Leonardo Bonucci nie mógł wrócić na boisko! Pani ochroniarz nie wiedziała, kim on jest [WIDEO]

Leonardo Bonucci cieszył się z kibicami po awansie do finału EURO 2020. Potem miał problem, by wrócić na boisko, gdyż pani z ochrony myślała, że jest on jednym z fanów.

Giorgio Chiellini wygrał gierkę psychologiczną! Zaskakujące zachowanie przed rzutami karnymi! [WIDEO]

Wczorajszego wieczoru reprezentacja Włoch pokonała Hiszpanię po serii rzutów karnych. Przed rozpoczęciem konkursu „jedenastek” kamery zarejestrowały zachowanie Giorgio Chielliniego, który chciał wyprowadzić z równowagi Jordiego Albę. Jak widać, gierka psychologiczna Włocha zakończyła się sukcesem.

Piotr Zieliński na celowniku Manchesteru City! Chce go sam Guardiola

Piotr Zieliński wzbudził zainteresowanie kolejnego klubu z Premier League. Włoski „Tuttosport” podaje, że reprezentantem Polski zainteresował się sam Pep Guardiola.

Przed kilkoma dniami pisaliśmy o zainteresowaniu Piotrem Zielińskim ze strony Arsenalu. Niedługo później „La Repubblica” pisała również o problemach finansowych SSC Napoli, które mogłyby doprowadzić do sprzedaży kilku kluczowych piłkarzy. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Zieliński na liście życzeń giganta

Włoski „Tuttosport” przekazał informację o zainteresowaniu Zieliński ze strony kolejnego klubu z Premier League! Polaka w swoim zespole chciałby mieć Josep Guardiola, a za takim ruchem są również władze Mnachesteru City.

Kwestia transferu z pewnością wciąż jest otwarta, jednak należy pamiętać o charakterze prezydenta Napoli, Aurelio De Laurentiisa. Włoch już wielokrotnie pokazywał, że potrafi postawić na swoim (m.in. odsuwając Milika od składu i wielokrotnie odrzucając za niego oferty), więc negocjacje pomiędzy obiema stronami mogą być trudne. W zanadrzu pozostaje klauzula wykupu zawarta w kontrakcie Zielińskiego, która wynosi aż 110 milionów euro. Ciężko uwierzyć, by włodarze City chcieli wydać aż tyle na 27-letniego pomocnika.

Roberto Mancini niezadowolony z powodu braku kibiców. „To bardzo niesprawiedliwe”

Roberto Mancini, selekcjoner reprezentacji Włoch zabrał głos przed dzisiejszym meczem z Hiszpanią. Włoski szkoleniowiec wyraził swoje niezadowolenie z powodu braku rodzimych kibiców na trybunach.

Już dziś o 21:00 rozpocznie się pierwszy półfinał EURO 2020, w których Włochy zmierzą się z Hiszpanią. Zwycięzca tego starcia zmierzy się w wielkim finale ze zwycięzcą jutrzejszego meczu Anglia-Dania. Finał odbędzie się 11 lipca o 21:00.

– Awans nie będzie łatwy, musimy rozegrać świetne spotkanie. Hiszpania jest czołową drużyną na świecie. Jesteśmy w półfinale, to na pewno nie będzie prosty mecz – zapowiedział dzisiejszy mecz Roberto Mancini.

Wszystkie te trzy mecze zostaną rozegrane na angielskim Wembley. W poniedziałek pojawiła się informacja, że na trybunach będą mogli zasiąść tylko kibice z Wysp Brytyjskich, co wydaje się bardzo niesprawiedliwe ze względu na to, że w grze wciąż pozostaje reprezentacja Anglii. Wszystko to z powodu obowiązkowej kwarantanny dla ludzi przyjeżdżających z zagranicy.

