Nie Skorża, nie Szewczenko. Cezary Kulesza skontaktował się z kolejnym kandydatem do objęcia reprezentacji Polski

Cezary Kulesza prowadzi poszukiwania selekcjonera reprezentacji Polski. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, prezes PZPN skontaktował się z kolejnym kandydatem do objęcia piłkarskiej reprezentacji Polski.

W 2022 roku selekcjonerem reprezentacji Polski był Czesław Michniewicza. Jego obecna umowa wygasa wraz z końcem grudnia tego roku. W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że Cezary Kulesza nie skorzystał z zawartej w kontrakcie klauzuli pozwalającej na jednostronne przedłużenie umowy selekcjonera na dotychczasowych warunkach.

Poszukiwania Kuleszy

Wydaje się, że obecnie Czesław Michniewicz w oczach Cezarego Kuleszy jest jedynie opcją rezerwową w przypadku, gdyby nie udało mu się znaleźć lepszego kandydata do prowadzenia reprezentacji Polski. W biurze PZPN z pewnością trwają obecnie intensywne poszukiwania nowego selekcjonera. W ostatnich dniach media informowały o dwóch trenerach, którzy mogliby objąć polską drużynę narodową. Cezary Kulesza miał kontaktować się z Andrijem Szewczenką oraz Maciejem Skorżą. Drugi z panów miał odrzucić propozycję prezesa PZPN.

Kolejny kandydat

We wtorkowy wieczór media obiegła informacja o kontakcie Kuleszy z kolejnym trenerem. Tym razem chodzi o Nenada Bjelicę! Tę informację przekazał Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl”

– Dotarłem do informacji – jest ona na 99% pewna – że Cezary Kulesza kontaktował się z Nenadem Bjelicą. Sondował na zasadzie, czy w ogóle byłby on zainteresowany tą posadą. […] Myślę, że Cezary Kulesza tych kandydatów sobie wysonduje jeszcze kilku – przekazał Tomasz Włodarczyk.

Przestrzelony pomysł Gianniego Infantino. Prezydent FIFA chciał zmodernizować Klubowe Mistrzostwa Świata

Gianni Infantino planował zrestrukturyzować Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Pomysł nie spodobał się jednak europejskim klubom, a także UEFIE.

Po raz pierwszy Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA w piłce nożnej zostały zorganizowane w 2000 roku. W latach 2001-2004 rozgrywki się nie odbywały. Międzynarodowy turniej wrócił w 2005 roku i od tamtej pory jest rozgrywany co roku aż do dziś. Rozgrywki odbywają się zimą, w trakcie sezonu klubowego. Biorą w nich udział najlepsze kluby z poszczególnych kontynentów.

Jak informuje „Sportsmail”, FIFA planowała zmodernizować schemat Klubowych Mistrzostw Świata. Światowa federacja piłki nożnej miała zamiar zwiększyć liczbę uczestników do aż 32 drużyn! FIFA chciała zorganizować powiększone KMŚ latem 2025 roku w USA. Nowy format rozgrywek zakłada organizację turnieju co 4 lata. Kluby odrzuciły możliwość poparcia tej propozycji.

W miniony piątek doszło do spotkania Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Ugrupowanie reprezentuje interesy 220 czołowych klubów z Europy. FIFA chciała dojść do porozumienia z klubami. Kiedy Gianni Infantino się dowiedział, że projekt nie przejdzie, wycofał się z niego w ostatniej chwili.

Przeciwko reformie Klubowych Mistrzostw Świata jest także UEFA. Europejska federacja uznaje pomysł Infantino za potencjalne zagrożenie prestiżu Ligi Mistrzów.


źródło: dailymail

W środę zostanie podjęta decyzja ws. Michniewicza. Selekcjoner spotka się z zarządem

Jutro (środa) ma dojść do spotkania Czesława Michniewicza z zarządem PZPN. W jego trakcie ma się wyjaśnić przyszłość selekcjonera reprezentacji Polski. 

