Cristiano Ronaldo przekroczył barierę 300 mln obserwujących na instagramie! Duża przewaga nad resztą stawki

W ostatnim czasie Cristiano Ronaldo przekroczył barierę 300 milionów obserwujących na instagramie. Jak Portugalczyk prezentuje się na tle reszty stawki?

Budowanie własnego wizerunku wśród sportowców w dobie internetu jest niezwykle ważne. Wiedzą o tym już nie tylko najlepsi piłkarze na świecie jak Ronaldo, czy Messi, ale również młodzi adepci futbolu, którzy marzą o wejściu na piłkarski olimp.

Kto ma najwięcej obserwujących na instagramie?

Nie tak dawno kolejną barierę w social mediach przebił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jako pierwsza osoba w historii zebrała na swoim profilu na instagramie 300 milionów obserwujących! Z kolei na facebooku Portugalczyka śledzi niespełna 150 milionów.

Obecnie w czołowej „10” osób z największą liczbą obserwujących znajduje się jeszcze jeden piłkarz, którym rzecz jasna jest Leo Messi. Argentyńczyk pod tym względem zajmuje 7. miejsce w zestawieniu, ustępując takim osobom jak m.in. Ariana Grande, czy Dwayne „The Rock” Johnson.

Lewandowski przed meczem z Hiszpanią: „Dla nas będzie to duże wyzwanie, ale nie boimy się”

Na stronie UEFA.com pojawił się wywiad z kapitanem reprezentacji Polski, Robertem Lewandowskim. Polski napastnik skomentował porażkę ze Słowacją oraz opowiedział o nadchodzącym meczu z Hiszpanią.

Bolesna porażka

Reprezentacja Polski fatalnie rozpoczęła EURO 2020. W swoim pierwszym meczu na tym turnieju Polacy przegrali ze Słowakami wynikiem 1:2. Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Karol Linetty. Sam Robert Lewandowski zaprezentował się bardzo przeciętnie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krychowiak i Lewandowski najgorsi w meczu ze Słowacją. Kto był najlepszy? [OCENY]

– Mieliśmy kontrolę nad meczem, ale mimo tego straciliśmy pierwszego gola. Po wyrównaniu naprawdę wierzyliśmy, że możemy wygrać. Punktem zwrotnym okazała się czerwona kartka. Ten mecz był dla nas bardzo bolesny. Byliśmy bardzo rozczarowani i źli. Mogliśmy osiągnąć lepszy wynik – skomentował mecz ze Słowacją Robert Lewandowski.

Polska zagra z Hiszpanią

Już w sobotę Polacy rozegrają drugi mecz na tegorocznych mistrzostwach Europy, a ich rywalem będzie reprezentacja Hiszpanii. Jedno przed tym meczem jest pewne – nasi reprezentanci nie będą faworytem tego starcia.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jan Bednarek przed meczem z Hiszpanią. „Zobaczą jak broni polska husaria”

Hiszpania to świetna drużyna ze wspaniałymi piłkarzami. Dla nas będzie to duże wyzwanie, ale nie boimy się. Zdajemy sobie sprawę, że musimy wyjść na boisku z maksymalnym zaangażowaniem. Musimy być zdyscyplinowani i traktować ten mecz, jakby był on naszym ostatnim. Jeśli zagramy jak drużyna, będziemy naprawdę walczyć o każdą piłkę, w każdym pojedynku, możemy mieć szanse – zapowiedział kapitan reprezentacji Polski.

Organizacyjne zawirowania na EURO! Miejsce rozegrania finału ulegnie zmianie?

Brytyjskie „The Times” pisze o możliwej zmianie lokacji rozegrania finału Mistrzostw Europy 2020. Wszystkiemu winne są zbyt ostre restrykcje związane z pandemią koronawirusa.

Za nami 7 dni rywalizacji w tegorocznych Mistrzostwach Europy. Wielki finał tej imprezy ma zostać rozegrany już 11 lipca. Od długiego czasu już wiadomo, że mecz o złoty medal miał zostać rozegrany na stadionie Wembley w Londynie. Na tym obiekcie miały zostać rozegrane również oba półfinały. Jak się jednak okazuje, plany mogą ulec zmianie.

Finał EURO jednak nie w Londynie?

Obecnie wszystkie osoby podróżujące do Wielkiej Brytanii z zagranicy muszą poddawać się obowiązkowej kwarantannie. „The Times” pisze, iż UEFA chce, by brytyjski rząd zezwolił tzw. VIP-om na uniknięcie tego obowiązku. Łącznie takich osób jest ponad dwa tysiące. Za przystaniem na propozycję UEFY jest premier Boris Johnson. Przeciwni są jednak ministrowie.

