Michał Probierz nowym selekcjonerem reprezentacji Polski! Znamy długość kontraktu

Cezary Kulesza ogłosił na Twitterze nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Zespół po Fernando Santosie przejmie Michał Probierz.




Zakończył się proces poszukiwań nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Po tygodniu negocjacji prowadzonych przez Cezarego Kuleszę poznaliśmy w końcu następcę Fernando Santosa. Nowym trenerem drużyny narodowej został Michał Probierz. O swoim wyborze Cezary Kulesza poinformował za pomocą Twittera. – Selekcjonerem reprezentacji Polski został Michał Probierz. To wybór najlepszy z możliwych. Życzę powodzenia nowemu trenerowi – przekazał Cezary Kulesza.




W walce o posadę selekcjonera reprezentacji Polski udział brało w zasadzie dwóch trenerów. Mowa o Marku Papszunie i Michale Probierzu. Faworytem opinii publicznej był Marek Papszun, mimo to prezes PZPN postawił na Michała Probierza. Jeden z wiceprezesów PZPN, Adam Kaźmierczak, skomentował wybór na łamach „sport.pl”.




– Zdecydowało doświadczenie i znajomość pewnych procedur. Chcieliśmy selekcjonera, nie trenera – skomentował Adam Kaźmierczak, wiceprezes PZPN.

Portal „sport.pl” poinformował o długości kontraktu Michała Probierza. Nowy selekcjoner ma poprowadzić reprezentację Polski do końca eliminacji EURO 2024, a celem jest awans na turniej główny. W przypadku awansu na EURO, nawet poprzez marcowe baraże, współpraca zostanie przedłużona.



AKTUALIZACJA:

Na konferencji prasowej przekazano, że kontrakt z Michałem Probierzem został zawarty także na czas eliminacji Mistrzostw Świata 2026.


źródło: sport.pl

To dlatego Kulesza nie wybrał Papszuna. „Marek Papszun w środowisku ma opinię…”

 

Michał Probierz został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty zdradził, dlaczego Cezary Kulesza nie wybrał Marka Papszuna.




Nowy selekcjoner

Kompromitujące mecze w wykonaniu reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa zmusiły Cezarego Kuleszę do zwolnienia Portugalczyka. Jego miejsce miał zająć Marek Papszun lub Michał Probierz. Prezes PZPN poinformował na swoim Twitterze, że nowym trenerem kadry będzie ten drugi.




Świetne oceny Tymoteusza Puchacza. „Kiedy dziewczyna, która ci się podoba, przychodzi patrzeć, jak grasz” [WIDEO]

Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty” zdradził, dlaczego Cezary Kulesza ostatecznie postawił na byłego trenera Cracovii.




– W całej tej sprawie bardzo istotny jest jeden aspekt. Kulesza mocno się sparzył na współpracy z Sousą i Santosem. Z żadnym z nich nie miał praktycznie kontaktu. Chciał więc w końcu kogoś, komu ufa, z kim się może dogadać. Dosłownie i w przenośni – czytamy w artykule dziennikarza.




– Papszun tak naprawdę nie miał szans. Nie dość, że nie zna się za dobrze z Kuleszą, to jeszcze w środowisku ma opinię mocnego charakteru, który wszystko chce układać po swojemu. I to – jak można usłyszeć w kulisach – miało bardzo duże znaczenie. Po prostu dla Kuleszy wybór Probierza był „bezpieczniejszy”. Niektórzy mówili wręcz wprost, że PZPN bał się Papszuna – dodał.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Marek Papszun nie zostanie selekcjonerem! Jego kandydatura miała wyłącznie uspokoić opinię publiczną

Według doniesień mediów nowym selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie Michał Probierz. Żal do PZPN-u ma Marek Papszun. Jak pisze „Przegląd Sportowy”, były trener Rakowa został wykorzystany w grze mającej na celu uspokojenie opinii publicznej.




W ubiegłym tygodniu z reprezentacją Polski pożegnał się jej dotychczasowy selekcjoner Fernando Santos. Prezes PZPN, Cezary Kulesza, natychmiast przystąpił do poszukiwań nowego selekcjonera. Bazując na medialnych doniesieniach głównymi faworytami w walce o tę posadę byli Marek Papszun i Michał Probierz.