Saga dotycząca Czesława Michniewicza ciągnie się od odpadnięcia „Biało-Czerwonych” z mundialu. Posada szkoleniowca wisi na włosku, a PZPN poinformował już, że nie przedłuży jego kontraktu. Na chwilę obecną wraz z końcem roku zakończy więc swoją pracę.

Sądny dzień

Jak poinformował Sebastian Staszewski z „Interii”, w środę mamy poznać decyzję ws. Michniewicza. 52-latek ma się spotkać z zarządem PZPN, gdzie przedstawi raport ze swojej dotychczasowej pracy, a także plan na kolejne lata. Dopiero wtedy zostanie podjęta ostateczna decyzja.

W środę Czesław Michniewicz spotka się z Cezarym Kuleszą i pięcioma wiceprezesami PZPN. Na spotkaniu zaprezentuje raport z dotychczasowej pracy w reprezentacji Polski i przedstawi plan na kolejne lata. Dopiero po tym zapadnie decyzja cd. przyszłości szkoleniowca – napisał Staszewski na Twitterze. 

Jednym z potencjalnych kandydatów do zastąpienia Michniewicza w przypadku jego zwolnienia jest Andrij Szewczenko. Ukrainiec jest podobno faworytem Cezarego Kuleszy.

Tomasz Hajto domaga się pracy w reprezentacji Polski? Chce objąć specjalne stanowisko

Zaskakujące informacje w programie „Misja Katar” przekazał Robert Błoński. Dziennikarz przekazał, że Tomasz Hajto ubiega się o pracę z reprezentacją Polski. 50-latek chciałby zostać… dyrektorem sportowym. 

Takie stanowisko to standard w klubach, ale w reprezentacjach raczej rzadkość. Przykład takiej pracy mieliśmy jednak za naszą zachodnią granicą. W Niemczech dyrektorem sportowym przez 18 lat był Olivier Bierhoff. Do jego zadań należało głównie wyręczanie selekcjonera z kontaktów z mediami i załatwianie spraw ze związkiem. Były piłkarz rozstał się z kadrą po mundialu w Katarze.

Hajto na dyrektora?

Temat dyrektora sportowego w reprezentacji Polski został poruszony przez dziennikarzy w programie „Misja Katar”. Potencjalne funkcje osoby piastującej to stanowisko przedstawił Łukasz Olkowicz.

– Dyrektor sportowy pojawiałby się na konferencji, przyjmie ciosy, ułatwi robotę trenerowi. Przy rozmowie o pracę można powiedzieć: „Dosypiemy ci 5-10 tys. więcej, ale będzie też obrywał. Odciążymy selekcjonera” – wyjaśnił dziennikarz. 

Robert Błoński dodał, że w takiej roli widziałby Michała Żewłakowa, który pełnił już funkcję dyrektora sportowego w Legii Warszawa, Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin. Problemem za jego kandydaturą miałyby natomiast być kontakty z Cezarym Kuleszą.

Co ciekawe mocno o pracę w reprezentacji ma zabiegać Tomasz Hajto. Według Roberta Błońskiego. 50-latek chciałby objąć stanowisko dyrektora sportowego kadry, gdyby takowe powstało.

– Za prezesem chodzi od pewnego czasu człowiek, który bardzo chciałby to robić. Były trener Jagiellonii, który jakiś czas temu zluzował Czesława Michniewicza, czyli Tomasz Hajto. Chciałby być Oliverem Bierhoffem w polskiej reprezentacji. Hajto bardzo nalega na pracę z reprezentacją – powiedział Błoński. 

Na razie ważniejsza jest jednak przyszłość samego selekcjonera. Wczoraj PZPN ogłosiło nieprzedłużenie umowy Czesława Michniewicza, obowiązującej do końca roku. W najbliższych dniach mają toczyć się rozmowy w sprawie przyszłości 52-latka.

