Koniec spadków Kanału Sportowego? „Najgorsze już chyba za nami”

Maciej Sawicki udzielił wywiadu portalowi „sport.pl”. Prezes Kanału Sportowego podzielił się swoimi spostrzeżeniami odnośnie funkcjonowania kanału, wyników oglądalności oraz odejścia Krzysztofa Stanowskiego.

W październiku 2023 roku Krzysztof Stanowski postanowił opuścić Kanał Sportowy. Odejście rozpoznawalnego dziennikarza przełożyło się na gorsze wyniki KS. Po pierwsze, wiele osób postanowiło anulować subskrypcję na KS. W listopadzie Kanał Sportowy stracił aż 80 tysięcy subskrybentów. Po drugie, co bardziej oczywiste, wielki regres zanotowano w wynikach oglądalności. We wrześniu liczba wyświetleń KS przekroczyła ponad 20 milionów wyświetleń. Kolejne miesiące to już ogromny spadek. Październik 15 milionów, listopad 12 milionów, grudzień 8 milionów, styczeń 7 milionów. W lutym odnotowano podobną oglądalność co w styczniu, w marcu będzie zapewne podobnie. I to na takiej oglądalności w niedalekiej przyszłości powinien bazować Kanał Sportowy.




Spadek oglądalności na Kanale Sportowym to nie tylko odejście Krzysztofa Stanowskiego. Wynika to także z faktu, że właściciele kanału postanowili ograniczyć materiały pozasportowe i skupić się na sporcie w czystej postaci. W rozmowie z portalem „Sport.pl” mówi o tym Maciej Sawicki, prezes Kanału Sportowego.

– Po jego (Krzysztofa Stanowskiego – przyp. red.) odejściu trzeba było dojrzeć do tego, aby na nowo zdefiniować prawdziwe DNA i strategię kanału. I wyszło, że sport to właśnie ta dziedzina, w której Kanał Sportowy naturalne się odnajduje i właśnie tego oczekują nasi widzowie. Tak więc teraz 98 procent treści to jest sport i tak już zostanie. Z marginesem na Hejt Parki z ciekawymi gośćmi, którzy mogą wykraczać poza środowisko sportowe – skomentował Maciej Sawicki, prezes Kanału Sportowego.

Przytoczony spadek wyników oglądalności jest bardzo wyraźny. Sawicki argumentuje to przede wszystkim rezygnacją z materiałów pozasportowych, za które odpowiadał Stanowski. Ponadto zauważa, że zimowy okres nie jest „najgorętszym” jeśli chodzi o wydarzenia sportowe. Jeśli chodzi o regularne spadki liczb w ostatnich miesiącach, to zdaniem Sawickiego najgorsze jest już za KS.

– Najgorsze już chyba za nami. Liczba naszych widzów jest mniejsza, ale to naturalne. Krzysiek Stanowski wychodził poza sport i generował ogromne wyświetlenia, zresztą tak się dzieje teraz w Kanale Zero. My skupiamy się na tej części sportowej, w której my czujemy się bardzo dobrze i tutaj mamy kompetencje. Nie jest to tak duża grupa docelowa, jaka była kiedyś – ocenił Maciej Sawicki.

–  Pamiętajmy jednak, że w styczniu i lutym w sporcie mniej się dzieje. W marcu ten wynik będzie dużo lepszy, bo zaczęło się zainteresowanie związane z piłkarską reprezentacją Polski. A to przekłada się na wzrost wyświetleń, co już widzimy w Kanale Sportowym – zauważył prezes Kanału Sportowego.




Wspomnieliśmy już, że w listopadzie Kanał Sportowy stracił 80 tysięcy subskrybentów. W szczytowym momencie KS miał ponad 1,1 miliona subskrybentów. Obecnie jest ich poniżej miliona. Maciej Sawicki teraz się już tym nie martwi. Twierdzi, że tendencja spadkowa już wygasła.

–  Tak było, nie ma sensu już do tego wracać. Teraz ten negatywny trend już się odwraca – stwierdził Sawicki.

– Widać, że ludzie pozytywnie przyjęli Kanał Sportowy w wersji czysto sportowej 2024. Co do obecnej liczby subskrybentów to nie jesteśmy na tym punkcie przewrażliwieni, bo wiemy z doświadczenia, że ponad połowa odbiorców naszych treści nie jest naszymi subskrybentami – zauważył.

– Poza tym te blisko milion subskrybentów to wciąż fantastyczna liczba. To potwierdza, że jesteśmy liderem na rynku mediów sportowych na polskim YouTubie – podsumował Sawicki.


źródło: sport.pl

Michał Budzich