Dawidowicz pomógł, a następnie utrudnił zadanie swojej drużynie. Polak z golem i czerwoną kartką [WIDEO]

 

W poniedziałkowym meczu Serie A Verona nadal remisuje u siebie z AS Romą 1:1. Bramkę dla gospodarzy w 27. minucie zdobył Paweł Dawidowicz. Reprezentant Polski 10 minut później obejrzał czerwoną kartkę po ostrym ataku na przeciwnika.

Gol:

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1587142803582504960?s=20&t=nJ_mlo-JTv_Mdpvz5bEQxw

Czerwona kartka:

https://twitter.com/FootballReprt/status/1587144402526429187?s=20&t=nJ_mlo-JTv_Mdpvz5bEQxw

Dyrektor sportowy Szachtara Donieck domaga się wykluczenia Iranu z MŚ! ” Ułatwianie udziału terrorystów w mundialu to polityka”

Siergiej Palkin domaga się wykluczenia reprezentacji Iranu ze zbliżających się Mistrzostw Świata w Katarze. Według dyrektora sportowego Szachtara Donieck zwolnione miejsce powinna zająć Ukraina.

Od ośmiu miesięcy trwa zbrojny atak Rosji na Ukrainę. Agresorzy sięgnęli po nową broń. Są to drony i rakiety, które według informacji agencji Reuters i dziennika Washington Post wojsko Putina zakupiło od Iranu. To właśnie te bezzałogowce były używane do ataku na największe ukraińskie miasta czy też obiekty infrastruktury kryzysowej.

Michniewicz ostro o Tomaszewskim: „Mam wrażenie, że tam występuje niedokrwienie mózgu” [CZYTAJ]

Nałożenie sankcji na Iran zapowiedziały już m.in. USA czy Wielka Brytania. Siergiej Palkin, dyrektor sportowy Szachtara Donieck, domaga się natomiast wykluczenia ich reprezentacji z Mistrzostw Świata w Katarze.

– To byłaby uczciwa decyzja, która powinna zwrócić uwagę całego świata na reżim, który zabija swoich najlepszych ludzi i pomaga mordować Ukraińców – przyznał Palkin.

– Wolne miejsce powinna zająć Ukraina, która udowodniła, że jest godna udziału w mistrzostwach świata. Przy nierównych warunkach grała z sercem w barażach. Taka decyzja byłaby uzasadniona historycznie i sportowo. Zachęcam wszystkich do przyłączenia się do presji na FIFA – dodał.

– Ułatwianie udziału terrorystów w mundialu to polityka. Czas położyć jej kres – zakończył.

Pomoc Rosjanom to niejedyna rzecz, którą Iran ma za uszami w ostatnim czasie. Tamtejsze służby bezpieczeństwa starają się zniwelować protesty, które wybuchły po informacji o śmierci Mashy Amini. 22-latka miała zostać zatrzymana zatrzymana oraz pobita przez irańską policję moralności, co ostatecznie doprowadziło do jej śmierci.

Kontrowersyjne słowa Michała Probierza. „Polski trener poradziłby sobie w Barcelonie” [CZYTAJ]

Michniewicz ostro o Tomaszewskim: „Mam wrażenie, że tam występuje niedokrwienie mózgu”

Jan Tomaszewski skrytykował ostatnie kadrowe wybory Czesława Michniewicza. Selekcjoner reprezentacji Polski nie pozostał dłużny i dosadnie odpowiedział emerytowanemu golkiperowi.

Jan Tomaszewski słynie nie tylko z tego, że zatrzymał reprezentację Anglii na Wembley. Po karierze zawodniczej, emerytowany bramkarz obrał ścieżkę eksperta piłkarskiego. Znakiem rozpoznawczym 74-latka jest to, że krytykuje wszystkie możliwe wydarzenia z futbolowego świata. Były zawodnik nie zostawia również nitki na selekcjonerach reprezentacji Polski.

Arkadiusz Milik o Złotej Piłce. „Najważniejsze jest to, kto wygra. Jakie znaczenie ma to, czy będziesz czwarty, czy piąty?” [CZYTAJ]

Nie inaczej jest w przypadku Czesława Michniewicza. Jan Tomaszewski w rozmowie dla Super Expressu skrytykował decyzje podjęte przez selekcjonera podczas ostatniego zgrupowania. Ex-golkiper skomentował m.in. nieumieszczenie Mateusza Klicha i Karola Linettego w składzie meczowym przeciwko Walii czy też stosowanie taktyki z wahadłowymi obrońcami.