Marek Koźmiński o przyszłości Czesława Michniewicza. „Moim zdaniem decyzja została już podjęta”

Marek Koźmiński wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji Czesława Michniewicza. Były wiceprezes PZPN uważa, że federacja chce upokorzyć obecnego selekcjonera reprezentacji Polski.

Intensywne dni w polskiej piłce

Ostatnie tygodnie w kontekście polskiej piłki są gorące. Mówiło się między innymi o premii od rządu za awans z fazy grupowej na Mistrzostwach Świata w Katarze. Ostatnio doszły do tego sprzeczne komunikaty na temat umowy Czesława Michniewicza. Panujący chaos z pewnością nie sprzyja selekcjonerowi. Marek Koźmiński w rozmowie z WP Sportowymi Faktami stwierdził, że PZPN działa, jakby chciał ośmieszyć trenera Biało-Czerwonych.

Komentator ligi włoskiej nie pochwala kandydatury Szewczenki. „Nie dał argumentów jako trener” [CZYTAJ]

– Od kilku dni zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi. Najnormalniej w świecie jestem głupi, bo nie mogę tego wszystkiego zrozumieć. Tak jakbyśmy od momentu występu naszej drużyny na mundialu żyli w jakimś Matriksie – powiedział Marek Koźmiński w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

– Ledwo co Michniewicz powiedział w wywiadzie z Jackiem Kurowskim o swojej siedmiodniowej klauzuli, by za moment z PZPN wypłynął kompletnie sprzeczny komunikat. I co teraz? Nawet jeśli taki selekcjoner zostanie, to jaki on potem będzie mieć autorytet w szatni? – dodał.

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji [CZYTAJ]

– Moim zdaniem decyzja została już podjęta. Czesław Michniewicz nie utrzyma stanowiska, ale niestety PZPN chce go jeszcze jakoś dodatkowo upokorzyć. Umówmy się, to się już po prostu nie może udać. Ten układ nie może już funkcjonować. Selekcjoner został ośmieszony – podsumował były reprezentant Polski.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Komentator ligi włoskiej nie pochwala kandydatury Szewczenki. „Nie dał argumentów jako trener”

 

Wciąż nie wiadomo, czy Czesław Michniewicz pozostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. Jednym z kandydatów do zastąpienia obecnego trenera Biało-Czerwonych jest Andrij Szewczenko. Filip Kapica przedstawił swoje zdanie na temat tej kandydatury w programie „Sportowy Poranek” na antenie Meczyków.

Niepewna przyszłość Michniewicza

Wciąż ważą się losy obecnego selekcjonera reprezentacji Polski, Czesława Michniewicza. Umowa polskiego trenera z PZPN-em obowiązuje do końca 2022 roku. Federacja nie skorzystała z klauzuli o przedłużeniu umowy z byłym szkoleniowcem Legii Warszawa. 52-latek może jednak zachować nadzieję o dalszym prowadzeniu kadry.

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji [CZYTAJ]

Poszukiwania następcy i komentarz dziennikarza

Informacje dotyczące wstrzymania się z przedłużeniem kontraktu z Czesławem Michniewiczem wywołały lawinę plotek o potencjalnych następcach selekcjonera. Jednym z kandydatów do objęcia Biało-Czerwonych ma być Andrij Szewczenko. Przypomnijmy, że były piłkarz Milanu w przeszłości trenował reprezentację Ukrainy i Genoę.

– Czy sam Szewczenko jest gwarancją tego, że możemy spodziewać się gigantycznego progresu? Nie dał argumentów jako trener i tu jest problem. Odkąd zajmujemy się Serie A w „Eleven Sports”, to nigdy nie widzieliśmy gorszego zespołu niż Genoa Szewczenki. To był moment absolutnego rozkładu – powiedział o kandydaturze Ukraińca Filip Kapica.

