Zachodni sąsiedzi rozpływają się nad sukcesem Lewandowskiego. Zachwyty nad Polakiem w niemieckiej prasie

Robert Lewandowski został najlepszym piłkarzem świata w 2020 roku. Niemieckie media są zachwycone sukcesem Polaka i szeroko komentują osiągnięcie napastnika Bayernu Monachium.

Niemcy cieszą się sukcesem Polaka

Przyznanie nagrody najlepszego piłkarza roku dla Roberta Lewandowskiego było formalnością. Polak zdeklasował resztę stawki w głosowaniu, o którym pisaliśmy tutaj. Wyniki gali skomentowały również niemieckie media, które rozpływają się nad napastnikiem Bayernu.

Lewandowski jest najlepszym piłkarzem świata 2020 roku! Słusznie! – pisze Bild.

Ukoronowano jego najlepszy rok w karierze. To sprawia, że jest pierwszym piłkarzem z Bundesligi, który otrzymał tę nagrodę. Rywale byli zbyt słabi czy Lewandowski zbyt mocny? To bez znaczenia. Po prostu nie było możliwości, by najlepszym piłkarzem świata został wybrany ktoś inny – stwierdzają dziennikarze Kickera.

Najlepszy z najlepszych

Podczas wyborów brano pod uwagę dyspozycję piłkarzy w okresie od 20 lipca 2019 roku do 7 października 2020 roku. We wspomnianym czasie Lewandowski zdobył aż 64 bramek oraz zaliczył 15 asyst. Oprócz Kickera i Bilda wyniki gali skomentowali również dziennikarze portalu sport.de:

Gwiazdor Bayernu się nie zawiódł. W wieku 32 lat osiągnął wymarzony cel: bycie piłkarzem roku. Po tym jak wybrano go piłkarzem sezonu Bundesligi i UEFA, skompletował hat-trick.

Kolejne wyzwanie już niedługo

Polak będzie miał kolejną okazję do strzelenia bramek już w sobotę. Na Bayern czeka jednak nie lada wyzwanie. Bawarczycy zmierzą się bowiem z liderującym w Bundeslidze Bayerem Leverkusen.

fot. Screen z wideo

Gigantyczna przewaga Lewandowskiego! Jak głosowali Polacy?

Robert Lewandowski otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza FIFA. Po ceremonii opublikowano wybory ekspertów, piłkarzy i trenerów. Wśród głosujących Polaków oprócz napastnika Bayernu znaleźli się również Michał Pol oraz Jerzy Brzęczek.

Przy wręczaniu nagrody FIFA BEST mogliśmy zauważyć kwaśną minę Cristiano Ronaldo:

https://twitter.com/brfootball/status/1339658755219337219

Okazuje się jednak, że Portugalczyk zgadza się z werdyktem, ponieważ sam na niego zagłosował. Oto wybory najlepszej trójki według atakującego Juventusu:

https://twitter.com/_BeFoot/status/1339667850722758656

Kolega z byłej drużyny Cristiano Ronaldo – Sergio Ramos również postawił na Polaka. Stoper Realu Madryt wyróżnił także Thiago oraz Neymara.

https://twitter.com/RMadridFrance_/status/1339659713684910086

Nieco gorzej polskiego napastnika ocenił Lionel Messi, który na najwyższym stopniu podium usadził Neymara. Warto przypomnieć o tym, że Brazlijczyk niedawno powiedział w wywiadzie, iż chciałby ponownie zagrać u boku doświadczonego Argentyńczyka.

https://twitter.com/Footballogue/status/1339662660238008323

Przejdźmy do głosów Polaków. Podium według Roberta Lewandowskiego, Jerzego Brzęczka oraz Michała Pola wygląda w następujący sposób:

Robert Lewandowski:

  1. Thiago Alcantara
  2. Neymar Jr
  3. Kevin de Bruyne

Jerzy Brzęczek:

  1. Robert Lewandowski
  2. Neymar Jr
  3. Mohamed Salah

Michał Pol:

  1. Robert Lewandowski
  2. Neymar Jr
  3. Mohamed Salah

Robert Lewandowski wygrał plebiscyt bezproblemowo. Jego przewaga nad drugim Cristiano Ronaldo jest miażdżąca co udowadniają poniższe wyniki:

https://twitter.com/futebol_info/status/1339666965447753729

Gra z maseczką, jest liderem klasyfikacji strzelców i wprowadza zespół do półfinału Ligi Mistrzów. Jerry Bengston udowadnia, że się da?

