NEWSY I WIDEO

Dzieci muszą płacić, by móc wyprowadzić piłkarzy na boisko w Premier League. Kluby pobierają ogromne sumy

W sieci pojawiła się lista opłat, jakie pobierają angielskie kluby od dzieci chcących wyprowadzić piłkarzy na boisko. Niektóre z nich rezygnują z pobierania płatności.

Dzieci wyprowadzające piłkarzy na boisko od wielu lat są stałym punktem piłkarskiego widowiska. Takie przedsięwzięcia można obserwować niemalże we wszystkich najważniejszych ligach na całym świecie. Czasami jest to również spotykane na niższych poziomach rozgrywkowych.

Możliwość wyprowadzenia piłkarzy na mecz jest dla młodych kibiców idealną okazją do spotkania swoich idoli. Anglicy zwietrzyli w tym szansę na dodatkowy zarobek. W mediach ukazała się lista opłat, jakie pobierają kluby od dzieci, czy też ich opiekunów.

  • Arsenal: za darmo
  • Aston Villa: 150-185£
  • Bournemouth: 150-185£
  • Brentford: za darmo
  • Brighton: 250-350£
  • Chelsea: za darmo
  • Crystal Palace: 100-375£
  • Everton: 718£
  • Fulham: za darmo
  • Leeds: 255£
  • Leicester: 600£
  • Liverpool: za darmo
  • Manchester City: za darmo
  • Manchester United: za darmo
  • Newcastle: za darmo
  • Nottingham Forest: 600-780£
  • Southampton: za darmo
  • Tottenham: 255-405£
  • West Ham: 700£
  • Wolves: 290-395£

Prezes LaLiga wypowiedział się nt. powrotu Leo Messiego do FC Barcelony. „Dzisiaj nie można go zarejestrować, ale…”

Powrót Leo Messiego do FC Barcelony staje się coraz bardziej realny. Na przeszkodzie mogą jednak stanąć wymogi finansowe LaLiga. Na temat ewentualnego powrotu argentyńskiego piłkarza wypowiedział się prezes LaLiga, Javier Tebas.

Wraz z końcem tego sezonu wygasa kontrakt Leo Messiego z Paris Saint-Germain. Póki co nic nie wskazuje na to, by współpraca między obiema stronami miała zostać przedłużona. Argentyńczyk jest piłkarzem francuskiego klubu od sierpnia 2021 roku.

Powrót Messiego

Coraz więcej mówi się o potencjalnym powrocie Lionela Messiego do FC Barcelony. Argentyńczyk jest bezsprzecznie największą legendą w historii klubu. Jego przygoda nie została jednak zakończona w taki sposób, jakiego wszyscy by oczekiwali. Ewentualny powrót Messiego na Camp Nou byłby znakomitą okazją do tego, by po kolejnych 2-3 latach gry pożegnać go w odpowiedni sposób.

Finansowe Fair Play

Aby powrót Leo Messiego do FC Barcelony się zmaterializował, potrzebne jest spełnienie wymogów Finansowego Fair Play LaLiga. W tej kwestii wypowiedział się prezes ligi hiszpańskiej. Z jego wypowiedzi dowiadujemy się, że obecnie kataloński klub nie spełnia wymagań, by móc zakontraktować Argentyńczyka.

– Dziś nie można go zarejestrować, ale zostało dużo czasu. Mam nadzieję, że Barça wykona niezbędne kroki, żeby wrócił, musi zrobić dużo skomplikowanych rzeczy, aby mógł się zmieścić [w Finansowym Fair Play] – przekazał Javier Tebas.

– Czekamy na plan rentowności, może sprzedaż zawodników. Ja byłbym zachwycony, gdyby mógł grać w naszych rozgrywkach, jestem jego fanem, ale nie zmienimy naszych zasad – dodał prezes LaLiga.


źródło: fcbarca.com

Tomasz Hajto krytykuje Szymona Marciniaka. „Na tym poziomie takich błędów nie można popełniać”

Tomasz Hajto skrytykował Szymona Marciniaka za podjętą przez niego decyzję we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów. Sytuacja dotyczyła domniemanego faulu na piłkarzu SSC Napoli.

We wtorek odbył się rewanżowy meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów pomiędzy SSC Napoli a AC Milan. Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Rossoneri 1:0. W rewanżu padł remis 1:1. Tym samym awans do półfinału rozgrywek uzyskał zespół z Mediolanu,

W trakcie rewanżowego meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym AC Milan. Rafel Leao wykonał wślizg na biegnącym z piłką Hirvingu Lozano. Sędzia Szymon Marciniak nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia. Wideo z tego zdarzenia obejrzycie TUTAJ.

