NEWSY I WIDEO

Jan Tomaszewski przejechał się po Lechu Poznań. „Kierownictwo Lecha powinno natychmiast zrobić remanent”

Lech Poznań awansował do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Po dwumeczu z Vikingurem Reykjavik Kolejorz pozostawił jednak ogromny niesmak. Były reprezentant Polski, Jan Tomaszewski, skomentował to, co wydarzyło się w czwartkowy wieczór w Poznaniu.

Za nami III runda eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Na tym etapie rozgrywek udział brały dwie polskie drużyny – Lech Poznań oraz Raków Częstochowa. Zarówno jedni, jak i drudzy awansowali do ostatniej rundy w kwalifikacjach. Lech oraz Raków powalczą o fazę grupową LKE z kolejno: Dudelange oraz Slavią Praga.

Hejt w komentarzach po meczu Lecha Poznań. Dawid Kownacki ostro odpowiedział kibicowi [CZYTAJ]

O krok od kompromitacji

Zdecydowanie wiele emocji było w dwumeczu z udziałem Lech Poznań, niestety w większości były one negatywne. Pierwszy mecz z Vikingurem Reykjavik Lech przegrał na wyjeździe 0:1. Mimo to Kolejorz uważany był za faworyta do awansu przed rozpoczęciem rewanżu. W drugim meczu pomiędzy tymi drużynami stroną przeważającą byli mistrzowie Polski, którzy strzelili dwie bramki w podstawowych 90 minutach. Kiedy wydawało się, że Lechowi nie grozi już nic złego, w 95. minucie Islandczycy strzelili bramkę na 1:2 i doprowadzili do dogrywki. Na całe szczęście poznaniacy w dodatkowych 30 minutach strzelili kolejne dwie bramki, dzięki którym awansowali do IV rundy eliminacji.

Lech Poznań był o krok od kompromitacji. Kibice i eksperci nie zostawili suchej nitki na mistrzu Polski [REAKCJE] 

Tomaszewski o Lechu Poznań

Jeszcze przed zakończeniem spotkania na piłkarzy Lecha spadła ogromna fala krytyki. Suchej nitki na mistrzach Polski nie zostawili także eksperci. Swoje „trzy grosze” postanowił dorzucić również Jan Tomaszewski. Były reprezentant Polski wprost mówi o kompromitacji Lecha.

– To są piłkarze-amatorzy. Dzieci, futbolowe dzieci, które ośmieszyły mistrza Polski. Można to „zwycięstwo”, wielkie zwycięstwo Lecha Poznań, określić jednym zdaniem. Był to najbardziej kompromitujący występ polskiej drużyny w europejskich rozgrywkach – skomentował Jan Tomaszewski.

– Nie przypominam sobie bardziej kompromitującego zwycięstwa, bo to było zwycięstwo, ale kompromitujące. Pełnych profesjonalistów nad półamatorami. Umówmy się, tam 70% jest piłkarzy, którzy biegają na boisku dla rozrywki. To, co wczoraj i na Islandii pokazał Lech, zasługuje na to, że kierownictwo Lecha powinno natychmiast zrobić remanent. Dalej tak być nie może – dodał.

 


źródło: super express

West Ham złożył ofertę za reprezentanta Polski. 12 mln euro na stole

Gianluca Di Marzio przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Jakuba Kiwiora. Włoski dziennikarz twierdzi, że West Ham United za Polaka ofertę w wysokości 12 mln euro.

Młoty chcą Polaka

Według Di Marzio Spezia otrzymała ofertę za Jakuba Kiwiora. Po dwukrotnego reprezentanta Polski zgłosił się West Ham United. Anglicy mieli zaoferować za 22-latka 12 milionów euro.

Spezia sprowadziła Jakuba Kiwiora latem 2021 roku ze słowackiej Żyliny. Wówczas włoski klub zapłacił za Polaka nieco ponad 2 miliony euro. 22-latek od tego czasu zanotował 24 występy w barwach ekipy prowadzonej przez Thiago Mottę.

