NEWSY I WIDEO

Pomyłka w zespole Włochów! Trener wystawił nie tego piłkarza, którego chciał

Wczoraj poza meczem reprezentacji Polski z Holandią odbył się drugi mecz w naszej grupie. Włosi zmierzyli się z Bośniakami, a w zespole Roberto Manciniego doszło do kuriozalnej pomyłki! W pierwszym składzie zagrał nie ten piłkarz, którego chciał trener.

Wyobraźcie sobie, że trener ma swojego faworyta na daną pozycję, a w wyniku nieokreślonego błędu w protokole znajduje się nazwisko innego piłkarza. Po tym, co wydarzyło się we wczorajszym meczu reprezentacji Polski, wcale bym się nie zdziwił jakby taka sytuacja miała miejsce w drużynie Jerzego Brzęczka. Ale tym razem to nie „Wuja” zawinił a sztab reprezentacji Włoch.

Włoscy kibice, a także dziennikarze wpadli w osłupienie już kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem meczu, gdy ujrzeli wyjściowy skład Azzurri. Zabrakło w nim Giorgio Chielliniego, którego zastąpił Francesco Acerbi. Jak się później okazało, nie była to decyzja trenera, a po prostu wkradł się błąd w protokole meczowym, którego nie dało się już odkręcić.

Byłem bez okularów – tłumaczył się po meczu Roberto Mancini. Najprawdopodobniej do błędu doszło podczas wypełniania protokołu meczowego przez osobę za to odpowiedzialną. Selekcjoner kadry Włoch początkowo nie spostrzegł błędu, którego ciężko było później odkręcić.

To moja wina. Pokazali mi skład, gdy nie miałem założonych okularów i po prostu powiedziałem, że jest w porządku. Nie zauważyłem, że był tam Acerbi, a nie Chiellini.

https://twitter.com/FootyAccums/status/1302187623583297536

https://twitter.com/footballitalia/status/1302005500159160323

Messi przerwał milczenie! Mocny wywiad Argentyńczyka

Po długim czasie Leo Messi postanowił przerwać milczenie i poinformować kibiców, że zostaje na następny sezon w FC Barcelonie. Przy okazji Argentyńczyk opowiedział o sytuacji, jaka spotkała go w klubie.

4 września okazał się decydujący w sprawie Leo Messiego. Od rana w internecie pojawiło się wiele informacji na temat możliwej przyszłości Argentyńczyka. Dzień od zaczął się od listu wysłanego do władz ligi przez ojca Messiego, w którym napisał, że jego syn ma prawo rozwiązać umowę i odejść z klubu za darmo.

Wszystko wskazywało na to, że sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie. Władze Dumy Katalonii nie miały zamiaru odpuścić i cały czas domagały się 700 milionów euro za Leo Messiego. Przed godziną 16 argentyńskie media poinformowały, że Atomowa Pchła zostaje w Blaugranie, a oświadczenie, które napisał jego ojciec, miało pokazać, że kapitan Barcelony działa wbrew swojej woli.

Po długim czasie milczenie przerwał Leo Messi, który udzielił długiego wywiadu dla goal.com. Argentyńczyk zapowiedział, że ma zamiar wypełnić umowę do końca, lecz po jej zakończeniu odejdzie z klubu za darmo.

Zawsze stawiam klub na pierwszym miejscu. Pieniądze? Każdego roku mogłem wyjechać i zarabiać więcej. To była trudna decyzja. Chciałem zwycięskiego projektu i zdobywania tytułów z klubem, aby nadal rozwijać jego legendę. Prawda jest taka, że od dawna nie było tu projektu ani niczego takiego. Tylko żonglują nazwiskami i łatają dziury – skomentował

Kiedy przekazałem decyzję mojej rodzinie, zaczął się dramat. Wszyscy płakali, moje dzieci nie chciały wyjeżdżać z Barcelony ani zmieniać szkoły. Chcę rywalizować na najwyższym poziomie, zdobywać tytuły, grać o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Można w niej wygrywać lub przegrywać, to bardzo trudne rozgrywki, ale musisz konkurować. Tak nie było ani w Rzymie, ani w Liverpoolu, ani w Lizbonie – powiedział

Argentyńczyk przyznał, że w ostatnim czasie nie dogadywał się z zarządem, który za wszelką cenę starał się utrudnić mu odejście z klubu.

