NEWSY I WIDEO

Odgórny zakaz publicznego żegnania Michniewicza? „Wielu piłkarzy zadzwoniło prywatnie”

Krzysztof Stanowski wypowiedział się na temat relacji Czesława Michniewicza z reprezentantami Polski. Dziennikarz Kanału Sportowego uważa, że Biało-Czerwoni publicznie nie pożegnali trenera przez odgórny zakaz.

Historyczny sukces i… koniec pracy

Reprezentacja Polski pierwszy raz od 36 lat awansowała z fazy grupowej mistrzostw świata. Mimo to PZPN nie przedłużył umowy z Czesławem Michniewiczem. Wiele wskazuje na to, że 52-letni trener nie otrzymał nowej umowy z powodów pozasportowych.

Mocne słowa pod adresem reprezentantów Polski. „Mieli decydujący wpływ na zwolnienie Michniewicza” [CZYTAJ]

Wielu kibiców i dziennikarzy po zwolnieniu Michniewicza zauważyło, że żaden piłkarz publicznie nie podziękował mu za współpracę. Krzysztof Stanowski doszukuje się w tym drugiego dna. Dziennikarz uważa, że mogło to zostać spowodowane przez odgórny zakaz. Założyciel serwisu Weszło dodał również, że spora część reprezentantów Polski prywatnie zadzwoniło do Czesława Michniewicza.

– Wielu piłkarzy zadzwoniło do Michniewicza prywatnie i podziękowało mu za współpracę. Rzeczywiście publicznie tego nie było i moim zdaniem to nie jest przypadek. To znaczy, że został po prostu wydany zakaz. Można sobie wyobrazić ze strony kogo, czyli PR-owców – powiedział Krzysztof Stanowski.

Źródło: Weszło/TVP Sport

Mocne słowa pod adresem reprezentantów Polski. „Mieli decydujący wpływ na zwolnienie Michniewicza”

Jacek Bąk skomentował sytuację w reprezentacji Polski. Były piłkarz postanowił obronić Czesława Michniewicza. Winą za zwolnienie selekcjonera obarczył kadrowiczów. 

52-latek przestał pełnić funkcję pierwszego trenera reprezentacji Polski wraz z końcem 2022 roku. Mimo spełnienia wszelkich założeń sportowych, wokół osoby Michniewicza pojawiła się masa afer i kontrowersji. Dodatkowo styl, w jakim grała reprezentacja nie przekonywał kibiców. Wszystko to zaważyło na decyzję PZPN-u.

Wina piłkarzy?

Ze zwolnieniem Michniewicza nie zgadza się Jacek Bąk. Były kapitan „Biało-Czerwonych” wysoko ocenia roczną pracę byłego selekcjonera. Podkreślił także, co zaważyło na wizerunku 52-latka oraz przez co został zwolniony.

– Zrealizował wszystkie cele. Na awans do 1/8 finału czekaliśmy 36 lat i wreszcie to osiągnęliśmy. Potem więcej mówiono jednak o sprawach pozaboiskowych, nie było merytorycznej dyskusji, chociażby o taktyce – stwierdził w „TVP Sport”. 

– Osobiście zostawiłbym Michniewicza na stanowisku. Zaznaczyłbym, że pewne rzeczy trzeba zmodyfikować, ale kontynuowałbym tę współpracę. Wydaje mi się, że decydujący wpływ mieli piłkarze, którzy zwolnili selekcjonera – dodał.

Do końca stycznia Cezary Kulesza ma wybrać nowego selekcjonera. W mediach przewija się wiele nazwisk potencjalnych następców Michniewicza. Spora część kibiców, między innymi, domaga się szkoleniowca z zagranicy. Bąk wolałby postawić na polskiego trenera.

– Moim zdaniem potrzebna jest mocna ręka, ktoś, kto byłby dla tych piłkarzy autorytetem. Mówiono chociażby o Marku Papszunie, ja zastanawiam się za to nad Janem Urbanem. To człowiek o fajnym dorobku piłkarskim, być może okazałby się właściwą osobą – podsumował.

Agent piłkarza Ekstraklasy poleca go Bayernowi. Miałby zastąpić Manuela Neuera

Bayern Monachium szuka zastępstwa dla kontuzjowanego Manuela Neuera. Głos w tej sprawie zabrał Franjo Vranjković, czyli… agent Vladana Kovacevicia. W rozmowie z Ippen. Media poleca Bawarczykom swojego podopiecznego. 