Jerry Bengtson to kapitan CD Olimpia z Hondurasu. Jego drużyna w nocy z wtorku na środę wyeliminowała kanadyjskie Montreal Impact w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w strefie CONCACAF. Wspomniany piłkarz przykuł uwagę mediów tym, że podczas meczów nosi… maseczkę zasłaniającą usta oraz nos.

Nie chce ryzykować

Jerry Bengtson motywuje swoje działanie pandemią koronawirusa. Ponadto, kapitan Olimpii chce uniknąć zakażenia, by nie narażać swojej rodziny. Kapitan ekipy z Hondurasu jednocześnie pokazuje, iż da się uprawiać sport przy założonej maseczce.

Maseczka mu nie przeszkadza

33-latek gra z zasłoniętymi ustami i nosem odkąd wznowiono rozgrywki. Maseczka najwidoczniej nie przeszkadza Honduraninowi, ponieważ jest on liderem klasyfikacji strzelców Ligi Nacional. Ponadto jego drużyna właśnie awansowała do półfinału Ligi Mistrzów CONCACAF. O finał zmierzą się z meksykańskimi Tigres.

Jerry Bengtson w bieżącym sezonie zdobył 9 bramek w 10 spotkaniach. Transfermarkt wycenia Honduranina na 275 tysięcy euro.

Dariusz Żuraw o problemach w lidze. „Odkąd zaczęły się puchary nie mieliśmy kiedy trenować”

Dariusz Żuraw odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas przedmeczowej konferencji prasowej. Kolejorz w środę zmierzy się z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec Lecha Poznań odniósł się do sytuacji w tabeli PKO Ekstraklasy.

Kolejorz w środę będzie odrabiał zaległości spowodowane zakażeniami w szeregach Pogoni Szczecin. Mecz z Portowcami odbędzie się o 20:30. Po niedzielnym remisie poznaniaków ze Stalą Mielec sytuacja w tabeli wymaga szybkiej poprawy.

Mamy za mało punktów, z których niestety sporo straciliśmy na własne życzenie. Analizując ze sztabem, w jaki sposób te bramki tracimy, to wielu z tych goli powinniśmy spokojnie zapobiec i to na pewno spędza nam sen z powiek. Dużo nie trzeba było, żeby tych „oczek” na naszym koncie było więcej – stwierdza Żuraw.

Trener Lecha Poznań zwraca uwagę na napięty terminarz. Żuraw przyznaje, że od początku rozgrywek europejskich Kolejorz nie miał kiedy trenować.

Na pewno problemem jest to, że nie mieliśmy kiedy tak na dobrą sprawę trenować, bo odkąd zaczęły się puchary, to graliśmy mecze co 3-4 dni i to była nasza główna bolączka. Mankamenty można wyeliminować treningiem, dużo rozmawiamy z zawodnikami, analizujemy, ale jeśli pewnych rzeczy się nie wytrenuje, to w spotkaniu to nie wychodzi – uzupełnił trener wicemistrzów Polski.

Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec odniósł się również do sytuacji Jakuba Modera. Liczę się z jego odejściem – mówił Żuraw.

Lech Poznań zajmuje siódme miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do liderującej Legii Warszawa traci 12 punktów. Poznaniacy mają jednak do rozegrania zaległy mecz (wspomniany wcześniej z Pogonią). W następnej kolejce podopieczni Dariusza Żurawia zmierzą się z Wisłą Kraków.

