Bartosz Bereszyński skomentował swoją sytuację w Napoli. „Zdawałem sobie z tego sprawę”

Po udanym występie na mistrzostwach świata w Katarze Bartosz Bereszyński został wypożyczony z Sampdorii Genua do SSC Napoli. W nowym klubie Polak ma duże problemy z regularną grą. 

Czego słucha Robert Lewandowski? Piłkarz FC Barcelony podzielił się swoją playlistą [CZYTAJ]

Jeszcze przed rozpoczęciem katarskiego mundialu spekulowano na temat przyszłości Bartosza Bereszyńskiego. Media twierdziły, że dobra forma na mistrzostwach świata może być dla Polaka przepustką do czołowego klubu. I tak właśnie się stało. Na początku stycznia defensor zamienił Sampdorię na Napoli.

Jamie Carragher zaorał Virgila van Dijka po porażce. „W tej chwili zająłbym jego miejsce” [CZYTAJ]

Dzięki temu ruchowi 30-latek najprawdopodobniej dopisze do swojej listy osiągnięć mistrzostwo Włoch. „Azzuri” z miażdżącą przewagą przewodzą w tabeli Serie A. Piłkarze Luciano Spallettiego są również o krok od awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. We wtorek ekipa ze Stadio Diego Armando Maradona pokonała 2:0 Eintracht Frankfurt.

Mikael Ishak zdradził, jakie propozycje odrzucił, by zostać w Lechu. „To były szalone pieniądze, inny świat” [CZYTAJ]

Przez kilka tygodni w Neapolu Bereszyński zaliczył tylko jeden występ. Wychowanek TPS-u Winogrady zagrał w pucharowym spotkaniu przeciwko Cremonese. Napoli po rzutach karnych musiało uznać wyższość rywali.

Ciąg dalszy afery w LaLiga. Wszystkie kluby poza Realem i Barçą opublikowały wspólny komunikat [CZYTAJ]

Bereszyński spodziewał się tego

Pomimo nikłej liczby minut Bereszyński nie ma zamiaru narzekać. Polak wiedział, że po odejściu na wypożyczenie może pełnić rolę głębokiego rezerwowego.

Są pierwsze decyzje po ostatniej wpadce VAR-u. Od przyszłego sezonu będzie dodatkowa kamera [CZYTAJ]

– To jest dla mnie nowa sytuacja. Przez poprzednie 10 lat byłem w zasadzie zawodnikiem podstawowym. Oczywiście wiedziałem, że przychodzę do najlepszego klubu we Włoszech i w tej układance nie brakuje wiele do tego, żeby tak funkcjonować. Akurat brakowało prawego obrońcy, który ma być opcją zapasową i być zawsze gotowy. Zdawałem sobie z tego sprawę – mówił Bereszyński na antenie „Polsatu Sport”.

– Nie jest to nic łatwego, bo to coś nowego. Natomiast same treningi z tymi zawodnikami to duże wyzwanie i z tego staram się czerpać jak najwięcej. Oczywiście brakuje tych meczów, ale ja sam sobie narzucam presję, czuje się gotowy i nie pozostaje nic innego niż trenować – dodał.

Nowe informacje ws. przyszłości Dawida Kownackiego. Sensacyjny zwrot akcji [CZYTAJ]