Były piłkarz Bayernu nie ubolewa nad odejściem Lewandowskiego. „Całość nie skupia się już na nim” [CZYTAJ]

Umowa Kiwiora ze Spezią obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Portal transfermarkt.de wycenia polskiego defensora na 3 miliony euro.

Źródło: Gianluca Di Marzio

Były piłkarz Bayernu nie ubolewa nad odejściem Lewandowskiego. „Całość nie skupia się już na nim”

 

Stefan Effenberg udzielił wywiadu niemieckiemu serwisowi „Sport1”. Były piłkarz Bayernu Monachium wypowiedział się na temat dyspozycji zespołu po odejściu Roberta Lewandowskiego.

Większa wolność dla reszty zespołu

Stefan Effenberg w rozmowie ze „Sport1” stwierdził, że odejście Roberta Lewandowskiego uwolniło jakość innych zawodników. Były piłkarz Bayernu Monachium uważa, że brak Polaka powoduje więcej wolności dla reszty zespołu.

– Wszystko inne kwitnie bez Lewandowskiego, ponieważ całość nie skupia się już na nim. To stwarza również więcej wolności i przestrzeni dla innych zawodników. Ci gracze mają ogromną jakość – powiedział Stefan Effenberg.

Zbigniew Boniek ocenił kontrowersje wokół Czesława Michniewcza. „Czarkowi trochę źle podpowiedziano” [CZYTAJ]

– Musiala? Być może nie strzeliłby tych goli, gdyby Lewandowski był na boisku – dodał Niemiec.

Źródło: Sport1, WP Sportowe Fakty

Trener Lecha Poznań o zachowaniu kibiców: „Bardzo potrzebujemy wsparcia”

John van den Brom odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej po meczu Lecha Poznań z Vikingurem Reykjavik. Trener mistrzów Polski uważa, że piłkarze Kolejorza nie zasłużyli na tak ostre potraktowanie przez swoich kibiców.

Vikingur pokonany

Lech Poznań wygrał z Islandczykami 4:1. Kolejorz był jednak bardzo nieskuteczny, przez co na rozstrzygnięcie musieliśmy poczekać do końca dogrywki. Trener Kolejorza podczas konferencji prasowej wyjawił, że mistrzowie Polski mieli aż 21 okazji, aby rozstrzygnąć ten dwumecz.

Hejt w komentarzach po meczu Lecha Poznań. Dawid Kownacki ostro odpowiedział kibicowi [CZYTAJ]

Trudny mecz pod względem mentalnym

Wiele mówiło się także o zachowaniu kibiców Lecha Poznań. Fani Kolejorza nie byli zadowoleni z gry swojego klubu, dlatego dawali o tym znać okrzykami i szyderczym „Ole!” przy podaniach. John van den Brom przyznał, że to spotkanie kosztowało zespół wiele emocji.

– Cóż za mecz, było dzisiaj bardzo wiele emocji. Najważniejszy jest awans, ale sami byliśmy winni temu, że stało się to dopiero w dogrywce. Mieliśmy mnóstwo szans, a na końcu przeciwnik zdobył gola. Mentalnie był to trudny moment, jednak drużyna zmobilizowała się w dogrywce i wykonała cel – ocenił trener Lecha Poznań.

–  Dziwi mnie zachowanie kibiców, nie rozumiałem jednak tego, co krzyczeli z trybun. Kibice zareagowali bardzo emocjonalnie, jednak dobrze zareagowaliśmy na boisku. Jeszcze 2 miesiące temu wszyscy z drużyny byli dumni, a teraz zawodnicy musieli grać przeciwko swoim kibicom – dodał.

