Mocne słowa pod adresem reprezentantów Polski. „Mieli decydujący wpływ na zwolnienie Michniewicza”

Jacek Bąk skomentował sytuację w reprezentacji Polski. Były piłkarz postanowił obronić Czesława Michniewicza. Winą za zwolnienie selekcjonera obarczył kadrowiczów. 

52-latek przestał pełnić funkcję pierwszego trenera reprezentacji Polski wraz z końcem 2022 roku. Mimo spełnienia wszelkich założeń sportowych, wokół osoby Michniewicza pojawiła się masa afer i kontrowersji. Dodatkowo styl, w jakim grała reprezentacja nie przekonywał kibiców. Wszystko to zaważyło na decyzję PZPN-u.

Wina piłkarzy?

Ze zwolnieniem Michniewicza nie zgadza się Jacek Bąk. Były kapitan „Biało-Czerwonych” wysoko ocenia roczną pracę byłego selekcjonera. Podkreślił także, co zaważyło na wizerunku 52-latka oraz przez co został zwolniony.

– Zrealizował wszystkie cele. Na awans do 1/8 finału czekaliśmy 36 lat i wreszcie to osiągnęliśmy. Potem więcej mówiono jednak o sprawach pozaboiskowych, nie było merytorycznej dyskusji, chociażby o taktyce – stwierdził w „TVP Sport”. 

– Osobiście zostawiłbym Michniewicza na stanowisku. Zaznaczyłbym, że pewne rzeczy trzeba zmodyfikować, ale kontynuowałbym tę współpracę. Wydaje mi się, że decydujący wpływ mieli piłkarze, którzy zwolnili selekcjonera – dodał.

Do końca stycznia Cezary Kulesza ma wybrać nowego selekcjonera. W mediach przewija się wiele nazwisk potencjalnych następców Michniewicza. Spora część kibiców, między innymi, domaga się szkoleniowca z zagranicy. Bąk wolałby postawić na polskiego trenera.

– Moim zdaniem potrzebna jest mocna ręka, ktoś, kto byłby dla tych piłkarzy autorytetem. Mówiono chociażby o Marku Papszunie, ja zastanawiam się za to nad Janem Urbanem. To człowiek o fajnym dorobku piłkarskim, być może okazałby się właściwą osobą – podsumował.