NEWSY I WIDEO

Mourinho ostro skrytykował swojego zawodnika. „On nie rozumie taktyki!”

Jose Mourinho puściły nerwy po wygranej z Empoli (2-0). Portugalczyk ostro skomentował grę Oli Solbakkena. 

Wczoraj AS Roma wygrała z Empoli 2-0 po dwóch błyskawicznych golach. Zwycięstwo nie zadowoliło jednak Jose Mourinho, który w pomeczowym wywiadzie dał upust swoim emocjom.

– Liga to maraton. Drużyny, które mogą sobie pozwolić na kontuzje, zakończą go w lepszym stylu. Dla nas każdy uraz czy spadek formy to duży problem – grzmiał Portugalczyk. 

– Moglibyśmy dokonać rzeczy wielkich, ale kiedy musimy grać co trzy dni, to wszystko staje się trudniejsze. Niektórzy kibice tego nie rozumieją, ale to normalne. Są trenerzy, którzy mogą automatycznie dokonać dwóch zmian w 60. minucie, a w 75. – następnych dwóch. Ja nie mogę tego zrobić. Muszę odmierzać każdą minutę – dodał.

„On nie rozumie taktyki!”

Mourinho bardzo ostro wypowiedział się również o Oli Solbakkenie. Zawodnik, który zimą został sprowadzony z Bodo/Glimt nie spełniał założeń taktycznych ustalonych przez szkoleniowca.

– Solbakken nie rozumie taktyki na takim poziomie jak inni piłkarze. Nie zna różnicy między 5-3-2 a 3-4-1-2, nie rozumie wysokiego pressingu. Musi nauczyć się z nami grać. Ma jakość, ale nie może po prostu wejść i kogoś zastąpić – stwierdził „The Special One”.

Bomba transferowa Legii blisko. Testy medyczne ligowej gwiazdy już dziś

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podał, że Marc Gual w niedziele zjawi się w Warszawie w celu podpisania przedwstępnej umowy z Legią. Latem Hiszpan ma trafić na Łazienkowską. 

Od kilku dni pojawiają się informacje o prawdopodobnej bombie transferowej w Ekstraklasie. Wszystko zaczyna zmierzać do szczęśliwego finału i latem Legię ma oficjalnie zasilić Marc Gual z Jagiellonii Białystok.

Przedwstępne porozumienie

„Wojskowi” odważnie działają na rynku transferowym, wzmacniając przede wszystkim ofensywę. Do klubu wrócił Tomas Pekhart, który podpisał 1,5-letnią umowę.

Blisko finalizacji jest także ściągnięcie Guala z Jagiellonii. Według Tomasza Włodarczyka Hiszpan w niedzielę ma się pojawić w Warszawie, aby przejść testy medyczne. Podpisze także wstępną umowę, o czym mówił w programie „Pogadajmy o piłce” Tomasz Włodarczyk.

– Marc Gual ma dziś pojawić się w Warszawie i podpisać z Legią przedwstępną umowę, która będzie ważna od nowego sezonu. Kontrakt ma obowiązywać do czerwca 2026 roku – poinformował dziennikarz meczyki.pl.

– Menedżerowie piłkarza z agencji Stellar pojawili się już wczoraj w Warszawie – dodał.

Włodarczyk pochylił się również nad przyszłością Josue, o którego przyszłości na razie nie wiemy za wiele. Według dziennikarz zatrzymanie Portugalczyka jest wciąż sprawą otwartą. Sporo zależy jednak od możliwości finansowych Legii.

– Z tego, co słyszę, będzie duża napinka, żeby zatrzymać Josue. Nie jest to niemożliwe do wykonania. Moim zdaniem znajdą się fundusze na wysokie kontrakty. Pamiętajmy, że przyjdą pieniądze z transferu Juranovicia – podsumował Włodarczyk.

Cezary Kucharski ostro o Lewandowskim. Oskarża go o „kłamstwa i intrygę”

Konflikt między Cezarym Kucharskim a Robertem Lewandowskim zdaje się nie mieć końca. Niedawno ruszył proces w ich sprawie. Były menadżer piłkarza FC Barcelony napisał ostrą wypowiedź na Twitterze. 