Zamieszanie po meczu Lecha. Kibice dyskutowali z piłkarzami pod płotem [CZYTAJ]

– Nie wszystko jest idealne, ale przecież jesteśmy bliscy celu, jakim jest awans do Ligi Konferencji. Przed nami kolejne 2 mecze w Poznaniu i bardzo potrzebujemy wsparcia kibiców. Piłkarze, którzy jeszcze 2 miesiące temu byli oklaskiwani nie zasługują na takie słowa kibiców, jak dzisiaj – podsumował van den Brom.

Źródło: KKSLech.com/Lech Poznań

Zamieszanie po meczu Lecha. Kibice dyskutowali z piłkarzami pod płotem

Lech Poznań awansował do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji, jednak styl gry Kolejorza pozostawiał wiele do życzenia. Kibice mistrzów Polski po spotkaniu podeszli pod płot obok terenu, z którego wychodzą piłkarze. Fani Lecha dyskutowali z zawodnikami na temat ich zaangażowania w grę.

Fatalna skuteczność i kompromitacja pomimo wygranej

Lech Poznań pokonał u siebie Vikingura Reykjavik (4:1) w III rundzie eliminacji do Ligi Konferencji. Spotkanie trwało jednak 120 minut, ponieważ Kolejorz w samej końcówce starcia stracił bramkę na 2:1, wcześniej marnując wiele sytuacji.

Kibice Lecha Poznań pogratulowali piłkarzom Vikingura [WIDEO]

Zdenerwowanie kibiców Lecha

Fatalna skuteczność i forma zawodników Kolejorza spowodowała frustrację kibiców. Fani przez większość dogrywki szydzili z piłkarzy, krzycząc „Ole!” po podaniach. Mocno oberwało się również Afonso Sousie. Portugalczyk zmarnował rzut karny, niedługo później jednak się zrehabilitował i trafił do siatki Islandczyków po udanej akcji zespołu. Reakcja trybun była dość szokująca – fani Kolejorza wygwizdali strzelca.

Hejt w komentarzach po meczu Lecha Poznań. Dawid Kownacki ostro odpowiedział kibicowi [CZYTAJ]

Po spotkaniu doszło do kolejnego zamieszania z udziałem kibiców Lecha. Ludzie licznie zgromadzili się obok miejsca, z którego wyjeżdżają piłkarze. Fanatycy mistrzów Polski chcieli podyskutować z zawodnikami i sztabem.

Rozmowy z zawodnikami

Po pewnym czasie pojawili się piłkarze i doszło do dyskusji. Do z niej wyniknęło? Z naszych źródeł wynika, że kibice zarzucali zawodnikom kiepską grę i brak zaangażowania. W rozmowach mieli brać udział Mikael Ishak, Bartosz Salamon, Artur Rudko i Radosław Murawski.

– Kibice zarzucali kiepską grę i brak zaangażowania. Do głosu doszedł Salamon, Rudko, Ishak i „Muraś”. Fani mówili, że wszędzie jeżdżą za klubem po Europie, a piłkarze się nie odwdzięczają. Kapitan zespołu, Mikael Ishak miał skontrować zarzuty kibiców, że wcale nie jest tak, iż się nie starają – przekazał nam jeden z fanów Kolejorza, który był obecny przy całym zamieszaniu.

Źródło: Własne

Hejt w komentarzach po meczu Lecha Poznań. Dawid Kownacki ostro odpowiedział kibicowi

Dawid Kownacki zareagował na wulgarny wpis „kibica”, który obrażał Filipa Marchwińskiego. Były piłkarz Kolejorza nie oszczędzał mocnych słów w kierunku komentującego.

Frustracja w internecie

Lech Poznań awansował do IV rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Styl, w jakim piłkarze Kolejorza wygrali z islandzkim Vikingurem pozostawiał jednak wiele do życzenia. Fani wylali swoją frustrację w mediach społecznościowych. Oberwało się m.in. Filipowi Marchwińskiemu. W obronie wychowanka Lecha Poznań stanął były piłkarz Kolejorza, Dawid Kownacki.