Nowego selekcjonera reprezentacji Polski poznamy już w środę. O godzinie 12:00 tego dnia odbędzie się uroczysta konferencja prasowa, na której zostanie zaprezentowany nowy trener drużyny narodowej. Dzisiejszego wieczoru portal „Weszło” przekazał, że nowym selekcjonerem ma zostać Michał Probierz.

Doniesienia portalu „Weszło” potwierdził również „Przegląd Sportowy”. Jak czytamy, powierzenie reprezentacji Probierzowi było pewne niemal od samego początku. Rozmowy i negocjacje Kuleszy z Papszunem miały mieć charakter wyłączenie kurtuazyjny.

„Przegląd Sportowy” pisze, że Marek Papszun miał zostać wykorzystany w grze, której celem było uspokojenie opinii publicznej. Sam zainteresowany ma mieć z tego powodu żal do władz PZPN-u.


źródło: Weszło, Przegląd Sportowy

Wybór nowego selekcjonera na ostatniej prostej! Wiemy, kiedy odbędzie się prezentacja

Wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski zbliża się wielkimi krokami. Polskie media poinformowały, kiedy ma dojść do prezentacji nowego trenera drużyny narodowej.




Proces wyboru selekcjonera reprezentacji Polski zbliża się ku końcowi. Wydaje się, że w grze pozostaje już tylko dwóch trenerów. Są to Marek Papszun i Michał Probierz. Niewykluczone, że prezes PZPN podjął już decyzję. Na oficjalne ogłoszenie musimy jednak jeszcze chwilę poczekać.




Dziś i jutro odbędą się spotkania zarządu PZPN. Głównym tematem rozmów będzie oczywiście wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jak informuje portal „WP Sportowe Fakty”, Cezary Kulesza podczas dzisiejszego nieformalnego spotkania ma przedstawić swój wybór działaczom.



Decyzja prezesa PZPN ma zostać ogłoszona publicznie w środę, podaje portal „sport.tvp.pl”. Podczas porannych obrad zarządu delegaci mają zatwierdzić wybór nowego selekcjonera. Następnie ma odbyć się oficjalna konferencja prasowa. Ma się ona rozpocząć o godzinie 12:00.





źródło: wp sportowe fakty, sport.tvp.pl

Świetne oceny Tymoteusza Puchacza. „Kiedy dziewczyna, która ci się podoba, przychodzi patrzeć, jak grasz” [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz powoli wraca do formy sprzed kryzysu. Były piłkarz Lecha Poznań doczekał się nawet kompilacji od fanów Kaiserslautern.




Odnalazł się?

Transfer Tymoteusza Puchacza z Lecha Poznań do Unionu Berlin nie był zbyt udany. Wychowanek Kolejorza nie mógł przebić się w klubie ze stolicy Niemiec, przez co go wypożyczano. Tym razem wiele wskazuje na to, że wybrano mu odpowiedni kierunek – Kaiserslautern.




Były piłkarz kierował gangiem narkotykowym. „W dwa miesiące zarobisz tyle, ile w futbolu przez cały rok” [CZYTAJ]

Do tej pory 24-letni piłkarz notuje bardzo dobre opinie po swoich występach. Polak ma na swoim koncie 2 asysty i bramkę w siedmiu meczach. Były zawodnik Lecha Poznań doczekał się również kompilacji od fanów, którzy doceniają jego drybling, sprinty oraz łatwość w utrzymaniu się przy futbolówce.

Przy jednym z filmów napisano: „Kiedy dziewczyna, która ci się podoba, przychodzi patrzeć, jak grasz„.






– Jeszcze sporo do poprawy, ale wskoczył chyba na właściwe tory Tymek Puchacz. Coraz lepiej wygląda w Kaiserslautern, zaczyna się lepiej ustawiać, dojrzewa taktycznie, nie biega chaotycznie dla samego biegania. Dziś też przechwytem zaczął akcję bramkową – ocenił niedawny mecz Puchacza przeciwko Karlsruher dziennikarz Marcin Borzęcki.

