Davies nie może wrócić do gry. Kanadyjczyk nabawił się zapalenia mięśnia sercowego

Alphonso Davies wrócił do Bayernu Monachium po izolacji związanej z koronawirusem. Niestety Kanadyjczyk nie może wznowić treningów z resztą drużyny. U 21-latka wykryto zapalenie mięśnia sercowego. 

Jesienią Davies rozgrywał wszystkie spotkania Bawarczyków od deski do deski, opuszczając zaledwie jedno spotkanie. Po przerwie zimowej Kanadyjczyk zmaga się jednak z problemami zdrowotnymi. Uniemożliwiają mu one powrót do treningów z zespołem.

Najpierw u zawodnika wykryto koronawirusa. 21-latek musiał udać się na izolację, przez co nie zagrał w przegranym 1-2 meczu z Borussią M’Gladbach. Jego występ przeciwko FC Koeln także jest niemożliwy.

Zapalenie…

Julian Nagelsmann zdradził na przedmeczowej konferencji, że Kanadyjczyk nie zagra w spotkaniu z „Kozłami”. Powodem mają być objawy zapalenia mięśnia sercowego. Wykryto u niego łagodne objawy podczas badań kontrolnych.

Wykryto u niego oznaki łagodnego zapalenia mięśnia sercowego – ogłosił szkoleniowiec.

Na razie nie wiadomo, jak długo Davies będzie musiał wstrzymać się od treningów. Kwestią czasu jest opublikowanie informacji przez Bayern.

Real Madryt ściągnie piłkarza FC Barcelony? Jeden piłkarz przykuł uwagę Pereza

Real Madryt zamierza podebrać piłkarza FC Barcelony? Według medialnych informacji „Królewscy” interesują się Ronaldem Araujo. Urugwajczyk w tym sezonie jest podstawowym stoperem Blaugrany. 

Araujo zaimponował swoim występem w niedawno rozegranym El Clasico (2-3). Piłkarz przeszedł kilka dni wcześniej operację, po tym jak złamał dwie kości śródręcza. Lekarze wszczepili mu w dłoń dwie śruby, ale mimo to był gotowy do walki z Realem przez pełne 120 minut.

Do odwiecznego rywala?

Zachowanie Urugwajczyka zaimponowało kibicom Barcelony, którzy docenili poświęcenie piłkarza. Jak się jednak okazuje nie tylko oni zwrócili na to uwagę. Postawa stoper spodobała się prawdopodobnie również działaczom Realu Madryt, którzy od dawna mają mieć Araujo pod obserwacją.

Dziennikarze „Sin Concesiones” podają, że w przyszłości działacze Realu mogą spróbować ściągnąć na Bernabeu 22-latka. Jak również dodają, podobne próby podejmowano jeszcze nim ten trafił do Barcelony. Ostatecznie jednak Araujo wolał przenosiny na Camp Nou.

Potencjalne rozmowy z zawodnikiem mogą odbyć się bliżej terminu zakończenia jego kontraktu z Barcą. Ten wygasa bowiem w 2023 roku.

Nani wróci do Europy? Portugalczyk przebywa na testach w klubie z Serie A

Nani od stycznia pozostaje bez klubu, po tym jak wygasł jego kontrakt z Orlando City. 35-latek nie zamierza jednak kończyć kariery. Niewykluczone, że niebawem ponownie zawita na europejskie boiska. 

W lutym 2019 roku Portugalczyk zdecydował się na opuszczenie Starego Kontynentu. Po kilku miesiącach od powrotu do Sportingu Lizbona wyleciał na ocean, podpisując kontrakt z Orlando City. W jego barwach uzbierał 88 występów, strzelił 31 bramek i dołożył 18 asyst.

Jego umowa z klubem jednak wygasła, a on sam pozostaje bez klubu. To się może niebawem z kolei zmienić, gdyż zainteresowanie zawodnikiem wykazuje europejska drużyna.

Włoska przygoda?

Mowa o Venezii, która walczy o utrzymanie w Serie A. Matteo Moretto oraz Gianluca Di Marzio, a więc cenieni włoscy dziennikarze przekonują nawet, że Nani ma już przebywać w Wenecji. Ogłoszenie porozumienia ma być jedynie kwestią czasu. Zawodnik musi bowiem przejść testy medyczne.