– Wysłanie na trybuny Klicha i Linettego było nieporozumienie. Zamiast któregoś z nich w końcówce wszedł Sebastian Szymański na „dziesiątkę” i przez to była obrona Częstochowy – oburzył się Tomaszewski.

– Ten idiota, który wymyślił to, że w reprezentacji może grać tylko ten, który koniecznie gra całe mecze w klasowym zespole, a nie wchodzi na końcówki, po prostu niech się nie odzywa! – dodał były reprezentant Polski mając na myśli problemy z grą w Fiorentinie Szymona Żurkowskiego.

Erik ten Hag wypowiedział się o Ronaldo. Nie żałuje odsunięcia go od składu [CZYTAJ]

Czesław Michniewicz nie pozostał obojętny wobec słów Tomaszewskiego. Podczas rozmowy w programie Prawda Futbolu selekcjoner biało-czerwonych odniósł się do komentarzy oraz zasugerował 74-latkowi problemy zdrowotne z powodu złego doboru odzieży.

– Jan Tomaszewski miał za mocno ściśniętą sznurówkę na koszulce i czasami jak coś powie, to mam wrażenie, że tam występuje niedokrwienie mózgu. Złośliwości pod moim adresem sobie nie szczędzi – powiedział Michniewicz.

Kontrowersyjne słowa Michała Probierza. „Polski trener poradziłby sobie w Barcelonie” [CZYTAJ]

Wielkie zamieszanie w Ekstraklasie. Jagiellonia zdobyła bramkę, a po chwili ją oddała

W niedzielnym spotkaniu Ekstraklasy Jagiellonia Białystok prowadzi z Koroną Kielce 4:1. Duma Podlasia wyszła na prowadzenie w 31. minucie, jednak po chwili, w geście fair-play, dała przeciwnikom odrobić straconą bramkę. Wszystko przez sytuację, dzięki której gospodarze wyszli na prowadzenie. 

Marc Gaul, zawodnik Jagielloni, nie podnosił się z murawy po starciu z rywalem. Piłkarze Korony postanowili wybić piłkę na aut, aby rywalowi mogła zostać udzielona pomoc. Gaul od razu po wyjściu futbolówki poza boisku podniósł się i pobiegł pod bramkę przeciwnika. Jagiellonia zamiast oddać piłkę rywalom, rozpoczęła akcję, która zakończyła się bramką.

Sytuacja ta spowodowała ogromne zamieszanie. Piłkarze gości mieli pretensje do rywali, że ci nie oddali im piłki w geście gry fair-play, tylko jak gdyby nigdy nic kontynuowali grę. W związku z całą sytuacją obie drużyny otrzymały po jednej żółtej kartce. W tym samym czasie szkoleniowiec Jagielloni, Maciej Stolarczyk, konsultował całą sytuację z kapitanem drużyny – Tarasem Romańczukiem. Obaj uznali, że najlepszym rozwiązaniem będzie oddać przeciwnikom gola, co stało się zaraz po wznowieniu gry.

14-latek zadebiutował w III Lidze: „Mogę być z siebie dumny”

W sobotnie popołudnie Gedania Gdańsk pokonała na swoim boisku Bałtyk Gdynia 3:2 w ramach rozgrywek III ligi. Całe spotkanie w barwach gospodarzy rozegrał Jakub Zieliński – bramkarz, który w lutym obchodził 14-ste urodziny.

W zeszły weekend, 24 września, Gedania Gdańsk pokonała na wyjeździe Unię Swarzędz 3:1. Drużyna gości kończyła spotkanie z Wojciechem Zyską pomiędzy słupkami, który nominalnie występuje na pozycji pomocnika. Wszystko dlatego, że podstawowy bramkarz, Mateusz Machola, nabawił się okropnego urazu i musiał natychmiast opuścić boisko.