Proces sądowy w sprawie Kucharskiego i Lewandowskiego ruszył w miniony czwartek. Kapitan reprezentacji Polski oskarża byłego menadżera o szantaż. Działacz miał żądać od 34-latka 20 mln euro za milczenie na temat domniemanych oszust podatkowych.

Pewność siebie

Dłuższy czas temu pojawiło się nagranie, z którego wynika, że Kucharski faktycznie Lewandowskiego szantażował. Menadżer stwierdził jednak, że materiał został zmanipulowany. Wczoraj na Twitterze zamieścił natomiast tweeta, w którym nie ukrywa pewności siebie.

– Nigdy nie byłem tak pewny swoich racji, jak w starciu z kłamstwami, konfabulacjami w intrydze Lewandowskich, ich świadków i wspierającej prokuratur. Bo „kłamstwo nie staje się prawdą, tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób” (Oscar Wilde) – napisał Kucharski. 

Jak na razie sąd przychylił się do wniosku strony Lewandowskiego. Pełnomocnicy 34-latka chcieli, aby proces był niejawny. Oznacza to między innymi, że dziennikarze nie pojawią się na sali sądowej.

Co dalej z Greenwoodem? „Drużyna na razie nie chce go w szatni”

 

Wciąż nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość Masona Greenwooda w Manchesterze United. Według „The Sun” piłkarze Czerwonych Diabłów na ten moment nie chcą widzieć 21-latka w szatni.

Co dalej z Greenwoodem?

Mason Greenwood ponad rok temu został oskarżony o pobicie, znęcanie się i próbę gwałtu. Zawodnik Manchesteru United był aresztowany, jednak ostatecznie wycofano zarzuty. W tym czasie 21-latek wciąż był związany kontraktem, który obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Nie wiadomo jednak, czy po wycofaniu zarzutów piłkarz wróci do klubu z Old Trafford.

Piłkarz Ekstraklasy o treningach z Kylianem Mbappe. „Ogrywał każdego, totalnie niszczył, mimo że był młodszy” [CZYTAJ]

„The Sun” postanowił zapytać o nastroje wokół Masona Greenwooda w środowisku zbliżonym do zawodników Manchesteru United. Według wspomnianego źródła piłkarze Czerwonych Diabłów są otwarci na powrót 21-latka do drużyny, ale nie teraz, ponieważ to mogłoby zaburzyć sytuację w zespole.

– W szatni jest najlepsza atmosfera od wieków. Nikt nie chce bujać tą łodzią – uważa źródło.

Źródło: The Sun, Meczyki.pl

Trener Motoru Lublin opublikował mocną wypowiedź. „Klub bał się, więc robię to ja”

Nietypowe zachowanie trenera Motoru Lublin. Goncalo Feio opublikował na własnym koncie na YouTube nagranie wideo, którego publikacji nie chciał dopuścić na oficjalnym profilu klub. 

Motor zremisował wczoraj 1-1 spotkanie sparingowe ze Stalą Rzeszów. Mecz już w piątek został przeniesiony na sztuczną płytę z powodu opadów śniegu. Goncalo Feio postanowił zamieścić na YouTube wypowiedź, w której sugeruje, że w Lublinie działają siły wrogie jego zespołowi.

Klub bał się to zrobić

Szkoleniowiec Motoru wrzucił wideo z wypowiedzią, zaś na Twiterze zamieścił do niego link. W opisie stwierdził, że klub bał się to zrobić, natomiast Feio stawia dobro drużyny ponad wszystko.

– Zamieszczam link do wypowiedzi po dzisiejszym sparingu Motoru Lublin, której klub bał się opublikować, więc robię to ja – w obronie tego klubu i mojej drużyny – napisał.

https://twitter.com/FeioGoncalo/status/1621952228499005440?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1621952228499005440%7Ctwgr%5E2b6017187b75bd254da74b1be5620dedaa729d3d%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fklub-bal-sie-to-opublikowac-trener-motoru-lublin-rozlicza-sie-z-wrogami-wideo-%2F205504-n

Co spowodowało podjęcie takich kroków przez trenera? Motor nie mógł rozegrać meczu ze Stalą na Arenie Lublin. Pod pretekstem opadów śniegu sparing przeniesiono na sztuczną płytę.