Dla samego Portugalczyka będzie to drugie podejście do Włoch. W latach 2017-2018 występował w Lazio. W koszulce tego klubu wystąpił 25 razy, strzelając trzy bramki i notując tyle samo asyst.

Grosicki jeszcze raz wyjedzie z Ekstraklasy? Po Polaka zgłosił się klub z Ligue 1

Kamil Grosicki ponownie wyjedzie z Ekstraklasy? Doświadczonym skrzydłowym interesuje się klub z Ligue 1. Do Pogoni Szczecin miała nawet wpłynąć oferta za zawodnika. 

„Grosik” wrócił do kraju latem ubiegłego roku. Początkowo 33-latek nie mógł odnaleźć się w ekstraklasowych realiach, lecz z upływem sezonu ponownie nabierał wiatru w żagle. Ostatecznie stał się bardzo ważnym elementem Pogoni. W barwach „Portowców” uzbierał 15 występów, w których strzelił 3 bramki i zanotował 5 asyst.

Kolejny wyjazd?

Dobra forma, jaką zaczął prezentować Grosicki poskutkowała ponownym zainteresowaniem ze strony zagranicznych drużyn. Według „WP Sportowe Fakty” do Pogoni Szczecin miała wpłynąć oferta za 83-krotnego reprezentanta Polski. I to nie z bylekąd, bo z Ligue 1!

Jak ustalił Mateusz Skwierawski po Grosickiego miało się zgłosić tamtejsze Lorient. Klub walczy o utrzymanie we francuskiej elicie, zajmując dopiero 18. miejsce w tabeli. Do bezpiecznej strefy traci zaledwie punkt.

Według dziennikarza Francuzi zaoferowali Pogoni 300 tysięcy euro, zaś samemu zawodnikowi proponują pokaźną pensję. Wicelider Ekstraklasy nie chce jednak słyszeć o sprzedaży swojego kluczowego piłkarza. Nie wiadomo, jak do ewentualnego odejścia podchodzi sam zawodnik.

Przypomnijmy, że Grosicki miał okazję występować już na francuskich boiskach. W latach 2014-2017 był piłkarzem Rennes, z którego wypromował się do Hull City.

PZPN ma nowego selekcjonera „pod nosem”? Jerzy Engel wysunął niespodziewaną kandydaturę

Według Jerzego Engela selekcjonerem reprezentacji Polski powinien zostać Maciej Stolarczyk, opiekun kadry młodzieżowej. Na antenie TVP Sport zdradził, co przemawia za takim wyborem. 

Od odejścia Paulo Sousy PZPN nie zakontraktował nowego selekcjonera. Cezary Kulesza na razie bacznie przygląda się sytuacji na rynku trenerskim. Decyzję ma podjąć 19 stycznia, po wcześniejszym przedyskutowaniu jej ze współpracownikami oraz liderami reprezentacji.

Przeskok?

Do tej pory faworytem wydawał się być Adam Nawałka, którego kandydaturę popierają właśnie najważniejsi zawodnicy kadry. 64-latek prowadził „Biało-Czerwonych” kilka lat temu i doskonale zna „kręgosłup” drużyny. Zwolennikiem powrotu szkoleniowca ma nie być jednak do końca sam Kulesza.

Pojawiało się także nazwisko Fabio Cannavaro, lecz Włoch ostatecznie miał zrezygnować z przejęcia sterów naszej reprezentacji. Taką decyzję spowodował krótki czas, jaki pozostał do meczu barażowego z Rosją.

Teraz w rozmowie z TVP Sport swojego kandydata przedstawił Jerzy Engel. Były selekcjoner uważa, że postawienie na Macieja Stolarczyka to bezpieczna opcja. Tym bardziej że obecnie pełni on funkcję trenera młodzieżówki.

– Jest gotowy trener, który jest na miejscu na ten najtrudniejszy czas dwóch meczów. Nie trzeba niczego szukać. Ma za sobą doświadczenie jeśli chodzi o trenerkę ligową i reprezentacyjną. Wygrał parę meczów z drużyną młodzieżową. Takim człowiekiem jest Maciej Stolarczyk – określił Engel. 

