Ten weekend należał do Polaków! Zobacz wszystkie popisy biało-czerwonych zagranicą!

Za nami fantastyczny weekend polskiego sportu. Oprócz wielu goli strzelonych przed naszych piłkarzy świetne popisy dali nam także Iga Świątek i Piotr Żyła. W tym tekście zbierzemy wszystkie osiągnięcia i miłe wydarzenia, których byliśmy świadkami w sobotę, jak i niedzielę. A trochę tego było!

Na początek przypomnijmy, że w sobotę rano jako pierwsza popis dała Iga Świątek. Polka wygrała turniej WTA 500 w Adelajdzie. Tenisistka odniosła spektakularne zwycięstwo nad Belindą Bencic (6:2; 6:2).

Tego samego dnia doskonale spisał się Piotr Żyła, który został mistrzem świata w skokach narciarskich. Skoczek wygrał konkurs na normalnej skoczni w niemieckim Oberstdorfie. Co więcej, Polak wygrał zarówno pierwszą, jak i drugą serię skoków.

Strzelecka sobota

Przed konkursem mistrzostw świata w skokach mieliśmy jeszcze pokaz od giganta polskiego sportu, Roberta Lewandowskiego. Kapitan „Biało-Czerwonych” znowu wykazał się klasą i ustrzelił dublet w meczu Bayernu z FC Koeln. Napastnik strzelił tym samym 27. i 28. gola w tym sezonie Bundesligi. Drugie trafienie snajpera możecie obejrzeć poniżej.

Oprócz najlepszego piłkarza 2020 roku swoje trafienie dołożył Michał Helik, który zapewnił Barnsley wygraną nad Millwall. Także Grzegorz Krychowiak powiększył swój dorobek bramkowy. Pomocnik Lokomotivu popisał się kapitalną bombą sprzed pola karnego w derbach Moskwy z CSKA. Co więcej, został wybrany najlepszym piłkarzems spotkania.

Bramkarze nie wychodzą z formy

Również Łukasz Skorupski potwierdził swoją doskonałą dyspozycję. Polak zachował czyste konto w meczu z Lazio, a co ważniejsze zanotował świetną interwencję w 17. minucie spotkania. 29-latek obronił rzut karny Ciro Immobile, jednego z najlepszych napastników Serie A. 

Wojciech Szczęsny także zanotował dobry występ. Mimo kolejnej wpadki Juventusu golkiper bardzo dobrze zaprezentował się między słupkami „Starej Damy” w meczu z Hellasem. Finalnie drużyna Polaka jedynie zremisowała z rywalem z Verony.

Obaj panowie zebrali świetne noty we włoskiej prasie. Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego nie kryli zachwytów nad formą polskiego duetu z Serie A.

W niedzielę nie było oddechu

Nasi ambasadorzy poza granicami kraju również na zakończenie weekendu nie pozostawili wątpliwości, do kogo należały ostatnie dwa dni. W Rosji pozazdrościł Krychowiakowi i Lewandowskiemu Rafał Augustyniak. Pomocnik w meczu Uralu z Krasnodarem popisał się… dubletem! On tak samo, jako dzień wcześniej reprezentant Polski, został wybrany MVP spotkania.

Nieco bliżej Polski, bo na Ukrainie swoje trafienie zanotował także Tomasz Kędziora! Prawy obrońca wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i dobił piłkę do bramki FK Lwów.

Grande Arkadiuszo

Arkadiusz Milik wrócił do składu Olympique Marsylii po kontuzji w meczu z Lens. Polak dopiero drugi raz wyszedł w pierwszej „jedenastce” francuskiego zespołu i do razu zanotował drugiego gola w ich barwach. 27-latek w swoje urodziny dał OM remis z Olympique Lyon tuż przed przerwą, wykorzystując rzut karny.

Powolne debiuty

Wspominając o dobrych chwilach Polaków zagranicą nie można nie wspomnieć o polskim duecie z Brighton. Jakub Moder w końcu doczekał się debiutu w Premier League. 21-latek w sobotę pojawił się na murawie w meczu z WBA. Na boisku znalazł się dopiero od 83. minuty, jednak w końcu nadeszło jakieś przełamanie. Miejmy nadzieję, na więcej!