Kibice Lecha Poznań pogratulowali piłkarzom Vikingura [WIDEO]

Jeden z „kibiców” skomentował na Instagramie wpis informujący o bramce Filipa Marchwińskiego. Wulgaryzmy w kierunku strzelca bramki zostały zauważone przez… Dawida Kownackiego. Piłkarz Fortuny Düsseldorf postanowił zareagować na to zachowanie.

– Chłopaku, chyba coś Ci się w głowie popier****ło. Rozpędź się i wiesz co zrób. Ogarnijcie się ludzie, bo wasza głupota przechodzi ludzkie pojęcie. Ten internet i myślenie, że jesteście bezkarni was totalnie zgorszyła. Nie pozdrawiam – napisał 7-krotny reprezentant Polski.

Lech Poznań był o krok od kompromitacji. Kibice i eksperci nie zostawili suchej nitki na mistrzu Polski [REAKCJE]

Po czasie komentarze zniknęły z internetu. Wiele wskazuje na to, że użytkownik, który publicznie obrażał Filipa Marchwińskiego, zreflektował się po odpowiedzi od Dawida Kownackiego.

Lech Poznań był o krok od kompromitacji. Kibice i eksperci nie zostawili suchej nitki na mistrzu Polski [REAKCJE]

Lech Poznań wywalczył awans do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Nie było o to jednak aż tak łatwo, Kolejorz musiał walczyć o awans w dogrywce rewanżowego meczu z mistrzem Islandii. Poznaniacy zdołali uniknąć kompromitacji. Mimo to w mediach pojawiła się cała masa negatywnych komentarzy w kierunku mistrzów Polski.

Za nami mecze III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Na tym etapie rozgrywek Polskę reprezentowały zaledwie dwa zespoły – Lech Poznań i Raków Częstochowa. Obie drużyny zobaczymy w IV rundzie kwalifikacji.

Jakub Moder mocno przeżył swój uraz. „To był cios” [CZYTAJ]

Awans Rakowa

Raków Częstochowa w III rundzie el. LKE mierzył się ze Spartakiem Trnava. Wicemistrzowie Polski i zdobywcy Pucharu Polski wygrali oba mecze przeciwko słowackiemu zespołowi (2:0, 1:0). W IV rundzie kwalifikacji podopieczni Marka Papszuna zmierzą się z czeską Slavią Praga.

Runjaić o sytuacji finansowej Legii. „To nie ułatwia pracy” [CZYTAJ]

Awans Lecha

Dużo więcej emocji było w dzisiejszym meczu Lecha Poznań. Kolejorz mierzył się na własnym obiekcie z islandzkim Vikingurem Reykjavik. Mistrzowie Polski przegrali pierwszy mecz 0:1 i musieli dziś odrobić straty. Piłkarze Lecha przez większość meczu byli stroną przeważającą. Wydawało się, Polacy odniosą zwycięstwo 2:0. Niestety, w doliczonym czasie gry Islandczycy strzelili bramkę na 1:2 i tym samym doprowadzili do dogrywki. Na szczęście w dodatkowych 30 minutach gry lepsi byli piłkarze Lecha, którzy strzelili dwie kolejne bramki i wygrali 4:1. Tym samym Lech zagra w IV rundzie el. LKE, w której zmierzy się z luksemburskim Dudelange.

Kibice Lecha Poznań pogratulowali piłkarzom Vikingura [WIDEO]

Lech uniknął kompromitacji

Pod koniec podstawowych 90 minut gry wydawało się, że Lech spokojnie dowiezie zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego. W ostatnich minutach meczu Kolejorz miał kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, jednak żadnej wykorzystał. Skutecznością wykazali się natomiast Islandczycy, którzy wykorzystali niefrasobliwość Polaków i zdobyli gola w 95. minucie gry. Po tej bramce w sieci ruszyła lawina negatywnych komentarzy w kierunku piłkarzy Lecha.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1557830155678121987

 

 

Zbigniew Boniek ocenił kontrowersje wokół Czesława Michniewcza. „Czarkowi trochę źle podpowiedziano”