Źródło: Twitter, Meczyki.pl

Były piłkarz kierował gangiem narkotykowym. „W dwa miesiące zarobisz tyle, ile w futbolu przez cały rok”

 

Były piłkarz Olympique’u Marsylia udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się na temat swojej roli w narkobiznesie. Sergio Contreras Pardo, znany jako Koke aktualnie przesiaduje w więzieniu za kierowanie gangiem.







Kasa większa niż w piłce

Sergio Contreras Pardo w maju został skazany na sześć lat więzienia za kierowanie międzynarodowym gangiem narkotykowym. Były piłkarz wyjdzie jednak w 2027 roku, ponieważ spędził już dwa lata w areszcie.

Zbigniew Boniek wytoczył działa w Fernando Santosa. „Żałował, że nie został zwolniony wcześniej” [CZYTAJ]




Piłkarz znany szerzej jako Koke udzielił ostatnio wywiadu Canal+ Sport. Były zawodnik OM przyznał, że „za głupotę trzeba płacić”.

– Życie bywa skomplikowane. Pewnym sprawom trzeba położyć kres tak szybko, jak jest to możliwe. Pochodzę z dzielnicy w Maladze, z której są wszyscy moi przyjaciele z dzieciństwa. Wszędzie mam kontakty, ale nie jestem Pablo Escobarem! Gdy słyszysz, że jesteś „międzynarodowym handlarzem”, to myślisz sobie: „Co ja do cholery zrobiłem?” – powiedział.








– Jako piłkarz masz to szczęście, że zarabiasz dużo pieniędzy. Zarabiałem może milion euro rocznie. W drugim biznesie w dwa miesiące zarobisz tyle, ile w futbolu przez cały rok. Ryzykujesz jednak wtedy życie – dodał.

– Więzienie jest otwarte dla głupich ludzi. Jest w nim wielu Francuzów, nawet z Marsylii. Widziałem tutaj wiele koszulek Olympique’u. Gdybym mógł, to podjąłbym inne decyzje w przeszłości, ale jest jak jest – podsumował.

Koke w przeszłości bronił m.in. barw Arisu Saloniki, Olympique’u Marsylii, FK Baku, Malagi, Sportingu czy Rayo Vallecano. 40-letni Hiszpan zakończył karierę we wrześniu 2017 roku.



Źródło: Canal+ Sport, Sport.pl

Zbigniew Boniek wytoczył działa w Fernando Santosa. „Żałował, że nie został zwolniony wcześniej”

Ostatnie doniesienia na temat Fernando Santosa postanowił skomentować Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN odniósł się między innymi do domniemanej kolacji, na którą Portugalczyk miał zaprosić swoich byłych pracodawców po zwolnieniu. 








Fernando Santos został zwolniony z reprezentacji Polski kilka dni temu. Czarę goryczy przelała porażka „Biało-Czerwonych” w Tiranie z Albanią (0-2) w eliminacjach do Euro 2024. Były selekcjoner miał jednak nagrabić sobie wieloma innymi sprawami w oczach Cezarego Kuleszy. Nie wywiązał się między innymi z części obietnic.




Głupoty?

Mimo niezbyt udanej przygody z kadrą, w mediach pojawiły się doniesienia o ładnym zachowaniu Santosa po zwolnieniu. Według Krzysztofa Marciniaka Portugalczyk miał zaprosić osoby z PZPN-u na pożegnalną kolację. Informacje te poniekąd zdementował na portalu „X” Zbigniew Boniek, pisząc: „Większej głupoty dawno nie czytałem…”




Co dokładnie miał na myśli? Wypowiedź rozwinął w rozmowie z portalem goal.pl. Wyznał w niej między innymi, że Santos faktycznie zaprosił na kolację osoby z PZPN-u. Było to jednak tylko… dwóch pracowników.



– Santos był w Polsce przez kilka miesięcy. Nie nauczył się nazwisk 30 polskich piłkarzy, nie mówiąc o tym, że nie znał z reprezentacji młodzieżowych nikogo. Swoją pracę wykonywał naprawdę po macoszemu i nagle mówimy, że był wspaniałym człowiekiem, bo zaprosił na kolację dwóch ludzi – współpracujących z nim Łukasza Gawrjołka i Jakuba Kwiatkowskiego? Co jest fantastycznego w tym, że to zrobił? – pyta Boniek.

