Napastnik PSV, Eran Zahavi w niedzielę grał wyjazdowy mecz z Willem II Tilburg. Podczas jego nieobecności do jego domu wdarli się złodzieje. Na miejscu obecna była żona piłkarza oraz czworo ich dzieci. O sprawie poinformowała holenderska policja.
Choć PSV pokonało Willem II (2-0), to Eran Zahavi nie miał powodów do świętowania. Do jego domu wdarli się złodzieje, którzy związali jego żonę i dzieci. Napastnik o zajściu dowiedział się podczas podróży z resztą drużyny do Tilburga na mecz. Ostatecznie w spotkaniu nie wystąpił.
Podstęp
O zdarzeniu poinformowała holenderska policja. Dwóch mężczyzn około dwudziestego roku życia pod pretekstem dostarczenia przesyłki weszło do domu Zahaviego. Kiedy byli już w środku wyciągnęli broń i zagrozili nią domownikom. Na miejscu była żona zawodnika oraz czworo jego dzieci.
Holenderskie służby dodały także, że na szczęście nikomu nic się nie stało. Mówią jednak o „traumatycznym” zdarzeniu dla rodziny 33-latka.
– To znacznie wykracza poza zwykłą kradzież lub włamanie. To bardzo nieprzyjemne wydarzenie – napisał w mediach społecznościowych Zahavi, komentując sprawę.
- Włosi zachwyceni Piotrem Zielińskim. Były reprezentant pogratulował Interowi transferu - 9 kwietnia 2024
- Były selekcjoner nie ma żadnych wątpliwości. Już wkrótce pojawi się „Nowy Lewandowski”? - 9 kwietnia 2024
- Groźba zamachów podczas ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Hiszpanie odpowiadają - 9 kwietnia 2024