Zbigniew Boniek był ostatnio gościem w programie „Pogadajmy o piłce” na antenie „Meczyków”. Były prezes PZPN ocenił decyzję nowych władz polskiej federacji piłkarskiej odnośnie wyboru Czesława Michniewicza na nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

Przez 9 lat Zbigniew Boniek pełnił rolę prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Były reprezentant Polski przebywał na tym stanowisku przez dwie kadencje. W 2021 roku zakończył swoją pracę w polskiej federacji piłkarskiej. Następcą Bońka został Cezary Kulesza, który pokonał w wyborach Marka Koźmińskiego.

Pogoń ukarana za zachowanie kiboli. Broendby uniknęło kary [CZYTAJ]

Niedługo minie rok, odkąd Cezary Kulesza jest prezesem PZPN. W tym czasie przed 60-latkiem postawiono kilka ciężkich wyzwań. Jednym z nich był Paulo Sousa, który na przełomie 2021 i 2022 rok chciał rozstać się z PZPN i dołączyć do Flamengo. Nowy prezes polskiej federacji musiał uporać się z Portugalczykiem, a do tego znaleźć jego następcę. Wybór padł na Czesława Michniewicza.

Duże oczekiwania Legii. „Chcemy dobrego napastnika za niezbyt wygórowaną cenę” [CZYTAJ]

Wybór Czesława Michniewicza na selekcjonera reprezentacji Polski wzbudził w naszym kraju wiele kontrowersji. Wszystko za sprawą przeszłości 52-latka i jego kontaktów z byłym szefem piłkarskiej mafii w naszym kraju. Nie pomogło także zachowanie władz PZPN. Cezary Kulesza zamiast wyjaśnić kwestie budzące kontrowersje, wolał się od nich po prostu odciąć. Zdaniem Zbigniew Bońka, w tym aspekcie jego następca popełnił błąd.

– Wydaje mi się, że Czarkowi trochę źle podpowiedziano. Wystarczyło, według mnie, powiedzieć: „Panowie dziennikarze, jeśli chodzi o przeszłość pana Michniewicza i macie jakieś pytania, zapraszam jutro do Polskiego Związku Piłki Nożnej, Czesław Michniewicz jest do Waszej dyspozycji. Natomiast dziś prezentujemy selekcjonera reprezentacji Polski” – ocenił Zbigniew Boniek.

– Ja, kiedy chciałem zatrudnić Czesława Michniewicza, wykonałem telefon do prokuratury. Pojechałem, jako prezes chciałem wiedzieć, na co muszę być przygotowany. […] Zadzwoniłem do prokuratury i zadałem proste pytanie: „Czy w stosunku do Czesława Michniewicza są jakieś oskarżenia?”. Nie, nie było żadnych. […] Panowie, dla mnie sprawa jest czysta – skomentował były prezes PZPN.

– Jak ja bym był prezesem, to Sousa by był cały czas selekcjonerem. […] Natomiast tam trochę poszło to drugą stroną. Czuł, że jest trochę inaczej. Normalnie, po ludzku, chcieli się rozejść – przekazał Boniek.

Lech Poznań prowadzi z Vikingurem 2:0. Gole Ishaka i Velde [WIDEO]

Lech Poznań do przerwy prowadzi z Vikingurem Reykjavik 2:0. Trafienia zanotowali Mikael Ishak oraz Kristoffer Velde.

Bramka na 1:0 (strzelcem Ishak, asystentem Velde)

Bramka na 2:0 (strzelcem Velde, asystentem Pereira)

Runjaić o sytuacji finansowej Legii. „To nie ułatwia pracy”

 

Kosta Runjaić odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem z Widzewem Łódź. Niemiecki szkoleniowiec Wojskowych wypowiedział się na temat sytuacji finansowej klubu.

