Fatalne wieści ws. Bartosza Salamona. Znamy nieoficjalny wynik próbki B

Łukasz Wiśniowski przekazał najgorszy możliwy scenariusz ws. Bartosza Salamona, podejrzanego o stosowanie niedozwolonych substancji. Z informacji dziennikarza wynika, że kolejna próbka potwierdza obecność dopingu w organizmie zawodnika. 

3 kwietnia internet obiegła informacja o pozytywnym wyniku badania antydopingowego u jednego z zawodników Lecha Poznań po meczu z Djurgardens w Lidze Konferencji. Choć klub nie podał nazwiska podejrzanego o branie dopingu zawodnika, to szybko okazało się, że jest nim Bartosz Salamon.

Jak się okazało w jego organizmie wykryto substancję, stosowaną w leczeniu nadciśnienia. Wedle dostępnych informacji nie przynosi ona żadnych korzyści w kwestiach wydolnościowych. Może jednak wypłukiwać inną zabronioną substancję.

Koniec złudzeń?

UEFA postanowiła zawiesić już Salamona na trzy miesiące. Wszelkie wątpliwości mogła natomiast rozwiać próbka B. Gdyby dała ona wynik negatywny, zawodnik byłby oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu. Według Łukasza Wiśniowskiego niestety ona także miała przynieść pozytywny rezultat.

– Z tego, co słyszałem, próbka B potwierdza to, co było w próbce, a więc ten minimalny powód do optymizmu, którym niektórzy budowali narrację przez ostatnie tygodnie, trzeba będzie wyrzucić do kosza i należy poczekać, jaka ta decyzja będzie ostatecznie – powiedział Wiśniowski w „Misji Futbol”.

– Sprawa w takich tematach zawsze jest bardzo trudna. Z jednej strony możesz dawać wiarę komuś, kogo znasz, kogo cenisz, komu ufasz i lubisz, a z drugiej strony masz dowód – dodał.

Salamon został zawieszony przez UEFĘ tuż przed pierwszym meczem Lecha Poznań z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy (1-4). Bez reprezentanta Polski w składzie „Kolejorz” zremisował w niedzielę z Legią Warszawa 2-2. W nadchodzący czwartek również bez niego zmierzy się ponownie z „Violą” w rewanżu LKE we Florencji.