Mierzejewski cieszy się z transferu Ronaldo. „Ludzie zaczną mocniej interesować się tamtejszym futbolem”

Adrian Mierzejewski udzielił wywiadu TVP Sport. 36-letni pomocnik wypowiedział się między innymi na temat gry w egzotycznych ligach i swoim punkcie widzenia na poszukiwania nowego selekcjonera dla reprezentacji Polski.

O piłce w egzotycznych krajach

Adrian Mierzejewski w latach 2014-2016 reprezentował barwy saudyjskiej Al-Nassr. Wspomniany klub stał się niedawno bardziej popularny ze względu na transfer Cristiano Ronaldo. 36-letni Polak uważa, że przyjście tak wielkiego zawodnika do drużyny z Arabii Saudyjskiej pomoże ludziom poznać tę ligę.

Wielu ludzi deprecjonowało osiągnięcia Adriana Mierzejewskiego w egzotycznych ligach. 36-latek grał m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Australii czy Chinach. Polski pomocnik nie przejmuje się krytyką, o czym otwarcie powiedział w rozmowie z TVP Sport.

Efektowny zwód Antony’ego. Brazylijska magia na Old Trafford [WIDEO]

– Jestem za stary, żeby się tym przejmować. Robiłem swoją robotę i wszyscy mnie doceniali. Kluby były zadowolone z mojej dyspozycji, pokazywałem się z dobrej strony. Praktycznie do każdego zespołu, w którym grałem, mógłbym jeszcze wrócić. Jedynym problemem jest mój wiek. Moją rolą było zdobywanie bramek i asystowanie. Wszędzie mi się to udawało. Ligi, w których występowałem w Polsce, nie były i nie będą doceniane – powiedział Adrian Mierzejewski.

– Cieszę się, że Ronaldo poszedł do drużyny, w której byłem, że Arabia Saudyjska pokazała się z dobrej strony na mundialu. Byłem najlepszym zawodnikiem w lidze australijskiej i Australia udowodniła w Katarze, że potrafi grać w piłkę. W Polsce niektórzy myśleli, że tylko zarabiam pieniądze. Widzimy, jakie nazwiska grają w Arabii. Po przyjściu Ronaldo ludzie zaczną mocniej interesować się tamtejszym futbolem. Zobaczą skład i pomyślą, że tacy zawodnicy nigdy nie pojawią się w polskiej lidze – dodał.

– Ja tam byłem, grałem i radziłem sobie bardzo dobrze. Z tego mam największą frajdę. Jestem zbyt doświadczonym piłkarzem, aby się przejmować, czy ktoś w Polsce to docenia – przyznał.

Kto na selekcjonera?

Wraz z końcem 2022 roku Czesław Michniewicz przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Opinia publiczna wciąż dyskutuje na temat tego, czy nowym trenerem Biało-Czerwonych powinien być Polak, czy ktoś spoza kraju. Adrian Mierzejewski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że wolałby na tym stanowisku człowieka z zagranicy.

– Nie mam określonego kandydata, ale byłbym za szkoleniowcem z zagranicy. Widzę, co dzieje się w Chinach, gdzie w niektórych drużynach trenerem jest Chińczyk, a w innym obcokrajowiec. Nasi zawodnicy, szczególnie ci młodzi, potrzebują kogoś z dobrym CV, z doświadczeniem. Paszport nie jest najważniejszy, choć moim zdaniem powinniśmy postawić na zagranicznego trenera, który był już na dużym turnieju i dostałby trochę czasu – ocenił.

Odgórny zakaz publicznego żegnania Michniewicza? „Wielu piłkarzy zadzwoniło prywatnie” [CZYTAJ]

– Nie pompujmy balonika, że po pierwszym meczu coś źle wygląda. Musimy patrzeć długoplanowo. Trener powinien mieć pomysł na granie, znać zawodników. Wiem, że wiele CV trafiło do PZPN. Też nie wszyscy chcą przejąć naszą reprezentację. Są holenderscy trenerzy, którzy dostali telefon od związku, ale odmówili po obejrzeniu naszych spotkań. Nie wszyscy chcieliby pracować z Polską – stwierdził.

– Widząc nasze mecze w Katarze, niektórzy mogą stwierdzić, że ciężko nagle zacząć grać w piłkę, rozgrywać od tyłu i klepać, jak Barcelona. Prezes Kulesza nie może się spieszyć z decyzją – podsumował były reprezentant Polski.

Źródło: TVP Sport