Rafał Kurzawa może zmienić klub. Drużyny z trzech państw wyrażają zainteresowanie!

Piotr Koźmiński z Super Expressu przedstawił najnowsze informacje dotyczące Rafała Kurzawy. Polakiem zainteresowane są trzy zespoły!

Kariera Rafała Kurzawy od wyjazdu z Górnika Zabrze nie toczy się najlepiej. Polakowi nie wyszło we Francji, przez co dwukrotnie był wypożyczany do duńskiej ekstraklasy. Dziennikarz Super Expressu, Piotr Koźmiński popytał o przyszłość pomocnika w Amiens.

Jesteśmy otwarci na rozmowy z innymi klubami, ponieważ trener Amiens nie widzi go w swojej drużynie. Interesuje się nim jeden polski, jeden grecki i jeden turecki klub – usłyszał Koźmiński od działaczy francuskiego klubu.

Według informacji posiadanych przez dziennikarza, Amiens jest w stanie oddać Kurzawę za darmo. Dzięki temu nadal zaoszczędzą kilkaset tysięcy euro, które było przeznaczone na płacenie rocznej pensji Polaka.

Rafał Kurzawa przed wyjazdem z ojczyzny został najlepszym zawodnikiem ligi. W Amiens zaliczył 11 występów, z czego 9 po wejściu z ławki rezerwowych. Okienko transferowe trwa do 5 października. Umowa Polaka wygasa w lipcu 2021 roku.

Bayern Monachium dokona transferów last minute? Media podają listę!

Bayern Monachium chce wzmocnić szeregi przed końcem okna transferowego. Media opublikowały listę piłkarzy, którzy mogą w ostatniej chwili dołączyć do mistrzów Niemiec.

Według tz.de, Bawarczycy chcą dokonać transferów przed zamknięciem letniego okna transferowego. Dziennikarze donoszą, że Hansi Flick apeluje o nowych piłkarzy, bo kadra się kurczy. Przypomnijmy, że okno zamyka się w poniedziałek, 5 października.

Wspomniane źródło opublikowało listę zawodników, których łączono z Bayernem. Ci piłkarze w każdej chwili mogą dołączyć do ekipy Flicka. Na liście znajdują się spore nazwiska. Monachijczycy potrzebują prawego obrońcy, środkowego pomocnika i napastnika.

Głównym kandydatem do przyjście na defensywną pozycję był Sergino Dest. Amerykanin wybrał jednak transfer do FC Barcelony. Pozostałymi kandydatami na to miejsce są podobno Max Aarons i Tariq Lamptey.

Co do pomocnika, portal ponownie wspomina o możliwym transferze Mario Götzego do Bawarii. Dziennikarze twierdzą jednak, że takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne mimo ogromnej determinacji Niemca.

Jeśli chodzi o kandydatów na zastępcę Roberta Lewandowskiego, tz.de wymienia Andreja Kramaricia i Mario Mandzukicia. Od kilku dni w mediach huczy również na temat możliwego transferu Caluma Hudsona-Odoia do ekipy z Bawarii.

Kolejorz ściągnie gracza z Serie A? Ma przeszłość w Ekstraklasie

Według Gianluigiego Longariego, Lech Poznań zainteresował się Petarem Brlekiem grającym obecnie w Genoi.

W sobotę oficjalna strona Kolejorza poinformowała, że na Bułgarską wraca Bohdan Butko. Ukrainiec będzie bronił barw Lecha do końca 2020 roku. Teraz władze jedynej polskiej drużyny mierzącej się w europejskich pucharach będą szukać kolejnych wzmocnień.

Gianluigi Longari ze Sport Italia podał, że Lech Poznań wyraził chęć pozyskania Petara Brleka z Genoi. Dziennikarz twierdzi, że Kolejorz zgłosił się po byłego gracza Wisły Kraków w celu wypożyczenia z opcją wykupu.

