Zdumiewające doniesienia dziennikarza. Piłkarz miał zrezygnować z gry w reprezentacji w przypadku pozostania Michniewicza

Cezary Kowalski przedstawił nowe fakty odnośnie konfliktu w reprezentacji Polski. Jeden z piłkarzy miał postawić ultimatum – albo on, albo Czesław Michniewicz.

Przed kilkoma dniami Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o nieprzedłużaniu wygasającej umowy z Czesławem Michniewiczem. W związku z tym polska drużyna narodowa od 1 stycznia będzie bez selekcjonera. Decyzja ta była spowodowana przede wszystkim popsutą atmosferą zarówno wokół, jak i wewnątrz reprezentacji Polski.

Konflikty

Po odpadnięciu z Mistrzostw Świata światło dzienne ujrzały konflikty wewnątrz reprezentacji Polski. Część z nich była spowodowana aferą premiową, która doprowadziła m.in. do konfliktu na linii Czesław Michniewicz-Jakub Kwiatkowski. W związku z popsutą atmosferą w drużynie kilku piłkarzy miało zagrozić odejściem z reprezentacji Polski w przypadku pozostania Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera. Takie informacje przekazał m.in. Tomasz Włodarczyk.

Ultimatum

We wtorkowe popołudnie kolejny fakty w tej sprawie przedstawił Cezary Kowalski. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że Arkadiusz Milik miał zrezygnować z gry w reprezentacji Polski, jeśli selekcjonerem pozostałby Czesław Michniewicz. Jak czytamy, brat Arkadiusza Milik miał przekazać tę informację Henrykowi Kuli, jednemu z wiceprezesów PZPN.

– Brat Arkadiusza miał dzwonić do prezesa Kuli, aby ten przekazał prezesowi wszystkich prezesów, że jak nie będzie zmiany trenera, to jego brat w kadrze więcej nie zagra – poinformował Cezary Kowalski.

Michał Budzich