Dzień wcześniej, w piątek Michał Karbownik także dostał swoją szansę. Co prawda nie na najwyższym poziomie angielskich rozgrywek, ale w rezerwach Brighton. Polak rozegrał pełne 90 minut meczu z Manchesterem City U23 i choć jego zespół przegrał 3-1, to miał on bezpośredni udział przy bramce dla „Mew”. Zanotował bowiem asystę przy golu Cashmana.

Wróćmy jednak do niedzieli. W Liverpoolu zaczęło się robić bardzo ciekawie. Na ławce mistrzów Anglii w meczu z Sheffield United usiadł Jakub Ojrzyński. 18-letni bramkarz nie jest zapewne brany pod uwagę do gry w pierwszym składzie, ale już sama jego obecność wśród graczy rezerwowych jak najbardziej cieszy.

Pierwsza bramka Milika po powrocie z kontuzji! Marsylia remisuje z Lyonem [WIDEO]

Arkadiusz Milik zdobył swoją pierwszą bramkę po ostatniej kontuzji, która wyeliminowała go z gry niemal na miesiąc. Dla Polaka był to drugi gol w nowych barwach.

Kolejny cel transferowy Bayernu Monachium. To byłby hit!

Po zakontraktowaniu Dayota Upamecano Bayern Monachium nie chce się zatrzymywać! Jak donosi włoski „Tuttosport”, Bawarczycy wzięli sobie za cel kolejnego stopera, tym razem padło na Kalidou Koulibaly’ego.

Upamecano zasili Bayern

14 lutego Bayern Monachium oficjalnie potwierdził transfer Dayota Upamecano. 22-letni środkowy obrońca przeszedł z RB Lipsk do Die Roten za 42.5 miliona euro, co jest trzecim najdroższym transferem w historii Bawarczyków. Francuz dokończy obecny sezon w barwach Byków, a do zespołu z Bawarii oficjalnie dołączy 1 lipca. Upamecano podpisał kontrakt do końca czerwca 2026 roku.

– Za nami bardzo udane rozmowy z piłkarzem i jego agentem. Wiedzieliśmy, że mamy dużą konkurencję. Upamecano to młody zawodnik, który niezwykle się rozwinął. Przedstawiliśmy mu naszą wizję jego kariery w Bayernie Monachium. Ostatecznie, przekonaliśmy wszystkich, że jesteśmy dla niego odpowiednim klubem – skomentował dyrektor sportowy Bayernu Monachium.

Kolejny cel Bawarczyków

Po wydaniu ponad 40 milionów euro na wspomnianego Upamecano mówiło się, że Bawarczycy nie będą w stanie wydać podobnej sumy na kolejne transfer. Jak jednak podają zagraniczne media, Bayern nie zamierza się zatrzymywać na rynku transferowym. Latem do Monachium może trafić nie jeden środkowy obrońca a aż dwóch!

Koulibaly trafi do Niemiec?

Jak pisze „Tuttosport”, Bayern chce poważnie wzmocnić linię obrony na kolejny sezon. Po zakontraktowaniu Upamecano kolejnym stoperem, który może zasilić zespół Hansiego Flicka, jest Kalidou Koulibaly! Mówi się, że zarząd Bayernu jest w stanie zapłacić za Senegalczyka w pobliżu 45 milionów euro. Kwota może i robi wrażenie, ale nie wydaje się, żeby prezydent Napoli miał ją zaakceptować. Portal transfermarkt wycenia 30-letniego piłkarza na 60 milionów euro. Mówi się, że w przeszłości Aurelio De Laurentiis odrzucił ofertę za Koulibaly’ego w wysokości 100 milionów euro.

Forma Cracovii w jednym wideo. Strzelił z bliska i dostał w twarz [WIDEO]

Cracovia uległa w niedzielę Zagłębiu Lubin (2:4). Pasy mają 3 punkty przewagi nad ostatnią Stalą Mielec, która ma zaległe spotkanie i w każdej chwili może nadrobić oczka do krakowian. Formę ekipy z ulicy Kałuży podsumowuje wideo z sytuacją Cornela Rapy. 

Ekstraklasa nie przestaje zaskakiwać. Bramka Boguskiego z zerowego kąta, przewrotka Szysza i… to. Cornel Rapa próbował pokonać Dominika Hładuna, jednak piłka po jego strzale uderzyła go w twarz. Cracovia po 19 kolejkach zajmuje 14. miejsce w tabeli. Śmiało można stwierdzić, że poniższe wideo opisuje formę Pasów.

