Wielkie kontrowersje w meczu Arsenalu. Brentford strzelił gola ze spalonego

Spore kontrowersje wywołał wczorajszy mecz Arsenalu z Brentford (1-1). Gol, który padł dla gości nie powinien zostać uznany. 

Arsenal tylko zremisował wczoraj na własnym boisku z Brentford. To nie pierwsza wpadka „Kanonierów” w ostatnim czasie. Poprzednio przegrali z Evertonem (0-1). Niebawem natomiast zmierzą się z najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo w meczu bezpośrednim, a więc z Manchesterem City.

Niesłuszny gol

Arsenal krótko prowadził z Brentford po golu Trossarda w 66. minucie. Goście wyrównali po trafieniu Toney’a, które wywołało olbrzymie kontrowersje. Sędzie VAR nie narysował linii spalonego, sprawdzając, czy bramka padła poprawnie.

Nie zarządzono nawet sprawdzenia całej sytuacji. Główny arbiter tym samym uznał gola i wskazał na środek boiska.

Swojego gniewu na zachowanie sędziów nie krył Mikel Arteta. Hiszpan podzielił się swoimi przemyśleniami po ostatnim gwizdku.

– Obejrzałem tę sytuację. Tam był spalony. Czy sędziowie to wyjaśnili? Nie. To frustrujące, ale prawdopodobnie udzielą wyjaśnień w dalszej części tygodnia – podsumował krótko.