– On był przy tej drużynie. Sousa wziął go na kilka spotkań w zespole. Podpowiadał Sousie, bo nie wierzę, że zawodnicy z Pogoni znaleźli się przez oko Sousy, który ich w ogóle w życiu nie widział. Dla mnie to naturalny kandydat, by w takiej sytuacji te dwa mecze poprowadzić. A jeśli one pójdą dobrze, to żeby dalej był selekcjonerem – dodał.

Kamil Glik wróci do Serie A? Pojawił się nowy klub zainteresowany Polakiem

Kamil Glik nie ma pewnego miejsca w ekipie Benevento. Niewykluczone, że stoper niebawem opuści 5. drużynę Serie B. Według włoskich mediów reprezentant Polski może wrócić do najwyżej klasy rozgrywkowej we Włoszech. 

33-latek ma wyrobioną renomę na Półwyspie Apenińskim. Jego powrót do Włoch po przygodzie z AS Monaco odebrano bardzo pozytywnie, lecz on sam raczej nie tak to sobie wyobrażał. Benevento, z którym związał się we wrześniu 2020 roku sensacyjnie spadło z ligi w zeszłym sezonie.

Glik postanowił zostać w drużynie i pomóc w powrocie do elity. Choć początkowo faktycznie pełnił rolę lidera defensywy, to z czasem jego pozycja zaczęła maleć. Teraz jego kariera znalazła się na zakręcie i niewykluczone, że niebawem ponownie zmieni barwy.

Powrót na szczyt?

Miejsca w składzie dla Polaka nie widzi trener Benevento, a więc Fabio Caserta. Zamiast niego szkoleniowiec stawia na Alessandro Vogliacco. Według włoskich mediów problemem jest nierówna forma Glika. Stoper zaliczał coraz częstsze wpadki na boisku.

– Problemem jest też dyspozycja Glika, która jest znacznie poniżej oczekiwań. Polak był często nieuważny w obronie, a do tego dostał czerwone kartki – mówił Fabio Tarallo, dziennikarz anteprima24.it dla „Onetu”.

Jeszcze zimą Glik może więc zmienić barwy klubowe. Jakiś czas temu swoje zainteresowanie jego osobą miała wykazywać Parma. W ostatnich dniach pojawiły się również głosy o Udinese.

Jacek Góralski może trafić do Legii! Piłkarz czeka na decyzję swojego klubu

Jacek Góralski wróci do Polski? Takie informacje przekazuje „Przegląd Sportowy”, według którego zainteresowanie pomocnikiem wykazuje Legia Warszawa. Piłkarz nie zamierza jednak podejmować decyzji bez rozmów z władzami Kairatu Ałmaty. 

Umowa reprezentanta Polski z kazachskim zespołem wygasa wraz z końcem tego sezonu. To oznacza, że latem mógłby zmienić klub bez negocjacji z w obecnym pracodawcą. Niewykluczone, że sytuację zawodnika wykorzysta Legia Warszawa.

Dwie opcje

Według „Przeglądu Sportowego” mistrzowie Polski monitorują sytuację zawodnika. 29-latek w ostatnim czasie długo nie grał w piłkę przez kontuzję kolana. Mimo to na brak zainteresowania nie może narzekać. Poza Legią pytają o niego również kluby z MLS.

Góralski jest świadom długości swojego kontraktu oraz zakusów ze strony innych klubów. Nie zamierza jednak podejmować decyzji bez rozmowy z władzami Kairatu. W rozmowie z „PS” jasno przedstawił swoje stanowisko w sprawie potencjalnej zmiany pracodawcy.

– Wiele zawdzięczam mojemu obecnemu klubowi. Pomógł mi w trudnym momencie, kiedy miesiącami leczyłem więzadła. Szczególną rolę odegrał prezydent Kairat Boranbajew. Takiego wsparcia od prezydenta klubu życzę każdemu sportowcowi. Dzwonił do mnie ze słowami wsparcia, zachęcał, bym nie spieszył się z powrotem na boisko, a uczynił to, kiedy będę w pełni sił. Zezwolił na rehabilitację w Polsce – podkreślił reprezentant Polski.