Decyzję Szymona Marciniaka skrytykował Tomasz Hajto. Zdaniem eksperta Polsatu Sport faul był ewidentny i drużynie z Neapolu powinien należeć się rzut karny.

– Ewidentny karny. Leao najpierw ewidentnie trafia w nogę rywala. Wygina mu aż nogę. Na tym poziomie takich błędów nie można popełniać – ocenił Tomasz Hajto.

– Kluczowej decyzji w meczu, który przechodzi do historii Napoli i Milanu, nie można podjąć ot tak sobie. Ja dla świętego spokoju, dla rangi tego meczu, dla wyniku 0:0 – a nie jest to sytuacja zero-jedynkowa – podszedłbym do monitora i to sprawdził. Po to, żeby mieć czyste sumienie – skomentował ekspert.


źródło: polsat sport

Dawid Szulczek nie dla Rakowa Częstochowa. Jasne stanowisko właściciela Warty Poznań

 

Właściciel Rakowa Częstochowa ogłosił, że wraz z końcem sezonu Marek Papszun opuści klub. Michał Świerczewski ma już wytypowanego następcę. Jak się jednak okazuje, nie jest nim Dawid Szulczek, o którym licznie spekulowano.

Środowe trzęsienie ziemi w Częstochowie

Marek Papszun podjął decyzję o nieprzedłużaniu kontraktu z Rakowem Częstochowa. Michał Świerczewski poinformował o stanowisku trenera podczas środowej konferencji prasowej. W związku z tymi doniesieniami rozpoczęto spekulacje na temat potencjalnego następcy Papszuna.

Marek Papszun odchodzi z Rakowa Częstochowa. Właściciel klubu wytypował już jego następcę [CZYTAJ]

Kibice i dziennikarze od początku wskazywali Dawida Szulczka na kandydata do objęcia Medalików. Okazuje się jednak, że młody szkoleniowiec pozostanie w Warcie Poznań. O takim stanie rzeczy poinformował właściciel Zielonych, Bartłomiej Farjaszewski.

– Dawid Szulczek w przyszłym sezonie ciągle będzie trenerem Warty Poznań – zapewnił we wpisie na Twitterze.

Źródło: Twitter

TOP 3 obecnie grających bramkarzy na świecie według Ikera Casillasa. Jest niespodzianka

Iker Casillas był gościem na antenie Kanału Sportowego. Legenda futbolu wskazała trzech najlepszych obecnie grających bramkarzy na świecie. Nie zabrakło małej niespodzianki.

Bez wątpienia Ikera Casillasa należy uznawać za jednego z najlepszych bramkarzy w historii piłki nożnej. Przez wielu Hiszpan jest uznawany nawet za najlepszego golkipera w historii. Z reprezentacją Hiszpanii dwukrotnie zwyciężył w Mistrzostwach Europy (2008 i 2012 rok), a także zdobył Mistrzostwo Świata w 2010 roku. Z Realem Madryt trzykrotnie sięgał po Ligę Mistrzów (1999/2000, 2001/2002, 2013/2014).

We wtorkowy wieczór 41-latek był gościem na antenie Kanału Sportowego. Iker został poproszony o wskazanie trzech najlepszych aktualnie grających bramkarzy na świecie. W oczach legendy futbolu obecnie najlepszym bramkarzem na świecie jest Thibaut Courtois z Realu Madryt. Na miejscu drugim Iker wskazał piłkarza FC Barcelony, Marca-Andre ter Stegena. Na najniższym stopniu podium Casillas usytuował Jana Oblaka, bramkarza Atletico Madryt. Wybór Słoweńca może dziwić, gdyż w ostatni miesiącach mocno obniżył loty względem poprzednich kilku lat.

Iker Casillas wskazał najlepszego bramkarza. Hiszpan nazwał go swoim wzorcem i punktem odniesienia

Iker Casillas był gościem na antenie Kanału Sportowego. Legendarny zawodnik Realu Madryt wypowiedział się na temat najlepszego bramkarza. Hiszpan wskazał na Gianluigiego Buffona.

„Gigi” wzorem Casillasa

Iker Casillas zapisał się w historii futbolu. Hiszpan zdobył liczne trofea z reprezentacją i Realem Madryt. Mimo sporej gabloty były bramkarz nie uznaje się za najlepszego w swoim fachu. Legenda Królewskich wskazała na antenie Kanału Sportowego swój wzorzec i punkt odniesienia.