– Jestem osobą szczerą i chcę, żeby kibice dokładnie wiedzieli, co się dzieje. Wokół Motoru jest wiele osób nieżyczliwych, byłych pracowników, którzy ingerują w pracę klubu, ludzi z MOSiR-u, którzy wolą gości na tym stadionie inne eventy i kadry, niż Motor Lublin. Ja jako człowiek odpowiedzialny za ten projekt sportowy bronię swoją drużynę i chcę powiedzieć, jak to wygląda. Nie będzie mojej zgody na to. Jako trener za to odpowiadam i wiem, czego wymagam od swoich piłkarzy. Wymagam dużo i razem z tym sam muszę dać im dużo – mówi w materiale Feio. 

– Jeżeli ten klub ma iść do przodu, to nie chodzi tylko o kwestie sportowe, ale pod każdym względem w tym mieście musi się sporo zmienić. Ja już nie proszę o pomoc, proszę tylko, by mi już nie przeszkadzali – dodał Portugalczyk.

Motor nie radzi sobie najlepiej w tym sezonie eWinner II ligi. Rundę jesienną drużyna skończyła zaledwie na 11. miejscu. Nad strefą spadkową mają tylko dwa punkty przewagi.

Piłkarz Ekstraklasy o treningach z Kylianem Mbappe. „Ogrywał każdego, totalnie niszczył, mimo że był młodszy”

 

Leonardo Rocha udzielił wywiadu Szymonowi Janczykowi z portalu „Weszło”. Nowy napastnik Radomiaka Radom opowiedział między innymi o swoim pobycie w AS Monaco i treningach z Kylianem Mbappe.

Jak w przeszłości grał Mbappe?

– Zawsze wyróżniał się w ofensywie, także na treningach. Gdy mieliśmy gry jeden na jednego, ogrywał każdego. A w zasadzie nie ogrywał, tylko totalnie niszczył, mimo że był od nich dwa, trzy lata młodszy. To był jednak zupełnie normalny chłopak, nie było tak, że harował więcej od innych. Oczywiście miał ogromny talent, co przekładało się też na jego pewność siebie i zaufanie w klubie – powiedział Leonardo Rocha na łamach serwisu „Weszło”.

Kamil Grabara skomentował plotki dot. zainteresowania Bayernu Monachium. „Nie chcę naciskać na zmianę” [CZYTAJ]

– W szatni był wesołkiem, ciągle żartował, śmiał się, ale widać było po nim tę pewność siebie. Mówił o sobie tak, że wiedziałeś, że zna swoją wartość i jakość. Coś takiego może zrobić różnicę. Nie chodzi o arogancję, ale o przekonanie, że jesteś dobry i możesz coś wnieść do zespołu. On był strasznie pewny siebie. Wszyscy traktowali go jak perełkę, diament, promowali go i tak został Kylianem, którego znamy dziś – dodał 25-letni Portugalczyk.

Leonardo Rocha dołączył do Radomiaka Radom w zimowym oknie transferowym. Portugalczyk zadebiutował w bezbramkowym meczu przeciwko Miedzi Legnica. Jego umowa z RKS-em obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 25-latka na 750 tysięcy euro.

Źródło: Weszło

Kamil Grabara skomentował plotki dot. zainteresowania Bayernu Monachium. „Nie chcę naciskać na zmianę”

 

Kamil Grabara skomentował doniesienia o potencjalnym transferze z FC Kopenhagi do Bayernu Monachium. Polski bramkarz jest wdzięczny duńskiemu klubowi i nie zamierza wymuszać przenosin za wszelką cenę. – FC Kopenhaga dała mi szansę. Czuję, że trochę zawdzięczam klubowi.

Sensacyjny transfer?

Jeszcze niedawno w niemieckich mediach pojawiły się informacje o tym, że Bayern Monachium jest zainteresowany Kamilem Grabarą. Ostatecznie mistrzowie Bundesligi sięgnęli po Yanna Sommera, ale to nie zamyka szans Polaka na transfer do giganta.