Manchester City remisuje z ekipą Grosickiego. Guardiola zirytowany liczbą doliczonych minut [WIDEO]

Manchester City zremisował z West Bromwich Albion w 13. kolejce Premier League. Trener Obywateli Pep Guardiola w końcówce spotkania wręcz błagał o więcej dodatkowego czasu gry.

Czołówka traci punkty

Czołowe zespoły Premier League straciły we wtorek ważne punkty. Chelsea uległa Wolverhampton po golu straconym w końcówce, a wicemistrzowie Anglii zremisowali z beniaminkiem. Tę sytuację będzie mógł wykorzystać m.in. Manchester United, który w czwartek zmierzy się z ostatnim w tabeli Sheffield United. Podopieczni Chrisa Wildera zdobyli w 12 meczach tylko jeden punkt.

Grosicki na ławie

Kamil Grosicki przesiedział cały mecz z Manchesterem City na ławce rezerwowych. Polak otrzymał ostatnio pochwałę od trenera Slavena Bilicia, jednak ten na niego nie postawił. Inną sprawą jest to, że posada szkoleniowca wisi na włosku. Nawet po zwycięskim remisie z hegemonem. W najbliższych tygodniach dowiemy się więcej o tym, jak będzie wyglądać przyszłość Chorwata.

Przewaga The Citizens

Obywatele prowadzili grę przez większość spotkania. Manchester City wykreował aż 25 sytuacji bramkowych, a mecz zakończył z posiadaniem piłki na poziomie 77 procent. To jednak nie przełożyło się na wynik. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a irytację Pepa Guardioli podkreśla sytuacja z końcówki spotkania.

Błaganie o więcej czasu

Sędzia techniczny w 90. minucie pokazał na tablicy informację o doliczeniu czterech dodatkowych minut. Do akcji wkroczył szkoleniowiec Manchesteru City, który swoją postawą wręcz błagał o więcej czasu. Decyzji oczywiście nie zmieniono, a podopieczni Guardioli nie zdążyli wbić zwycięskiego gola.

Zdarzenie z końcówki spotkania można zauważyć na poniższym wideo: 

https://twitter.com/christiandiez/status/1338965698765348870

Moder zostanie w Lechu do lata? „Wciąż nie ma informacji z Anglii”

Dariusz Żuraw odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas przedmeczowej konferencji prasowej. Kolejorz w środę zmierzy się z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec Lecha Poznań odniósł się do sytuacji Jakuba Modera, który 15 grudnia dowie się jaka jest jego najbliższa przyszłość.

Rekordowy transfer

Władze poznańskiego klubu podczas letniego okna transferowego przyjęły rekordową ofertę za swojego wychowanka. Modera sprzedano do Birghton & Hove Albion za około 11 milionów euro. Kolejorz zastrzegł sobie jednak wypożyczenie go z powrotem do Poznania.

Trener liczy się ze stratą pomocnika

Angielski klub posiada opcję skrócenia pobytu młodzieżowca przy Bułgarskiej. Zapytany o termin, w którym poznamy przyszłość „Modzia” trener odpowiedział:

Z tego co wiem, do dzisiaj powinniśmy dostać pismo. Nie dostałem jeszcze informacji, że ono dotarło, natomiast liczę się z tym, że Jakuba z nami nie będzie na wiosnę – odpowiedział Żuraw na pytanie Grzegorza Hałasika z Polskiego Radia Poznań.

Czekamy. Wciąż nie ma żadnego potwierdzenia od Anglików. Dzisiaj się dowiemy, natomiast Moder na pewno będzie do dyspozycji trenera jeszcze przez dwa mecze – uzupełnił rzecznik prasowy Lecha Poznań, Maciej Henszel.

Potrzebne wzmocnienia

Brighton & Hove Albion posiada dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, przez co będą musieli szukać wzmocnień. Niewykluczone, że jednym z nich będzie powrót Modera już zimą.

Mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin odbędzie się 16 grudnia o 20:30 przy ulicy Bułgarskiej w stolicy Wielkopolski.

fot. zrzut ekranu z konferencji prasowej

Demba Ba rozmawiał z rumuńskim sędzią. „To było po prostu nieporozumienie”

Ousmane N’Doye doprowadził do rozmowy Demby Ba z  Sebastianem Coltescu. Były senegalski piłkarz sprawił, że panowie doszli do porozumienia w sprawie incydentu z meczu PSG – Basaksehir.

Według informacji rumuńskiego dziennikarza, Emmanuela Rosu Ousmane N’Doye skontaktował ze sobą Dembę Ba oraz Sebastiana Coltescu. Panowie się pogodzili.

Demba Ba zadzwonił do Sebastiana Coltescu po incydencie w Paryżu. Były senegalski pomocnik Ousmane N’Doye skontaktował ich ze sobą. Według N’Doye Demba „nigdy nie powiedział, że to rasizm”. Uważał tylko, że Coltescu nie powinien używać słowa „czarny” na stadionie. Coltescu to zrozumiał – pisze dziennikarz na Twitterze.

Organizator całego przedsięwzięcia jest fanem pokoju. Kolega Demby Ba z reprezentacji Senegalu stwierdził, że incydent w Paryżu był nieporozumieniem.

Jestem wielkim fanem pokoju. Zarówno Coltescu, jak i Demba zadzwonili do mnie po ich rozmowie, byli pod wrażeniem dobrej rozmowy, jaką przeprowadzili. Jestem pewien, że to było po prostu nieporozumienie.

N’Doye grał w przeszłości w rumuńskiej lidze, przez co dobrze zna ten kraj. Senegalczyk szybko chciał wyjaśnić sytuację, ponieważ wierzył, że sędzia nie jest rasistą.

Wiem, jacy są Rumuni. Nigdy nie miałem tam problemów z rasizmem. Próbowałem zdobyć numer Coltescu tak szybko, jak tylko mogłem. Wiem, że nie jest rasistą.

Mecz Paris Saint-Germain z Basaksehirem dokończono następnego dnia. Paryżanie wygrali z Turkami aż 5:1. Rywalami PSG w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów będzie FC Barcelona.

Jak Wojciech Myć trafił do Ekstraklasy? „Bardzo ładnie biega i jest przystojny”

Jakiś czas temu Przegląd Sportowy poinformował, że zajmie się przeanalizowaniem szybkiego awansu Wojciecha Mycia. Sędzia w zaledwie kilka miesięcy wypromował się z III ligi na szczebel centralny.

Według informacji wspomnianego źródła, po jednym z meczów PKO Ekstraklasy przekierowano sprawę Mycia do PZPN-u. Jeden z członków zarządu związku poprosił przewodniczego Kolegium Sędziów o wytłumaczenie. Działacz otrzymał od Zbigniewa Przesmyckiego zaskakującą odpowiedź popartą kuriozalnymi argumentami.

Ma naturalną charyzmę, jest talentem sędziowskim, ma sylwetkę budzącą szacunek. Pracuje też w Służbie Ochrony Państwa i dlatego ma silną psychikę. Bardzo ładnie biega, ma świetną kondycję, no i jest przystojny – powiedział.

Na taką odpowiedź większość członków zarządu PZPN parsknęła śmiechem. Podobnie zareagował Twitter, gdzie można zobaczyć już pierwsze komentarze związane z tą sytuacją.

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1338766364409024514

https://twitter.com/mRokuszewski/status/1338758186430590976

https://twitter.com/wezyk_jan/status/1338752714767912960

https://twitter.com/KatherineAFC/status/1338778683029528576

Dziekanowski optymistycznie przed eliminacjami. „Nie zgadzam się na to, żeby w rywalizacji z Anglią stawiać się na straconej pozycji”

Były reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski odniósł się do wrażeń na temat losowania grup eliminacyjnych do mistrzostw świata w Katarze. W swoim felietonie na łamach Przeglądu Sportowego przedstawił swoje optymistyczne zdanie.