– Codziennie rozmawiamy z lokalnymi służbami. Mamy nadzieję, że wspólnie z angielskim rządem dojdziemy do odpowiedniego porozumienia – skomentował jeden z przedstawicieli UEFA.

Alternatywa

A co w przypadku, gdy obie strony się nie dogadają? Wówczas UEFA będzie starała się znaleźć zastępstwo. Jednym z kandydatów do przejęcia roli gospodarza finału jest Budapeszt, gdzie trybuny mogą być w pełni zapełnione.

Sławomir Peszko przedłużył kontrakt z Wieczystą! „To nie koniec dobrych wiadomości”

Wieczysta Kraków poinformowała w czwartek o przedłużeniu kontraktu ze Sławomirem Peszko. 44-krotny reprezentant Polski przedłużył umowę do 2023 roku. Jak jednak podaje klub, to nie koniec dobrych informacji w tym tygodniu.

Sławomir Peszko dołączył do Wieczystej Kraków w czerwcu ubiegłego roku. W minionym sezonie były reprezentant Polski poprowadził swój klub do zwycięstwa w Okręgowym Pucharze Polski oraz do awansu do IV ligi. W tym czasie zdobył niezliczoną ilość bramek dla żółto-czarnych.

Peszko na dłużej w Wieczystej

W czwartek Wieczysta Kraków poinformowała w swoich mediach o przedłużeniu kontraktu ze Sławomirem Peszko. Na jego mocy 36-latek będzie grał w klubie z Krakowa do 2023 roku.

– Niezmiernie miło nam poinformować, że Sławomir Peszko przedłużył kontrakt z Wieczystą Kraków do 2023 roku. Bądźcie czujni, bo to nie koniec dobrych wiadomości w tym tygodniu! – czytamy.

Simon Kjaer skomentował wydarzenia z ostatnich dni. „Jestem dumny z tego, jak się zachowaliśmy”

Historia z zawałem serca u Christiana Eriksena już zaczyna powoli ucichać, choć z pewnością każdy zapamięta ją na długo. W czwartkowe popołudnie Simon Kjaer skomentował całą tę sytuację po kilku dniach oddechu.

O zawale serca u Christiana Eriksena w meczu Dania-Finlandia usłyszał niemal cały świat. Duża zasługa w uratowaniu 29-latka przypada kapitanowi reprezentacji Danii, Simonowi Kjaerowi, który jako pierwszy podbiegł do leżącego na murawie Eriksena i sprawdził jego stan. Gdy na murawie pojawili się medycy, 32-letni obrońca poszedł pocieszyć partnerkę swojego kolegi.

Kjaer komentuje sobotnie wydarzenia

Po upływie kilku dni od tego wydarzenia głos zabrał wspomniany już Simon Kjaer. Duńczyk podkreśla w swojej wiadomości, że najważniejsze jest to, że Christianowi nic się nie stało.

– To było kilka naprawdę wyjątkowych dni, w których futbol nie był najważniejszą sprawą – rozpoczął swoją wiadomość Kjaer.

– Szok, który będzie częścią mnie – częścią nas wszystkich – już na zawsze! Jedyne, co jest ważne i naprawdę się liczy, jest to, że z Christianem wszystko w porządku. Jestem dumny z tego, jak zachowaliśmy się jako zespół i jak staliśmy razem w tych trudnych momentach. Jestem wzruszony i bardzo wdzięczny za wszelkie wsparcie – dodał Duńczyk.

Dania gra z Belgią

Dziś Duńczycy zagrają swój drugi mecz na tegorocznym EURO. Rywalem Kjaera i spółki będzie reprezentacja Belgii.

– Dziś wyjdziemy na boisko przeciwko Belgii z Christianem w naszych sercach i myślach. To nam da spokój w głowach, dzięki czemu będziemy mogli skupić się na grze w piłkę. Zagramy dla Christiana i dla całej Danii. To jest dla nas wszystkich największa motywacja – przekazał Duńczyk.

Paulo Sousa przewidział na odprawie, jak Polacy stracą bramki [WIDEO]

Na kanale „Łączy nas piłka” w serwisie youtube pojawiły się kulisy z meczu ze Słowacją. W filmie pojawił się również fragment odprawy przedmeczowej, na której Paulo Sousa przekazuje piłkarzom, na co ci mają zwracać uwagę podczas wykonywania rzutów różnych przez rywali. Jak się okazuje, piłkarze nie zrealizowali założeń narzuconych przez szkoleniowca.

