Wspaniała postawa trenera Szachtara Donieck. „Jestem gotowy pracować przez rok za darmo”

Po rozpoczęciu inwazji zbrojnej na Ukrainę rozgrywki piłkarskie musiały zostać zawieszone. Postęp futbolu za naszą wschodnią granicą został wstrzymany na dłuższy czas. Wielu piłkarzy postanowiło odejść z klubów Premier Lihi. Inną postawę przyjął trener Szachtara Doniec, Roberto De Zerbi.

Włoch na krótko po wybuchu wojny zajął stanowisko w tej sprawie i zadeklarował, że bez względu na to, jak będzie wyglądała jego drużyna, pozostanie w klubie z Doniecka.

W tym momencie Szachtar rozgrywa mecze towarzyskie, których celem jest zebranie pieniędzy dla ukraińskiej armii. Pomarańczowo-Czarni zmierzyli się już z Olympiakosem Pireus, Lechią Gdańsk oraz Fenerbahce.

Nie chce pieniędzy za swoją pracę


Kadra 13-krotnych mistrzów Ukrainy została bardzo mocno uszczuplona. W zespole pozostało zaledwie dwóch obcokrajowców, Brazylijczyk Marlon i Izraelczyk Manor Solomon. De Zerbi w rozmowie z „DAZN” zdradził swoje plany na przyszłość.

– Kiedy wybuchła wojna, udzielałem wywiadów włoskim mediom, a teraz potwierdzam te słowa. Chciałbym zostać w Szachtarze, nawet jeśli nie będzie tak silnego zespołu jak przed 24.02. Nawet jeśli moja pensja będzie minimalna. Jestem gotowy trenować przez rok za darmo – zadeklarował Włoch.

– To smutne. Rozgrywki raczej nie zostaną wznowione. Zespół się rozpadł. Tylko Marlon i Solomon pozostali w zespole, reszta nie wróciła i prawie wszyscy znaleźli sobie inne drużyny. To, co pozostało, staram się kontynuować z dumą. Jeździmy na mecze towarzyskie w słusznej sprawie, nawet jeśli nie jest to łatwe – dodał.