Według wielu ekspertów Anglicy będą faworytami grupy, w której znalazła się Polska. Dziekanowski ma inną opinię w tym temacie. Na łamach Przeglądu Sportowego możemy przeczytać spojrzenie 58-latka.

Jeśli spojrzymy na potencjał, to wcale tak źle nie jest. Mamy przecież w swych szeregach najlepszego piłkarza Europy, a prawdopodobnie też globu, i choćby z tego względu rywale patrzą na nas z respektem – przyznaje „Dziekan”.

Problem polega na tym, że po jesiennych spotkaniach w Lidze Narodów nie mamy poczucia, że selekcjoner wycisnął z tej drużyny tyle, ile mógł – zaznacza.

Nie taka Anglia straszna

Nie zgadzam się na to, żeby w rywalizacji z Anglią stawiać się na straconej pozycji. W losowaniu rywala z pierwszego koszyka mogliśmy trafić gorzej, choćby na Hiszpanów czy Francuzów.

Uważam, że potencjał tej drużyny jest na tyle duży, by utrzeć w końcu nosa rywalom, którzy w wielu eliminacjach okazywali się przeszkodą nie do pokonania. Skoro wszystko jest na swoim miejscu, to najwyższy czas ten potencjał wykorzystać i nie padać na kolana przed Anglią.

Kiepski terminarz. Czy na pewno?

Dziekanowski uważa, że dobrze się złożyło, by Polacy mogli zagrać z najsilniejszymi ekipami już w marcu. Były reprezentant kraju widzi w tym okazję do rehabilitacji za Ligę Narodów.

Nie narzekałbym na kalendarz, że już w marcu zmierzymy się z najsilniejszymi rywalami, czyli Anglikami i Węgrami. Jesienią mieliśmy dobre przetarcie, nie poszło nam najlepiej, więc raz, że dostaliśmy dobre lekcje futbolu, dwa – że w drużynie powinna utrzymywać złość i poczucie niedosytu – pisze „Dziekan”.

W marcu przekonamy się, na co nas stać podczas mistrzostw Europy. Podkreślam: na co nas stać pod wodzą tego selekcjonera, bo jeśli chodzi o potencjał, to uważam, że nie mamy powodu, żeby mieć jakieś kompleksy – uzupełnia Dziekanowski na łamach PS.

Krychowiak nadal bez formy. Fatalny błąd Polaka otworzył Krasnodarowi drogę do bramki [WIDEO]

Grzegorz Krychowiak nadal nie imponuje swoją formą. Pomocnik przyczynił się do utraty bramki w meczu z Krasnodarem. Polak popełnił błąd przy pierwszej straconej bramce w spotkaniu, które Lokomotiv przegrał aż 0:5.

Gol na początku meczu

Starcie obu zespołów dość szybko okazało się jednostronne, bowiem już w 5. minucie gospodarze strzelili bramkę. Gola Viktora Claessona zdecydowanie można zapisać na konto Grzegorza Krychowiaka, który nie popisał się w tej akcji. Polak popełnił błąd przez co dobitnie zauważył rosyjski komentator.

Boże mój, Krychowiak – mówił sprawozdawca z tamtego spotkania.

„Asysta” polskiego pomocnika

Cała akcja rozpoczęła się zagraniem z autu. Były zawodnik Paris Saint-Germain otrzymał podanie od Macieja Rybusa, by później przekazać ją… rywalowi. Ten z zimną krwią wykończył sytuację, a na tablicy z wynikiem widniało już 1:0.

Oto wideo z całego zdarzenia:

https://twitter.com/K_Rogolski/status/1338124521707024391

Włoski trener komplementuje Piotra Zielińskiego. „To jeden z najlepszych pomocników w Europie”

Były szkoleniowiec Piotra Zielińskiego z Udinese, Francesco Guidolin jest zachwycony polskim pomocnikiem. Włoski trener skomplementował reprezentanta Polski w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty. 65-latek stwierdził na łamach wspomnianego źródła, iż Zieliński nadaje się do gry w największych klubach na świecie.