Na pochwałę zasługuje zachowanie Michała Millera, zawodnika Unii, który mógł wykorzystać całą sytuację i bezproblemowo strzelić gola, lecz zachował się fair play i wybił piłkę na aut bramkowy.

https://twitter.com/UniaSwarzedz/status/1573740277969391617?s=20&t=FiJx3eR5DPQ1HjQw_-wJrw

Suarez odniósł się do żądań Messiego w Barcelonie. Cała sytuacja go śmieszy [CZYTAJ]

W sobotę Gedania mierzyła się z Bałtykiem Gdynia. Ze względu na kontuzję podstawowego golkipera sztab szkoleniowy gdańskiego klubu musiał postawić na kogoś innego. Wybór był dość zaskakujący, ponieważ padł na 14-letniego Jakuba Zielińskiego. Młody bramkarz rozegrał całe spotkanie, a jego drużyna pokonała lokalnego rywala 3:2.

– Przed meczem bardzo się stresowałem. Nie mogłem spać ani jeść. Myślę, że pokazałem się z dobrej strony i mogę być z siebie dumny. Przede wszystkim cieszę się z ważnych trzech punktów, które pomogą naszej drużynie umocnić się w tabeli – powiedział nam po meczu Jakub Zieliński.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez GKS Gedania 1922 (@gksgedania1922)

Gigantyczny koszt organizacji mundialu w Katarze. Kwota zwala z nóg [CZYTAJ]

Jakub Zieliński przed sezonem dołączył do Gedanii. 14-latek w poprzednim sezonie reprezentował barwy Jaguara Gdańsk, razem z którym awansował do Centralnej Ligi Juniorów. Młody golkiper podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski U15 rozegrał 2 pełne spotkania. To właśnie występy w biało-czerwonych barwach pomogły mu zadebiutować w oficjalnym meczu seniorskiej drużyny.

– Normalnie w seniorskiej drużynie można grać od momentu skończenia 15-stu lat. Mnie udało się to szybciej, dzięki debiutowi w reprezentacji Polski – dodał golkiper.

https://twitter.com/polczyk_foto/status/1576192844087193602?s=20&t=FiJx3eR5DPQ1HjQw_-wJrw

Były piłkarz Legii i Lecha przed hitem Ekstraklasy: „Legia zostanie zweryfikowana” [CZYTAJ]

Fot. Piotr Kustosz

Gikiewicz tłumaczy swoje zachowanie: „Obrażali mnie, to była moja odpowiedź”

W piątek Augsburg pokonał na wyjeździe Werder Brema 1:0. Bohaterem spotkania został Rafał Gikiewicz, który w 95. minucie obronił rzut karny, a następnie dobitkę. Po wszystkim polski golkiper swoim zachowaniem sprowokował kibiców gospodarzy, którzy chcieli wtargnąć na boisko. W rozmowie z DAZN 34-latek tłumaczył, dlaczego tak się zachował.

Werder Brema dopiero co wrócił do Bundesligi i po sześciu kolejkach ma na koncie 2 zwycięstwa i tyle samo remisów oraz porażek. Co ciekawe Die Werderaner ostatnie spotkanie niemieckiej ekstraklasy na swoim stadionie wygrali 560 dni temu. Ekipa Ole Wernera w piątek mierzyła się na własnym terenie mierzyła się FC Augsburg, lecz przegrała ten mecz 0:1. Zwycięską bramkę w 63. minucie zdobył Ermedin Demirović.

Bośnia i Hercegowina rozegra sparing z Rosją. Stanowczy sprzeciw reprezentantów [CZYTAJ]

Bohaterem spotkania został jednak Rafał Gikiewicz, który w 95. minucie obronił rzut karny, a następnie dobitkę. Po wszystkim bramkarz zaczął wykonywać prowokujące gesty, co nie spodobało się kibicom przeciwnej drużyny. Kilku z nich od razu zeskoczyło z trybun i próbowało wtargnąć na boisko. Dodatkowo ławka rezerwowych FC Augsburg została obrzucona plastikowymi kubkami. Do akcji musiała wkroczyć ochrona, a bramkarz przyjezdnych obejrzał żółtą kartkę za swoje zachowanie.

Odważna teza Martina Braithwaite’a. „To on robi większą różnicę niż Lewandowski” [CZYTAJ]

Rafał Gikiewicz odniósł się do całej sytuacji w rozmowie z telewizją DAZN. 34-latek zdradził, że jego gest był odpowiedzią na zachowanie kibiców Werderu Brema, którzy całą drugą połowę obrażali bramkarza oraz jego rodzinę.