Manuel Neuer tuż po odpadnięciu Niemców z mistrzostwa świata udał się na urlop. Podczas zjeżdżania na nartach doznał jednak kontuzji, która wykluczy go z gry już do końca sezonu. Bayern Monachium musi teraz stawać na głowie, aby jak najszybciej znaleźć zastępstwo za swojego lidera.

Z Ekstraklasy do Bundesligi

Lista potencjalnych nazwisk, które mogłyby stanąć między słupkami Bawarczyków nie jest zbyt obszerna. Zdecydowanie największym poparciem ma cieszyć się Yann Sommer. Bramkarz Borussii M’Gladbach przyznał już nawet, że chce trafić na Allianz Arenę.

Niespodziewanie Bayernowi został polecony… Vladan Kovacević z Rakowa Częstochowa. Agent Bośniaka stara się zwrócić uwagę władz „Die Roten” na swojego podopiecznego.

– To najlepszy młody bramkarz w Europie. Żaden bramkarz nie ma tego, co posiada Kovacević. Ma nerwy ze stali, świetnie reaguje na linii, a także jest bardzo mocny psychicznie. Nie znajdziecie nikogo lepszego. Angielski klub może wykupić Kovacevicia, a potem wypożyczyć go do Bayernu – stwierdził Franjo Vranjković w rozmowie z Ippen.Media.

Jeden z Polaków miał prosić Argentyńczyka o litość. „Proszę, nie atakuj więcej”

Nicolas Tagliafico przyznał, że podczas meczu grupowego z Polską, jeden z rywali prosił go o litość. Nie wskazał zawodnika z nazwiska. Wspomniał natomiast, że próbował się z nim porozumieć w języku hiszpańskim. 

Meczu reprezentacji Polski z Argentyną (0-2) był zdecydowanie jednym z najgorszych w historii „Biało-Czerwonych”. Podopieczni Czesława Michniewicza niemal w ogóle nie zagrozili bramce Emiliano Martineza. Zamiast tego sami grali bardzo defensywnie, a i w tym aspekcie wyglądało to bardzo słabo. Mimo kiepskiej postawy Polacy awansowali do 1/8, ale tylko dzięki korzystnemu bilansowi bramkowemu w grupie.

Błagał o litość

Przy wyniku 0-2 w naszym meczu i takim samym w równolegle rozgrywanym spotkaniu Arabii Saudyjskiej z Meksykiem, Polacy drżeli o awans. Jeden gol dla „El Tri” lub „Albicelestes” eliminował nas z turnieju. Nicolas Tagliafico opowiedział o nietypowej prośbie jednego z rywali. Miał on prosić lewego defensora o odpuszczenie ataków.

– W meczu z Polską, po pierwszej bramce, Polacy nie chcieli już grać. Potem zdobyliśmy drugą bramkę. I pamiętam, to było około 60. minuty, gdy w pewnym momencie jeden z nich, najlepiej jak umiał po hiszpańsku, powiedział mi: „Już więcej nie atakuj, już więcej nie atakuj, wystarczy”. Bo przy naszym prowadzeniu 2:0 jeszcze się kwalifikowali i może wiedzieli, że Meksyk też wygrywa dwoma czy trzema. „Proszę, nie atakuj więcej” – mówi do mnie – powiedział na Twitchu, podczas transmisji. 

– Dobrze, że nie strzeliłem gola przeciwko Polsce. Myślę, że gdybym strzelił tego gola, to Polska by odpadła i wszystko by się zmieniło. Bo wtedy Meksyk grałby z Francją, Meksyk załatwiłby Francję i rozpętałoby się całe piekło, a my nie bylibyśmy mistrzami – dodał.

W mediach trwa obecnie poszukiwanie reprezentanta, który pasowałby do sytuacji wspomnianej przez Tagliafico. Kandydatów jest dwóch. Pierwszy, to Robert Lewandowski, który w Hiszpanii gra jednak od kilku miesięcy i na razie uczy się języka.

Drugim, bardziej prawdopodobnym typem jest Grzegorz Krychowiak. 32-latek grał w przeszłości w La Lidze w barwach Sevilli.