Co ciekawe, były prezes PZPN-u wrócił do sytuacji sprzed kilku tygodni. Wówczas Santos miał na stole ofertę z Arabii Saudyjskiej. Z jego informacji wynika, że Portugalczyk żałuje, iż nie został zwolniony właśnie w tamtym okresie.

– Podobno podczas tej kolacji najbardziej żałował, że nie został zwolniony dwa miesiące wcześniej, bo miał duże pieniądze do zarobienia w Arabii. Ja bym wolał, żeby nie zapraszał, ale by popełniał mniej błędów jako selekcjoner – przyznał.

Podolski skomentował problemy reprezentacji Polski. „Problemem nie jest tylko selekcjoner”

Głos w sprawie sytuacji reprezentacji Polski zabrał Lukas Podolski. Mistrz świata z 2014 roku skupił się między innymi na potencjalnym odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Nie ma wątpliwości, że wywołałoby to spore zamieszanie. 




Reprezentacja Polski nie ma ostatnio spokoju. W ostatnim czasie notorycznie zmieniani są selekcjonerzy, a na domiar złego co i rusz wychodzą na jaw kolejne afery. To wszystko rzutuje na atmosferę, która coraz mocniej gęstnieje.




„Problem jest szerszy”

Podczas ostatniego zgrupowania „Biało-Czerwoni” co prawda wygrali z Wyspami Owczymi (2-0), ale przegrali później z Albanią (0-2). W wyniku porażki w Tiranie ze stanowiska selekcjonera został zwolniony Fernando Santos. Teraz PZPN szykuje się do ogłoszenia następcy Portugalczyka.

Jednym z kandydatów, który przewija się w mediach jest Jan Urban, a więc obecny trener Górnika Zabrze. W związku z tymi doniesieniami głos zabrał Lukas Podolski, który gra w barwach śląskiego klubu od 2021 roku.




– Problemem na pewno nie jest tylko selekcjoner. Może nie śledzę tego aż tak bardzo, nie jestem w środku, ale przecież w Polsce co chwila jest zmiana na tym stanowisku – przyznał Niemiec w rozmowie z „WP Sportowymi Faktami”.

– Był Sousa, zaraz potem Michniewicz, do niedawna Santos, a teraz znów będzie nowy, mówią, że Probierz lub Papszun. Choć i nasz trener się przewija jako kandydat… Zapewne jednak problem jest szerszy… – kontynuował.

Problem z opaską

W mediach głośnym tematem jest także przyszłość Roberta Lewandowskiego. Wielu kibiców kwestionuje umiejętności i charakter 35-latka w kontekście kapitański. Z tego powodu coraz częściej mówi się o odebraniu opaski napastnikowi FC Barcelony. Podolski nie uważa jednak tego za dobry pomysł i wieszczy spore zamieszanie, gdyby coś takiego doszło do skutku.



– Nie jestem w szatni polskiej reprezentacji, nie znam relacji między piłkarzami, więc trudno mi się wypowiadać na ten temat. To nie mój problem. Natomiast pewne jest jedno: gdyby zabrali opaskę Lewandowskiemu, to na pewno byłaby, jak to się mówi po śląsku, haja. Czyli, awantura – stwierdził piłkarz Górnika Zabrze. 

Sławomir Peszko… trenerem Wieczystej Kraków! Niespodziewany ruch III-ligowca

Maciej Musiał nie jest już trenerem Wieczystej Kraków. Klub poinformował o zakończeniu współpracy ze szkoleniowcem. Tymczasowo stery nad drużyną objął… Sławomir Peszko. 




Wieczysta Kraków w tym sezonie III ligi spisuje się nieźle. Na ten moment zajmują 3. miejsce w tabeli ze stratą jednego „oczka” do pozycji lidera. Tym bardziej zaskakuje to, że doszło w klubie do zmiany na stanowisko trenerskim.