– To bardzo niesprawiedliwe, jeśli mam być całkowicie szczery. Wolimy grać przed publicznością niż przed małą liczbą osób. To jest esencja piłki nożnej i sportu w ogóle. To bardzo niesprawiedliwe, że jedna połowa stadionu nie będzie wypełniona włoskimi kibicami, a druga połowa hiszpańskimi – skomentował Roberto Mancini.

Boniek odpowiada na informacje dot. premii z PZPN. „Viva poważne dziennikarstwo…”

Zbigniew Boniek zdementował dzisiejsze doniesienia, mówiące o tym, iż prezes PZPN wypłacił sobie premię. 65-latek jest wściekły na dziennikarzy.

We wtorkowy poranek w sieci przewinęła się informacja o zarobkach Zbigniewa Bońka jako prezesa PZPN. Dziennikarze „Faktu” napisali, że prezes Boniek wypłacić sobie z kasy PZPN premię w wysokości 1,5 mln złotych za sukcesy naszej reprezentacji. Ponadto według tych informacji 65-latek miał również korzystać ze związkowej karty płatniczej.

Boniek dementuje

Na odpowiedź najważniejszej osoby w polskiej piłce w ostatnich 9 latach nie musieliśmy długo czekać. Boniek zdementował powyższe informacje i wyraził swoje niezadowolenie z pracy dziennikarzy.

– Żyjemy w czasach, gdzie trzeba dementować kłamstwa. Nigdy nie używałem żadnej karty kredytowej PZPN. Nigdy nie wziąłem żadnej premii za wyniki reprezentacji podczas mojej kadencji. Pisanie głupot widzę, że jest w modzie… Viva poważne dziennikarstwo… – napisał prezes Boniek na twitterze.

Ile Podolski zarobi w Górniku? Klub z Meksyku proponował mu 5 razy więcej!

We wtorkowy poranek Górnik Zabrze oficjalnie potwierdził zakontraktowanie Lukasa Podolskiego. Były reprezentant Niemiec podpisał z polskim klubem roczny kontrakt. Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty” uchylił rąbka tajemnicy dot. szczegółów umowy.

Po wielu latach oczekiwania Lukas Podolski w końcu trafił do Górnika Zabrze. O rozmowach 36-latka z zabrzańskim klubem już kilka dni temu poinformował Fabrizio Romano, jednak na oficjalne potwierdzenie porozumienia pomiędzy obiema stronami musieliśmy poczekać aż do dziś.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: OFICJALNIE: Lukas Podolski zasila szeregi Górnika Zabrze [WIDEO]

Pomimo 36 lat na karku Lukas nie mógł narzekać na brak zainteresowania innych klubów. Fabrizio Romano pisał, że Niemcem interesowały się Queretaro, Fortaleza oraz kluby z Kataru i Turcji. Ostatecznie podpisał roczną umowę z Górnikiem z możliwością jej przedłużenia.

Piotr Koźmiński podaje, że 130-krotny reprezentant Niemiec w klubie z Zabrza będzie zarabiał dużo mniej niż pół miliona euro za sezon. Dziennikarz dodaje, że klub z Meksyku oferował mu dwuletni kontrakt, opiewający na kwotę nawet pięć razy wyższą, niż ta, którą otrzymał z Górnika.

źródło: wp sportowe fakty

OFICJALNIE: Lukas Podolski zasila szeregi Górnika Zabrze [WIDEO]

W końcu! Górnik Zabrze poinformował we wtorkowy poranek o dołączeniu do drużyny Lukasa Podolskiego. Z tej okazji klub przygotował specjalny film.

O dołączeniu do Górnika Zabrze sam Lukas Podolski mówił już kilka lat temu. Lata mijały, a były reprezentant Niemiec zamiast trafić do Zabrza, wybierał grę w klubach z takich krajów jak Japonia czy Turcja. Cała otoczka związana z dołączeniem Lukasa do Górnika stała się w końcu memem i już mało kto się spodziewał, że do takiego ruchu w ogóle dojdzie.

Podolski w Górniku!

