Mikael Ishak skomentował swoją decyzję o przedłużeniu kontraktu z Lechem Poznań. „Czuję się tu kochany”

Mikael Ishak przedłużył swój kontrakt z Lechem Poznań. Kapitan Kolejorza w rozmowie z „Interią” opowiedział o kulisach oraz powodach swojej decyzji o pozostaniu w Poznaniu.

We wtorek Lech Poznań poinformował o przedłużeniu współpracy z Mikaelem Ishakiem. Dotychczasowa umowa szwedzkiego napastnika wygasała wraz z końcem tego sezonu. Obie strony doszły do porozumienia odnośnie nowego kontraktu, który będzie teraz obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku.

Rywale Lecha Poznań wypowiedzieli się po losowaniu par w Lidze Konferencji. „Nie mam zbyt wielkiego pojęcia, kim oni są” [CZYTAJ]

Odczucia Ishaka

Informacja o przedłużeniu współpracy między Lechem Poznań a Mikaelem Ishakiem zaskoczyła kibiców. Porozumienie do samego końca było utrzymywane w tajemnicy przed mediami. Kapitan Kolejorza w rozmowie z „Interią” przyznał, że ostateczne szczegóły zostały dopięte we wtorek rano.

– Od kilku dni wiedziałem, że się dogadamy. Jednak trzymaliśmy to w sekrecie, nie chcieliśmy, aby ktoś się o tym dowiedział. I przyznaję, że nie było to łatwe. W poniedziałek w godzinach nocnych, a później we wtorek rano udało nam się w końcu dopiąć drobne szczegóły i umowa została podpisana – zdradził Mikael Ishak.

– Czuję się tu kochany. I sam zakochałem się w tym klubie. Kibice, działacze i moi koledzy z drużyny pokazali mi olbrzymie zaufanie i nie mogłem ich zawieść; nie mogłem odejść – nie w tym momencie. Dlatego uważam, że podjąłem dobrą decyzję – dodał.

– Najlepiej gram wtedy, kiedy jestem kochany. A tutaj jestem. To dla mnie szalenie istotne. I dlatego zostaję – podkreślił Szwed.

Radosław Murawski wolał uniknąć Bodo/Glimt. „Przez ten pryzmat nie chciałem ich wylosować” [CZYTAJ]

Spływające oferty

W ostatnich tygodniach bardzo dużo mówiło się o możliwym odejściu Ishaka z Lecha Poznań. Szwed przyznał, że oferty faktycznie były, a część z nich była naprawdę atrakcyjna.

– Ofert było kilka i były naprawdę atrakcyjne, nie ukrywam, że analizowałem sytuację. Musiałem o tym wszystkim pomyśleć. Ale powiedziałem, że najpierw muszę usiąść do stołu z działaczami Lecha i porozmawiać o tym, jakie oni mają oczekiwania. Chciałem zostać więc kiedy zobaczyłem, że szefowie klubu są zdeterminowani, wiedziałem, że dojdziemy do porozumienia – ujawnił Ishak.


źródło: interia

Michał Budzich