Roberto Martinez nie dla Polski? Były selekcjoner reprezentacji Belgii może objąć inną drużynę narodową

Roberto Martinez oddala się od reprezentacji Polski. Jak donosi brytyjski „The Telegraph”, hiszpański szkoleniowiec jest jednym z kandydatów do objęcia europejskiego giganta wśród drużyn narodowych.

Od 1 stycznia 2023 roku reprezentacja Polski jest bez selekcjonera. Wraz z końcem poprzedniego roku z polską drużyną narodową pożegnał się Czesław Michniewicz. Prezes PZPN, Cezary Kulesza, po mundialu w Katarze zdecydował się nie przedłużać umowy z polskim trenerem.

Poszukiwania selekcjonera

Obecnie w Polskim Związku Piłki Nożnej trwają poszukiwania następcy Czesława Michniewicza. W ostatnich tygodniach w polskich mediach przewinęło się mnóstwo nazwisk w kontekście objęcia reprezentacji Polski. Najczęściej wymieniani trenerzy to Herve Renard, Vladimir Petković, Nenad Bjelica, Jan Urban, czy też Roberto Martinez.

Co z Martinezem?

Jednym z ulubieńców kibiców, w wyścigu o posadę selekcjonera reprezentacji Polski, jest Roberto Martinez. Niestety, kandydatura hiszpańskiego szkoleniowca wydaje się oddalać. Były selekcjoner reprezentacji Belgii jest jednym z kandydatów do objęcia europejskiej potęgi. Jak donosi „The Telegraph”, Roberto Martinez jest jednym z faworytów do objęcia reprezentacji Portugalii! Dowiadujemy się również, że Hiszpan wyczekuje ofert z piłki klubowej, które mogą do niego trafić w drugiej połowie sezonu 2022/2023.


źródło: the telegraph

MŚ 2018 ustawione? Szokujące słowa byłego reprezentanta Rosji. „Każdy mecz był kupiony”

Andriej Kanczelskis, były reprezentant Rosji, udzielił bardzo mocnej wypowiedzi, w której oskarżył swoich rodaków o „ustawienie” MŚ w 2018 roku. „Uwierzcie, że z czasem to szambo się wyleje” – mówił.

Mistrzostwa świata w 2018 roku wygrali Francuzi. Świetnie zaprezentowali się natomiast gospodarze. Rosjanie doszli aż do ćwierćfinału. Przegrała w 1/4 z Chorwacją, ale dopiero po rzutach karnych.

Korupcja

Wynik, jaki osiągnęła „Sborna” przed własną publicznością do dziś budzi jednak kontrowersje. Zaskakujące słowa w tym temacie rzucił Andriej Kanczelskis, były reprezentant Rosji.

– Za co miałem wspierać tamten zespół? Za to, że kupił każdy mecz? Tak, każdy był kupiony. Nie wiedzieliście o tym? – zaskoczył w rozmowie z MatchTV.ru.

– Graliśmy u siebie i ciągnięto nas za uszy jak Koreę Południową w 2002 r. Poza tym z kim my graliśmy? Z Urugwajem, który nas rozbił. Z Hiszpanią, która była bardzo dziwna. Uwierzcie, że z czasem to szambo się wyleje – kontynuował Rosjanin.

– Naprawdę nigdy nie zastanawialiście się, dlaczego trener Hiszpanów odszedł tak po prostu w jeden dzień? W jego miejsce postawili na Fernando Hierro, który niezależnie od wyniku i tak dalej pracowałby w tamtejszej federacji. Uwierzcie mi, że jest jeszcze wiele ciekawych informacji, które nie ujrzały światła dziennego – dodał.

– Hiszpania z nami nie grała. Ona cierpiała, bez sensu tocząc piłkę po boisku. Przecież grałem w piłkę i wiem, o co w niej chodzi. Poza tym w ostatniej kolejce nawet nie próbowaliśmy postawić się Urugwajowi. My po prostu chcieliśmy zagrać z Hiszpanią, bo wiedzieliśmy, co będzie dalej. Przyjechał do nas król Hiszpanii i wtedy zawarte zostało specjalne porozumienie. Nie mogę teraz opowiadać o szczegółach, ale one z czasem na pewno wypłyną – podsumował Kanczelskis.