26-latkowi brakuje regularnych występów w Serie A. Chorwat podobno z wielką chęcią zmieni otoczenie, aby grać więcej minut. Brlek występował w Polsce już dwukrotnie. Na początku w latach 2016-2017. Później wrócił na rundę wiosenną w 2018 roku na zasadzie wypożyczenia.

Problemem dotyczącym tego transferu może być koronawirus. Pater Brlek jest aktualnie jednym z zakażonych w szeregach Genoi. W związku z tym testy medyczne wydają się być niemożliwe. Kolejorz musiałby wypożyczyć Chorwata bez sprawdzania stanu jego zdrowia i przygotowania do sezonu.

W barwach Genoi, Brlek zagrał do tej pory tylko 7 razy. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w drugoligowym Ascoli. Na zapleczu Serie A rozegrał 32 spotkania i zanotował w nich dwie asysty.

Portal transfermarkt.de wycenia 26-letniego środkowego pomocnika na milion euro. Jego umowa z Genoą obowiązuje do końca czerwca 2022 roku.

Lech Poznań wzmacnia kadrę! Obrońca wraca do Lecha!

– Bohdan witamy… ponownie – możemy przeczytać na oficjalnym profilu Lecha Poznań na Twitterze. Wicemistrzowie Polski po awansie do fazy grupowej Ligi Europy postanowili wzmocnić prawą obronę.

Prawy obrońca Szachtara Donieck, Bohdan Butko dołączy do Kolejorza na zasadzie czasowego wypożyczenia. Ukrainiec będzie bronił barw poznańskiej drużyny do końca 2020 roku.

29-latek dołączył do ekipy Dariusza Żurawia podczas zimowego okna transferowego w sezonie 2019/2020. Teraz Lech ponownie wypożyczył zawodnika Szachtara Donieck, aby ten pomógł im w rywalizacji na poziomie europejskim.

W barwach Kolejorza zagrał 12-krotnie (dwa razy w Pucharze Polski i 10 razy w lidze). Swoją dobrą postawą zapracował na starania poznańskiego klubu o kolejne wypożyczenie. Taki ruch zdecydowanie pomoże Lechowi w walce na trzech frontach. Ponadto, rywalizacja Butki z Czerwińskim może napędzić obu zawodników do lepszej gry.

Bohdan dał nam oczekiwaną jakość i bez wątpienia był dla nas ogromnym wzmocnieniem w rundzie wiosennej. Dlatego, kiedy teraz pojawiła szansa na ponowne sprowadzenie go, nie wahaliśmy się wcale. Czeka nas w najbliższym czasie sporo meczów. Wyłączając niedzielne starcie w Gliwicach przeciwko Piastowi, po przerwie reprezentacyjnej od 17 października do 20 grudnia rozegramy aż 16 spotkań. Awansowaliśmy do fazy grupowej Ligi Europy, rywalizujemy zatem na trzech frontach i chcemy mieć kadrę gotową na te wyzwania. Stąd właśnie wypożyczenie Bohdana Butko do 31 grudnia 2020 roku – mówi dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.

Butko jest wychowankiem Szachtara Donieck. W swojej karierze bronił barw zespołów takich jak: Wołyń Łuck, FK Mariupol czy Amkar Perm. Z Górnikami zdobył trzy mistrzostwa Ukrainy oraz dwa puchary tego kraju. Ponadto, zaliczył 10 występów w Champions League.

Oficjalna strona Lecha Poznań podaje, że Butko dołączy do Kolejorza na początku najbliższego tygodnia. Ukrainiec będzie przygotowywać się z zespołem do meczów, jakie zaplanowane są po październikowej przerwie na spotkania reprezentacji narodowych.

Pobyt 29-latka w Lechu to dla niego szansa na regularne występy, którymi będzie mógł przebić się do reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów.

Erling Haaland zdradził kulisy transferu do BVB i podał lepszych napastników od siebie

Erling Haaland udzielił wywiadu Madsowi Hansenowi, w którym podał siedmiu napastników lepszych od siebie. Norweg w trakcie podcastu zdradził również kulisy swojego transferu do Borussii Dortmund.