– Często mówię, że najlepszy bramkarz, którego widziałem, to Gianluigi Buffon. Pamiętam, kiedy miałem 14 lat, a on już grał we Włoszech i dla mnie był punktem odniesienia, wzorcem. Gigi Buffon jest człowiekiem pełnym energii, ma w sobie taką pasję i uwielbienie dla futbolu, że nieważne, w której lidze występuje, to nadal chce grać – powiedział Iker Casillas.

Cezary Kulesza z ważnym komunikatem! Jest decyzja ws. „sektorówek” w finale Pucharu Polski [CZYTAJ]

– Myślę, że każdy powinien wiedzieć, kiedy opuścić zawodowy futbol. Ja miałem 38 lat, kiedy podjąłem taką decyzję. Poczułem wtedy, że przyszedł czas na nowy etap – dodał Hiszpan.

Gianluigi Buffon mimo czterdziestu pięciu lat na karku nadal występuje w profesjonalnej piłce. W bieżącym sezonie zanotował trzy czyste konta w meczach Parmy na poziomie Serie B.

Źródło: Kanał Sportowy

Cezary Kulesza z ważnym komunikatem! Jest decyzja ws. „sektorówek” w finale Pucharu Polski

Cezary Kulesza zakomunikował decyzję Państwowej Straży Pożarnej w kwestii wniesienia dużych flag, tzw. sektorówek na mecz finału Pucharu Polski. Kibice będą zadowoleni.

W ostatnich dniach rozgorzała dyskusja odnośnie wniesienia dużych flag, zwanych sektorówkami, na finałowy mecz Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Jeszcze kilka dni temu nie było pozwolenia, na wniesienie na stadion tego elementu oprawy. Kibice Legii Warszawa grozili zbojkotowaniem meczu w przypadku braku zmiany decyzji.

Koniec końców na finał Pucharu Polski kibice będą mogli wnieść omawiane flagi. Zezwolenie wydała Państwowa Straż Pożarna. O decyzji poinformował prezes PZPN, Cezary Kulesza.

– Udało się! Straż pożarna dała zielone światło dla sektorówek podczas finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Dziękuję Państwowej Straży Pożarnej i miastu stołecznemu Warszawa za dobrą współpracę! 2.05.2023 16:00 Legia Warszawa vs Raków Częstochowa – to będzie prawdziwe święto kibiców! – przekazał Cezary Kulesza.

Piłkarz Legii zdecydowanie o finale Pucharu Polski. Chce rac i fajerwerków dla kibiców

Paweł Wszołek opowiedział się za kibicami Legii w sprawie finału Pucharu Polski. Zawodnik „Wojskowych” uważa, że na stadion powinny zostać wniesione między innymi race. „Jestem za tym, żeby były dopuszczone te rzeczy, których chcą kibice” – powiedział na kanale „Meczyków”.

Już 2 maja na PGE Narodowym Legia Warszawa zawalczy o Puchar Polski z obrońcą trofeum – Rakowem Częstochowa. Obie drużyny mają ochotę na zdobycie statuetki. Dla „Wojskowych” może to być jedyny tytuł w bieżącym sezonie, zaś dla „Medalików” szansa na zdobycie trzeciego PP z rzędu!

Dla kibiców

Do finałowego starcia zostało coraz mniej czasu. W tle z kolei toczy się gorąca dyskusja na temat opraw kibicowskich. Straż Pożarna dalej nie wydała zgody na wniesienie na trybuny dużych flag. Uderza to bezpośrednio w Legię Warszawa, której kibice mogą nawet zbojkotować mecz.

Paweł Wszołek w rozmowie z meczyki.pl odniósł się do tej sytuacji. Piłkarz „Wojskowych” wygłosił zdecydowane stanowisko i opowiedział się za kibicami.

– Po to jest mecz na Narodowym, żeby kibice mogli świętować ze swoimi barwami i flagami, a nawet fajerwerkami, czyli racami, bo uważam, że to dodaje uroku – stwierdził zawodnik. 

– Wielu chłopaków z zagranicy pokazywało mi mecze Legii z trybun i to robi wrażenie. Jeśli policja to przypilnuje, to nie szkodzi to widowisku, a uważam, że to pomaga. Jestem za tym, żeby były dopuszczone te rzeczy, których chcą kibice – dodał.

– Musi to być. I mam nadzieję, że będzie – podsumował Wszołek. 