Transfer Bereszyńskiego stanął pod znakiem zapytania. Niespodziewane problemy

Bartosz Bereszyński w ciągu najbliższych dni miał zostać zawodnikiem Napoli. Niespodziewanie transfer Polaka napotkał problemy. „La Gazzetta dello Sport” podaje, że operacja stanęła pod znakiem zapytania. 

Pierwsze wzmianki o możliwej zmianie klubu przez Bereszyńskiego pojawiły się jeszcze podczas mistrzostw świata. W ostatnich dniach natomiast ruszyła lawina związana z przenosinami 30-latka do Napoli. Wydawało się, że transfer to tylko kwestia czasu, a sam zawodnik miał w piątek przejść testy medyczne.

Problemy

Dość niespodziewanie wszystko stanęło w miejscu, o czym poinformowała „La Gazzetta dello Sport”. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w kontrakcie Bereszyńskiego z Sampdorią są zawarte pewne klauzule, które uniemożliwiają mu w tym momencie zmianę klubu.

– Agent Polaka, Federico Pastorello, potwierdził, że w piątek odbędą się testy medyczne, ale w Sampdorii mówią, że zawodnik nigdzie się nie ruszy, dopóki nie zostaną rozwiązane pewne kwestie kontraktowe – opisuje „LGdS”.

– Zobaczymy, co się stanie. Trzeba wziąć bowiem pod uwagę, że na niedzielę zaplanowany jest mecz Sampdorii z Napoli – podkreślono.

Piotr Świerczewski o wyborze nowego selekcjonera. „Moim zdaniem żaden polski szkoleniowiec nie powinien teraz przejmować kadry”

 

Piotr Świerczewski udzielił wywiadu Jakubowi Kłyszejko z portalu TVP Sport. Były reprezentant Polski wypowiedział się na temat poszukiwań nowego selekcjonera Biało-Czerwonych.

Poszukiwania nowego trenera

Wraz z końcem 2022 roku Czesław Michniewicz przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. W związku z tym PZPN musi poszukiwać jego następcy. Wśród kandydatów na stanowisko trenera Biało-Czerwonych wymienia się m.in. Roberto Martineza, Herve Renarda czy Jana Urbana.

Piotr Świerczewski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że jego zdaniem najlepszym kandydatem dla Polaków jest Roberto Martinez. Były reprezentant Biało-Czerwonych uważa, że żaden polski szkoleniowiec nie powinien teraz przejmować kadry.

Dariusz Szpakowski o swojej największej wpadce komentatorskiej. „Nie spałem całą noc” [CZYTAJ]

– Prowadził poważną reprezentację, która przez długi czas była w światowej czołówce. Teraz Belgowie nie wyszli z grupy, ale grali nieźle. To trener z wysokiej półki. Moim zdaniem żaden polski szkoleniowiec nie powinien teraz przejmować kadry. Na pewno nie będziemy z nim grać lepiej. Nie mamy zawodników na światowym poziomie. Nasza era powoli się kończy – powiedział Piotr Świerczewski.

– Jestem negatywnie nastawiony, bo dla mnie trener Michniewicz nadal powinien być trenerem. Reprezentacja Polski powinna grać tak, jak do tej pory, czyli brzydko i zdobywać punkty. Musimy walczyć z najlepszymi i cały czas się uczyć. […] Najważniejszy w sporcie jest wynik. My nie będziemy grać ładnie – dodał.

Źródło: TVP Sport

Dariusz Szpakowski o swojej największej wpadce komentatorskiej. „Nie spałem całą noc”

Dariusz Szpakowski był gościem Łukasza Wiśniowskiego i Jakuba Polkowskiego w programie „Foot Truck”. Legendarny komentator opowiedział o jednej ze swoich największych pomyłek.

„Wita państwa Dariusz Ciszewski”

Dariusz Szpakowski w rozmowie z dziennikarzami Foot Trucka opowiedział o swojej największej wpadce komentatorskiej. Legenda mikrofonu przyznała, że po meczu Anglii z Polską w 1990 roku było ciężko z zaśnięciem. 71-latek przywitał się wówczas z widzami jako Dariusz Ciszewski.