Były gracz RB Salzburg jest jednym z najlepiej zapowiadających się zawodników na świecie. Norweg przeszedł w styczniu z austriackiego klubu do wicemistrza Niemiec, Borussii Dortmund. Negocjacje trwały dość długo, a lista zainteresowanych kupnem Haalanda dłużyła się z każdym dniem. Najbardziej zdeterminowany do zakupu Norwega podobno był Manchester United. Haaland wybrał jednak Dortmund o czym opowiedział w podcascie „Topp 3”.

Oczywiście kilka drużyn było zaangażowanych w pomysł sprowadzenia mnie. Ja sam nie wiedziałem o tym zbyt wiele. Pierwszy raz wspomniałem o Dortmundzie mojemu ojcu, kiedy siedzieliśmy w domu w Salzburgu i oglądaliśmy mecz z udziałem Borussii. Powiedział mu wtedy: „Spójrz na tę ścianę za bramką. Fajnie byłoby tam zagrać”. Wydaje mi się, że wtedy zasnąłem na na sofie, ale potem stało się to rzeczywistością. Kiedy rozmawiałem z osobami z klubu, poczułem dobrą atmosferę i czułem się już kupiony. Najbardziej w nich podobało mi się to, jak byli bezpośredni oraz otwarci. Opowiedzieli mi dokładnie, co będzie dla mnie odpowiednie i jak będzie wyglądał mój pobyt w Dortmundzie – przyznał Erling Braut Håland.

Norwega poproszono również o wskazanie lepszych napastników od niego. Haaland po krótkim namyśle zdołał wymienić tylko siedmiu graczy. Wśród wspomnianych zawodników zabrakło m.in. Alexandre Lacazette’a, Marcusa Rashforda, Luisa Suareza, Romelu Lukaku czy Karima Benzemy.

Lepsi ode mnie są na pewno Cristiano Ronaldo, Robert Lewandowski, Sergio Agüero, Roberto Firmino, Pierre-Emerick Aubameyang, Harry Kane i Timo Werner.

Dla ekipy z Dortmundu, Erling Haaland zagrał w 23 spotkaniach. W tym czasie zdążył zanotować 21 trafień i 5 asyst.

Oficjalnie: Znamy kadry rywali biało-czerwonych na październikowe mecze

Reprezentacja Polski zagra w październiku trzy spotkania. Rywale biało-czerwonych, Włosi, Bośniacy oraz Finowie ogłosili powołania do swoich kadr na najbliższe mecze.

Podopieczni Jerzego Brzęczka zagrają kolejno z Finlandią (7 października), Włochami (11 października) oraz Bośnią i Hercegowiną (14 października). Mecz z rywalami z północy odbędzie się we wspomnianym terminie ze względu na pandemię koronawirusa. Wcześniej Polacy mieli zagrać z Finami tuż przed mistrzostwami EURO 2020. Ostatecznie turniej przełożono.

Selekcjonerzy wymienionych zespołów ogłosili powołania na październikowe mecze. Reprezentanci Polski zagrają wszystkie spotkania o 20:45. Transmisje starć biało-czerwonych odbędą się w TVP Sport i Polsacie Sport.

Legenda Lecha Poznań prosi o pomoc. Jego ojciec potrzebuje krwi

Piotr Reiss to jedna z wielu legend Lecha Poznań, która dostarczyła kibicom wielu pozytywnych emocji. były napastnik Kolejorza wystosował apel do fanów z prośbą o pomoc. Jego ojciec trafił do szpitala i pilnie potrzebuje przetoczenia krwi.

Grupa krwi, której brakuje ojcu Piotra Reissa to „0 RH-„. Były piłkarz Warty i Lecha zgłosił się ze swoją prośbą do kibiców na Facebooku.

Moi kochani, nigdy wcześniej nie zwracałem się z taką prośbą, ale sytuacja jest wyjątkowa i pilna. Mój tata Henryk przebywa w szpitalu i koniecznie potrzebuje krwi do przetoczenia. Niestety, brakuje potrzebnej „0 RH-” – apelował Reiss na swoim Facebooku.