Reprezentacja Polski poległa w meczu otwarcia EURO 2020 ze Słowacją 1:2. Biało-Czerwoni zaprezentowali się zdecydowanie poniżej oczekiwań, a porażka postawiła ich w niezwykle trudnej sytuacji. Jeśli podopieczni Paulo Sousy nadal chcą utrzymać się w walce o wyjście z grupy, nie mogą sobie pozwolić na porażkę w sobotnim meczu z Hiszpanią.

Kulisy meczu ze Słowacją

Nasi reprezentanci nie wyciągnęli wniosków ze wcześniejszych spotkań, w których tracili bramki po stałych fragmentach gry. W ten sam sposób stracili bramkę ze Słowakami, choć trener Sousa na odprawie przedmeczowej powiedział swoim podopiecznych, na co ci mają zwracać uwagę w tego typu sytuacjach.

– Skriniar jest ich kluczowym zawodnikiem. Mają trzy strefy przy rzutach rożnych. Pierwsza to przewidywanie piłki na bliższy słupek, druga na dalszy słupek – również ze Skriniarem, to ich punkt odniesienia – i jeszcze w okolicach punktu wykonywania karnego. Tam robi małe ruchy, nie musi dużo się przemieszczać – przekazywał selekcjoner reprezentacji Polski.

– Myślimy o tym, żeby zastosować krótkie krycie na niego. Także wtedy, gdy kryjący jest mniejszy od niego. Musi pracować z tym kryciem, by go powstrzymać, by przewidywać, by pracować ciałem – dodał Sousa.

Żona Wojciecha Szczęsnego ostro o kibicach! „Tak chcecie dodać otuchy naszym reprezentantom?”

Po meczu Polska-Słowacja (1:2) Marina Łuczenko-Szczęsna zamieściła wpis na swoim instagramie, w którym skrytykowała polskich kibiców. Piosenkarka napisała również, że jest dumna ze swojego męża, Wojciecha.

Polscy kibice nie takiego początku EURO 2020 się spodziewali. W pierwszym meczu na turnieju podopieczni Paulo Sousy przegrali ze Słowacją 1:2. Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Karol Linetty. Dla naszych rywali strzelali Milan Skriniar, a także Wojciech Szczęsny, któremu został przypisany gol samobójczy.

Marina Szczęsna odpowiada krytykom

Po meczu na naszych reprezentantów spadła ogromna krytyka, nie tylko ze strony mediów, ale przede wszystkim ze strony kibiców. Na komentarze Polaków odpowiedziała żona Wojciecha Szczęsnego, która skrytykowała ich zachowanie oraz okazała wsparcie dla piłkarzy.

– Jestem dumna z Naszej Drużyny. Walczyli i dali z siebie wszystko. Emocje były olbrzymie! Jestem dumna z mojego kochanego męża Wojtka. Dla nas zawsze jest wygrany, cokolwiek się nie dzieje na boisku. Wiem jak ciężko pracuje i ile kosztuje to wyrzeczeń. Jestem dumna, że zawsze stara się godnie reprezentować nasz kraj – skomentowała Marina Szczęsna.

– Nie rozumiem tych, którzy piszą te okropne rzeczy. Tak chcecie dodać otuchy naszym reprezentantom? POLACY – dodała.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ?????? (@marina_official)

Christian Eriksen podziękował fanom na instagramie. „Czuję się dobrze”

Christian Eriksen zamieścił pierwszy wpis w mediach społecznościowych od czasu sobotnich wydarzeń. Duńczyk podziękował za wiadomości z całego świata i poinformował, że czuje się dobrze.

Informacja o zawale serca u Christiana Eriksen podczas meczu Dania-Finlandia obiegła cały świat. Sytuacja wydaje się już opanowana, jednakże piłkarz wciąż pozostaje w szpitalu na szczegółowych badaniach. Od ich wyników będzie zależała jego przyszłość.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lekarz zajmujący się Christianem Eriksenem zabrał głos. „Kolejne dni spędzi pod opieką specjalistów”

We wtorkowy poranek Eriksen zamieścił wpis na swoim instagramie. 29-latek przekazał, że czuje się dobrze.

– Cześć wszystkim, chciałem bardzo podziękować za niesamowite wiadomości i życzenia z całego świata. To wiele znaczy dla mnie i dla mojej rodziny. Czuję się dobrze – pomimo tych okoliczności. Nadal jednak muszę poddać się kilku badaniom w szpitalu, ale ogólnie jest okej – przekazał Christian Eriksen.