W związku z niedawnymi doniesieniami duńska prasa poprosiła Kamila Grabarę o komentarz do całego zamieszania. Bramkarz FC Kopenhagi cieszy się z takiego zainteresowania, ale nie zamierza wymuszać transferu na swoim obecnym klubie.

Marek Papszun broni polskich trenerów. „Nasze środowisko nie jest doceniane” [CZYTAJ]

– Możesz zdobyć numer mojego agenta i zapytać go. Myślę, że chętnie o tym opowie. Jestem tutaj, siedzę w koszulce Kopenhagi i chcę zdobyć w tym sezonie dwa trofea. Jeśli klub będzie w przyszłości zadowolony z tego, co może za mnie dostać, a ja będę zadowolony z szansy, która się przede mną otwiera, to niewykluczone, że kiedyś dojdzie do transferu. Nie chcę jednak naciskać na zmianę. Nie będę jak dzieciak w sklepie ze słodyczami, który krzyczy na mamę. FC Kopenhaga dała mi szansę. Czuję, że trochę zawdzięczam klubowi – powiedział Kamil Grabara w rozmowie z dziennikarzem „Bold.dk”.

– W futbolu zawsze pojawiają się plotki. Jeśli wokół kogoś jest cicho, to znaczy, że nie robi niczego spektakularnego – podsumował jednokrotny reprezentant Polski.

Umowa Kamila Grabary z FC Kopenhagą obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. 24-letni bramkarz jest wyceniany przez portal „Transfermarkt” na 5 milionów euro.

Źródło: Bold.dk, transfery.info

Marek Papszun broni polskich trenerów. „Nasze środowisko nie jest doceniane”

Kiedy trwał proces wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski, Marek Papszun zadeklarował, że jest chętny objąć zespół po Czesławie Michniewiczu. Ostatnio w rozmowie z „Piłką Nożną” trener Rakowa Częstochowa ponownie przypomniał o swojej gotowości. 48-latek stanął również w obronie polskich trenerów.

Na przełomie grudnia i stycznia trwały poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Ostatecznie wybór padł na Fernando Santosa. Poza Portugalczykiem w gronie faworytów wymieniano m.in. Paulo Bento, czy Vladimira Petkovicia.

Gotowość Papszuna

Pod koniec poszukiwań następcy Czesława Michniewicza prezes Cezary Kulesza deklarował, że nie rozważa zatrudnienia polskiego trenera. Wcześniej swoją gotowość zgłaszał Marek Papszun. W najnowszym wywiadzie dla „Piłki Nożnej” trener Rakowa Częstochowa powtórzył, że jest już gotowy objąć reprezentację Polski.

– Powiedziałem niedawno, że jestem już gotowy objąć tę funkcję i popracować z drużyną narodową. Ale mam też świadomość, że otrzymanie takiej nominacji bywa efektem zgrania się w czasie wielu okoliczności – oznajmił Marek Papszun.

Papszun broni polskich trenerów

Od samego początku poszukiwań nowego selekcjonera reprezentacji Polski było wiadomo, że najprawdopodobniej będzie to obcokrajowiec. Wydaje się, że obecnie polski rynek trenerów nie oferuje nikogo odpowiedniego na to stanowisko. Marek Papszun stanął jednak w obronie polskiej myśli szkoleniowej.

– Polscy trenerzy są na starcie w gorszym położeniu. Nasze środowisko nie jest doceniane. Jakość piłkarskiego szkolenia w Polsce jest jaka jest, a to z kolei nie pomaga odnosić sukcesu na rynku międzynarodowym. Polski futbol nie jest wysoko rankingowany, toteż i pozycja polskich nauczycieli futbolu jest niska, takież ich postrzeganie. Choć, podkreślam, wielu ma wysokie kwalifikacje i podobnie jak ja, nie odczuwa żadnych kompleksów w stosunku do kolegów z zagranicy – ocenił Marek Papszun.

– Ja nie mam żadnych kompleksów. Nie jest jednak tak, że pozostaję wrogo nastawiony do trenerów przyjeżdżających do Polski. Tyle że chciałbym, by wnosili nową jakość, żebyśmy dzięki nim gonili świat, żeby merytorycznie byli na topowym poziomie, wówczas ma to sens – dodał 48-letni trener.