Byłem pewien, że jestem wolnym piłkarzem. Prezes zawsze mówił, iż mogę podjąć decyzję na koniec sezonu. W czerwcu rywalizowaliśmy w lidze i tylko z tego powodu zostanę w klubie. Bartomeu zakomunikował mi, że jedynym sposobem na odejście jest zapłacenie 700 milionów euro. To niemożliwe. Nigdy nie poszedłbym do sądu przeciwko FC Barcelonie, to klub, który kocham, który dał mi wszystko – stwierdził

Mam zamiar nadal grać w Barcelonie i moje nastawienie nie zmieni się bez względu na to, jak bardzo chcę wyjechać. Dam z siebie wszystko, zawsze chcę wygrywać. Właściwie nie wiem, co się teraz stanie. Jest nowy trener i nowy pomysł. To dobrze, ale musimy zobaczyć, jak zareaguje na to zespół i czy pozwoli nam to rywalizować – przyznał

Wysłanie burofaxu było oficjalnym potwierdzeniem, że chcę wyjechać. Przez cały rok mówiłem o tym prezesowi. Powtarzał mi: „kiedy kończy się sezon, zdecydujesz czy zostaniesz, czy odejdziesz”. Nigdy nie ustalał żadnej daty. Nie dotrzymał słowa. Nie chciałem narobić żadnego bałaganu, po prostu podjąłem decyzję i o tym poinformowałem – zakończył

 

Eden Hazard na podium najdroższych transferów? Miał kosztować…

Według Het Laatste Nieuws, Real Madryt kupił Edena Hazarda za 160 milionów euro. Wcześniej podawano jednak, że Królewscy wydano na Belga 100 milionów euro + bonusy. Jeśli informacje wspomnianego źródła są prawdziwe, Hazard będzie trzecim najdroższej sprzedanym piłkarzem na ziemi.

Los Blancos walczyli o skrzydłowego Chelsea długie lata. Dopiero w momencie, gdy jego umowa z londyńczykami dobiegła końca, przypuścili oni konkretny atak, zakończony powodzeniem. Kapitan reprezentacji Belgii dołączył do Królewskich latem 2019 roku. Gdy przybył na Estadio Santiago Bernabéu otrzymał trykot z numerem 7.

Hazard od razu po transferze przyznał, że spełniło się jego marzenie z dzieciństwa.  Tym wprawił w ekscytację fanów, którzy przybyli na stadion, aby go powitać. Wtedy nie przypuszczano, że zanotuje jeden z najgorszych sezonów w karierze.

Były zawodnik Chelsea przez całą kampanię zmagał się z urazami. Ostatecznie udało mu się wystąpić w 22 spotkaniach, w których zaliczył jednego gola i siedem asyst. Nikt w Madrycie nie ukrywa jednak, że to dopiero początek przygody Belga z Królewskimi.

Tymczasem „Het Laatste Nieuws” opublikowało niedawno informację, że Belg kosztował mistrzów Hiszpanii więcej niż podawały media. Nie 100 (120-147 z bonusami), a 160 milionów euro (płatne w trzech ratach). Wówczas podkreślano, że oba kluby nie chcą publikacji tych kwot. Nikt by się nie dowiedział, gdyby nie AFC Tubize.

Jest to belgijska ekipa, w której Hazard spędził kiedyś dwa lata. Dzięki temu należy jej się ekwiwalent w wysokości 800 tysięcy euro. Wiadomo to dlatego, że koreańska firma o podobmej nazwie próbowała wyłudzić pieniądze od banku. Wszczęto postępowanie, na drodze którego ustalono powyższą kwotę.

Tym samym, Eden Hazard będzie teraz uznawany za trzeciego najdrożej sprzedanego piłkarza w historii. Więcej kosztowali tylko Kylian Mbappé (180 milionów euro) oraz Neymar (222 miliony euro).

Lucky Loser w Totolotku na Ligę Narodów!

Startuje nowy sezon reprezentacyjny! Już w pierwszym pojedynku Biało-Czerwonych czeka trudne wyzwanie – w Amsterdamie zagrają z finalistą pierwszej edycji Ligi Narodów – Holandią. Jak poradzi sobie nasza kadra bez kapitana Roberta Lewandowskiego? Obstaw ten i wiele innych meczów za 25 zł, a w przypadku niepowodzenia Totolotek zwróci Ci stawkę na konto bonusowe!