Legia Warszawa wciąż poszukuje napastnika. Klub ma jednak problem, aby znaleźć odpowiedniego snajpera za optymalną kwotę. Budżet Wojskowych jest ograniczony, dlatego warszawiacy wciąż zwlekają ze wzmocnieniem tej formacji.

Piłkarz Zagłębia Lubin na celowniku holenderskiego klubu. Nowy kontrakt albo odejście z ekipy Miedziowych [CZYTAJ]

„To nie ułatwia pracy”

Fakt ograniczonego budżetu nie podoba się trenerowi Legii. Szkoleniowiec chciałby mieć kolejnego napastnika w swoim zespole, jednak rozumie sytuację finansową klubu. Kosta Runjaić podczas konferencji prasowej przed piątkowym meczem z Widzewem zabrał głos w tej sprawie.

– Musi się naprawdę dużo zadziać, abym w nocy miał koszmary. Sprawa sprowadzenia napastnika jest w toku. Nie jest to prosty temat, ale z natury jestem optymistycznie nastawiony do życia. Spodziewam się, że w ciągu kolejnych dni uda się ogłosić pozyskanie nowego zawodnika – powiedział.

– To jest fakt, że klub podjął decyzję o obcięciu budżetu pierwszej drużyny i podjął kurs na oszczędności. To nie ułatwia pracy dyrektorowi sportowemu i trenerowi. W ekonomii czy też na giełdzie mówi się, że gdy kursy akcji spadają, to należy zachować spokój, a nawet je dokupić – akurat ten przypadek nas nie dotyczy. Najważniejsze, że wewnątrz klubu panuje spokój – dodał.

Były gwiazdor FC Barcelony wraca do Złotej Piłki dla Lewandowskiego. Atakuje „France Football” [CZYTAJ]

– Jeśli chodzi o jakość graczy składających się na zespół, to nie mam do tego większych zastrzeżeń. Można dyskutować o głębokości składu, ale na to nie zawsze mamy wpływ. Musimy wycisnąć maksimum z tego, co obecnie mamy. I to właśnie staram się czynić. Niezależenie od powrotu Blaza Kramera, nadal uważam, że pozyskanie napastnika jest kluczowe – zakończył trener Legii Warszawa.

Źródło: Legia.net

Były gwiazdor FC Barcelony wraca do Złotej Piłki dla Lewandowskiego. Atakuje „France Football”

Christo Stoiczkow domaga się Złotej Piłki dla Roberta Lewandowskiego! Bułgar wrócił do tematu plebiscytu z 2020 roku. 

Dwa lata temu gala Złotej Piłki nie odbyła się z powodu szalejącej pandemii koronawirusa. Na „France Football” spadły wówczas gromy. Redakcja argumentowała swoją decyzję niespotykaną dotąd sytuacją. Robert Lewandowski był murowanym faworytem do odebrania nagrody.

Hiszpańska prasa wyjawiła decyzję Xaviego. Powiedział Laporcie, który napastnik bardziej mu odpowiada [CZYTAJ]

Brak inteligencji

Po latach do odwołanego plebiscytu wraca Christo Stoiczkow. Legenda FC Barcelony przyznaje, że redakcja „France Football” powinna wręczyć w 2020 roku Złotą Piłkę Lewandowskiemu.

– Muszę przyznać, że jestem bardzo oburzony tym, co wydarzyło się za sprawą „France Football”. Uważam, że ta instytucja wykazała się wyjątkową nieudolnością, a ludzie tam zatrudnieni brakiem inteligencji – wraca Stoiczkow na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Piłkarz Zagłębia Lubin na celowniku holenderskiego klubu. Nowy kontrakt albo odejście z ekipy Miedziowych [CZYTAJ]

– Nikt tego roku nie zasługiwał na tę nagrodę bardziej niż Polak. Jeśli ich wymówką miało być to, że w związku z pandemią gala nie mogła się odbyć, to od czego jest poczta? Mogli przecież wysłać nagrodę i ktoś mógł ją wręczyć chociażby na stadionie czy szatni – dodał Bułgar.