Adrian Mierzejewski zgłosił swoją kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Polski [CZYTAJ]

Źródło: Meczyki.pl

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji

 

Chorwaci są zaniepokojeni po słowach selekcjonera Zlatko Dalicia na temat Lionela Messiego. Selekcjoner wicemistrzów świata z 2018 roku uważa, że kapitan Argentyny „nie biega dużo i nie biega nawet za piłką„.

Dalić o Messim

– Lionel Messi? Nie biega dużo, nie biega nawet za piłką. Czeka na nią z całą energią. Nie bierze udziału w defensywie i nie powinniśmy mu pozwalać na odbiór piłki, bo wtedy wyrządza najwięcej szkód – powiedział Zlatko Dalić podczas konferencji prasowej przed meczem z Argentyną.

Według Chorwatów słowa selekcjonera miały wywołać wściekłość u Lionela Messiego. Padły nawet porównania do wypowiedzi Louisa van Gaala, który w podobnym tonie mówił o Argentyńczyku z Paris Saint-Germain. Później to się zemściło na selekcjonerze Oranje. Messi w spotkaniu przeciwko jego zespołowi zaliczył asystę przy trafieniu Moliny, a następnie sam zdobył bramkę. Później Albicelestes okazali się lepsi w serii jedenastek i odesłali Holendrów do domu.

Giovanni Reyna o mało nie wyleciał z mundialu. 20-latek napisał oświadczenie [CZYTAJ]

Chorwacki serwis index.hr zacytował argentyńskie źródło – „Clarin”, które uważa, że Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala. O tym, czy wypowiedź selekcjonera Chorwacji się zemści, dowiemy się dopiero po wtorkowym spotkaniu. Mecz zaplanowano na  13 grudnia o godzinie 20:00.

Źródło: WP Sportowe Fakty/index.hr/Clarin

Giovanni Reyna o mało nie wyleciał z mundialu. 20-latek napisał oświadczenie

Jeden z największych talentów amerykańskiego futbolu, Giovanni Reyna nie dostał na mundialu w Katarze prawie w żadnej szansy na grę. Łącznie na boisku spędził tylko 52 minuty. Jak się okazało, miało to swoje powody. 20-latek prawie został usunięty ze zgrupowania

USA na mistrzostwach świata wyszło z grupy wraz z Anglią. W 1/8 Amerykanie trafili jednak na Holendrów i zostali odesłani do domu (1-3). Zaprezentowali się natomiast całkiem nieźle na całym turnieju.

Talent prawie wyrzucony

W kadrze było jednak kilka wewnętrznych problemów. Okazuje się, że Giovanni Reyna, jeden z największych talentów „Jankesów” mógł zostać odesłany do domu. 20-latek krytykował taktykę selekcjonera i nie przykładał się do treningów. W odpowiedzi drużyna zorganizowała głosowanie, gdzie aż 12 piłkarzy chciało, by opuścił zgrupowanie.

Finalnie piłkarz Borussii Dortmund nie został odesłany do domu, ale karę i tak dostał. Łącznie na katarskich boiskach spędził zaledwie 52 minuty. Po odpadnięciu USA o całej sytuacji z Reyną opowiedział Gregg Berhalter, selekcjoner Amerykanów.

– Jeden z 26 graczy się wyróżniał. Jako sztab siedzieliśmy razem przez wiele godzin, zastanawiając się, co zrobimy z tym zawodnikiem. Byliśmy gotowi odesłać go do domu, tak bardzo było to ekstremalne. Odbyliśmy z nim poważną rozmowę, a jej częścią było to, jak zamierzamy dalej traktować jego przewinienia. Nie będzie już żadnych wykroczeń. Musiał jeszcze przeprosić grupę, wyjaśniając, dlaczego to zrobił – mówił Berhalter, nie chcąc jednak ujawniać, o którego piłkarza chodzi. 

Sprawę szybko przejęły amerykańskie media, które ogłosiły, że chodziło właśnie o Reynę. Na 20-latka spadła gigantyczna krytyka. Sam zawodnik postanowił napisać długie oświadczenie, w którym ponownie przeprosił za swoje zachowanie. Odniósł się jednak krytycznie do działań mediów.