Jamal Musiala podpisze nowy kontrakt z Bayernem Monachium! Znamy zarobki 18-latka

Jak donoszą zagraniczne media, Jamal Musiala doszedł do porozumienia z Bayernem Monachium i wkrótce podpisze nowy kontrakt z klubem. 18-latek ma podpisać 5-letnią umowę, na mocy której ma zarabiać 5 milionów euro za sezon.

Rekord Musiali

O młodym piłkarzu Bayernu Monachium zrobiło się niezwykle głośno, gdy 23 lutego w meczu Ligi Mistrzów zdobył swoją premierową bramkę w Lidze Mistrzów. Tym samym stał się najmłodszym piłkarzem Bayernu, który strzelił bramkę w tych rozgrywkach. Do tej pory w tej klasyfikacji najlepszy był Sammy Kuffour, który zdobył gola w wieku 18 lat i 60 dni. Musiala dokonał tego mając 17 lat i 363 dni.

Był naprawdę szczęśliwy, że pozwolono mu zagrać od początku. Powiedzieliśmy mu, że powinien być odważny, co uczyni go silniejszym. Razem z Jo staraliśmy się ściągnąć z niego presję. To miłe, że jest najmłodszym strzelcem bramki w historii LM – skomentował po meczu Goretzka.

Ważna decyzja

Następnego dnia młody piłkarz ogłosił, w jakiej reprezentacji zamierza grać. Jamal Musiala urodził się w Niemczech, jednak w przeszłości reprezentował również barwy młodzieżowej reprezentacji Anglii. Ostatecznie Jamal w przyszłości przywdzieje koszulkę naszych zachodnich sąsiadów.

Znamy warunki kontraktu

Jak donoszą zagraniczne źródła, przedstawiciele Bayernu Monachium spotkali się z młodym piłkarzem i uzgodnili warunki nowego kontraktu. Jako że piłkarz skończył już 18 lat, to może podpisać profesjonalny kontrakt. Jak informował „Sport Bild”, Jamal Musiala podpisze umowę do końca czerwca 2026 roku, na mocy której ma zarabiać 5 milionów euro za sezon.

Piękna bramka Patryka Szysza! Napastnik Zagłębia ukąsił Cracovię golem z przewrotki [WIDEO]

Zagłębie Lubin zmierzyło się z Cracovią w ramach 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Goście w 10. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą pięknej bramki z przewrotki w wykonaniu Patryka Szysza. Mecz zakończył się wygraną Miedzowych (4:2).

Czy znamy już gola kolejki?

Dramatyczna sytuacja Cracovii

Sytuacja Cracovii pozostawia wiele do życzenia. Miedziowi pokonali krakowian 4:2, a gospodarze ujrzeli aż dwie czerwone kartki. Pasy zdobyły 19 punktów w 18 kolejkach PKO BP Ekstraklasy. Trzeba jednak przypomnieć, że ekipa Michała Probierza rozpoczynała sezon z pięcioma ujemnymi punktami.

Cracovia ma przewagę 3 punktów nad ostatnią Stalą Mielec. Problem w tym, że beniaminek z Podkarpacia ma zaległy mecz i w każdej chwili może odrobić tę stratę do pasów. Czy spadek Cracovii do I Ligi jest realny?

Formę ekipy Cracovii świetnie podsumowuje poniższe wideo:

Zobacz również: Rafał Boguski bohaterem! Wspaniały gol 36-latka! Wisła Kraków odwróciła losy spotkania [WIDEO]

Tomasz Hajto się zagotował! „Od tej firmy, która ma 300 lewych kont…” [WIDEO]

Tomasz Hajto jest stałym gościem w programie „Cafe Futbol” na antenie Polsatu Sport. W dzisiejszym wydaniu programu były reprezentant Polski – delikatnie mówiąc – się zagotował i odleciał. Nie zabrakło niecenzuralnych słów z ust 48-latka. Zresztą zobaczcie sami.

Cristiano Ronaldo nie pasuje do Juventusu? Cassano krytykuje Portugalczyka

Przyjście Cristiano Ronaldo do Juventusu niewiele zmieniło w kontekście ich walki o Ligę Mistrzów. Antonio Cassano otwarcie krytykuje Portugalczyka i sądzi, iż ten nie pasuje do taktyki Pirlo.

I tak by zdobyli mistrzostwo?