Jakie są zasady tej promocji?
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 04-06.09 (PT-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie LIGA NARODÓW, mecze rozgrywane w czasie trwania promocji
– Bonus ważny 14 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Więcej szczegółów TUTAJ.

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Znamy zastępcę Lewandowskiego! W takim składzie Polska może zagrać z Holandią

Po 10 miesiącach przerwy swój mecz rozegra reprezentacja Polski. Na pierwszy ogień rywal z najwyższej półki – Holandia. Znamy potencjalny skład reprezentacji Polski, czy da on nam zwycięstwo?

Reprezentacja Polski ostatni mecz rozegrała 19 listopada 2019 roku. Czy względem tamtego meczu czekają nas rewolucje w składzie? Raczej nie, największym nieobecnym rzecz jasna jest Robert Lewandowski, który odpoczywa po zwycięstwie w Lidze Mistrzów.

Szczęsny – Piszczek, Bednarek, Glik, Reca – Grosicki, Góralski, Krychowiak, Szymański, Zieliński – Lewandowski. Jak łatwo się domyślić, nie jest to skład na dzisiejszy mecz. W takim zestawieniu zagraliśmy po raz ostatni, kogo dziś może zabraknąć?

Lewandowski odpoczywa po Lidze Mistrzów. Łukasz Piszczek zakończył reprezentacyjną karierę. Arek Reca leczy uraz. Jacek Góralski jest obecny na zgrupowaniu, lecz nie wydaje się faworytem do wystąpienia w wyjściowej jedenastce. Cała reszta zawodników powinna pojawić się na murawie również dziś.

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1297883864908607488

Jak więc przedstawia się potencjalny skład na dzisiejszy mecz? Nasze przewidywania poniżej:

Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus – Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański – Arkadiusz Milik

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1301759647683092480

Piłkarzowi Rakowa odcięło prąd! Łotysz poczuł się jak w MMA [WIDEO]

Skandalicznego czynu dopuścił się we wczorajszym meczu Ligi Narodów Vladislavs Gutkovskis. Łotysz pod wpływem emocji uderzył rywala, za co natychmiastowo otrzymał czerwoną kartkę.

https://twitter.com/K_Rogolski/status/1301576118139588608

25-latek na co dzień reprezentuje barwy Rakowa Częstochowa. Jak widać na nagraniu, Łotysz nie wytrzymał emocji i wyładował swoją złość na rywalu. Dla takich zachowań nie ma żadnych wytłumaczeń, czerwona kartka jak najbardziej zasłużona. Teraz czekamy, na ile meczów otrzyma on zawieszenie.

Mimo że łotewska piłka nigdy nie należała do najmocniejszych, to nie da się ukryć, że teraz sięgnęła dna. Męczyli się wczoraj niesamowicie, przez 90 minut nie potrafili strzelić choćby jednej bramki pół-amatorskiej Andorze. Choć na 90 minutach się nie kończy, bowiem ostatnie 3 spotkania pomiędzy Andorą a Łotwą kończyły się wynikami 0-0.

Swoje karygodne zachowanie Vladislavs Gutkovskis od razu próbował wytłumaczyć na twitterze. Poniżej całe oświadczenie:

Dziś zagrałem swój pierwszy mecz w reprezentacji od wielu miesięcy, ale nie tak wyobrażałem sobie ten powrót. W 71. minucie wydarzyło się coś, czego sam nie jestem w stanie wyjaśnić. Przepraszam moich kolegów z drużyny, trenerów, a także Was – kibiców za to, że osłabiłem zespół swoim bezmyślnym zachowaniem. Jestem ambitnym i walecznym sportowcem, a na boisku zostawiam całe swoje serce. Przede wszystkim jednak jestem profesjonalistą. To, co zrobiłem, było kompletnie niepotrzebne i zapewnia, że już nigdy więcej się nie powtórzy. – pisze na twitterze Gutkovskis

https://twitter.com/Guti951/status/1301607518112710661

Polska może zostać mistrzem świata? Wszystko zależy od jutrzejszego meczu!

W piątkowy wieczór nasza reprezentacja zmierzy się z Holandią w ramach Ligi Narodów. Jeśli Polacy wygrają jutrzejsze spotkanie, to po raz pierwszy w historii zostaną… mistrzami świata!