źródło: WP Sportowe Fakty/Piłka Nożna

Szkocki klub zainteresowany Michniewiczem. „Chętnie skorzystaliby z trenera z takim doświadczeniem i bogatym CV”

Czesław Michniewicz już wkrótce może wrócić do pracy w roli trenera. Byłym selekcjonerem reprezentacji Polski zainteresowany jest klub ze Szkocji.

Wraz z końcem 2022 roku Czesław Michniewicz zakończył pracę w reprezentacji Polski. 52-letni trener prowadził Biało-Czerwonych we wszystkich meczach minionego roku. Łącznie było to 13 meczów, w których Michniewicz uzyskał średnią punktów na mecz 1,38. Na Mistrzostwach Świata w Katarze dowodzona przez niego reprezentacja Polski awansowała do 1/8 finału.

Po zakończeniu pracy w reprezentacji Polski nie wiadomo było, jak długą przerwę zrobi sobie Czesław Michniewicz. Jak się okazuje, może ona nie być zbyt długa. Zagraniczne media informują o zainteresowaniu jego osobą ze strony szkockiego Aberdeen.

Pod koniec stycznia włodarze Aberdeen zdecydowali się zwolnić dotychczasowego trenera, Jima Goodwina. Obecnie tymczasowym trenerem jest Barry Robson. Mimo to szkocki klub poszukuje trenera na stałe. Jednym z kandydatów jest właśnie Czesław Michniewicz. Jeden ze szkockich dziennikarzy w rozmowie z portalem „sport.pl” przyznał, że były selekcjoner reprezentacji Polski jest zainteresowany tą posadą.

– Wygląda na to, że sam Michniewicz jest zainteresowany pracą w Aberdeen. Ze strony klubu słyszę, że jest na ich radarze i jestem pewien, że chętnie skorzystaliby z trenera z takim doświadczeniem i bogatym CV – mówi jeden ze szkockich dziennikarzy w rozmowie z „sport.pl”.

– Myślę jednak, że będzie wielu innych kandydatów i wygląda na to, że klub może poświęcić trochę czasu, zanim zdecyduje się na ostateczny wybór – dodaje.

– Ogólnie rzecz biorąc, szkocki futbol byłby bardzo podekscytowany przyjęciem trenera, który dopiero co pracował na mistrzostwach świata, a wcześniej zdobywał tytuły w swojej ojczyźnie. To byłaby wielka rzecz – podkreśla.


źródło: sport.pl

Krytyka w stronę Lewandowskiego. „Ustalał skład. Dlatego grał Krychowiak”

Kolejne słowa krytyki spadły na Roberta Lewandowskiego. Tym razem 34-latek został zaatakowany przez Henryka Wawrowskiego, byłego reprezentanta Polski. Kadrowicz z lat 70. zarzuca obecnemu kapitanowi wpływ na ustalanie składu. 

Emocje po mistrzostwach świata w Katarze opadły. Reprezentacja Polski najbliższe spotkanie rozegra w marcu, kiedy spotka się z Czechami w eliminacjach mistrzostw Europy 2024. Będzie to także debiut Fernando Santosa w roli selekcjonera „Biało-Czerwonych”.

Lewandowski problemem?

Na niespełna dwa miesiące przed startem eliminacji „TVP Sport” przeprowadziło rozmowę z byłym Henrykiem Wawrowskim. Były reprezentant Polski z lat 70. nie ukrywa, że wolałby, aby selekcjonerem został Polak. Ma jednak nadzieję, że Santos dotrze do Roberta Lewandowskiego.

– W Santosie podoba mi się to, że nie ma u niego świętych krów. Tak zapowiada i to jest właściwe podejście. Nowy selekcjoner musi dotrzeć do Lewandowskiego i przekonać go do tego, że jako lider musi dać z siebie więcej – stwierdził Wawrowski.

– Lewandowski czasami obraża się za to, że ktoś na niego nie gra. Dzisiaj jest taki futbol, że nie możesz stać i czekać aż ktoś poda ci do pustej bramki. Jeżeli lider wychodzi i łaskę robi, że zagra to nie tędy droga – kontynuował.

Głośno było do niedawna o licznych konfliktach i podziałach w kadrze. Według Wawrowskiego szatnia wciąż nie jest jednolita, co stanowi spory problem.