– Obrażali mnie prawie całą drugą połowę, to była moja odpowiedź. Nie mieli dla mnie i dla nas żadnego szacunku. Jesteśmy tylko zawodnikami i nie można obrażać mojej rodziny, czy mnie osobiście. Nie mogłem tego zaakceptować i to była moja odpowiedź – powiedział Gikiewicz.

– Fullkrug po prostu musi się pogodzić z porażką. Pomyśleli, że teraz przychodzi Augsburg i wygrywają 4-0 czy co? To jest po prostu brak szacunku. Z mojego punktu widzenia byliśmy wyraźnie lepszą drużyną. Zasłużone zwycięstwo, a oni mogą biadolić bez końca. Nie jestem zainteresowany ich wymówkamiskomentował golkiper.

Polska firma będzie budować wirtualne stadiony. O co chodzi? [CZYTAJ]

Bośnia i Hercegowina rozegra sparing z Rosją. Stanowczy sprzeciw reprezentantów

Bośniacki związek piłki nożnej zgodził się na rozegranie spotkania towarzyskiego z reprezentacją Rosji. Pomysł ten spotkał się z oburzeniem zawodników. Wśród nich jest kapitan bośniackiej kadry, Edin Dżeko, który stanowczo sprzeciwia się temu wydarzeniu.

Bośniacki portal klix.ba poinformował, iż tamtejszy związek piłkarski zdecydował się na rozegranie meczu towarzyskiego z Rosją, który została wykluczona z rozgrywek organizowanych przez FIFA i UEFA. Decyzja ta została podjęta po tym, jak wojska naszych sąsiadów zaatakowały Ukrainę. Spotkanie Rosji z Bośnią i Hercegowiną odbędzie się 19 listopada – dzień przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Katarze i poza terminem wyznaczonym przez FIFA.

Wiemy, co Xavi przekazał Ferranowi Torresowi na kartce. Chodziło o aspekty taktyczne [CZYTAJ]

Decyzja ta spotkała się z oburzeniem. Jedną z osób bojkotujących ten pomysł jest sam kapitan Bośniaków – Edin Dżeko. Napastnik przyznał, że związek zapytał go o jego zdanie w tej sprawie, lecz podjął decyzję na własną rękę – sprzeczną z opinią zawodnika Interu Mediolan. 36-latek otrzymał również wiadomości od ukraińskich mediów, aby ten wpłynął na bośniacką federację.

 – Jestem przeciwny rozegraniu tego meczu! Zawsze jestem i byłem za pokojem. Federacja zna moje zdanie! Niestety nie jestem tym, który podejmuje decyzje z kim zagra Bośnia i Hercegowina, ale mam swoje stanowisko, które jest jasne. Nie chcę rozgrywania tego meczu, gdy cierpią niewinni ludzie. Solidaryzuję się z narodem ukraińskim w tych trudnych dla niego czasach – powiedział Edin Dżeko.

Polska firma będzie budować wirtualne stadiony. O co chodzi? [CZYTAJ]

Sprzeciw wyraził również inny reprezentant Bośni i Hercegowiny – Miralem Pjanić.

-Słyszałem o decyzji federacji. Znają moje stanowisko. Ludzie dzwonili do mnie i pytali, co myślę o takiej grze. Powiedziałem wszystko, co myślałem, a potem zaskoczyła mnie przeciwna decyzja. To niefortunne. Nie mam słów. Gdy tylko drużyna narodowa zaczyna grać dobrze, zawsze coś idzie nie tak. Nie mam słów. Znają moje stanowisko, powiem tylko, że nie jest to dobre – przyznał pomocnik cytowany przez portal Sportske.ba.

Swoje stanowisko przedstawiła również burmistrz Sarajewa – Benjamina Karić.

– Sarajewo jako miasto było najdłużej oblegane przez agresorów, a ja jako burmistrz zdecydowanie potępiam decyzję Narodowego Związku Piłki Nożnej o rozegraniu meczu towarzyskiego z Rosją – napisała na Twitterze.

Zmiany w rankingu faworytów Ligi Mistrzów. Podium niezmienne, roszady w „10” [CZYTAJ]

Fot. NFS BIH/Twitter.om