Antonio Cassano udzielił wywiadu gazecie Corriere dello Sport. Były piłkarz wspomina, że Ronaldo zatrudniono w Juve po to, by zdobył ze Starą Damą Ligę Mistrzów. Od transferu Portugalczyka gra mistrzów Włoch w Champions League wygląda jeszcze gorzej.

– Klub scudetto wygrałby również bez niego. Cristiano nie pasuje do pomysłów Andrei Pirlo. Będzie nadal strzelał gole, bo i tak wie, jak to zrobić. Przychodzi z lewej strony, wkłada piłkę do prawej stopy i zdobywa gola. Ale Pirlo chce zbudować grę, wysoki nacisk. Cristiano ma w tym niewielki udział – skrytykował Portugalczyka Cassano.

Słaba postawa w lidze i Europie

Stara Dama w pierwszym meczu z Porto w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów przegrała 1:2. Rewanż odbędzie się 9 marca w Turynie. Sytuacja Juventusu w Serie A również nie powala. Podopieczni Pirlo zajmują 3. miejsce w tabeli i tracą aż 10 punktów do liderującego Interu. Mistrzowie Włoch w sobotę zremisowali z Hellasem 1:1.

Źródło: TVP Sport, Corriere dello Sport

David Beckham opowiedział o planach związanych z Interem Miami. „Akademia ogromną częścią klubu, marzymy o Ronaldo i Messim”

David Beckham jest właścicielem klubu MLS – Interu Miami. Były pomocnik Realu Madryt, Manchesteru United czy PSG przyznał, że marzy o zatrudnieniu największych gwiazd piłki nożnej. Anglik wspomniał o chęci sprowadzenia piłkarzy pokroju Lionela Messiego czy Cristiano Ronaldo.

Myślał o tym wcześniej

Inter Miami rozpoczął swoje granie w MLS w 2020 roku. Jak to się stało, że były piłkarz LA Galaxy założył klub piłkarski w Ameryce? Anglik podczas podpisywania kontraktu ze wspomnianą drużyną zapewnił sobie prawo stworzenia i umieszczenia klubu w MLS na komfortowych warunkach finansowych. Beckham dołączył do LA Galaxy w 2007 roku, a kilkanaście lat później jego klub zagrał w najlepszej lidze w Stanach Zjednoczonych.

Idea klubu i marzenie

Teraz piłkarz otwarcie mówi o polityce swojego projektu. Anglik na piedestale stawia szkolenie młodzieży, jednak pragnie również, by w jego drużynie zagrały gwiazdy światowego formatu.

– Nasza akademia jest ogromną częścią tego klubu i jeśli możemy sprowadzić tutaj graczy, którzy będą żyli i oddychali Interem Miami, to taki jest nasz cel. Wiemy również, że fani w Miami chcą widzieć wielkie gwiazdy. Mamy już Blaise’a Matuidiego oraz Gonzalo Higuaina, którzy wprowadzili trochę blasku, ale w przyszłości chcemy, aby grały tu naprawdę wielkie nazwiska – opowiada David Beckham.

– Taki piłkarz musi nadal mieć ambicję i chęć wygrywania. Chcielibyśmy sprowadzać tu takich piłkarzy jak Leo Messi i Cristiano Ronaldo – uzupełnił Anglik.

Źródło: Football Italia, Meczyki.pl

Rafał Boguski bohaterem! Wspaniały gol 36-latka! Wisła Kraków odwróciła losy spotkania [WIDEO]

W pierwszym niedzielnym spotkaniu Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała Wisłę Płock 3:1. Biała Gwiazda w drugiej połowie straciła bramkę na 0:1, jednak spotkanie uratował Rafał Boguski, który w 78. minucie zastąpił Zana Medveda. 36-latek 4 minuty po wejściu na boisko strzelił gola na remis, chwilę po nim do siatki rywali trafił Uros Radakovic, a w 7. minucie doliczonego czasu gry swoją drugą bramkę zdobył Rafał Boguski.

Manchester United mógł mieć Haalanda za 3,5 mln euro. Pomylili jednak godziny

Według serwisu „Transfermarkt.de” Erling Haaland aktualnie jest warty 110 milionów euro. Okazuje się, że w 2019 roku Norweg był bliski przenosin do Manchesteru United. Transfer miał wynieść jedyne 3,5 mln, co patrząc na jego aktualną wycenę, jest po prostu promocją. Co poszło nie tak?