– Nie dostrzegam czegoś takiego, że panuje w niej przekonanie – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Coś mi podpowiada, że w niektórych przypadkach jest tak, że jedni czyhają na to, że komuś coś nie wyjdzie. Na pewno nie jest tak, że wszyscy poszliby za sobą w ogień. I tutaj kapitan powinien odegrać istotną rolę. Jeżeli ktoś jest w słabej formie to nie powinien grać. Podejrzewam też, że to właśnie Lewandowski w dużej mierze ustalał skład. Dlatego grał Krychowiak – stwierdził były reprezentant Polski. 

Burza w Bayernie Monachium. Oliver Kahn uderza w Neuera. „Porozmawiamy z nim”

Gorąca atmosfera panuje w Bayernie Monachium. Oliver Kahn udzielił zdecydowanego komentarza na niedawną wypowiedź Manuela Neuera. Naruszono wartości klubu?

Przez wiele lat trenerem bramkarzy „Die Roten” był Toni Tapalović. Bayern rozstał się z nim jednak pod koniec stycznia. Sprawa wywołała spore poruszenie w strukturach klubu. Gorzko wypowiedział się o niej między innymi Manuel Neuer, który stwierdził, że była to najbrutalniejsza rzecz, jaka spotkała go w trakcie kariery.

Uderzono w wartości?

Takie słowa kapitana Bayernu nie spodobały się działaczom Bawarczyków. Oliver Kahn postanowił jasno zająć stanowisko i skomentował wypowiedź Neuera.

– To, co Manuel powiedział na temat zwolnienia Tapalovicia, nie licuje z rolą kapitana i wartościami Bayernu. Ponadto jego wypowiedzi pojawiły się w nieodpowiednim czasie, bo mamy przed sobą bardzo ważne mecze – oznajmił.

– Neuer jest osobiście dotknięty. Musimy to zrozumieć. Byliśmy jednak świadomi, że decyzja – choć nie była łatwa – była w tamtym momencie najlepsza dla Bayernu – dodał.

– Spotkałem się z podobną sytuacją w reprezentacji Niemiec w 2004 roku. Nasz trener bramkarzy, Sepp Maier, został źle potraktowany przez DFB. Jego drogi ze związkiem się rozeszły. Pracowałem z Seppem przez lata. Mieliśmy przyjazne, pełne zaufania relacje. Byłem zły na DFB, ale wspólne cele były dla mnie na pierwszym planie, były ważniejsze od moich uczuć. Dlatego zdecydowałem, że publicznie nie będę nic mówił. Manuel zrobił coś zupełnie innego. Porozmawiamy z nim o tym – zapewnił podsumowując Kahn. 

Neuer obecnie leczy kontuzję, której dostał podczas przerwy reprezentacyjnej na mistrzostwa świata. Na murawę wróci dopiero w przyszłym sezonie. Nie pomoże więc Bayernowi w nadchodzącym dwumeczu z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Mikel Arteta zachwycony Jakubem Kiwiorem. „Talent z niesamowitym potencjałem”

Mikel Arteta nie kryje swoich zachwytów nad Jakubem Kiwiorem. Hiszpan nie szczędził pochwał pod adresem nowego obrońcy Arsenalu na ostatniej konferencji. 

Pod koniec zimowego okna transferowego doszło do prawdziwej bomby. Arsenal oficjalnie poinformował o pozyskaniu Jakuba Kiwiora ze Spezii. Stoper reprezentacji Polski, który ma za sobą kapitalne miesiące, został wykupiony za 25 mln euro, dzięki czemu wskoczył do grona najdrożej wytransferowanych zawodników z naszego kraju.

Niesamowity potencjał

Kiwior obecnie nie doczekał się jeszcze debiutu w barwach „Kanonierów”. 22-latek bryluje natomiast na treningach. Ostatnio pobił między innymi rekord w sprincie, który należał dotychczas do Saki. Mikel Arteta nie ukrywa, że jest zachwycony pozyskaniem polskiego stopera.