– Nieraz nie panujemy nad tym, co powiedzieliśmy. Tak jak ja się przedstawiłem Dariusz Ciszewski. Myślę sobie: rany boskie! Powiedzieli mi to po transmisji. Nie spałem całą noc… Z czego to wynikało? To było za Wojciecha Łazarka, pierwszy raz byłem na Wembley, nie miałem łączności z krajem. Jeszcze ta łączność… Generator, czyli wysoka częstotliwość na uszy. Nerwy, latanie, technicy. W końcu jestem połączony, ale już prawie grają hymny. W związku z tym nawet nie miałem świadomości, że powiedziałem: „Ze stadionu Wembley wita państwa Dariusz Ciszewski” – powiedział Dariusz Szpakowski.

Były fajerwerki, to kiedy debiut? Al-Nassr nie może zgłosić Cristiano Ronaldo do rozgrywek [CZYTAJ]

Zaskakujący odbiór wpadki

– Odbieram to na zasadzie błędu, porażki, ale… Jadę do Poznania na mecz, tankowałem na stacji. Wychodzi szef stacji z CPN. Mówi: „panie Darku, ukłony, chapeaus bas, gratulacje”! Mówię: o co chodzi? „Pięknie to sobie pan z tym Ciszewskim wymyślił, pan, kontynuator. Dobrze pan to zagrał!” – dodał legendarny komentator.

Źródło: Foot Truck

Były fajerwerki, to kiedy debiut? Al-Nassr nie może zgłosić Cristiano Ronaldo do rozgrywek

Cristiano Ronaldo został bardzo gorąco przywitany w Al-Nassr. Portugalczyk nie może jednak zadebiutować w barwach nowego klubu, gdyż ten nie jest w stanie go zarejestrować do rozgrywek.

Saga transferowa z Cristiano Ronaldo zakończyła się, choć wielu fanów futbolu wyobrażało sobie zupełnie inny happy-end. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki pod koniec listopada zeszłego roku rozwiązał kontrakt z Manchesterem United za porozumieniem obydwu stron. Kibice Portugalczyka spodziewali się kolejnego europejskiego przystanku w dość bogatej karierze ich ulubieńca, lecz ostatecznie się go nie doczekali.

Juninho Pernambucano krytykuje nowego trenera Cristiano Ronaldo. „Mam z nim okropne doświadczenia” [CZYTAJ]

37-latek zdecydował się związać umową z saudyjskim Al-Nassr. Tajemnicą nie jest fakt, iż Ronaldo wybrał pieniądze, zamiast poziomu rozgrywek. Były zawodnik Manchesteru United związał się z saudyjskim klubem 2.5-rocznym kontraktem. Według mediów Portugalczyk za sezon gry zarobi 200 milionów euro!

Zbigniew Boniek skomentował zamieszanie dot. poszukiwań selekcjonera. „Odbijamy się od ściany do ściany” [CZYTAJ]

Cristiano Ronaldo został bardzo gorąco przywitany w nowym klubie. Ogłoszenie, prezentacja, a kiedy pierwszy mecz? Jak się okazuje, na debiut 37-latka trzeba będzie chwilę zaczekać. Zgodnie z regulaminem ligi saudyjskiej każdy klub może zgłosić do rozgrywek siedmiu zagranicznych zawodników. Al-Nassr wszystkie sloty ma już zajęte, dlatego Portugalczyk musi poczekać, aż jego klub zrobi jakieś przetasowania. Najprawdopodobniej barwy zmieni Jaloliddin Masharipov, który wcześniej musiał oddać siódemkę Ronaldo.

Kolejnym powodem do czekania jest fakt, iż pięciokrotny triumfator w plebiscycie Złotej Piłki ma jeszcze do odbycia karę z czasów gry w Manchesterze United. Portugalczyk otrzymał wówczas 2 mecze zawieszenia za swoje zachowanie po meczu, w którym przeciwnikiem Czerwonych Diabłów był Everon. Cristiano Ronaldo najprawdopodobniej zadebiutuje w barwach Al-Nassr 22 stycznia.

Jacek Góralski o poszukiwaniach selekcjonera. „Kiedyś powiedziałem, że trenerem reprezentacji zawsze powinien być Polak” [CZYTAJ]

Juninho Pernambucano krytykuje nowego trenera Cristiano Ronaldo. „Mam z nim okropne doświadczenia”

 

Juninho Pernambucano w rozmowie z MaisFutebol wypowiedział się na temat nowego trenera Cristiano Ronaldo. Legenda Olympique’u Lyon nie ma dobrych wspomnień z Rudim Garcią, który poprowadzi Portugalczyka w Al-Nassr.