– Nie biorę pod uwagę związania się z kimkolwiek nie znając decyzji Kairatu lub podjęcia jej za plecami klubu lub jego szefa. Po tym, co dla mnie zrobili – to podpadałoby pod – przepraszam – frajerskie zachowanie. Czułbym, że oszukałem tych ludzi. Dlatego cierpliwie poczekam na to, co Kairat postanowi wobec mnie. Jest jeszcze czas – dodał „Góral”.

29-latek w Kairacie gra od stycznia 2020 roku. Do tej pory zaliczył jednak tylko 29 występów w barwach swojego zespołu. Ostatnie kilka miesięcy pauzował z powodu kontuzji kolana.

James Rodriguez uratował życie rywala. Chwile grozy w lidze katarskiej [WIDEO]

James Rodriguez kilka dni temu został bohaterem meczu w lidze katarskiej. Kolumbijczyk uratował życie piłkarza z drużyny przeciwnej. Zachowanie zawodnika pozwoliło rywalowi przywrócić czynności oddechowe. 

W sobotę Al-Rayyan, którego piłkarzem od niedawna jest James, mierzyło się z Al-Wakrah. Wydarzenia tamtego spotkania odbiły się szerokim echem w piłkarskim świecie.

Wzorowe zachowanie

W trakcie rywalizacji bezwładnie na murawę padł Ousmane Coulibaly. Jako pierwszy z pomocą przyszedł mu właśnie Rodriguez, który odchylił ułożył głowę stopera rywali w taki sposób, że przywrócił mu czynności oddechowe. Takie zachowanie pozwoliło lekarzom na szybsze podjęcie czynności ratunkowych i prawdopodobnie ocaliło życie Malijczyka.

https://twitter.com/AlRayyanScEng/status/1481235335015280644?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1481235335015280644%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fwspaniale-zachowanie-jamesa-rodrigueza-kolumbijczyk-pomogl-ratowac-zycie-rywala%2F180725-n

Jak się okazało Coulibaly miał atak serca. 32-latek przebywa obecnie w szpitalu, do którego przewieziono go z boiska. Lekarze utrzymują, że jego stan jest stabilny.

Spotkanie oczywiście przerwano, zaś dokończono je w poniedziałek. Al-Rayyan wygrało 3-0, a Rodriguez dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Nim doszło do wznowienia rywalizacji, dla osób, które włączyły się do akcji ratunkowej Coulibaly’ego utworzono szpaler. Wręczono także symboliczne kwiaty.

https://twitter.com/QFootLive/status/1480626527356305409?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1480626527356305409%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fwspaniale-zachowanie-jamesa-rodrigueza-kolumbijczyk-pomogl-ratowac-zycie-rywala%2F180725-n

Co za zamieszanie w meczu Tunezji z Mali! Sędzia chciał zakończyć mecz… w 84. minucie [WIDEO]

Puchar Narodów Afryki opiewa w dość niecodzienne sytuacje. Podczas meczu Tunezja – Mali (0-1) sędzie próbował zakończyć rywalizację… w 84. minucie. To jednak nie było wszystko. 

 PNA ruszyło pełną parą. Jeszcze wczoraj doszło do niemałej sensacji, gdy Sierra Leone bezbramkowo zremisowało z obecnym mistrzem – Algierią (0-0). Po spotkaniu wyróżniono Mohameda Kamarę, 22-letniego bramkarza niszowej reprezentacji, który obronił wszystkie strzały rywali i zachował czyste konto. Otrzymał nagrodę zawodnika meczu, po czym rozkleił się przed kamerami. Wideo znajdziecie TUTAJ.

Kończymy, kończymy…

W środę także nie brakowało niecodziennych sytuacji. Mali pokonało Tunezję (1-0), lecz w samym spotkaniu działo się dużo więcej, niż wskazywałby na to wynik. Głównie natomiast chodzi o zachowanie sędziego.

Pan Janny Szikazwe, bo o nim mowa, próbował między innymi zakończyć mecze… w 84. minucie. Po chwili zrehabilitował się jednak i kontynuował widowisko. Nie był to koniec jego wybryków.

Zaledwie dwie minuty później ukarał piłkarza Mali czerwoną kartką, która wzbudziła spore kontrowersje. Swojej decyzji nie zmienił nawet po interwencji VAR-u. Na sam koniec postanowił zakończyć mecz na kilka sekund przed 90. minutą.