– Jakub Kiwior jest młodym talentem z niesamowitym potencjałem. To na pewno odpowiedni piłkarz do naszego stylu gry. Poza tym przez cały poprzedni sezon nie mieliśmy rezerwowego stopera – powiedział Hiszpan na ostatniej konferencji prasowej.

Mecz Ekstraklasy odwołany! Pogoda nie pozwoliła na przeprowadzenie zawodów [ZDJĘCIA]

Pierwszy mecz 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy został odwołany. Sędzia podjął decyzję o przełożeniu zawodów na inny termin. Pod znakiem zapytania stoi także drugi piątkowy mecz.

Przed nami 19. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Na piątkowy wieczór standardowo zaplanowane zostały dwa spotkania. O 18:00 miał rozpocząć się mecz Wisła Płock-Warta Poznań. Z kolei na 20:30 został zaplanowany pojedynek Widzew Łódź-Jagiellonia Białystok.

Wisła-Warta

W piątek Polskę nawiedziła ogromna fala opadów śniegu. W związku z tym pod znakiem zapytania stanęły oba dzisiejsze spotkania Ekstraklasy. Jak się okazało, pogoda uniemożliwia rozegranie meczu Wisły Płock z Wartą Poznań. Sędzia meczu w porozumieniu z oboma klubami oraz delegatem podjął decyzję o przełożeniu pojedynku na inny termin. Nowa data meczu ma zostać ustalona na początku przyszłego tygodnia.

Widzew-Jagiellonia

Niezbyt kolorowo wygląda także sytuacja przed meczem Widzewa Łódź z Jagiellonia Białystok. Przed kilkoma godzinami w Łodzi padał śnieg. Na nieco ponad 2 godziny przed rozpoczęciem meczu zaczął jednak padać śnieg. Organizatorzy meczu robią wszystko, aby odpowiedniego przygotować boisko i umożliwić rozegranie meczu.


fot. Kuba Polkowski

Massimiliano Allegri wściekł się po nieudanej akcji Di Marii [WIDEO]

 

Juventus wyeliminował Lazio w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Bianconeri pokonali rzymską ekipę 1:0. Podczas spotkania doszło jednak do furii ze strony Massimiliano Allegriego. Szkoleniowiec Starej Damy wściekł się po nieudanej akcji Angela Di Marii.

Szał trenera Juve

Do zdarzenia doszło w drugiej połowie spotkania. Angel Di Maria miał piłkę przy swojej nodze, jednak za długo zwlekał z podaniem do kolegi z ataku. Ostatecznie futbolówka została odzyskana przez zespół Lazio, co wywołało szał u szkoleniowca gospodarzy.

Thibaut Courtois chce ochrony dla Viniciusa Juniora. „W wielu meczach jest kopany przez rywali” [WIDEO]

Źródło: Twitter

Thibaut Courtois chce ochrony dla Viniciusa Juniora. „W wielu meczach jest kopany przez rywali” [WIDEO]

Real Madryt wygrał w czwartkowym meczu z Valencią (2:0). Po meczu wiele mówiło się o faulu na Viniciusie Juniorze. Thibaut Courtois uważa, że Brazylijczyk powinien być chroniony przez sędziów, ponieważ jest bardzo często faulowany.

Złośliwy faul

Podczas spotkania doszło do brutalnej sytuacji. Obrońca Valencii specjalnie kopnął Viniciusa Juniora. Gabriel Paulista został za to przewinienie ukarany czerwoną kartką. Po meczu głos w tej sprawie zabrał Thibaut Courtois, który uważa, że brazylijski skrzydłowy powinien być chroniony.

Tebas o potencjalnych transferach Haalanda i Mbappe. „Tylko jeden klub byłby w stanie ich pozyskać” [CZYTAJ]

– Nie wiem, czemu Gabriel to zrobił, ale my musimy chronić Viniego. To gracz, który może nie podobać się obrońcom, ponieważ bardzo dużo drybluje, ośmiesza cię. Ale taki jest jego styl, potrzebujemy takiego Viniciusa. Vini w wielu meczach jest kopany przez rywali. Cieszę się, że dziś sędzia miał odwagę, aby pokazać czerwoną kartkę – powiedział Thibaut Courtois na antenie „DAZN”.

Źródło: DAZN, Realmadryt.pl


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.