Zraszacze, brak piłek i awaria światła przeciwko gościom. Skandal dekady w Brazylii

W środę o 23:15 czasu polskiego odbył się mecz 1/64 Pucharu Brazylii. Juazeirenes na własnym boisku podejmowało Sport Recife. Gospodarze wygrali spotkanie, jednak nie zabrakło kontrowersji. Pojedynek wyglądał na mocno ukartowany.

Wszystko działo się bardzo szybko, bo już w 2. minucie mieliśmy 1-0 dla Juazeirenes. Goście nie przestraszyli się jednak rywali i po dziesięciu minutach doprowadzili do wyrównania. W 21. minucie wyszli natomiast na prowadzenie, którego nie oddali już do przerwy.

Druga połowa należała już do gospodarzy. Chwilę po wznowieniu gry Clebson strzelił bramkę na remis, a w 67. minucie Juazeirenes prowadziło 3-2. Takim wynikiem ostatecznie zakończył się mecz.

Ustawka?

W trakcie spotkania nie zabrakło bardzo nietypowych sytuacji. Kiedy piłkarze Sport Recife byli rozpędzeni po wyjściu na prowadzenie w 21. minucie uruchomiły się… zraszacze. Co jednak ciekawe, w dalszej części spotkania takie sytuacje się powtarzały. Tyle że jedynie przy akcjach drużyny gości.

To nie był koniec. W drugiej połowie, kiedy gospodarze wyszli na prowadzenie jeden z zawodników wykopał piłkę poza boisko. Co się okazało? Nie ma ani chłopców od podawania futbolówek, ani samych futbolówek! Takie incydenty tylko rozwścieczały przyjezdnych, którzy za wszelką cenę chcieli gonić wynik.

Skandal dekady

Niedługo przed końcem meczu jeden z zawodników uległ urazowi. Na murawę musiała wjechać kartka, która jednak za szybko boiska nie opuściła. Medycy zaparkowali bowiem w polu karnym i opatrywali zawodnika na miejscu. Ale to nadal nie koniec! 

Kiedy wybiła 90. minuta sędzia musiał doliczyć dodatkowy czas za wszystkie przerwy w meczu. Arbiter zadecydował o przedłużeniu spotkania o kolejne 11 minut. Sport Recife szukało wyrównującego trafienia aż do momentu, kiedy zgasło światło. Dosłownie. Gospodarze po prostu wyłączyli oświetlenie na stadionie.

Sędzia nie chciał zakończyć  meczu, bo wynik wciąż był sprawą otwartą. Co więcej, przedstawiciele Juazeirenes zapewniali, że usterka zostanie „zaraz” usunięta i światło wróci. W ten sposób na zegarze w końcu wybiła… 191. minuta.

Dopiero wtedy sędzia zdecydował się przerwać tę farsę i zakończył spotkanie. W Brazylii mówi się teraz o wielkim przekręcie i skandalu dekady. Gospodarze uważają, że liczy się wynik i to oni zasłużenie przeszli do kolejnej fazy pucharu, jednak goście domagają się dogrania brakujących minut.

Źródło:

Środa, godziny wieczorne. Juazeirense podejmuje na własnym boisku Sport Recife w pierwszej rundzie Pucharu Brazylii….

Opublikowany przez Mistrzowie Polski Środa, 10 marca 2021