W 2003 roku Paul Brown postanowił wybrać własnego mistrza świata w piłce nożnej. Brytyjski dziennikarz za pomocą systemu knock-out, którego używa się m.in. w profesjonalnym boksie, prześledził historię futbolu od pierwszego międzynarodowego meczu pomiędzy Anglią a Szkocją do dzisiejszych czasów.

Według jego obliczeń obecnym mistrzem świata jest Holandia, która zdobyła tytuł 6 września 2019 roku dzięki zwycięstwu nad Niemcami. Od tamtego czasu reprezentacja Niderlandów wygrała jedno spotkanie i 6-krotnie remisowała.

Jutro w Amsterdamie reprezentacja Polski stanie przed szansą odebrania Holendrom tytułu najlepszej drużyny globu. Poprzednio nasza drużyna dzierżyła ten tytuł dwukrotnie – w 1982 i 1989 roku. Poza nami nieoficjalnymi mistrzami świata było aż 48 reprezentacji!

https://twitter.com/polczyk_foto/status/1301606211620687874?s=20

Mocny wpis Zbigniewa Bońka po odebraniu pucharu Groclinowi. „Trzeba mieć zrytą głowę…”

Zbigniew Boniek odniósł się do komentarzy dotyczących odebrania tytułu Groclinowi Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Klub wywalczył Puchar Polski w 2005 roku.

– Trzeba mieć zrytą głowę, aby mówić, że odebranie komuś Pucharu Polski to jakiś sukces – napisał na Twitterze Prezes PZPN.

W czerwcu 2019 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieście wydał wyrok w sprawie korupcji. Chodziło o spotkanie pomiędzy Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, a Zagłębiem Lubin. Mecz wygrali wówczas Wielkopolanie, którzy pokonali lubinian 2:0. W lipcu tego 2020 roku wyrok w tej sprawie zapadł także w Wydziale Odwoławczym Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Wtedy skazano byłego menedżera klubu, Władysława K. na 15 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i 3,5 tys. grzywny. W związku z tym PZPN podczas środowego posiedzenia zdecydował się odebrać Groclinowi Puchar Polski, którego zdobył w sezonie 2004/2005.

Jak informuje PZPN, przy podejmowaniu decyzji kierowano się „realizacją uprawnienia statutowego PZPN do podejmowania działań zmierzających do zapewnienia realizacji reguł fair play oraz uczciwej rywalizacji sportowej”. Wyroki sądu potwierdziły że w finale Pucharu Polski w sezonie 2004/2005 doszło oszustwa sportowego.

Czy Lech Poznań sprzeda Jakuba Modera? Jest zaporowa cena, która nie odstrasza chętnych

Lech Poznań sprzedał w środę Roberta Gumnego do Augsburga za około 3 miliony euro + bonusy. W internecie codziennie można znaleźć nowe informacje na temat zainteresowania europejskich klubów wychowankami Lecha.

W przypadku Jakuba Modera Lech ustawił cenę zaporową, która wynosi 10 milionów euro. Szefowie Kolejorza od początku okienka odrzucają oferty za Kamińskiego i Modera. Ostatnio podobno odrzucono kolejną za 6 milionów za drugiego z wymienionych.

Lech jasno pokazuje swoje stanowisko i nie sprzeda Modera taniej niż 10 milionów euro. Według Dawida Dobrasza z Głosu Wielkopolskiego wspomniany klub, który złożył ostatnio ofertę nie odstraszyła wizja zapłacenia takiej kwoty.

Chętny na środkowego pomocnika zapowiedział, że być może wróci pod koniec okna transferowego. To postawiłoby władze Lecha Poznań przed kolosalnie trudną decyzją, ponieważ naraziliby się na wściekłość fanów. Przypomnijmy, że przed sezonem zapowiadano, ze nie będzie wyprzedaży w Kolejorzu. Z drugiej strony klub z Poznania mógłby ustanowić nowy rekord w sprzedaży piłkarza Ekstraklasy.

W przestrzeni medialnej pojawiają się dwa kluby, które interesują się utalentowanym Polakiem. Są nimi RB Lipsk oraz Bologna. Damian Smyk z Weszło twierdzi jednak, że ewentualny dobry występ Modera w reprezentacji Polski sprawiłby, że do transferu byłoby już bardzo blisko. Tym samym Lech Poznań mocno pobiłby rekord transferowy Ekstraklasy.

