Lechia Gdańsk przegrała „przymusowy” sparing. Reprezentacja Ukrainy musiała spełnić umowy handlowe

 

UEFA zmusiła reprezentację Ukrainy do rozegrania towarzyskiego meczu przeciwko Lechii Gdańsk. Nasi sąsiedzi pokonali ekipę z Trójmiasta 2:0.




Reprezentacja Ukrainy rozegrała dziwny sparing z Lechią. Nasi sąsiedzi pokonali gdańszczan 2:0 (po bramkach Pikaljonoka i Nazaryny – przyp. red.). Okazuje się, że mecz został zorganizowany z uwagi na wymogi UEFA. Co ciekawe, nikt nie mógł zasiąść na trybunach – ani kibice, ani dziennikarze.

Michał Probierz szykuje sensacyjne zmiany w składzie! Selekcjoner zaskoczy w meczu z Czechami? [CZYTAJ]

Niedługo przed spotkaniem selekcjoner Ukrainy wypowiadał się na temat tego spotkania w negatywnym tonie. Serhij Rebrow nie chciał rozgrywać tego meczu.




– Nie potrzebujemy teraz tego meczu, ale UEFA mówi nam, że musimy zagrać to spotkanie. Uważam, że ten mecz nie jest w tej chwili potrzebny, ale niestety musimy go rozegrać – powiedział, cytowany przez „przegladsportowy.onet.pl”.

Dlaczego musieli zagrać?




Ukraińcy byli zobowiązani do spełnienia umów handlowych. Mowa o zasadzie dziesięciu spotkań w roku. Do tej pory nasi sąsiedzi mieli na koncie osiem spotkań. W Trójmieście zagrali dziewiąte, a poniedziałek zmierzą się w eliminacjach EURO 2024 z Włochami.

Brak kibiców i dziennikarzy na trybunach spowodował, że ludzie chcieli obejrzeć to spotkanie z perspektywy transmisji. Niestety w mediach społecznościowych nie pojawiły się nawet bramki. Polski klub jedynie poinformował o trafieniach, składzie i zmianach.




Źródło: Przegląd Sportowy Onet

fot. Kacper Polaczyk