Nowy trener „CR7”

Cristiano Ronaldo dołączył niedawno do klubu z Arabii Saudyjskiej. Portugalczyk związał się z Al-Nassr 2,5-letnim kontraktem. Jego nowym szkoleniowcem będzie Rudi Garcia. Juninho Pernambucano w rozmowie z MaisFutebol wypowiedział się na temat francuskiego szkoleniowca, z którym współpracował przez pewien czas w Lyonie.

– Moje doświadczenia z Rudim Garcią, nowym trenerem Ronaldo, były okropne. To najgorsza osoba, jaką kiedykolwiek spotkałem w piłce nożnej. Nie wie, jak cokolwiek prowadzić. Rządzi przez strach, który nakłada na innych. Potrzebuje być w centrum uwagi. Nie zmienił się jako osoba, ale wie, że musi to pokazać w niektórych sytuacji. Potrafi tym ogłupić sporo ludzi – powiedział Brazylijczyk.

Jacek Góralski o poszukiwaniach selekcjonera. „Kiedyś powiedziałem, że trenerem reprezentacji zawsze powinien być Polak” [CZYTAJ]

Jak Garcia potraktuje Ronaldo?

– Nie pozwoli, by cokolwiek wchodziło mu w drogę. […] Nawet podałby Cristiano śniadanie, jeśli to by było potrzebne. Będzie chciał być jego najlepszym przyjacielem, to będzie jego marzenie – dodał.

Źródło: MaisFutebol/WP Sportowe Fakty

Jacek Góralski o poszukiwaniach selekcjonera. „Kiedyś powiedziałem, że trenerem reprezentacji zawsze powinien być Polak”

 

Jacek Góralski wypowiedział się na temat poszukiwań nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Pomocnik Vfl Bochum uważa, że trenerem Biało-Czerwonych powinien zostać Polak.

Góralski wolałby polskiego trenera

Wraz z końcem 2022 roku wygasła umowa Czesława Michniewicza z PZPN. W związku z tym federacja poszukuje nowego selekcjonera dla reprezentacji Polski. Wśród kandydatów wymienia się polskie i zagraniczne nazwiska. Jacek Góralski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że wolałby, aby trenerem kadry został Polak.

– Kiedyś powiedziałem, że trenerem reprezentacji zawsze powinien być Polak. Jednak inne osoby o tym decydują. Zobaczymy, na kogo postawi prezes Kulesza. Mam nadzieję, że na jakiegoś polskiego trenera – powiedział Jacek Góralski.

Zbigniew Boniek skomentował zamieszanie dot. poszukiwań selekcjonera. „Odbijamy się od ściany do ściany” [CZYTAJ]

Przypomnijmy, że Jacek Góralski nie pojechał na Mistrzostwa Świata w Katarze ze względu na swoją kontuzję. Pomocnik przyznał, że nie śledził zbyt uważnie poczynań reprezentacji Polski, ponieważ przysparzało mu to więcej nerwów niż gra na boisku.

– Jeżeli chodzi o mecze reprezentacji Polski, to niektóre obejrzałem w kawałkach. Ciężko jest wysiedzieć przed telewizorem. Człowiek się bardziej denerwuje niż na boisku. Oglądałem mistrzostwa z wielkim bólem serca. Kibicowałem naszej drużynie, ale ciężko mi się patrzyło na mundial z myślą, że nie pojechałem do Kataru przez kontuzję – dodał.

Źródło: TVP Sport

Zbigniew Boniek skomentował zamieszanie dot. poszukiwań selekcjonera. „Odbijamy się od ściany do ściany”

 

Wciąż nie wiadomo kto obejmie posadę selekcjonera reprezentacji Polski po Czesławie Michniewiczu. Opinia publiczna dyskutuje na temat tego, czy trener Biało-Czerwonych powinien być Polakiem, czy człowiekiem z zagranicy. Zbigniew Boniek w rozmowie z Super Expressem stwierdził, że to nie ma dla niego żadnego znaczenia.