Do udostępniania akcji włączyli się piłkarze Lecha Poznań i cała jego społeczność.

https://www.facebook.com/piotrreiss/posts/3313974402032491?__cft__[0]=AZVQRH-xpZ0YiqtWGJhVvVuzsOd1EZZPuy9bPb1CieiWyd25E7GvmsAOf4KK3PKDX_VWMvZveXMqFx9nJqrdWOqM_FEDBT9MbaLRm7GVvSVoZwRdCOiDAWP6Ho3AXfMghWPW_BICOhcQFZ_251irGOVcexaOJ7jXWEMbQacUK7k2CotIaZVKXIXtfKfWy5OaOv0&__tn__=%2CO%2CP-R

Osoby, które mają możliwość oddania wspomnianej grupy krwi mogą zgłosić się do Stacji Krwiodawstwa przy ulicy Marcelińskiej w Poznaniu. Wszystkich czytelników zachęcamy do oddawania krwi, ponieważ nie wiadomo kto w przyszłości może jej potrzebować. W ten sposób można uratować wiele żyć.

fot. Facebook/ Piotr Reiss

Lewandowski bez zwycięstwa w rankingu… najlepszych wykonawców rzutów karnych w historii

Robert Lewandowski odebrał w czwartek w Nyonie nagrodę dla Najlepszego Piłkarza Roku UEFA. Niedługo po tym, na portalu 90min.com opublikowano ranking najlepszych wykonawców rzutów karnych w historii. Co ciekawe, Polak nie znalazł się nawet w najlepszej… PIĘĆDZIESIĄTCE.

Napastnik Bayernu Monachium i reprezentacji Polski od dawna słynie z doskonałej skuteczności rzutów karnych. Jest w tym fachu jednym z najlepszych na świecie. Niespodzianką jest, gdy Polak nie trafi do siatki rywali z jedenastego metra. Kapitan biało-czerwonych nie chybił z wapna od długiego czasu.

 Właśnie z tego powodu wybór portalu 90min.com zaskakuje odbiorców. Dziennikarze wspomnianej redakcji zestawili najlepszych wykonawców jedenastek na świecie. Polaka zabrakło w TOP 50 co można nazwać sensacją.

Nie tylko pozycja Lewandowskiego w tym rankingu wzbudza kontrowersję. Lionel Messi znalazł się na 41. miejscu, a Cristiano Ronaldo trzy miejsca niżej. Triumfatorem wspomnianego zestawienia jest Ivan Krstanović.

Oto zestawienie dziesięciu najlepszych wykonawców rzutów karnych w historii:

  1. Ivan Krstanović
  2. David Villa
  3. Davor Šuker
  4. Mario Gomez
  5. ​Michel Platini
  6. Francesco Totti
  7. Lothar Matthäus
  8. Cuauhtémoc Blanco
  9. Arjen Robben
  10. Yaya Touré

Pozostałe 40 pozycji rankingu znajdują pod tym linkiem.

Lech Poznań zbije fortunę za grę w Europie. A w kieszeni jeszcze młodzi zawodnicy

Kolejorz pokonał w czwartek zespół Charleroi w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Dzisiaj pozna kolejnych rywali w grupie. To nie koniec dobrych informacji dla kibiców Lecha, bowiem klub zarobił sporo pieniędzy podczas europejskiej przygody.

Za awans do fazy grupowej Ligi Europy, Kolejorz otrzyma 5 milionów euro z tytułu praw telewizyjnych. Za przejście eliminacji, w których poznaniacy pokonali kolejno Valmierę, Hammarby, Apollon i Charleroi – Lech Poznań dostał 4 miliony euro.

Księgowi Kolejorza mogą być zadowoleni, że Legia Warszawa nie awansowała do fazy grupowej LE. Z uwagi na fakt, że Lech będzie jedyną polską drużyną w pucharach, nie będzie musiał się dzielić pieniędzmi z praw telewizyjnych. W ten sposób Lech zamiast połowy, zarobi całe 5 milionów euro z tego tytułu.

