Kolejna afera w Motorze Lublin. Goncalo Feio miał zwyzywać kierownika. „C***o, nie masz prawa nazywać się Motorowcem!”

Dzień bez afery związanej z Motorem Lublin jest dniem straconym. We wtorek doszło do kolejnego konfliktu wewnątrz klubu. Według doniesień mediów trener Goncalo Feio miał zwyzywać kierownika zespołu.

W ostatnich miesiącach wokół Motoru Lublin i Goncalo Feio kontrowersja goni kontrowersję. Pierwsza większa afera miała miejsce w marcu tego roku, kiedy Goncalo Feio miał rzucić pewnym przedmiotem w prezesa klubu, Pawła Tomczyka. Portugalski trener miał również wówczas słownie obrazić rzeczniczkę klubu. Kilka dni później odbyła się konferencja prasowa, na której właściciel klubu stawił się za Feio.

Następne tygodnie były relatywnie spokojne. Aż do sytuacji sprzed kilku dni, gdy nieoczekiwanie kontrakt trenera Feio z Motorem Lublin wygasł i nie został przedłużony. W związku z tym piłkarze zespołu stawili się za swoim trenerem i… nie wyszli na sparing. Niedługo później klub poinformował o… przedłużeniu umowy z portugalskim szkoleniowcem.

Od przedłużenia kontraktu z Goncalo Feio minęły zaledwie 2 dni. Wystarczyło to, by w klubie wybuchła kolejna afera. Tym razem Portugalczyk miał zwyzywać kierownika zespołu, o czym jako pierwszy poinformował Dominik Wardzichowski ze „sport.pl”. Obrażony pracownik Motoru pracuje w tym klubie od 10 lat. Po zaistniałej sytuacji kierownik miał oznajmić, że nie pojedzie z zespołem na obóz do Kielc. Dodał także, że nie wróci do klubu, dopóki będzie w nim pracował Goncalo Feio.

Kolejne szczegóły ujawnił Maciej Wąsowski z „Weszło”. Jak się dowiadujemy, „kierownik drużyny Dariusz Baryła przed wyjazdem zespołu na zgrupowanie do Kielc zrobił coś po myśli władz klubu, a nie po myśli Goncalo Feio”. Kością niezgody miała być jakaś błaha sprawa. Przytoczono również słowa, jakie miał wyrazić Goncalo Feio.

– Cioto, nie masz prawa nazywać się Motorowcem! Wyp***dalaj! – miał powiedzieć Goncalo Feio.


źródło: sport.pl, Weszło

Michał Budzich