Kwestia transferu Podolskiego do Górnika wróciła w niedzielę, kiedy tweeta opublikował dobrze poinformowany Fabrizio Romano. Wczorajszego wieczoru w mediach społecznościowych zabrzańskiego klubu pojawił się tajemniczy film, po którym można było wywnioskować, że do zespołu wkrótce dołączy Lukas Podolski. Oficjalną informację otrzymaliśmy dziś.

Lukas Podolski w swojej karierze reprezentował barwy takich klubów jak m.in. Arsenal, Inter, Bayern, czy Galatasaray. Ostatnio grał w tureckim Antalyasporze, dla którego łącznie rozegrał 47 spotkań, w których zdobył 7 bramek i zanotował 5 asyst. W reprezentacji Niemiec zagrał łącznie 130 razy i strzelił 49 bramek. W 2014 roku sięgnął po Mistrzostwo Świata.

fot. Górnik Zabrze

Problemy finansowe PSG? Paryżanie potrzebują 180 milionów, aby zbilansować budżet

Francuski „L’Equipe” poinformował, że Paris Saint-Germain potrzebuje aż 180 milionów do zrównoważenia swojego budżetu. Właściciele klubu nie narzekają raczej na brak gotówki, jednakże do sprzedaży piłkarzy mogą ich zmusić zasady finansowego Fair-Play.

W ostatnich latach Paris Saint-Germain wyrosło na światowego giganta, jeśli chodzi o transakcje w piłce nożnej. Właściciele paryskiego klubu nie wahali się wydawać ogromnych sum pieniędzy na takich piłkarzy jak Mbappe, Di Maria, czy Mauro Icardi. W międzyczasie paryżanie pobili rekord najdroższego transferu w historii piłki nożnej, kupując Neymara z FC Barcelony za 222 miliony euro.

Problemy PSG

W przypadku PSG różnica między kosztami związanymi z kupnem piłkarzy, a przychodem ze sprzedaży zawodników jest zbyt duża o około 180 milionów euro. Jeśli klub nie zdoła zbilansować budżetu, to nieuniknione mogą być kary od Ligue 1 w postaci ujemnych punktów, kar finansowych, a nawet wykluczenia z rozgrywek.

Jednym z rozwiązań może być sprzedaż Kyliana Mbappe, która jednak nie jest w planach włodarzy PSG. O możliwym odejściu Francuza mówi się już od dłuższego czasu, a sam piłkarz zwleka z przedłużeniem kontaktu, który wygasa w przyszłym roku. Jeśli młody napastnik zdecyduje się pozostać w klubie, to władze PSG z pewnością będą brały pod uwagę sprzedaż kilku mniej wartościowych piłkarzy. „L’Equipe” pisze, że francuski klub jest w stanie wysłuchać propozycji za takich piłkarzy jak m.in. Alphonse Areola, Ander Herrera, Danilo Pereira, Pablo Sarabia, czy Mauro Icardi.

Mario Balotelli wzbudził zainteresowanie klubu z Turcji. Włoch myśli o Mundialu w Katarze

Mario Balotelli już wkrótce może przywdziać nowe barwy klubowe! Włoski napastnik wzbudził zainteresowanie tureckiego klubu Adana Demirspor.

Od 1 lipca Mario Balotelli jest wolnym zawodnikiem po tym, jak wygasł jego kontrakt z włoską Monzą. W minionym sezonie na poziomie Serie B 30-letni napastnik zagrał w 14 meczach, w których zdobył 6 bramek i zanotował jedną asystę.

Gdzie zagra Balotelli?

Pomimo swojego ciężkiego charakteru Włoch wciąż jest rozchwytywaną postacią na rynku transferowym. Po przygodach Mario we Włoszech, Anglii i Francji być może przyjdzie czas na Turcję. Włoskim napastnikiem zainteresowała się Adana Demirspor.