Dwóch gigantów ligi tureckiej chce Emreliego. Azer zagra w europejskich pucharach?

Emreli zagra w jednej z potęg ligi tureckiej? Na to wskazują informacje podane przez tamtejsze media. Azer może dołączyć do Basaksehir lub Galatasaray. 

Przygoda Mahira Emreliego z Legią Warszawa powoli dobiega końca. Napastnik jest zdecydowany na odejście ze stolicy Polski i do uzgodnienia pozostały jedynie warunki takiego ruchu. 24-latek chciałby rozwiązania kontraktu z winy klubu, lecz „Wojskowi” nie zgadzają się na jego żądania.

Kierunek: Turcja?

Niezależnie od tego, jaki finał będzie miała ta sprawa pewne jest, że Emreli w Legii nie ma już przyszłości. Azer nie narzeka jednak na brak zainteresowaniu. Według niedawnych informacji przychylnie na jego zatrudnienie patrzyły węgierskie drużyny.

Teraz do gry o napastnika dołączyli dużo potężniejsze kluby. Turecki portal ntvsport.net łączy bowiem snajpera z przenosinami do Basaksehir lub Galatasaray. Obie drużyny to potentaci Super Lig, z bazą w Stambule. Z tej dwójki obecnie to jednak pierwsza ekipa prezentuje się dużo lepiej. Zajmuje bowiem 3. miejsce w tabeli i jest na dobrej drodze do gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

Galatasaray zajmuje natomiast dopiero 12. pozycję. Mimo to gra dalej w Lidze Europy. Dodatkowo wygrało swoją grupę z Lazio, Marsylią i Lokomotivem.

Prawnik Emreliego wysuwa oskarżenia w stronę Legii. „System ustanowiony między klubem a kibicami”

Mahir Emreli zszedł na wojenną ścieżkę z Legią Warszawa i w najbliższej przyszłości powinien opuścić Ekstraklasę. Azer na razie walczy z klubem o rozwiązanie kontraktu z winy pracodawcy. Tymczasem prawnik napastnika uderzył w kibiców oraz zarząd „Wojskowych”.

W grudniu ubiegłego roku Emreli oraz Luquinhas padli ofiarą przemocy ze strony sympatyków Legii Warszawa. Brazylijczyk postanowił, że nie chce kończyć swojej przygody z Łazienkowską i zamierza dalej reprezentować barwy mistrzów Polski.

Inaczej postąpił jednak Azer, który już od jakiegoś czasu stara się rozwiązać kontrakt z winy klubu. Na razie Legia pozostaje nieugięta. Finał tej historii jest już jednak przesądzony, więc pytaniem pozostaje tylko, na jakich warunkach zawodnik rozstanie się z obecnym pracodawcą.

Legia zleciła pobicie piłkarzy?

Prawnik Emreliego pracuje nad rozstrzygnięciem sporu na korzyść swojego klienta. Celem jest udowodnienie, że Legia nie zapewniła piłkarzom należytej ochrony i dopuściła do pobicia. Podczas rozmowy z „Report-EZ” poszedł o krok dalej i stwierdził, że klub ma układ z kibicami.

– W Polsce kibice mogą więcej od stróżów prawa? Niestety też myślę, że ta akcja była zorganizowana przez klub. Czemu? Historia Legii jest mroczna. Wyjeżdżają do Holandii i atakują kibiców Ajaxu. Kibice ranią angielską policję w meczu z Leicester. Wchodzą na teren klubu, atakują kibiców i zawodników. To nie pierwszy raz. Taki system został ustanowiony między klubem a kibicami – stwierdził.

Póki co nie wiadomo, jak zakończy się ten konflikt. Emreli z całą pewnością nie będzie natomiast kontynuować swojej kariery przy Łazienkowskiej. Pytanie tylko, czy Legia zgodzi się na rozwiązanie kontraktu, czy jednak sprzeda Azera po promocyjnej cenie.

A chętnych na jego wykupienie nie brakuje. Według wielu źródeł Emrelim zainteresowane są między innymi węgierskie drużyny.