Nie ma chyba na tę chwilę drużyny w Europie, która nie chciałaby mieć w swoim składzie Haalanda. Napastnik w Borussii Dortmund odnalazł się doskonale, strzela mnóstwo goli, a także notuje asysty.

Do Niemiec 20-latek przeniósł się zaledwie rok temu. Wówczas Norweg grał jeszcze w RB Salzburg, a walka o podpis młodego snajpera trwała w najlepsze. Borussia, której udało się finalnie zakontraktować napastnika wygrała wyścig między innymi z Manchesterem United. Co ciekawe, wicelider Premier League chciał wykupić zawodnika jeszcze, gdy ten grał w Molde.

Głupia wpadka

„Daily Mirror” podał, że w 2019 roku „Czerwone Diabły” były blisko kupienia Haalanda. Wówczas Norweg miał ich kosztować tylko 3,5 miliona euro, co z perspektywy czasu jest śmieszną kwotą. Transfer był wstępnie dogadany, a klub był umówiony na telefon z aktualnym agentem piłkarza, Jimem Solbakkenem.

Rozmowa miała odbyć się o godzinie 9 rano. Działacze Manchesteru, faktycznie, zadzwonili, jednak… godzinę za późno. Jak się okazało przedstawiciele klubu pomylili strefy czasowe. Norwegowie spodziewali się połączenia godzinę wcześniej.

Solbakken oprócz Manchesteru United był także umówiony z RB Salzburg. To właśnie z Austriakami finalnie dogadał się agent Haalanda. Kiedy „Czerwone Diabły” zadzwoniły ze swoją ofertą – było już za późno.

Polscy bramkarze w Serie A nadal brylują. Szczęsny i Skorupski bohaterami swoich drużyn

Łukasz Skorupski i Wojciech Szczęsny byli bohaterami swoich zespołach podczas ostatniej kolejki Serie A. Bramkarski duet otrzymał kapitalne oceny od włoskich dziennikarzy, którzy rozpływali się nad ich interwencjami.

Obaj panowie mają za sobą bardzo dobrą sobotę, chociaż nieco lepszy humor może mieć Skorupski. Jego Bolognia wygrała bowiem z Lazio 2-0. Juventus zaliczył z kolei następne potknięcie w lidze i tylko zremisował z Hellas Verona (1-1).

Kolejny rzut karny obroniony

Łukasz Skorupski był znowu najjaśniejszym punktem swojego zespołu. Polak walnie przyczynił się do wygranej nad Lazio. Bramkarz zdołał wybronić kolejny rzut karny w tym sezonie, wykonywany przez najlepszego strzelca minionego sezonu Serie A, Ciro Immobile.

– Absolutny bohater! Obronił rzut karny Immobile, a następnie miał kilka decydujących interwencji na finiszu – rozpisywali się dziennikarze „Leggo.it”. Skorupski otrzymał od nich ocenę „7” w dziesięciostopniowej skali.

„Siódemkę” golkiper otrzymał również od „TuttomercatoWeb” i „Calciomercato”. Oba serwisy rozpływały się nad obronioną przez Skorupskiego „jedenastką”. Uwagę dzienników przykuło przede wszystkim zachowanie Polaka w trakcie wykonywania stałego fragmentu.

– Obronił rzut karny Ciro Immobile, demonstrując koncentrację i determinację. Miał również fundamentalne znaczenie przy innych okazjach rywali – czytamy w uzasadnieniu.

Najlepszy w drużynie

Mniejsze powody do radości zdecydowanie miał Wojciech Szczęsny. Jego Juventus zdołał tylko zremisował z Hellasem, jednak Polak nie ma sobie nic do zarzucenia. Przy golu Baraka na wagę remisu nie mógł nic zrobić, co odnotowano w ocenach.

– Super interwencje. Zawsze bardzo uważny – napisano w „Juventusnews24.com”.

Szczęsny od serwisu także otrzymał ocenę „7”. Warto odnotować, że była to najwyższa nota w całej drużynie „Starej Damy”.

Liverpool ma już następcę Jurgena Kloppa. Może trafić na Anfield po tym sezonie

Nie milkną głosy o tym, że Jurgen Klopp prowadzi Liverpool ostatni sezon. Media spekulują nad odejściem Niemca po zakończenie obecnej kampanii. Byłego trenera Borussii Dortmund łączy się z przejęciem narodowej reprezentacji po Joachimie Loewie. W angielskiej prasie można już nawet znaleźć nazwisko następcy szkoleniowca.