Poważny dowód przeciwko Pawłowi Raczkowskiemu? Opublikowano skandaliczne nagranie

Zamieszanie wokół Pawła Raczkowskiego nie daje o sobie zapomnieć. W greckich mediach pojawiło się kilka dni temu nagranie, które rzekomo ma obciążać naszego arbitra. Obecnie obiega ono także polski internet. 

Jakiś czas temu Raczkowski miał sędziować mecz greckiej ekstraklasy. Wyznaczony został do starcia AEK-u Ateny z Arisem Saloniki. Na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania odsunięto go jednak od jego prowadzenia. Powodem była afera, do jakiej doszło na lotnisku.

Poważny dowód?

Wersji całego zajścia przedstawiono już kilka. Na pewno możemy stwierdzić, że między Pawłem Raczkowskim oraz jego sztabem doszło do spięcia z jednym z kibiców Panathinaikosu. Obecnie obie strony przerzucają się argumentami, jednak wciąż mamy wyłącznie słowo przeciwko słowu.

A przynajmniej było tak do niedawna. Kilka dni temu w greckich mediach pojawiło się bowiem nagranie, które mocno obciąża naszych arbitrów. Jeden z głosów obecnych w materiale wyraźnie grozi greckiemu kibicowi. Nie ma jednak wyraźnego dowodu, że był to głos jednego z naszych sędziów.

– Znajdę cię frajerze, skończysz, nie wiem… Znajdą całą twoją rodzinę, całą rodzinę i twojego, ku**a, synka pedała, kur**a. Grubego, ku**a, pedała. Lubisz w dupkę? Lubisz frajerze. Znajdą cię, ja nie jestem, ku**a, w ciemię bity. Dojdziemy do tego, skąd jesteście, frajerze. Nie obejdzie się to frajerze bez konsekwencji. Nie żartuję… – słychać na nagraniu. 

Źródło

Hit transferowy wewnątrz Ekstraklasy! Legia Warszawa sięgnie po piłkarza Rakowa Częstochowa

Według medialnych doniesień Legia Warszawa dopięła solidne wzmocnienie zespołu na kolejny sezon. Szeregi stołecznego klubu ma zasilić dotychczasowy piłkarz Rakowa Częstochowa.

Nowym piłkarzem Legii Warszawa ma zostać Patryk Kun! Taką informację przekazał dziennikarz „Meczyków”, Tomasz Włodarczyk. Piłkarz Rakowa Częstochowa trafi do Legii na zasadzie wolnego transferu. Wraz z końcem tego sezonu wygasa jego kontrakt z dotychczasowym pracodawcą.

W związku z wygasającym kontraktem Patryk Kun prowadził rozmowy z Rakowem Częstochowa w sprawie przedłużenia współpracy. Jak jednak informuje Tomasz Włodarczyk, obie strony nie doszły do porozumienia. Sytuację wykorzystała Legia Warszawa, która spełniła wysokie wymagania finansowe piłkarza. Według doniesień piłkarz miał już przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z nowym klubem.

Patryk Kun był piłkarzem Rakowa Częstochowa od 2018 roku. Dla tego klubu wystąpił w sumie w 165 oficjalnych meczach. W ubiegłym roku pojawił się również na zgrupowaniu reprezentacji Polski, jednak nie zdołał w niej zadebiutować. Portal Transfermarkt ocenia jego wartość na 1,5 miliona euro.


źródło: meczyki

Fatalne wieści ws. Bartosza Salamona. Znamy nieoficjalny wynik próbki B

Łukasz Wiśniowski przekazał najgorszy możliwy scenariusz ws. Bartosza Salamona, podejrzanego o stosowanie niedozwolonych substancji. Z informacji dziennikarza wynika, że kolejna próbka potwierdza obecność dopingu w organizmie zawodnika. 

3 kwietnia internet obiegła informacja o pozytywnym wyniku badania antydopingowego u jednego z zawodników Lecha Poznań po meczu z Djurgardens w Lidze Konferencji. Choć klub nie podał nazwiska podejrzanego o branie dopingu zawodnika, to szybko okazało się, że jest nim Bartosz Salamon.

Jak się okazało w jego organizmie wykryto substancję, stosowaną w leczeniu nadciśnienia. Wedle dostępnych informacji nie przynosi ona żadnych korzyści w kwestiach wydolnościowych. Może jednak wypłukiwać inną zabronioną substancję.

Koniec złudzeń?