Boniek o poszukiwaniach selekcjonera

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Super Expressowi. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wypowiedział się na temat poszukiwań selekcjonera reprezentacji Polski. Były piłkarz Juventusu uważa, że narodowość szkoleniowca Biało-Czerwonych nie ma dla niego większego znaczenia.

Arkadiusz Milik podsumował mecz z Cremonese. „Nie wiem, czy będę pierwszym wykonawcą rzutów wolnych” [CZYTAJ]

– Widzę, że my jesteśmy na tyle… upośledzeni umysłowo, że wydaje się nam, iż zagraniczny trener będzie rozwiązaniem wszystkich kłopotów. Powtarzam: u nas często odbijamy się od ściany do ściany. Chcemy Roberta Martineza i zaznaczam, że cenię całą jego robotę wykonaną przez lata z reprezentacją Belgii. Ale w Katarze nie wyszedł z grupy, a równolegle wyrzuciliśmy do rynsztoka Czesława Michniewicza, choć on taki awans wywalczył – powiedział Zbigniew Boniek.

– Dziś wszystkim się nagle wydaje, że na nasze reprezentacyjne gwiazdy potrzeba wyłącznie „supertresera”, supernazwiska z zagranicy. Że Lewandowski tylko wtedy będzie biegał i grał w reprezentacji, jeśli dostanie trenera, który w życiorysie będzie mieć pięć razy więcej tytułów króla strzelców niż on. Nie, tak to nie działa – dodał.

Źródło: Super Express

Arkadiusz Milik podsumował mecz z Cremonese. „Nie wiem, czy będę pierwszym wykonawcą rzutów wolnych”

 

Arkadiusz Milik został bohaterem środowego spotkania Juventusu z Cremonese. Polski napastnik strzelił bramkę na 1:0 w końcówce spotkania. Po meczu zabrał głos przed kamerą „DAZN”.

Milik bohaterem

Juventus pokonał Cremonese w środowym meczu ligi włoskiej. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Arkadiusz Milik. Polak popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego w samej końcówce spotkania. Były piłkarz Górnika Zabrze w rozmowie z DAZN podsumował spotkanie 16. kolejki Serie A.

Kady Borges Malinowski odchodzi z Karabachu. Piłkarz, który deklarował chęć gry dla Polski przeszedł do rosyjskiego klubu [CZYTAJ]

– Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo ważne było rozpoczęcie roku od zwycięstwa. Nie zagraliśmy dobrze, popełniliśmy dużo błędów, ale liczą się trzy punkty. Wciąż brakuje nam kilku piłkarzy, niektórzy niedawno wznowili treningi. Zanim będziemy gotowi w stu procentach, minie jeszcze trochę czasu – powiedział Arkadiusz Milik.

– Jeśli chodzi o rzuty wolne, dużo trenuję z Vlahoviciem, który strzela bardzo dobrze. Nie wiem, czy będę pierwszym wykonawcą. Dużo zależy od wydarzeń boiskowych – dodał.

Arkadiusz Milik bohaterem Juventusu! Polak ze zwycięską bramką w 91. minucie gry [WIDEO]

Źródło: DAZN, WP Sportowe Fakty

Kady Borges Malinowski odchodzi z Karabachu. Piłkarz, który deklarował chęć gry dla Polski przeszedł do rosyjskiego klubu

 

Kady Borges Malinowski odchodzi z azerskiego Karabachu. Skrzydłowy, który niedawno deklarował chęć gry dla reprezentacji Polski, związał się z rosyjskim Krasnodarem.

Kady odszedł do Krasnodaru

Kilka miesięcy temu Kady w rozmowie z portalem Futbolinfo.az powiedział, że ma polskie korzenie ze strony ojca. Mimo braku związku z tym krajem Brazylijczyk rozważał grę dla Biało-Czerwonych. Azerskie media informowały, że Polski Związek Piłki Nożnej zaczął proces naturalizacji zawodnika Karabachu Agdam.

Marcin Feddek o Piotrze Zielińskim w reprezentacji Polski. „Cmokał Brzęczek, cmokał Boniek” [CZYTAJ]

Teraz Kady związał się z rosyjskim Krasnodarem. Jego umowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Karabach zarobi na transferze Brazylijczyka 2 miliony euro. Kady w trakcie gry dla azerskiego klubu zdobył 28 bramek i zanotował tyle samo asyst. Łącznie wystąpił w 74 spotkaniach.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.