Peszko… trenerem

Krakowski zespół poinformował w mediach społecznościowych, że Maciej Musiał zakończył pracę. 46-latek pracował w klubie zaledwie kilka miesięcy, bo jego zakontraktowanie ogłoszono jeszcze przed startem sezonu. Poprowadził Wieczystą w III lidze w ośmiu meczach – wygrywając pięć z nich, a pozostałe przegrywając.

Co ciekawe, klub ogłosił, że tymczasowym trenerem został… Sławomir Peszko. Były piłkarz jeszcze do niedawna grał w Wieczystej, jednak pożegnał się z futbolem po zakończeniu sezonu 2022/23. Obecnie prowadzi swoje biznesy. Jest między innymi twarzą federacji freak-fightowej – Clout MMA.




Jakiej pensji potrzeba Tomaszowi Hajto do szczęśliwego życia? Podał zawrotną kwotę

W rozmowie z Żurnalistą Tomasz Hajto wyjawił, ile pieniędzy miesięcznie potrzebuje, aby żyć „szczęśliwie”. Szczera wypowiedź byłego reprezentanta Polski zaskoczyła odbiorców, którzy szeroko komentują jego słowa. Kwota jest bowiem bardzo duża. 




Tomasz Hajto karierę piłkarską zakończył w 2010 roku. Od dłuższego czasu jest z kolei ekspertem w Polsacie. 50-latek postanowił nawet spróbować swoich sił w sportach walki. Wystąpił na pierwszej gali Clout MMA. W walce wieczoru zmierzył się ze Zbigniewem Bartmanem.




Ile potrzeba do szczęśliwego życia?

Za występ w organizacji freak-fightowej Hajto otrzymał zapewne intratne wynagrodzenie. Pensję otrzymuje również z występów w telewizji. Ile jednak potrzebuje miesięcznie do szczęśliwego życia? Odpowiedź może zaskoczyć.




– No mi się wydaję, że żeby żyć tak normalnie 40 [tysięcy – przyp. red.] trzeba mieć – stwierdził Hajto. 



Podana kwota wzbudziła mieszane reakcje. Internauci zdają się być jednak w większości mocno zaszokowani tym, co powiedział były reprezentant Polski. W mediach społecznościowych można znaleźć liczne dyskusje na ten temat.

Federacje freak-fightowe zainteresowane Pazdanem. „Pomijając Sławka, też inna osoba do mnie zadzwoniła”

 

Michał Pazdan w rozmowie z Canal+ Sport przyznał, że otrzymał niedawno ofertę walki we freak-fightach. Były reprezentant Polski miałby zmierzyć się z zawodnikiem podobnym do siebie.




Pazdan w klatce?

Michał Pazdan był gościem Bartka Ignacika w programie „Turbokozak” na antenie Canal+ Sport. Były reprezentant Polski w programie przyznał, że niedawno otrzymał ofertę walki w klatce. 35-latek nie zamierza jednak wchodzić w ten sport.




– Dostałem propozycję. Nie rozmawiałem jeszcze na temat finansów. Bo ogólnie propozycja brzmiała: Czy chcesz? – powiedział Pazdan.




Kandydat na selekcjonera zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. „Prezes zna warunki każdego” [CZYTAJ]

– Nie idę! „No, dostaniesz takiego zawodnika podobnego do ciebie, jeśli chodzi o profil” – usłyszałem. Sławomir Peszko też jest w Wieczystej… Sławek jest twarzą jednej z firm (Clout MMA – przyp. red.).


Ale pomijając Sławka, też inna osoba do mnie zadzwoniła. Powiedziałem, że… nie! Nie chcę, nigdy nie czułem tego. Na razie w ogóle się w tym nie widzę i… Na razie to nie wchodzi w grę. To nie było tak, że ja za dziecka chodziłem i się biłem z chłopakami. Mieszkałem w Nowej Hucie, ale zawsze gdzieś z „przyczajki” obserwowałem z boku – podsumował piłkarz Wieczystej Kraków.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1703511154838946080

Źródło: CANAL+ Sport

Kandydat na selekcjonera zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. „Prezes zna warunki każdego”

Według doniesień portalu „Weszło.com” Marek Papszun zaskoczył prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej podczas rozmów ws. zatrudnienia na stanowisko selekcjonera. Odczucia Cezarego Kuleszy były bardzo pozytywne.