UEFA postanowiła zawiesić już Salamona na trzy miesiące. Wszelkie wątpliwości mogła natomiast rozwiać próbka B. Gdyby dała ona wynik negatywny, zawodnik byłby oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu. Według Łukasza Wiśniowskiego niestety ona także miała przynieść pozytywny rezultat.

– Z tego, co słyszałem, próbka B potwierdza to, co było w próbce, a więc ten minimalny powód do optymizmu, którym niektórzy budowali narrację przez ostatnie tygodnie, trzeba będzie wyrzucić do kosza i należy poczekać, jaka ta decyzja będzie ostatecznie – powiedział Wiśniowski w „Misji Futbol”.

– Sprawa w takich tematach zawsze jest bardzo trudna. Z jednej strony możesz dawać wiarę komuś, kogo znasz, kogo cenisz, komu ufasz i lubisz, a z drugiej strony masz dowód – dodał.

Salamon został zawieszony przez UEFĘ tuż przed pierwszym meczem Lecha Poznań z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy (1-4). Bez reprezentanta Polski w składzie „Kolejorz” zremisował w niedzielę z Legią Warszawa 2-2. W nadchodzący czwartek również bez niego zmierzy się ponownie z „Violą” w rewanżu LKE we Florencji.

Jest konkretna oferta za Michała Skórasia! Na stole 6 milionów euro

Michał Skóraś najprawdopodobniej opuści szeregi Lecha Poznań już podczas najbliższego okna transferowego. W ostatnich dniach władze Kolejorza otrzymały oficjalną ofertę za tego piłkarza. Jak donosi Sebastian Staszewski, opiewa ona na 6 milionów euro.

Sezon 2022/2023 jest znakomity w wykonaniu Michał Skórasia. Dobra postawa nie tylko na krajowym podwórku, ale również w europejskich pucharach oraz w reprezentacji Polski zaowocowała wzrostem zainteresowania ze strony zagranicznych klubów. W ostatnich tygodniach konkretnie mówiło się m.in. o Montpellier, Chicago Fire, czy też Bolonii. Sytuację polskiego skrzydłowego z pewnością obserwuje jeszcze wiele innych klubów, o których otwarcie się nie mówi.

Oferta za Skórasia

Nowe wieści odnośnie przyszłości Michała Skórasia przekazał Sebastian Staszewski. Dziennikarz „Interii” poinformował o konkretnej ofercie złożonej za 23-latka. Mowa o belgijskim Club Brugge, którego skauci śledzą poczynania piłkarza od kilku miesięcy. Obserwowali go w akcji m.in. w meczu z Fiorentiną, czy Legią.

6 milionów euro

Zdaniem Sebastiana Staszewskiego do biur Lecha Poznań wpłynęła oficjalna oferta za Michała Skórasia. Władze Club Brugge mają oferować za Polaka 6 milionów euro. Mówi się jednak, że nie jest to jedyna oferta, jaką Lech otrzymał za Skórasia.

Wycena Skórasia

Portal „Transfermarkt” wycenia Polaka na 6 milionów euro. Czyli tyle, ile obecnie daje za niego Club Brugge. Duże zainteresowanie może jednak spowodować znaczne wywindowanie tej kwoty. Rekord transferowy Club Brugge wynosi obecnie 17 milionów euro.


źródło: interia

Lech bez Karlströma we Florencji? „Może być ciężko”

 

Jesper Karlström doznał kontuzji podczas niedzielnego meczu PKO BP Ekstraklasy. Szwedzki pomocnik opuścił boisko w pierwszej połowie. John van den Brom przyznał, że były piłkarz Djurgarden raczej nie wróci na czwartkowy mecz z Fiorentiną.

Lech bez „Szefa” we Florencji?

Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Legią Warszawa (2:2) w niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy. John van den Brom będzie miał jednak po tym spotkaniu powody do zmartwień. Kontuzji doznał bowiem jeden z jego podstawowych piłkarzy, Jesper Karlström.

Jakub Kosecki uważa, że nadal może podbić Ekstraklasę. „Mogę się założyć o wszystko, co mam” [CZYTAJ]

Holenderski szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat stanu zdrowia Szweda. John van den Brom uważa, że były piłkarz Djurgardens IF raczej nie wróci na czwartkowe starcie z Fiorentiną.

– Na razie ani ja, ani lekarze nie możemy określić, jak poważny to uraz. Wydaje się, że na czwartkowe starcie we Florencji może być ciężko, ale trzymamy kciuki, by szybko wrócił – powiedział Holender.