Zieliński jest bez żadnych wątpliwości jednym z najlepszych pomocników w Europie – ocenił trener.

Guidolin wspomina początki Polaka w jego drużynie.

Przypomnijmy, że  „Zielu” przeniósł się z Zagłębia Lubin do Udinese w wieku 17 lat. Po kilku tygodniach w Italii zaproszono go na trening z pierwszą drużyną.

Oniemiałem, gdy zobaczyłem co on potrafi. Lewa, prawa noga, przede wszystkim technika, to poruszanie się. Po tych zajęciach wiedziałem już, że mamy w klubie skarb – zdradza Włoch na łamach WP Sportowe Fakty.

Czas na zmianę otoczenia?

Były trener Piotra Zielińskiego stwierdza, że 26-latek powinien występować na pozycji numer „10”. Guidolin widziałby Polaka w zdecydowanie lepszym klubie niż Napoli.

Widzę go w którymś z gigantów światowej piłki. Liverpool, Tottenham, Bayern Monachium… Ten chłopak wszędzie dałby sobie radę.

Bilans Piotra Zielińskiego w sezonie 2020/2021 to 11 spotkań, 2 bramki oraz 3 asysty.

Neymar odpowiada na brak nominacji do FIFA The Best. „Teraz będę zajmował się grami”

Ogłoszono finałową trójkę plebiscytu FIFA The Best. Nie uwzględniono w niej Neymara, z czym Brazylijczyk nie może się pogodzić. Piłkarza Paris Saint-Germain zabrakło również przy nominacjach do najlepszej jedenastki.

O tytuł najlepszego piłkarza świata 2020 roku powalczą Leo Messi, Cristiano Ronaldo i Robert Lewandowski. O rezultacie przekonamy się 17 grudnia.

Brazylijczyk pominięty

Po ogłoszeniu wspomnianej trójki, głos zabrał Neymar. Brazylijczyk nie znalazł się także w nominacjach 11 piłkarzy gdzie zobaczymy: Thiago Alcantarę, Kevina De Bruyne, Roberta Lewandowskiego, Sadio Mane, Kyliana Mbappe, Lionela Messiego, Sergio Ramosa, Cristiano Ronaldo, Mohameda Salaha oraz Virgila van Dijka.

Neymar nie wytrzymał

Atakujący PSG skomentował całe zajście na swoim Twitterze.

Ponieważ w tenisie nie radziłem sobie, to przerzucam się na koszykówkę.

Już rzuciłem koszykówkę. Teraz będę zajmował się grami – dodał w kolejnym wpisie.

Wsparcie rodziny

Całe zamieszanie skomentował również ojciec Neymara, który na swoim Instagramie napisał:

Dla nas zawsze będziesz najlepszy w mistrzostwach, klubach i wśród najlepszych piłkarzy na świecie.

W bieżącym sezonie Brazylijczyk zagrał w jedenastu spotkaniach, w których zdobył 9 bramek oraz zanotował 5 asyst.

Jerzy Brzęczek o dymisji z posady selekcjonera. „Media zrobiły na mnie nagonkę, a dziennikarze powtarzają tylko negatywne rzeczy”

Selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek udzielił wywiadu Robertowi Błońskiemu z Przeglądu Sportowego. 49-latek wyznał dziennikarzowi, że nigdy nie rozważał dymisji ze stanowiska szkoleniowca kadry.

Jerzy Brzęczek nie ma dobrej prasy. Dziennikarze mu nie ufają, a czasami wręcz domagają się jego odejścia. Wszystko za sprawą obawy przed zawaleniem mistrzostw Europy oraz eliminacji do mistrzostw świata w Katarze.

Świadomy swoich pomyłek

Były trener Wisły Płock zdaje sobie sprawę, że popełnia błędy. Szkoleniowiec dodaje jednak, że stara się z nich wyciągać odpowiednie wnioski.