Karbownik coraz bliżej transferu do Napoli! Padnie rekord transferowy w Ekstraklasie

Michał Karbownik od kilku tygodni jest łączony z przenosinami do SSC Napoli. Wydaje się, że jedyną kwestią, która pozostała do ustalenia jest kwota transferu. A ta zdecydowanie robi wrażenie…

Obrońca Legii Warszawa dzięki udanym występom w poprzednim sezonie Ekstraklasy wzbudził zainteresowanie wielu klubów z Europy. Od kilku tygodni najgłośniej mówi się o przenosinach do włoskiego Napoli. Jak informuje Super Express, Karbownik ma być autorem najdroższego transferu w historii Ekstraklasy.

Jeszcze niedawno mówiło się o 7 milionach euro + nieznanych nam bonusach. Jednak z informacji, jakie posiada Piotr Koźmiński z SE, wynika, że kwota wzrosła już do 8,5 mln euro! Do tego miałaby dojść bonusy.

Dziś, okrężną drogą, dotarły do nas informacje, że transakcja miałaby być dopięta na poziomie 8,5 miliona euro plus ewentualne bonusy. Jeśli to się ostatecznie potwierdzi, to faktycznie będziemy mieli nowy, absolutny rekord. – czytamy na stronie Super Expressu

Przypomnijmy, że dotychczasowy rekord transferowy Ekstraklasy również należy do innego piłkarza Legii. Jest nim Radosław Majecki, który w styczniu tego roku podpisał kontrakt z Monaco. Francuski klub zapłacił za 20-latka 7 mln euro.

Radosław Majewski strzela w debiucie. Wieczysta gromi rywala w Pucharze Polski [WIDEO]

Wieczysta Kraków rozbiła Skawinkę 8:0 w meczu okręgowego Pucharu Polski. W klubie z Krakowa po raz pierwszy zagrał Radosław Majewski. Były gracz m.in. Lecha Poznań okrasił debiut pięknym golem.

Krakowski klub potraktował mecz ze Skawinką prestiżowo. Wszystko dlatego, bowiem dwa sezony temu to właśnie ta ekipa zamknęła Wieczystej drzwi do IV ligi. Przemyslaw Cecherz wystawił przez to w ataku niemal najlepsze zestawienie. Zagrali Sławomir Peszko, Radosław Majewski i Krzysztof Szewczyk – z liderów ataku zabrakło jedynie Emmanuela Kumaha.

Żądni rewanżu wygrywali już 5:0 do przerwy. Peszko zdobył dwie pierwsze bramki dla Wieczystej. Gol na 3:0 był samobójczym dziełem kapitana gości Pawła Czajki, a w 31. minucie bramkarza rywali kapitalnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Majewski.

Majewski trenuje z Wieczystą dopiero od wtorku. Jego występ przeciwko Skawince był pierwszym o stawkę od blisko roku. Ostatni raz wybiegł na boisko 18 września 2019 roku w barwach Western Sydney Wanderers FC. Wówczas zagrał w Pucharze Australii. Później doznał poważnej kontuzji kolana, po której bardzo długo się rehabilitował.

Wieczysta Kraków – Skawinka 8:0 (5:0)

1:0 – Peszko 8′

2:0 – Peszko 13′

3:0 – Czajka (sam.) 18′

4:0 – Majewski 31′

5:0 – Szewczyk 35′

6:0 – Madejski 55′

7:0 – Gawęcki 66′

8:0 – Frańczak (k.) 82′

Ojciec Messiego rozmawiał z dziennikarzami! Ocenił szansę na pozostanie Leo w Barcelonie

Jorge Messi dziś przybył do Barcelony, gdzie po południu miał odbyć rozmowę z prezydentem Bartomeu. Przed południem na ulicy zaczepili go dziennikarze.

Dziś miało dojść do spotkania pomiędzy Jorge Messim a Josepem Bartomeu. Podczas rozmowy obie strony miały przedstawić swoje stanowisko. Póki co nie wiemy, czy do spotkania ostatecznie doszło.

https://twitter.com/J_Krecidlo/status/1301197536376561666?s=19

Przez południem na ulicach Barcelony dziennikarze dostrzegli Jorge Messiego, który jest agentem Leo. Jeden z nich przeprowadził krótką rozmowę, w której zapytał o przyszłość 33-letniego piłkarza.

