Zaskakujący problem Darwina Nuneza. „Nic nie rozumiem, kiedy mówi Klopp”

Transfer Darwina Nuneza ogłaszano jako jeden z największych ruchów letniego okna transferowego. Urugwajczyk miał stanowić konkurencję dla Erlinga Haalanda, który trafił odo Manchesteru City. Jak na razie nie spełnił jednak pokładanych w nich oczekiwań. Mało tego, boryka się z problemami komunikacyjnymi. 

Letnie wzmocnienia Liverpoolu nie przebiegły najlepiej. Na Anfield największym transferem było sprowadzenie Darwina Nuneza. Kibice „The Reds” mają dość skrajne opinie. W większości słychać jednak niezadowolenie z tego, jak 23-latek wprowadził się do zespołu.

Nie rozumie Kloppa

Choć na razie wciąż wcześnie na osądy, to do tej pory Nunez strzelił zaledwie dwa gole w barwach Liverpoolu. Od ostatnich sześciu meczów pozostaje jednak bez trafienia. Podczas spotkania Ligi Mistrzów z Rangers (2-0) Urugwajczyk ponownie nie znalazł drogi do siatki rywali.

Sam 23-latek nie ukrywa, że przeżywa obecnie gorszy okres. Szczerze zdradził, że ma problemy natury komunikacyjnej. Napastnik wprost przyznał, że nie rozumie, co mówi do niego Juergen Klopp.

– Prawda jest taka, że nic nie rozumiem, kiedy mówi Klopp. Muszę prosić kolegów, żeby wyjaśnili to, co powiedział – wyznał Nunez. 

– Myślę jednak, że Klopp ma bardzo klarowny styl gry. Prosi nas, żebyśmy robili proste rzeczy, nie bali się grać, byli pewni siebie. A kiedy tracimy piłkę, mamy od razu zakładać pressing. O to zawsze nas prosi, wszystko jest jasne. Trochę trudno było mi się przystosować. Wierzę, że zrobię to wraz z upływem czasu. Mam wsparcie kolegów z drużyny – dodał.

Słaba postawa Nuneza to jednak dopiero wierzchołek góry lodowej. Liverpool ma ogromne problemy w bieżącym sezonie. Jak na razie zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli Premier League. Do liderującego Arsenalu, z którym zagra w najbliższą niedzielę, traci już jedenaście punktów.