Bramkarz Sierra Leone odebrał nagrodę dla zawodnika meczu. Nie powstrzymał łez [WIDEO]

Algieria zremisowała bezbramkowo mecz Pucharu Narodów Afryki przeciwko reprezentacji Sierra Leone. Po spotkaniu Mohamed Kamara, piłkarzy gości odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza na boisku. 22-letni bramkarz nie mógł powstrzymać łez. 

Algieria podchodzi do tegorocznych zawodów jako mistrz z 2019 roku. Nic więc dziwnego, że przed spotkaniem z Sierra Leone to ich typowano na faworytów. Niespodziewanie jednak nie udało się im wygrać, a rywalizacja zakończyła się bezbramkowym remisem.

Wielki występ

Takiego wyniku nie udałoby się utrzymać, gdyby nie fantastyczna postawa Mohameda Kamary, bramkarza Sierra Leone. 22-latek zaliczył świetne zawody i udało mu się zachować czyste konto. Algieria oddała na jego bramkę osiem strzałów. Młody golkiper obronił aż siedem z nich.

Po ostatni gwizdku sędziego przyznano mu nagrodę dla zawodnika meczu. Kamara nie był w stanie powstrzymać łez przed kamerami.

Czemu Cannavaro odrzucił możliwość prowadzenia Polski? Podano powód decyzji Włocha

Fabio Cannavaro był do niedawna jednym z faworytów do objęcia reprezentacji Polski. Włoch miał jednak zrezygnować z posady krótko po rozmowie z Cezarym Kuleszą. Według Gianluki Di Marzio powodem takiej decyzji był krótki czas na przygotowanie zespołu do barażów. 

Po odejściu Paulo Sousy Cezary Kulesza pieczołowicie pracuje nad znalezieniem nowego selekcjonera dla reprezentacji Polski. W tym kontekście padło już wiele nazwisk, zaś jedną z opcji miał być Fabio Cannavaro. Włoski szkoleniowiec spotkał się nawet niedawno z prezesem PZPN, lecz ostatecznie miał zdecydować się na odrzucenie tej opcji.

Dlaczego?

Zdobywca Złotej Piłki z 2006 roku uznał, że do meczu barażowego z reprezentacją Rosji pozostało za mało czasu. Według Gianluki Di Marzio o swojej decyzji poinformował Cezarego Kuleszę telefonicznie.

Dziennikarz zaznacza jednak, że strony pozostają w dobrej atmosferze. Co więcej, nie wykluczono możliwości podjęcia współpracy w przyszłości.

Przypomnijmy, że spotkanie z reprezentacją Rosji na Łużnikach zaplanowano na 24 marca. W przypadku wygranej „Biało-Czerwonych” czeka ich jeszcze jeden pojedynek w barażach o wyjazd na mundial do Kataru. Przeciwnikiem będzie wówczas wygrany z pary Szwecja-Czechy.

Sousa wprowadza nowe zasady we Flamengo. Zakaz telefonów, wspólne posiłki i inne

Paulo Sousa wprowadza gruntowne zmiany we Flamengo. Według brazylijskiego „Ge Globo” Portugalczyk już przedstawił swoje pierwsze postulaty władzom klubu oraz piłkarzom. 

51-latek od niedawna jest trenerem Flamengo, do którego trafił z reprezentacji Polski. Sousa pozostawił w naszym kraju niesmak, a kadrę – w trudnym momencie. W marcu czeka ją bowiem starcie z Rosją w barażach o wyjazd na mistrzostwa świata.

Zmiany

Czy tego chcemy, czy nie – czasu nie da się cofnąć. Sousa jest trenerem Flamengo i już ciężko pracuje w nowym otoczeniu. Według „Ge Globo” Portugalczyk przedstawił pewne zasady, jakie zamierza wprowadzić w życie. Piłkarze będą musieli między innymi spożywać posiłki w centrum treningowym. Poza tym wprowadzony zostanie bezwzględny zakaz używania telefonów komórkowych.

Zasady, jakie zamierza wprowadzić Sousa:

  • Zakaz używania telefonów podczas posiłków
  • Po meczach wspólne obiady z drużyną i rodzinami na Maracanie
  • Praca od ósmej rano – od wtorku do niedzieli
  • Obowiązkowe posiłki w centrum treningowym
  • Dużo treningów wyrównawczych

Źródło: „O Globo”
Tłumaczenie: Kamil Rogólski