Zdaję sobie sprawę, że prowadzenie reprezentacji wiąże się z presją i wymaganiami. Byłem i jestem gotowy na krytykę, choć uważam, że w moim przypadku jest większa niż dotykała poprzedników. Nie mam z tym problemu także dlatego, że czuję wsparcie kibiców – przyznaje Brzęczek.

Dziennikarze dostrzegają pozytywne rzeczy, ale powtarzają tylko te negatywne. We Włoszech zagraliśmy fatalnie, to nie był moment, w którym mogliśmy walczyć z nimi o zwycięstwo. Uważam jednak, że między nami, a światową czołówką nie ma aż tak wielkiej różnicy, jak się wydaje – stwierdza na łamach Przeglądu Sportowego szkoleniowiec.

Dymisja: „Nie widzę ani jednego powodu”

Trener reprezentacji Polski odniósł się także do pytania o dymisję. Selekcjoner nie widzi powodów, dla których miałby odejść z kadry biało-czerwonych. O takie doniesienia obwinia media, które zrobiły na niego nagonkę. Brzęczek uważa, że rezultaty go bronią.

Nie widzę ani jednego powodu, dla którego miałbym odejść. Nagonkę na mnie zrobiły media. Gdyby rzeczywistość była taka, że nie zrealizowałbym wyznaczonych celów, nie spełniał wymogów, drużyna nie robiłaby tego, co powinna, wyniki byłyby bardzo złe – odszedłbym. Ale naprawdę nie mam powodów do rezygnacji. Bywałem niezadowolony, jednak patrząc z obiektywnej perspektywy, bronią mnie rezultaty.

Juventus może pozyskać Pogbę… pozbawiając się Cristiano Ronaldo. Szokujące doniesienia dziennikarza

Według Miguela Delaneya z The Independent, Juventus może rozważyć wymianę Cristiano Ronaldo na Paula Pogbę.

Przyszłość francuskiego zawodnika Manchesteru United nie jest znana, jednak wiele wskazuje na to, że opuści on klub z Old Trafford. Jego agent Mino Raiola przyznał w wywiadzie dla Tuttosport, że Pogba nie jest szczęśliwy w Manchesterze.

Powrót do Turynu lub praca z rodakiem

Media podłapały temat i zaczęły spekulować na temat potencjalnych przenosin Francuza. Wśród zainteresowanych mają znajdować się Juventus oraz Real Madryt.

Dojdzie do wymiany?

Dyrektor sportowy Starej Damy Fabio Paratici przyznał, że Turyn wciąż kocha Pogbę. Według doniesień wspomnianego dziennikarza może dojść do transferu pomocnika w szokujący sposób. Mówi się o wymianie za Cristiano Ronaldo.

W ostatnich dniach rozmawiałem z różnymi ludźmi, bo przygotowywałem tekst na temat sytuacji Pogby.

Jego przyszłość jest powiązana z Cristiano Ronaldo. Juventus naprawdę mógłby być zainteresowany taką wymianą – mówi  Delaney.

To nie jest niemożliwe. Juventus chciałby grać bardziej zespołowo. Próbował do tego doprowadzić Maurizio Sarri, teraz robi to Andrea Pirlo, ale z Ronaldo na pokładzie to bardzo trudne. Jego styl gry nie pasuje do takiego podejścia – stwierdza dziennikarz The Independent.

Legenda może powrócić do miasta

Przypomnijmy, że transfer Cristiano Ronaldo do Manchesteru United oznaczałby jego powrót. „CR7” bronił już barw Czerwonych Diabłów w latach 2003-2009 pod wodzą sir Alexa Fergusona. Z klubem z Old Trafford zdobył wiele tytułów, m.in. Ligę Mistrzów czy trzy mistrzostwa Premier League.