To nie koniec zarabiania

Lech Poznań może zarobić jeszcze więcej pieniędzy. Wszystko dlatego, że wyniki w grupie Ligi Europy są również premiowane. Za każde zwycięstwo Lechici będą otrzymywać 570 tys. euro, a za remis 190 tys. euro.

Ponadto, Lech ma nadal w swojej stajni znakomitych piłkarzy. Są nimi grający wczoraj Tymoteusz Puchacz (strzelił gola na 0:2), Jakub Kamiński, Jakub Moder czy Filip Marchwiński. W kadrze klubu pozostają również Tymoteusz Klupś, Filip Szymczak czy Michał Skóraś. Powoli do zespołu wprowadzani są kolejni kandydaci na perełki Akademii Lecha Poznań.

To oznacza, że oprócz zarobków za prawa telewizyjne, awans, wyniki w grupie – Kolejorz może jeszcze sporo zarobić na zawodnikach. Utalentowani gracze Lecha będą teraz mogli pokazać się skautom z najlepszych lig. Być może wkrótce któryś z młodych piłkarzy Lecha pobije rekord transferowy Ekstraklasy.

Losowanie grup Ligi Europy odbędzie się w piątek o godzinie 13:00. Lech Poznań znajduje się w czwartym koszyku.

Oficjalnie: Komisja Dyscyplinarna podjęła decyzję ws. Neymara i Gonzaleza

Ligue de Football Professionnel ogłosiła, że Neymar i Gonzalez nie podlegną żadnej karze za rasistowskie obelgi podczas meczu PSG – OM.

Mecz pomiędzy Paris Saint-Germain, a Olympique Marsylia był zacięty od samego początku. Na boisku wiele razy dochodziło do niesportowych starć. Ostatecznie to goście wygrali to spotkanie. W końcówce doszło jednak do sporej przepychanki.

Angel di Maria opluł Alvaro Gonzaleza, a później wyszła z tego ogromna bójka. W konsekwencji boisko musiało opuścić aż pięciu zawodników. Czerwone kartki zobaczyli Layvin Kurzawa, Leandro Paredes, Neymar, Jordan Amavi i Darío Benedetto.

Kilka dni później wspomniana wyżej Komisja Dyscyplinarna miała wznowić śledztwo w sprawie rasistowskich okrzyków na boisku. Zamieszani w całą sprawę byli Alvaro Gonzalez i Neymar. Brazylijczyk podobno nazwał gracza OM, Hirokiego Sakaiego „chińskim gó**em”. Gonzalez z kolei skierował do Neymara następujące słowa: „ty jeb*** małpo”.

Zgromadzone materiały nie potwierdziły zarzutów wobec obu piłkarzy. Komisja zdecydowała się nie wyciągać żadnych konsekwencji i odstąpili od kary. Wspomniani zawodnicy powinni być uradowani, bowiem groziło im nawet do 20 meczów zawieszenia.

Wiemy w których koszykach będą drużyny. Losowanie grup Ligi Mistrzów już dziś

Poznaliśmy już wszystkich uczestników tegorocznej edycji Champions League. Poprzez eliminacje do turnieju awansowało sześć drużyn. Są nimi Dynamo Kijów, Ferencvaros, Olympiakos, Red Bull Salzburg, FC Midtjylland i FK Krasnodar.

Wiemy również jak drużyny będą rozrzucone na koszyki podczas czwartkowego losowania grup, które odbędzie się w Nyonie. Zaplanowano je na godzinę 17.

Faza grupowa Ligi Mistrzów rozpocznie się 20 października. Będzie trwać przez sześć tygodni, do 9 grudnia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i UEFA nie zawiesi rozgrywek, to finał odbędzie się w Stambule na Ataturk Olympic Stadium. Spotkanie to ma rozegrać się 29 maja.

Podczas czwartkowej ceremonii UEFA wręczy komuś tytuł piłkarza roku w Europie. Wiele wskazuje na to, iż będzie to Robert Lewandowski. Wśród nominowanych do tej nagrody znajdują się również Manuel Neuer oraz Kevin de Bruyne.