– Teraz będę kibicował chłopakom z Danii w ich kolejnych meczach – dodał.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Christian Eriksen (@chriseriksen8)

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lekarze o przyszłości Eriksena: „Prawdopodobnie to koniec jego kariery”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Cały świat wspiera Christiana Eriksena. Lewandowski, Ronaldo i inni piłkarze zamieścili wpisy

Piłkarze skomentowali porażkę ze Słowacją. „Zagraliśmy jak juniorzy”

Reprezentacja Polski przegrała ze Słowacją w pierwszym meczu na EURO 2020. Po meczu wywiadów udzielili piłkarze, którzy skomentowali swój występ.

Niestety, nie tak miało się dla nas rozpocząć EURO 2020. W swoim pierwszym meczu nasi reprezentanci przegrali ze Słowakami 1:2. Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Karol Linetty.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kompromitacja Polaków w Sankt Petersburgu. Z taką grą daleko nie zajdziemy [REAKCJE]

Jan Bednarek

– Zagraliśmy jak juniorzy. Kontrolowaliśmy spotkanie, mieliśmy posiadanie piłki, ale brak przekonania, konsekwencji sprawił, że daliśmy strzelić dwa gole. To niedopuszczalne. Dwa głupie, juniorskie błędy sprawiły, że przegraliśmy spotkanie – skomentował Jan Bednarek.

– Każdy musi spojrzeć w lustro. Wygrany mecz przegraliśmy. Tylko ciężka praca sprawi, że może być lepiej – dodał obrońca reprezentacji Polski.

Karol Linetty

– Przespaliśmy pierwsze czterdzieści pięć minut, nie graliśmy tak, jak powinniśmy. Na gorąco trudno powiedzieć, dlaczego tak to wyglądało. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów i zaczęło to wyglądać. Niestety ten wieczór jest bardzo gorzki – powiedział Karol Linetty.

– Zostały jeszcze dwa spotkania, przed nami trudne zadanie, ale zrobimy wszystko, żeby je wygrać – zakończył pomocnik Torino.

Kamil Jóźwiak

– Ciężko to wytłumaczyć. Jest nam przykro, że nie zdobyliśmy punktów. Wydaje mi się, że mieliśmy więcej sytuacji, ale nic to nie przyniosło – powiedział po meczu Kamil Jóźwiak.

Robert Lewandowski

– Na pewno ten mecz powinien był się ułożyć dużo lepiej. Od pierwszej minuty byliśmy częściej przy piłce, w miarę kontrolowaliśmy to spotkanie. Jedna niefartowna sytuacja, straciliśmy bramkę, później musieliśmy gonić – skomentował Lewandowski.

– Wydaje mi się, że powinniśmy wziąć odpowiedzialność na swoje barki i zobaczyć, co zagraliśmy i czego nie zagraliśmy. Oczywiście mamy jeszcze dwa mecze, a ten pierwszy z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem przegraliśmy, więc nie jesteśmy w łatwej sytuacji, ale trudnej. Będziemy robić wszystko, żeby w kolejnych spotkaniach wyglądało to zupełnie inaczej, a w tym z Hiszpanią przy jakiejś poprawie mam nadzieję, że będzie to wyglądać lepiej, choć zdajemy sobie sprawę, że przeciwnik będzie z dużo wyższej półki – dodał.

źródło: Jan Bednarek, Karol Linetty, Kamil Jóźwiak, Robert Lewandowski

Czy Polacy uklękną przed meczem ze Słowacją? Poznaliśmy decyzję

Reprezentacja Polski podjęła decyzję ws. „klęknięcia” przed meczem mistrzostw Europy ze Słowacją. Co na to kibice?

Kiedy grają Polacy?

Już dziś reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w mistrzostwach Europy od meczu ze Słowacją, pierwszy gwizdek sędziego już o 18:00 czasu polskiego. Kolejne spotkania Biało-Czerwonych odbędą się 19 oraz 23 czerwca. Po meczu ze Słowacją Polacy rozpoczną przygotowania do meczu z Hiszpanią, a fazę grupową zakończą meczem ze Szwecją.

Czy Polacy ukękną?

Gest „klęknięcia” przed meczem powstał na skutek tragicznych wydarzeń ze Stanów. W minionym sezonie taki gest najczęściej był spotykany na boiskach Premier League. Z biegiem czasu cała otoczka zaczęła zbierać coraz więcej negatywnych komentarzy.