– Prawie osiągnęliśmy porozumienie z Mario. Powiedzmy, że mamy 85 procent. On powiedział nam, że chce do nas dołączyć. Przyjedzie do Turcji w przyszłym tygodniu. Jeśli dojdziemy do porozumienia, to założy naszą koszulkę. Chce odnieść z nami sukces, aby pojechać na Mistrzostwa Świata w Katarze – przyznał prezydent tureckiego klubu w rozmowie ze stacją A Spor.

Mistrzostwa Świata w Katarze zostaną rozegrane w 2022 roku. Mario Balotelli w swojej karierze 36-krotnie reprezentował swój kraj i zdobył dla niego 14 bramek. Po raz ostatni w narodowych barwach wystąpił w 2018 roku, kiedy rozegrał 62 minuty w meczu z… Polską (1:1)!

źródło: transfery.info

Dzieje się! Lukas Podolski prowadzi zaawansowane rozmowy z Górnikiem Zabrze!

Lukas Podolski bliżej Górnika Zabrze niż kiedykolwiek? Fabrizio Romano przekazał na twitterze, że były reprezentant Niemiec prowadzi rozmowy z kilkoma klubami, a w tym gronie znalazł się także Górnik.

O powrocie Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze mówi się już od dobrych kilku lat, a cała otoczka wokół tego transferu stała się już memem. Gdy większość kibiców pogodziła się już z tym, że do takiej transakcji raczej nie dojdzie, niespodziewanie dał o sobie znać Fabrizio Romano. Jeden z najpopularniejszych dziennikarzy na świecie przekazał, że Podolski prowadzi zawansowane rozmowy z Górnikiem Zabrze.

– Lukas Podolski prowadzi zaawansowane rozmowy ws. dołączenia do Górnika Zabrze, jego rodzinnego klubu, w którym rozpoczynał karierę – przekazał Fabrizio Romano.

– Podolski otrzymał również oferty od Queretaro, Fortaleza oraz klubów z Turcji i Kataru. Górnik czeka na jego ostateczną odpowiedź – czytamy dalej.

Kamil Glik zmieni klub? Jest zainteresowanie z Serie A!

Kamil Glik może zmienić barwy klubowe jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2021/2022. Portal „Ottopagine.it” przekazał informację o zainteresowaniu Polakiem jednego z klubów włoskiej Serie A.

Obrońca reprezentacji Polski ma wciąż ważny kontrakt z Benevento, który obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Pierwszego sezonu w żółto-czerwonych barwach 33-latek z pewnością nie może zaliczyć do udanych. Przypomnijmy, że „Czarownice” zajęły miejsce w strefie spadkowej i w przyszłej kampanii zagrają na zapleczu Serie A. Władze klubu z pewnością będą chciały pozbyć się piłkarzy, którzy zarabiają najwięcej, a do takiego grona z pewnością należy Glik.

Gdzie zagra Glik?

Wspomniany portal „Ottopagine.it” napisał o zainteresowaniu Glikiem ze strony Udinese Calcio. Obie strony odbyły już w tej sprawie pierwsze rozmowy. Głównym problemem zrealizowania takiej transakcji mogą być wysokie wymagania finansowe Polaka.

Okienko się jednak jeszcze nie skończyło, więc jeśli Udinese nie zdecyduje się na zakup 33-letniego stopera, to z pewnością na horyzoncie pojawi się inny chętny. Glik jest uznaną postacią we Włoszech. W serie A zagrał w aż 183 spotkaniach, w Torino pełnił funkcję kapitana.

Co dalej z Christianem Eriksenem? W najbliższym czasie czekają go badania w Interze

Wciąż nie wyklarowała się przyszłość Christiana Eriksena. Duńczyk wkrótce ma udać się do Mediolanu, gdzie dojdzie do rozmowy z trenerem Interu oraz podda się serii testów medycznych w klubie.

Tegoroczne mistrzostwa Europy wielu z nas z pewnością będzie wspominać bardzo dobrze i bardzo długo. Przyczyniły się do tego nie tylko wspaniałe, emocjonujące mecze, ale także sytuacje nietypowe, jak m.in. zawał serca u Christiana Eriksena w meczu Dania-Finlandia. Obrazki z tego spotkania pozostaną z nami na naprawdę długo.