– Nigdy nie zrozumiem decyzji, aby nie uhonorować tak ciężko pracującego i mającego tak wybitny sezon Roberta. Dla mnie to była wielka, wtopa, która dla „France Football” już zawsze będzie oznaczać rysę na wizerunku – podsumował.

Były kapitan Lecha Poznań ma obawy przed meczem z Vikingurem Reykjavik. „Mogą być kłopoty” [CZYTAJ]

1994 roku Stoiczkow sam otrzymał Złotą Piłkę. Jak przyznaje – jest gotowy oddać swoją statuetkę Lewandowskiemu.

– Kiedy go spotkam, to chciałbym mu wręczyć moją własną kopię Złotej Piłki w uznaniu zasług tego wielkiego i wybitnego zawodnika – oznajmił.

Hiszpańska prasa wyjawiła decyzję Xaviego. Powiedział Laporcie, który napastnik bardziej mu odpowiada

Według hiszpańskich mediów Xavi Hernandez poinformował Joana Laportę, że jeden z dwójki Aubameyang – Depay musi odejść z klubu. Hiszpański trener miał powiedzieć, że woli, aby Gabończyk został w zespole.

Tłok w ataku

FC Barcelona ma kłopot bogactwa na pozycji napastnika. Po przyjściu Roberta Lewandowskiego swojej przyszłości mogą obawiać się Pierre-Emerick Aubameyang i Memphis Depay. Hiszpańska prasa twierdzi, że Xavi Hernandez powiedział prezesowi klubu o tym, kto ma odejść z zespołu.

Piłkarz Zagłębia Lubin na celowniku holenderskiego klubu. Nowy kontrakt albo odejście z ekipy Miedziowych [CZYTAJ]

Woli Aubameyanga

Według dziennika „AS” hiszpański trener powiedział Laporcie, że woli Pierre-Emericka Aubameyanga od Memphisa Depaya. Xavi ma w stu procentach liczyć na byłego piłkarza Arsenalu. Szkoleniowiec i klub cenią umiejętności Gabończyka. Dużo dodaje też fakt, że Aubameyang zgodził się na obniżkę pensji, aby pomóc w rejestracji Dembele.

Wiele wskazuje więc na to, że potencjalny transfer Gabończyka do Chelsea nie wypali. Thomas Tuchel jest zdeterminowany, aby ekipa The Blues sprowadziła Aubameyanga do siebie, jednak w obliczu decyzji Xaviego może być to utrudnione.

Viaplay może mieć ogromne kłopoty! Na spółkę może zostać nałożona kara finansowa [CZYTAJ]

Memphis dołączy do Starej Damy

Według medialnych doniesień Memphis Depay jest już na wylocie z klubu. Holender ma dołączyć do Juventusu. Wiele wskazuje na to, że FC Barcelona pozwoli na odejście Depaya za darmo. Tym samym w klubie zwolni się kasa, która była przeznaczona na pensję dla wychowanka PSV.

Źródło: AS, Sport

Piłkarz Zagłębia Lubin na celowniku holenderskiego klubu. Nowy kontrakt albo odejście z ekipy Miedziowych

Według Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl holenderski klub interesuje się piłkarzem Zagłębia Lubin. Na celowniku Go Ahead Eagles Deventer znalazł się Łukasz Łakomy.

Dobry start sezonu

Łukasz Łakomy zanotował dobre wejście w sezon 2022/23. Młodzieżowy reprezentant Polski pomógł Zagłębiu Lubin w niedawnym meczu z Lechem Poznań. 21-latek strzelił w tym spotkaniu piękną bramkę, która przybliżyła Miedziowych do remisu z mistrzami Polski.

Były kapitan Lecha Poznań ma obawy przed meczem z Vikingurem Reykjavik. „Mogą być kłopoty” [CZYTAJ]

Niezła forma pomocnika została zauważona przez zagraniczne kluby. Nowe informacje w sprawie potencjalnego transferu 21-latka przekazał Tomasz Włodarczyk. Dziennikarz twierdzi, że Łukasz Łakomy znalazł się na celowniku holenderskiego Go Ahead Eagles Deventer.