Po raz pierwszy przed tego typu dylematem reprezentacja Polski stanęła w marcu, kiedy wyleciała do Anglii na mecz Eliminacji do Mistrzostw Świata. Wówczas Polacy zrezygnowali z „klęknięcia” i zamiast tego wskazali na napis „RESPECT” na koszulkach.

Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz ze Słowacją, to wszelkie wątpliwości rozwiał portal „WP Sportowe Fakty”. Polacy przed mecze ze Słowakami powtórzą gest, który wykonali w marcu, o którym pisaliśmy powyżej.

źródło: wp sportowe fakty

Arek Milik podgrzewa atmosferę przed meczem Polska-Słowacja! „Do boju Polsko!”

Już tylko godziny dzielą nas od pierwszego meczu reprezentacji Polski na EURO 2020! Nieobecny z powodu kontuzji Arkadiusz Milik zamieścił na instagramie wpis, w którym wspiera swoich kolegów.

Kiedy mecz Polaków?

14 czerwca, godzina 18:00 – to właśnie wtedy rozpocznie się mecz Polska – Słowacja na mistrzostwach Europy. Na samym początku rywalizacji na EURO Biało-Czerwonym przyjdzie się zmierzyć z (teoretycznie) najłatwiejszym rywalem. 19 czerwca podopieczni Paulo Sousy udadzą się do Sewilli na mecz z Hiszpanią, a 23 czerwca zakończą rywalizację w grupie „E” meczem ze Szwedami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jakim składem zagrają Polacy ze Słowacją? Sousa znowu kombinuje

Milik wspiera kolegów!

Na kilka godzin przed meczem Arkadiusz Milik opublikował na instagramie wpis. Piłkarz Olympique Marsylia wspiera swoich kolegów z reprezentacji i nawołuje do walki. Przypomnijmy, że 27-letniego napastnika z gry na EURO wyeliminowała kontuzja.

– Całym sercem za reprezentacją Polski! Jestem z Wami Panowie! Do boju Polsko! – napisał na instagramie Milik.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Legendarny piłkarz ostrzega polską reprezentację. „Słowacja? Jest niebezpieczna”

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Arek Milik (@arekmilik)

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zbigniew Boniek o odczuciach przed meczem ze Słowacją. „Mam pełne zaufanie do zespołu. Każdy może odegrać główną rolę”

Grzegorz Krychowiak skomentował sobotnie wydarzenia. „Każdy z nas poczuł strach”

Grzegorz Krychowiak wziął udział w niedzielnej konferencji prasowej przed meczem ze Słowacją na mistrzostwach Europy. Reprezentant Polski skomentował sytuację z wczorajszego meczu Dania-Finlandia.

Sobotnie wydarzenia z meczu Dania-Finlandia wstrząsnęły niemal całym światem. Pod koniec pierwszej połowy Christian Eriksen doznał ataku serca. Na murawie natychmiast pojawili się lekarze, a po kilku minutach piłkarz został przewieziony do szpitala.

Krychowiak o Eriksenie

W niedzielne popołudnie odbyła się konferencja prasowa, na której pojawił się Grzegorz Krychowiak. Reprezentant Polski odpowiedział na pytania dziennikarzy, skomentował również wczorajszą sytuację z udziałem Christiana Eriksena.

– Sytuacja, którą zobaczyliśmy wczoraj z Eriksenem, sprawiła, że każdy z nas poczuł strach. Mimo że jesteśmy sportowcami, że jesteśmy badani, że nasze organizmy są na najwyższym poziomie, to ryzyko zawsze jest. Najważniejsze, że wrócił do zdrowia. Oby wrócił na boisko i grał w piłkę – skomentował Grzegorz Krychowiak.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lekarze o przyszłości Eriksena: „Prawdopodobnie to koniec jego kariery”

Krychowiak o meczu ze Słowacją

Reprezentacja Polski od kilkunastu dni przygotowuje się do tegorocznych mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni rozpoczną turniej od starcia ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pierwszy gwizdek sędziego już w poniedziałek o 18:00. Co na temat meczu miał do powiedzenia Krychowiak?

– Słowacja to dobry zespół w obronie. Wyprowadza groźne kontrataki. Najważniejszy będzie pierwszy gol, który otworzy mecz. Otwarcie spotkania będzie bardzo ważne – ocenił reprezentant Polski.

– Pracowaliśmy pod względem taktycznym od dłuższego czasu, ale dzisiaj nie będę mówił o tym, jak będziemy grać. Pracowaliśmy tak, aby nikt się nie dowiedział. Pokażemy to jutro podczas meczu – dodał.