Źródło: Lech Poznań

Bayern Monachium przyznaje się do błędu. Sadio Mane na wylocie z klubu!

Przygoda Sadio Mane z Bayernem Monachium może się szybko zakończyć. Florian Plettenberg uważa, że działacze klubu będą chcieli sprzedaż Senegalczyka. To pokłosie jego zachowania po meczu z Manchesterem City (0-3) w Lidze Mistrzów.

Bawarczycy otrzymali solidne lanie od ekipy Pepa Guardioli. Pod koniec meczu na murawie starli się ze sobą zawodnicy Bayernu – Leroy Sane i Sadio Mane. Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, sprzeczka przeniosła się do szatni. Senegalczyk miał tam uderzyć kolegę w twarz.

Za swoje zachowanie Mane został ukarany karą finansową, a dodatkowo odsunięto go od składu na mecz z Hoffenheim w Bundeslidze. We wspomnianym spotkaniu Bayern ponownie rozczarował, wyciągając zaledwie remis (1-1).

Szybki koniec?

Kolejne kontrowersje oraz słaba forma, jaką prezentuje Mane, skutkują powstawaniem plotek na temat jego przyszłości. Dziennikarz niemieckiego oddziału „Sky Sport”, Florian Plettenberg uważa, że działacze Bayernu będą chcieli sprzedać Senegalczyka przy najbliższej okazji. Ta nadarzy się najprędzej latem.

– Z tego, co słyszałem, Bayern zrobi wszystko, aby latem pozbyć się Sadio Mane. Ze sportowego punktu widzenia Thomas Tuchel nie ma żadnych planów wobec piłkarza, ponieważ nie pasuje on do jego systemu – poinformował Plettenberg. 

– To jest moja informacja. Zawodnik jest oceniany wewnątrz klubu bardzo krytycznie. Podpisanie kontraktu z Mane postrzegane jest jako wielki błąd, zwłaszcza z jego pensją – dodał.

– Przekracza ona 20 milionów euro brutto rocznie. Po jego rozczarowujących występach na Saeberner Strasse krąży żart o tym, że Bayern pozyskał brata bliźniaka Mane, a nie piłkarza Liverpoolu – podsumował.

Jakub Kosecki uważa, że nadal może podbić Ekstraklasę. „Mogę się założyć o wszystko, co mam”

Jakub Kosecki nie daje o sobie zapomnieć. Były piłkarz Legii Warszawa uważa, że wciąż ma wszystko, aby za kilka miesięcy być jednym z najlepszych piłkarzy w Ekstraklasie. 

Obecnie „Kosa” gra w barwach KTS-u Weszło, który jest na ostatniej prostej do awansu do IV ligi. Wcześniej przez lata grał jednak na poziomie Ekstraklasy, głównie w barwach Legii. Po drodze zaliczył także epizod w Cracovii. W swoim ostatnim sezonie był natomiast głównie rezerwowym. Zaliczył tylko sześć występów, w których nie zdobył ani gola, ani asysty.

Wciąż może być najlepszy?

Mimo kiepskiego pożegnania z Ekstraklasą Kosecki uważa, że nadal ma umiejętności do grania na najwyższym poziomie. 32-latek jest przekonany, że mógłby zostać jednym z najlepszych skrzydłowych w lidze. Potrzebowałby do tego zaledwie kilku miesięcy drużynie pokroju Legii Warszawa czy Pogoni.

– Nie chcę nikogo oceniać, ale daj mi pół roku w Legii czy Pogoni, a będę jednym z najlepszych skrzydłowych w Ekstraklasie. Mogę się założyć o wszystko, co mam. Jeśli za siedem-osiem miesięcy tak nie będzie, to oddaje to – stwierdził na łamach „Onetu”. 

Kosecki przy okazji nie omieszkał uderzyć w ogół polskiej piłki. Zaatakował działaczy klubów, a nawet… zlekceważył występy Lecha Poznań w Lidze Konferencji Europy.

– Mnie się nie chce nikomu nic udowadniać. Niech zostanie tak, jak jest. Niech ci, co grają, uważają, że są najlepsi. Niech prezesi, menadżerowie też uważają, że są najlepsi. Niech tak zostanie – przyznał.

– Mnie nie obchodzi, że Lech gra w Pucharze Biedronki i wygrywa z rezerwami jakiejś tam drużyny. Mnie obchodzi Liga Mistrzów i Liga Europy. Tam pokazaliśmy, że jesteśmy niczym – podsumował 32-latek.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.