Oto podział na koszyki przed losowaniem grup Ligi Mistrzów:

Koszyk pierwszy

  • Bayern Monachium (triumfator poprzedniej LM)
  • Sevilla (wygrany Ligi Europy)
  • Real Madryt
  • Liverpool
  • Juventus
  • Paris Saint-Germain
  • Zenit St. Petersburg
  • FC Porto

Koszyk drugi

  • FC Barcelona
  • Atletico Madryt
  • Manchester City
  • Manchester United
  • Szachtar Donieck
  • Borussia Dortmund
  • Chelsea
  • Ajax Amsterdam

Koszyk trzeci

  • Dynamo Kijów
  • Red Bull Salzburg
  • RB Lipsk
  • Inter
  • Olympiakos
  • Lazio
  • FK Krasnodar
  • Atalanta

Koszyk czwarty

  • Lokomotiw Moskwa
  • Olympique Marsylia
  • Club Brugge
  • Borussia Monchengladbach
  • Istanbul Basaksehir
  • FC Midtjylland
  • Stade Rennes
  • Ferencvaros

Miał być następcą Pelego. Teraz zarabia na pozdrawianiu ludzi

Freddy Adu był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników na świecie. W piłce mu nie wyszło, zawodowo nie gra w nią od dwóch lat. Teraz znalazł jednak nietypowy sposób na zarabianie.

Kilkanaście lat temu Freddy’ego Adu uznawano za największy talent świata. Nie bez powodu jako 14-latek podpisał on kontrakt z Nike warty milion dolarów. Urodzony w Ghanie zawodnik przeprowadził się w wieku ośmiu lat do Stanów Zjednoczonych. Jako nastolatek trafił do D.C. United, a później bronił barw tego zespołu w MLS.

Następnie przeniósł się do Benfici, jednak jego kariera nie potoczyła się najlepiej. Amerykanin nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i tułał się na wypożyczeniach w coraz słabszych klubach. W 2017 roku był blisko przejścia do Sandecji Nowy Sącz. Transfer jednak odwołano po przeprowadzeniu badań medycznych.

Teraz „Nowy Pele” zarabia w nietypowy sposób. Amerykanin jest bowiem gwiazdą w aplikacji Cameo. W tymże medium składa życzenia urodzinowe za pieniądze.

fot. Twitter/ Freddy Adu

Arkadiusz Milik blisko ponownej współpracy z byłym trenerem. Dyrektor sportowy Napoli potwierdza

Według włoskiego Tuttosport, Arkadiusz Milik jest blisko transferu do Premier League. Dyrektor sportowy Napoli potwierdza te doniesienia i zapewnia korzystne rozwiązanie dla obu stron do końca okna transferowego.

 Tuttosport donosi, iż nowym klubem Arkadiusza Milika będzie Everton. Napoli wcześniej oczekiwało za Polaka minimum 50, a potem 40 milionów euro, jednak teraz zeszli z ceny. Milika będą w stanie sprzedać za 25 milionów euro.

Anglicy na początku wahali się czy wydać takie pieniądze na polskiego napastnika. Wiele wskazuje dojdzie do tego transferu, mimo wysokich żądań Polaka. Arkadiusz Milik chce bowiem zarabiać około 5 milionów euro rocznie.

26-latka widziałby u siebie również Carlo Ancelotti, który współpracował z Polakiem w Neapolu. Obecny trener Evertonu zdecydowanie stawiał na Milika we Włoszech.

Prawdopodobieństwo transferu Milika przed końcem okna transferowego jest dość spore. Oto wypowiedź dyrektora sportowego Napoli, Cristiano Giuntolego na temat potencjalnych przenosin Polaka.

Jestem optymistą. Znajdziemy rozwiązanie, którego zadowoli zarówno nas, jak i jego.

Arkadiusz Milik broni barw Napoli od 2016 roku. W 122 spotkaniach zdobył 48 bramek i zanotował 5 asyst. Niestety, to podczas pobytu we Włoszech Polak dwukrotnie zerwał więzadła w kolanie.