Eriksen z kardiowerterem-defibrylatorem

Kilka dni po tym wydarzeniu, gdy sytuacja została już opanowana, lekarz reprezentacji Danii poinformował, że Eriksen będzie miał wszczepiony kardiowerter-defibrylator (ICD). – Takie urządzenie jest konieczne po zawale z powodu nieprawidłowości w rytmie pracy serca – wyjaśniał Morten Boesen.

Co dalej z Eriksenem?

Włoska gazeta „La Gazetta dello Sport” podaje, że 29-letni Duńczyk ma stawić się w Mediolanie 12 lipca. Ma wówczas spotkać się z nowym trenerem Interu, Simone Inzaghim oraz ma poddać się serii badań medycznych. Wyniki testów mają dać odpowiedź, czy piłkarz będzie mógł kontynuować grę bez kardiowertera-defibrylatora. Jeśli Christian chciałby kontynuować grę w piłkę we Włoszech, to musiałby zdecydować się na usunięcie wspomnianego urządzenia, gdyż przepisy obowiązujące w Serie A zabraniają na grę z nim.

Przypadek Blinda

Przypomnijmy, że grę z kardiowerterem-defibrylatorem od kilku lat kontynuuje Daley Blind. Mimo żadnych komplikacji z sercem u Holendra pojawiły się obawy po incydencie z udziałem Eriksena. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

Tymoteusz Puchacz o występie reprezentacji na EURO: „Pokazaliśmy, że w tej drużynie jest duży potencjał”

Po zakończonym EURO 2020 reprezentanci Polski mają chwilę przerwy przed startem kolejnego sezonu klubowego. Tymoteusz Puchacz, korzystając z wolnego czasu, był dziś gościem podcastu „Futbol i cała reszta” na antenie newonce.sport.

Potencjał

Reprezentacja Polski zakończyła swój udział na tegorocznych mistrzostwach Europy na fazie grupowej. Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Słowaków oraz Szwedów. Jedyny punkt Polacy zdobyli w pojedynku z Hiszpanią. Tymoteusz Puchacz jest jednak zadowolony z tego, że drużyna pokazała potencjał, jaki w niej drzemie.

– Mimo niepowodzenia, jakim na pewno jest brak wyjścia z grupy, to na pewno pokazaliśmy, że w tej drużynie drzemie olbrzymi potencjał – skomentował występ na EURO Puchacz.

– Jeśli już dociera do mnie feedback czy to od trenerów, czy zawodników, czy nawet od ludzi w DM’ach, to jest to bardzo pozytywny odzew. Widać, że oni wierzą w tę reprezentację, która jest świeża i będzie się teraz budowała – dodał piłkarz Unionu Berlin.

Zawodnicy ufają Sousie

Po przegranym meczu ze Szwecją w mediach rozpoczęły się dyskusje na temat tego, czy Paulo Sousa powinien kontynuować pracę z reprezentacją Polski. Piłkarz Unionu Berlin zdradził, że portugalski trener cieszy się dużym zaufaniem wśród piłkarzy.

– Chciałbym powiedzieć za siebie i za kolegów, z którymi rozmawiałem na zgrupowaniu, że wiara w trenera jest bardzo duża. To jest świetny trener. Czasami wydaje mi się, że jego koncepcja, która była naprawdę super, nie byliśmy w stanie zrealizować z racji naszych umiejętności i nawyków. Myślę, że trener Sousa stara zmieniać się te nawyki i wprowadza nowy styl gry. Ja jestem trenerowi wdzięczny, że dostałem powołanie na EURO i że postawił na chłopaka, który grał do niedawna w Ekstraklasie – zdradził Tymoteusz Puchacz.

– Z tego co słyszałem, to wszyscy szanują trenera Sousę za pracę jaką wykonuje i chcieliby, żeby został – dodał.