Boniek nt. EURO: Na dzień dzisiejszy formuła 12 państw jest, według mnie, jedyną wykonalną

3 marca 2021 roku Zbigniew Boniek obchodzi swoje 65. urodziny. Z tej okazji prezes PZPN udzielił wywiadu TVP Sport, w którym wypowiedział się nt. wyboru Paulo Sousy, kondycji polskiej piłki oraz o zbliżającym się EURO.

Reprezentacja ma bawić

Przed nami EURO 2020(1), które rozpocznie się za równo 100 dni. Reprezentacja Polski trafiła do grupy z: Hiszpanią, Słowacją oraz Szwecją. Prezes PZPN podzielił się swoimi oczekiwaniami przed turniejem.

– Chciałbym tego, co wszyscy – żeby reprezentacja dobrze grała, żeby nas bawiła, cieszyła, wygrywała mecze i zaszła jak najdalej. Ale wiemy doskonale, że to nie jest takie proste, bo tego samego chcą wszyscy finaliści. Na koniec wygrywa ten, kto przyjechał na mistrzostwa w najlepszej formie i miał trochę szczęścia – ocenia Zbigniew Boniek.

Wysokie oczekiwania

Zanim jednak rozpoczną się Mistrzostwa Europy, naszej reprezentacji przyjdzie rozegrać 3 mecze w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Katarze. Prezesowi PZPN marzy się komplet punktów w marcowych meczach.

– Chciałbym dziewięciu, ale czy uda się tyle zdobyć? Ja jednak nie patrzę tylko na punkty. Ważne, żeby reprezentacja odbudowała się trochę pod względem gry, umiejętności i systemu, bo nie najlepiej to ostatnio wyglądało – przyznaje 65-latek.

Dlaczego Paulo Sousa?

Zbigniew Boniek ponownie wrócił do wyboru Paulo Sousy. Czym Portugalczyk przekonał prezesa PZPN?

– Analizując, kogo chciałbym wziąć na selekcjonera, miałem ustalone parametry. Nie mogłem szukać trenera w Polsce, bo większość z nich była już zajęta, mieli swoje projekty. Poza tym, wydawało mi się, że w zaistniałej sytuacji lepiej było wziąć kogoś zza granicy. Patrząc na CV Sousy i po rozmowie z nim, nabrałem pewności, że jest to trener, który ma doświadczenie, wie, o co chodzi, wie, „z czym to się je” i zna polskich piłkarzy – zdradza prezes Boniek.

Nieznana formuła rozegrania EURO

Zbigniew Boniek został zapytany o formułę rozegrania Mistrzostw Europy. Ostatnie doniesienia mówiły o tym, że turniej może odbyć się w jednym kraju. Z kolei były reprezentant Polski jest nieco innego zdania na ten temat.

–  Ci, którzy mówią, że można przenieść Euro z 12 krajów do jednego, to są ludzie, którzy nie wiedzą o czym mówią. To nie jest takie proste. To niebywale skomplikowana operacja, która kosztowałaby UEFĘ gigantyczne pieniądze. Na dzień dzisiejszy formuła 12 państw jest, według mnie, jedyną wykonalną – komentuje Boniek.

źródło: TVP Sport

Michał Budzich