Dwóch kandydatów

Wiele wskazuje na to, że w grze o objęcie reprezentacji Polski pozostaje dwóch trenerów. Mowa o Marku Papszunie i Michale Probierzu (trzeci, Jan Urban miał być „zbyt grzeczny” – przyp. red.). Drugi z wymienionych współpracował wcześniej z Cezarym Kuleszą, przez co nie musieli odbywać dłuższej rozmowy. W przypadku Marka Papszuna trzeba było jednak omówić pewne kwestie.




Szef polskiej federacji piłkarskiej spotkał się z 49-latkiem w hotelu Atlanta w miejscowości Jeżowe Stare (około 40 km od Białegostoku). Były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa spędził tam kilka dni.




Spore zmiany w gronie sędziowskim. PZPN wykreśli dwa nazwiska. Wiadomo, kto wypada! [CZYTAJ]

Według doniesień portalu „Weszło.com” panowie odbyli około czterogodzinną rozmowę, podczas której omówiono szczegóły współpracy. Marek Papszun miał zaskoczyć Cezarego Kuleszę swoimi pomysłami taktycznymi, nieoczywistymi propozycjami powołań i konstrukcją sztabu.

Były trener Rakowa chciałby współpracować z Łukaszem Piszczkiem. Poza tym nie ma większych wymagań. Resztę sztabu może przydzielić mu PZPN. Według medialnych doniesień Papszun zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, nie oznacza to jednak, że szanse Probierza są przekreślone.



– To jest strategia negocjacyjna Czarka. On rozmawia z trenerami i daje im do zrozumienia, że będą jego wyborem. W efekcie wszyscy mogą mieć poczucie, że zostaną nowym selekcjonerem. Prezes zna warunki każdego i ich pomysły, a na końcu sam może podjąć decyzję – powiedział człowiek z otoczenia Kuleszy w rozmowie z „Weszło.com”.

Źródło: Weszło

Spore zmiany w gronie sędziowskim. PZPN wykreśli dwa nazwiska. Wiadomo, kto wypada!

PZPN szykuje zmiany w kwestii sędziów międzynarodowych. Według informacji sport.pl wykreśleni zostaną niebawem Tomasz Musiał i Krzysztof Jakubik. W ich miejsca federacja wpisze następców. 




Wśród polskich międzynarodowych sędziów prym wiedzie bezsprzecznie Szymon Marciniak. W ostatnim czasie 42-latek sędziował zarówno finał mistrzostw świata w Katarze (Argentyna – Francja), jak i finał Ligi Mistrzów (Manchester City – Inter Mediolan). Ogólnie arbitrów w Europie mamy jednak aż siedmiu.




Dwójka wykreślona

Jak dowiedział się portal sport.pl niebawem w gronie sędziowskim czekają nas spore roszady. W środę PZPN usunie z listy polskich sędziów międzynarodowych dwójkę arbitrów – Tomasza Musiała (Kraków) oraz Krzysztofa Jakubka (Siedlce) na rok 2024.




– Tajemnicą poliszynela jest to, że usunięcie Jakubika było kwestią czasu. Taki temat pojawiał się już od miesięcy i teraz ta decyzja stanie się faktem. 41-latek sędziuje bardzo przeciętnie, od lat nie poprawia swojego poziomu i nie był w stanie awansować z najniższej arbitrów UEFA – kategoria 2. Przyszedł więc czas na kogo innego – czytamy w artykule Jakuba Seweryna na portalu sport.pl.

Wykluczenie Tomasza Musiała ma zgoła inne podłoże. Arbiter nie doszedł do siebie w kontekście zdrowotnym po tym, jak przeszedł boreliozę.



Skoro wspomnianych sędziów zabraknie na liście PZPN-u, to naturalne, że kogoś będzie trzeba wpisać w ich miejsca. Sport.pl twierdzi, że najprawdopodobniej będą to młodsi koledzy po fachu, a więc 34-letni Damian Kos (Wejherowo) oraz 32-letni Łukasz Kuźma (Białystok).