– Leo odejdzie, czy zostanie?
– JM: Nie wiem
– DC: Jak to widzisz?
– JM: „Dificil” (Skomplikowanie/Trudno)
– DC: Trudno, by został?
– JM: Tak
– DC: City to dobra opcja?
– JM: Nie wiem, nie ma rozmów, w tym z Pepem
– DC: Jak widzisz przyszłość Leo w Barçy?
JM: Dificil, dificil

https://twitter.com/J_Krecidlo/status/1301113343600734210?s=19

 

Gareth Bale trolluje kibiców! Wziął udział w reklamie, w której… gra w golfa [WIDEO]

Telewizja BT Sport opublikowała reklamę na temat oferty związanej z telewizyjnymi pakietami piłkarskimi na najbliższy sezon. Gareth Bale jest jedną z twarzy brytyjskiej grupy i kolejny raz wziął udział w ich reklamie.

Obok Walijczyka w spocie reklamowym udział biorą inne osoby ze świata piłki nożnej. Są to m.in. Marcus Rashford, Trent Alexander-Arnold, Jamie Vardy oraz Carlo Ancelotti. Rola piłkarza Realu Madryt jest inna niż reszty gwiazd futbolu, ponieważ 31-latek gra w golfa.

https://twitter.com/ESPNUK/status/1299728293663473664

Cała reklama przedstawia pomysł nielimitowanych zmian w futbolu. W pewnym momencie reklamy do zajętego grą w golfa Garetha Bale’a dzwoni Trent Alexander-Arnold. Anglik pyta: „To może teraz się dostaniesz na jakiś mecz?”. Reakcja golfisty piłkarza Realu jest wymowna. Rzuca telefon na ziemię i przechodzi na kolejny dołek na polu golfowym.

https://twitter.com/GarethBale11/status/1299686021022593024?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1299686021022593024%7Ctwgr%5E&ref_url=https%3A%2F%2Flaczynaspasja.pl%2Fgareth-bale-smieje-sie-swiatu-w-twarz-kontrowersyjna-rola-w-reklamie%2F

Dziwna akcja Chojniczanki. Klub zarobi 1gr za minutę rozmowy z kibicem

MKS Chojniczanka Chojnice dzięki współpracy ze swoim sponsorem Chojnet uruchomiła usługę o nazwie „Grosze dla MKS-u”.

Klub umożliwił kibicom wsparcie Chojniczanki za pomocą dzwonienia na numer 52 335 50 00. Każdy kto pozostanie na linii, staje się sponsorem klubu z Chojnic. Za każde 60 sekund połączenia na konto klubu wpływa 1 grosz. Im dłużej będzie trwało połączenie, tym większe będzie wsparcie dla Chojniczanki.

Biuro Prasowe MKS „Chojniczanka 1930” SA informuje, że koszt połączenia jest taki sam jak na normalne numery stacjonarne (większość pakietów abonamentowych ma rozmowy na stacjonarne za darmo bez limitu). Korzystanie z tej usługi nie dodaje numeru do jakiejkolwiek bazy. Dzięki temu użytkownik może być pewien, że nie będzie otrzymywał żadnych telefonów zwrotnych ani innych treści marketingowych.

Klub informuje jednak, że usługa wciąż jest w trakcie budowy. Treść jaka się na niej pojawia będzie stopniowo aktualizowana i poszerzana.

To pierwsza taka akcja związana ze wspieraniem klubu za pomocą połączeń telefonicznych. Wcześniej zespoły prowadziły sprzedaż wirtualnych biletów. Lech Poznań uruchomił akcję #wGóręSerca, która polegała na wspieraniu Kolejorza za pomocą wykupienia voucherów. Tym samym, jeśli kupiłeś wspomniany kupon, otrzymałeś dwa razy tyle do wydania na bilety lub karnet.

Mimo wszystko, 1 grosz za minutę połączenia to niezbyt duże przedsięwzięcie. Sprzedawanie voucherów lub wirtualnych biletów wydaje się lepszą opcją, ponieważ kibic nie musi poświęcać swojego czasu i baterii telefonu. W dodatku we wspomnianych opcjach można dokonać przelewu kwoty jakiej się chce. Wizja zarobienia dla klubu jednego grosza za minutę połączenie brzmi dość kiepsko. Miejmy nadzieję, że z czasem klub i sponsor dogadają się do większych kwot za 60 sekund rozmowy.


TROLLNEWSY I MEMY