Z powodu kryzysu, jaki ostatnio obserwujemy w Liverpoolu, narosło wiele plotek wokół Kloppa. Wielu dziennikarzy uważa, że po tym sezonie Niemiec opuści Anfield na rzecz reprezentacji „Die Mannschaft”.

O ewentualnym zastąpieniu Loewa przez Kloppa pisaliśmy już kilka dni temu. Wówczas „Bild” przedstawił możliwy scenariusz dalszej kariery niemieckiego szkoleniowca.

DFB zdecydowało o wprowadzeniu zmian już jesienią. Wówczas Niemcy doznali bolesnej porażki z rąk Hiszpanii w Lidze Narodów. Mimo wszystko postanowiono jednak nie wykonywać gwałtownych ruchów. Do zmiany selekcjonera dojdzie najwcześniej po mistrzostwach Europy.

Wypromował się w Szkocji i trafi do Liverpoolu?

W mediach można już znaleźć nazwisko przyszłego trenera „The Reds”. Zdaniem „Daily Mirror” po odejściu Kloppa na Anfield ma trafić nie kto inny, jak Steven Gerrard. Legenda mistrzów Anglii znakomicie radzi sobie jako szkoleniowiec Rangersów. Oprócz zdominowania ligi szkockiej ostatnio awansował także do 1/8 finału Ligi Europy.

Gerrard karierę zakończył w 2017 roku. Niemal całą swoją przygodę z piłką spędził w Liverpoolu, gdzie rozegrał łącznie 710 meczów. Strzelił w nich również 191 goli, a także zanotował 158 asyst.

Kosecki twierdzi, że Cracovia jest w czołówce Ekstraklasy. „Na pewno jeśli chodzi o stan kadry”

Jakiś czas temu Cracovia ogłosiła nowy transfer. Szeregi „Pasów” zasilił Jakub Kosecki. Były piłkarz Legii Warszawa czy Śląska Wrocław trafił do Krakowa w celu pomocy ekipie Michała Probierza. Nad Cracovią wisi bowiem widmo spadku. Tymczasem dla skrzydłowego jest to zespół z czołówki Ekstraklasy.

„Pasy” w tym sezonie spisują się wyjątkowo słabo. W lidze zajmują dopiero 14. miejsce i coraz realniejszy wydaje się spadek Cracovii do 1. Ligi. Ostatnia w tabeli Stal Mielec traci do krakowskiej drużyny już tylko trzech „oczek”.

„Zespół z czołówki”

Jakub Kosecki trafił do dawnej stolicy Polski kilka dni temu. Transfer byłego zawodnika Adany Demirsporu dla większości oznaczał po prostu wzmocnienie składu do walki o utrzymanie. Tymczasem sam zawodnik twierdzi, że Cracovia dalej należy do czołówki Ekstraklasy.

–  Ciężko znosiłem niektóre decyzje i podejście do niektórych spraw. Tęskniłem za tym, by tutaj wrócić. Jestem szczęśliwy, że jestem w Polsce. Czemu Cracovia? Bo było najbardziej konkretne zapytanie z Cracovii. Bardzo dobrze znam trenera Probierza, jego wymagania więc postanowiłem tutaj przyjechać – przyznał po transferze.

– Na pewno jeśli chodzi o stan kadry i jakość w zespole to Cracovia jest w czołówce ekstraklasy. Czasem tak bywa, że jak się nie wygrywa meczów, spada krytyka, a ponieważ mental ma wielkie znaczenie, to coś się blokuje. Wygląda na to, że przed takim problemem stanęła teraz Cracovia. Mam nadzieję, że pomogę zespołowi, mogę zaoferować od siebie dużo – stwierdził Kosecki.

Niemal w tym samym momencie do Krakowa ze skrzydłowym trafił Luis Rocha. O obu zawodnikach wypowiedział się Michał Probierz. Trener Cracovii zdradził, czy możemy się ich spodziewać w wyjściowej jedenastce na kolejne spotkanie.

– Kuba jest po indywidualnych treningach. Jest w miarę dysponowany i z Zagłębiem usiądzie na ławce. Luis był w regularnym treningu, brał udział w sparingach i jego możemy od razu brać pod uwagę przy ustalaniu składu. Na te pozycje najbardziej potrzebowaliśmy wzmocnień. Wierzymy, że transfery podnoszą jakość i wydłużą nam ławkę – przyznał opiekun „Pasów”.