– Łukasz Łakomy ma propozycję z Eredivisie. Słyszę o Go Ahead Eagles, ale nie jest to super oferta dla Zagłębia. Gracz ma też na stole nowy kontrakt. Jeśli nie znajdzie się odpowiedni kupiec latem, na początku września może przedłużyć umowę – powiedział Tomasz Włodarczyk w programie „Okno Transferowe” na antenie Meczyków.

Źródło: Meczyki.pl

Były kapitan Lecha Poznań ma obawy przed meczem z Vikingurem Reykjavik. „Mogą być kłopoty”

Bartosz Bosacki udzielił wywiadu Super Expressowi. Były piłkarz Lecha Poznań opowiedział o swoich obawach przed meczem Kolejorza z Vikingurem Reykjavik.

Kiepski nastrój przed rewanżem

Lech Poznań niespodziewanie przegrał w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji do Ligi Konferencji z islandzkim Vikingurem. Już w czwartek o 20:30 dojdzie do rewanżu pomiędzy tymi drużynami. Kolejorz jest zdecydowanym faworytem, jednak nie brakuje obaw przed tym starciem.

Pogoń ukarana za zachowanie kiboli. Broendby uniknęło kary [CZYTAJ]

Legenda wytyka błędy

Bartosz Bosacki w rozmowie z Super Expressem opowiedział o swoich wątpliwościach dotyczących rewanżu Lecha Poznań z Vikingurem Reykjavik. Były kapitan mistrzów Polski twierdzi, że Kolejorzowi brakuje pomysłu na granie.

– W ubiegłym sezonie drużyna miała styl bez względu na to, czy była w lepszej, czy gorszej formie. To przeciwnik musiał się dopasować do gry Lecha. Drużyna potrafiła reagować w trudnych momentach, gdy przegrywała, a w meczu z Vikingurem tego brakowało – powiedział były reprezentant Polski w wywiadzie dla Super Expressu.

Duże oczekiwania Legii. „Chcemy dobrego napastnika za niezbyt wygórowaną cenę” [CZYTAJ]

– W pierwszej połowie trochę powojował na boisku Michał Skóraś, a po przerwie już go nie było, gdy rywale zobaczyli, skąd jest zagrożenie. Boję się, że Islandczycy wyjdą odważnie, nie mając nic do stracenia. Mogą być kłopoty – dodał Bosacki.

Źródło: Super Express

Pogoń ukarana za zachowanie kiboli. Broendby uniknęło kary

UEFA nałożyła surową karę na Pogoń Szczecin za zachowanie pseudokibiców przed meczem z Broendby. Duński klub wyszedł z sytuacji bez szwanku. 

„Portowcy” otrzymali w rewanżu z Broendby solidną lekcję futbolu. Pogoń przegrała aż 0-4 i pożegnała się z europejskimi pucharami. W trakcie meczu doszło do starcia pseudokibiców polskiego klubu z duńską policją. Kibole próbowali sforsować ogrodzenie na trybunach, co wymagało interwencji służb porządkowych.

Duże oczekiwania Legii. „Chcemy dobrego napastnika za niezbyt wygórowaną cenę” [CZYTAJ]

Surowe kary

UEFA ogłosiła dziś swoją decyzję ws. zachowania fanatyków „Portowców”. Pogoń musi zapłacić karę wynoszącą 20 tysięcy euro. Klub został także zobowiązany do naprawy wyrządzonych szkód. Pseudokibice natomiast otrzymali zakaz wyjazdowy na trzy mecze w pucharach.

Podczas pierwszego meczu Pogoni z Broendby nie popisali się natomiast kibice Duńczyków. Obrzucali butelkami zawodników oraz kibiców rywali. UEFA ich jednak nie ukarała.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.