Oświadczenie Reyny:

– Miałem nadzieję, że nie będę komentował spraw związanych z Mistrzostwami Świata. Uważam, że sprawy, które dzieją się w drużynie, powinny pozostać prywatne. To powiedziawszy, padły stwierdzenia, które odbijają się na moim profesjonalizmie i charakterze, więc czuję potrzebę złożenia krótkiego oświadczenia.

Tuż przed Mistrzostwami Świata trener Berhalter powiedział mi, że moja rola na turnieju będzie bardzo ograniczona. Byłem zdruzgotany. Jestem kimś, kto gra z dumą i pasją. Piłka nożna to moje życie i wierzę w swoje umiejętności. W pełni oczekiwałem i desperacko chciałem przyczynić się do gry utalentowanej grupy, gdy próbowaliśmy złożyć oświadczenie na Mistrzostwach Świata.

Jestem również bardzo emocjonalną osobą i w pełni przyznaję, że pozwoliłem, by moje emocje wzięły górę i wpłynęły na mój trening i zachowanie przez kilka dni po tym, jak dowiedziałem się o mojej ograniczonej roli. Przeprosiłem za to kolegów z drużyny i trenera i powiedziano mi, że zostało mi to wybaczone. Następnie otrząsnąłem się z rozczarowania i dałem z siebie wszystko na boisku i poza nim.

Jestem rozczarowany, że ta sprawa jest ciągle relacjonowana (jak również niektóre wysoce fikcyjne wersje wydarzeń) i niezwykle zaskoczony, że ktokolwiek z kadry męskiej reprezentacji USA miałby się do tego przyczynić. Trener Berhalter zawsze mówił, że kwestie, które pojawiają się w drużynie, pozostaną „w domu”, więc możemy skupić się na jedności zespołu i postępach.

Kocham moją drużynę, kocham reprezentować mój kraj i skupiam się teraz tylko na poprawie i rozwoju jako piłkarz i osoba. Mam nadzieję, że idąc dalej każda osoba zaangażowana w U.S. Soccer skupia się tylko na tym, co jest w najlepszym interesie męskiej reprezentacji narodowej, abyśmy mogli cieszyć się wielkim sukcesem na Mistrzostwach Świata w 2026 roku – napisał na Instagramie. 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Gio Reyna (@gioareyna)

Adrian Mierzejewski zgłosił swoją kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Polski

Atmosfera wokół reprezentacji Polski nie jest najlepsza. Kadrę dręczą afery, a przyszłość selekcjonera wisi na włosku. W styczniu przyszłego roku może dojść do zmiany na wspomnianym stanowisku. Atmosferę postanowił rozładować Adrian Mierzejewski, który… zgłosił swoją kandydaturę. 

PZPN wypuścił wczoraj komunikat, w którym poinformowano o nieprzedłużeniu kontraktu Czesława Michniewicza. Nie oznacza to jednak zakończenia współpracy z 52-latkiem. Związek podkreślił, że dalej będą toczyć się rozmowy w tej kwestii. W ciągu najbliższych dni powinniśmy poznać przyszłość selekcjonera.

Nieoczekiwana kandydatura

Według mediów Cezary Kulesza zostawił sobie furtkę, aby w międzyczasie poszukiwać nowego trenera. Faworytem prezesa PZPN ma być Andrij Szewczenko. Tomasz Ćwiąkała poinformował wczoraj, że kontaktowano się już z otoczeniem Ukraińca. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Nieoczekiwanie swoją propozycję na selekcjonera wysunął… Adrian Mierzejewski. Były reprezentant Polski przedstawił w punktach swoje założenia, gdyby objął kadrę „Biało-Czerwonych”.

„Kontaktowali się z otoczeniem Szewczenki”. Kulesza wybrał następcę Michniewicza?

