Wojciech Szczęsny postawił 100 euro, że sędzia nie podyktuje rzutu karnego. „Pewnie zostanę zawieszony” [WIDEO]

Wojciech Szczęsny zdradził kulisy zakładu z Leo Messim. Polski bramkarz postawił 100 euro na to, że sędzia nie podyktuje rzutu karnego. Po meczu stwierdził, że pewnie zostanie za to zawieszony.

Reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz w fazie grupowej Mistrzostw Świata 2022. Ostatnim rywalem podopiecznych Czesława Michniewicza w tej fazie rozgrywek była reprezentacja Argentyny. Pojedynek zakończył się wygraną Albicelestes 2:0 Bramki strzelali dziś Alexis Mac Allister oraz Julian Alvarez.

Szczęsny bohaterem

Porażka reprezentacji Polski w środowym meczu mogła jednak być zdecydowanie wyższa. Od większej liczby straconych bramek uchronił nas Wojciech Szczęsny. 32-letni bramkarz był zdecydowanie najlepszym polskim piłkarzem w starciu z Argentyną. W ciągu 90 minut zanotował w sumie 9 interwencji. Ponadto w pierwszej połowie obronił rzut karny wykonywany przez Leo Messiego.

Rzut karny

Rzut karny dla Argentyny został podyktowany po rzekomym faulu na Leo Messi. Wojciech Szczęsny wyskoczył do górnej piłki, jednak przy okazji trącił nieco dłonią kapitana Albicelestes. Sędzia uznał to za przewinienie kwalifikujące się na rzut karny. Większość kibiców i ekspertów jest jednak zdania, że w tej sytuacji faulu nie było.

Podobnego zdania był Wojciech Szczęsny. Bramkarz reprezentacji Polski był pewny, że sędzia nie podyktuje rzutu karnego. Przed decyzją arbitra Wojtek założył się z Leo Messim. Postawił on 100 euro, że sędzia nie podyktuje „jedenastki”. W pomeczowym wywiadzie stwierdził, że chyba nie jest to do końca legalne i może zostać zbanowany.

– Rozmawialiśmy przed rzutem karnym. Powiedziałem mu, że stawiam 100 euro, że sędzia nie podyktuje rzutu karnego. Tak więc przegrałem zakład z Messim. Nie wiem, czy to jest dozwolone na Mistrzostwach Świata. Pewnie zostanę zawieszony. Ale nie martwię się o to. Nie zapłacę mu i tak. Nie obchodzi go to – wyznał Wojciech Szczęsny.

Michał Budzich