Brzęczek o rozmowie z Lewandowskim. „Wszystko sobie wyjaśniliśmy zaraz po zgrupowaniu”

Jerzy Brzęczek pojawił się w czwartek na konferencji prasowej podczas której odpowiadał na pytania dziennikarzy. Selekcjoner sprostował temat jakim była cisza Roberta Lewandowskiego po spotkaniu z Włochami. Brzęczek wyznał, że po zgrupowaniu porozmawiał z kapitanem biało-czerwonych.

JAK PORADZI SOBIE POLSKA W ELIMINACJACH? OBSTAW W BETFAN

Z KODEM „ESATROLLS” 600zł BEZ RYZYKA

Lepsze stosunki trenera z Robertem Lewandowskim

Po meczu z Italią wielu Polaków doszukiwało się konfliktu na linii Lewandowski-Brzęczek. Jeszcze wcześniej selekcjoner wspomniał w książce pt. „W grze”, że napastnik Bayernu miał dystans do jego nominacji na trenera reprezentacji. Z czasem jednak złapali ze sobą lepszy kontakt. Brzęczek wypowiada się o „Lewym” w samych superlatywach, a jako przykład sugestii co do gry podaje sytuacje jakie przydarzały się w Bayernie Monachium.

Robert jest najlepszym piłkarzem na świecie. Najskuteczniejszym strzelcem Bayernu Monachium. Podam jako przykład jego słowa z przeszłości, kiedy zdarzało mu się krytykować władze Bayernu i ich politykę. Legendy tego klubu.

Czy panowie po tych słowach nie mają dobrych relacji? Czy nie osiągają wspólnych sukcesów? Właśnie kończą jeden z najlepszych dwunastu miesięcy w historii. W piłce na najwyższym poziomie zdarzają się różne momenty – lepsze i gorsze.

Każdy wie, jaką pozycję ma Robert. Jakie ma ambicje i cele, dlatego po nieudanym meczu kadry może odreagować w taki sposób. On ma prawo do swojego zdania, a ja to zdanie chcę znać – cytuje Brzęczka portal meczyki.pl.

Rozmowa po listopadowym zgrupowaniu

Po listopadowych meczach z Włochami i Holandią, Jerzy Brzęczek odbył długą rozmowę z kapitanem zespołu. Trener chciał poznać punkt widzenia Lewandowskiego. Były szkoleniowiec m.in. Wisły Płock wspomina, że często rozmawia z zawodnikami. Według Brzęczka rozmowy na linii trener-piłkarze są najlepszym kluczem do osiągnięcia porozumienia.

Chcieliśmy porozmawiać o naszej współpracy. Mamy do siebie wzajemny szacunek. Ja też byłem kapitanem. Rozmawiałem ze swoimi trenerami. To normalna rzecz. Podzieliliśmy się spostrzeżeniami na temat tego co dzieje się na boisku i poza nim.

Rozmawiam z Robertem i innymi doświadczonymi zawodnikami. Nie ma innej drogi niż nić porozumienia na linii trener-piłkarze. Nawet jeśli mój plan na dane spotkanie będzie idealny na papierze, nie wykonam go z pomocą zawodników. To musi być także ich plan.

Ogromna motywacja Lewandowskiego

Według selekcjonera biało-czerwonych, Robert Lewandowski był bardzo zmotywowany przed meczem z Włochami. Napastnik Bayernu jest bardzo ambitnym piłkarzem, przez co gdy tylko pojawiła się okazja na wygranie Ligi Narodów ten włączył jeszcze większe obroty. Wymowny wywiad z TVP Sport Brzęczek sprowadza właśnie do tego. Selekcjoner uważa, że z Lewandowskiego mogła wyjść frustracja po słabszym meczu.

Jeszcze nigdy nie widziałem Roberta tak zaangażowanego w trening jak przed tym meczem. Widać, że po dobrym październiku zdawał sobie sprawę, że mamy szansę na zwycięstwo w Lidze Narodów. Mało kto się spodziewał, że znajdziemy się w takiej sytuacji. Dlatego po tak słabym spotkaniu pewnie wyszła frustracja. Co jest zrozumiałe, jak jesteś ambitny.

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.