Przyszłość Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski wisi na włosku. Pojawia się coraz więcej przesłanek sugerujących, że nastąpi zmiana na stanowisku selekcjonera. Według Tomasza Ćwiąkały Cezary Kulesza kontaktował się już ze swoim faworytem na nowego szkoleniowca „Biało-Czerwonych”.

Dni Michniewicza w reprezentacji wydają się policzone. PZPN wydał w poniedziałek komunikat, w którym poinformował, że kontrakt selekcjonera nie zostanie przedłużony. Nie było to jednak ogłoszenie zakończenia współpracy. Ten temat wciąż będzie przedmiotem dyskusji w związku.

Był kontakt

Wiele jednak wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni Michniewicz pożegna się z reprezentacją. O przyszłości kadry „Biało-Czerwonych” w swoim materiale na YouTube mówił Tomasz Ćwiąkała.

– Gdybym miał typować, kto będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, to coś mnie skłania ku takiej tezie, że może to być Andrij Szewczenko. Nie jest to pewny typ, ale coś się dzieje – oznajmił dziennikarz „Canal+” na swoim kanale.

Następnie na Twitterze potwierdził swoje przypuszczenia. Ćwiąkała ustalił, że Cezary Kulesza kontaktował się z otoczeniem Andrija Szewczenki.

– Kontaktowali się z otoczeniem Szewczenki. Tyle wiem. Myślę, że ma wiele cech, które prezesowi mogły odpowiadać. Jak się to skończy – nie wiem. Myślę, że zamieszanie chwile może potrwać – napisał we wpisie. 

Agent Czesława Michniewicza o przyszłości swojego podopiecznego: „Za granicą zyskał w oczach wielu ludzi”

Mariusz Piekarski, agent Czesława Michniewicza, ocenił występ reprezentacji Polski podczas Mistrzostw Świata. Ponadto menedżer piłkarski wypowiedział się na temat przyszłości swojego podopiecznego.

Czesław Michniewicz został zaprezentowany jako selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski pod koniec stycznia 2022 roku. Jego obecny kontrakt wygasa wraz z końcem grudnia tego roku. Dziś PZPN poinformował, że prezes Cezary Kulesza nie skorzystał z opcji przedłużenia umowy z selekcjonerem na dotychczasowych warunkach. Można zatem uznać, że prezes PZPN poszukuje kandydatów do prowadzenia reprezentacji Polski w przyszłym roku. Jeśli nie uda się nikogo znaleźć, wówczas Kulesza zapewne wróci do Michniewicza.

Przyszłość Michniewicza

Na temat przyszłości Czesława Michniewicza wypowiedział się jego agent, Mariusz Piekarski. W rozmowie z „TVP Sport” Piekarski przyznał, że dzięki występowi na Mistrzostwach Świata trener Michniewicz wypromował swoją osobę. Nie jest wykluczona praca za granicą. Priorytetem pozostaje jednak polska drużyna narodowa.

– Trener wypromował swoją osobę występem na mistrzostwach świata. W kraju nie doceniamy tego, co udało mu się osiągnąć. Zrobił dobry wynik, wykonał postawione przed nim cele na początku kadencji, więc nie ma się do czego przyczepić – ocenił Mariusz Piekarski.

– Za granicą zyskał w oczach wielu ludzi – swoim warsztatem i otwartością. Obserwując media w ostatnim czasie widzę, że jest grupa dziennikarzy opętanych na jego punkcie, którzy robią wszystko, żeby obrzydzić jego osobę. Patrzę na to z zażenowaniem – dodał agent piłkarski.

– Priorytetem jest praca w reprezentacji Polski. To jest największe wyróżnienie. Trzeba czekać na decyzję prezesa. Aktualnie nie ma co wybiegać w przyszłość – podkreślił przedstawiciel Michniewicza.


źródło: sport.tvp.pl

Oliver Kahn opowiedział o swojej depresji. „To wszystko zabierało mi energię”