Tomasz Hajto nie przebierał w słowach. Ostre słowa pod adresem kadry. Oberwało się szczególnie Zielińskiemu

Tomasz Hajto nie oszczędził reprezentacji Polski po kompromitującej porażce z Mołdawią (2-3). Przejechał się po całej kadrze. W szczególności oberwało się jednak formacji obronnej oraz Piotrowi Zielińskiemu. 

Wczoraj byliśmy świadkami sensacyjnej wpadki „Biało-Czerwonych”. Polska przegrała w Kiszyniowie 2-3, choć po pierwszej połowie bez problemu prowadzili dwoma golami. Była to zdecydowanie jedna z największych kompromitacji naszej reprezentacji w XXI wieku.

„To przekracza granice”

Ostrych słów pod adresem drużyny narodowej nie szczędził Tomasz Hajto. Były piłkarz przejechał się po całej drużynie. Za skandaliczną porażkę obwinia przede wszystkim linię defensywy.

– Fatalna postawa w obronie Bednarka, Kiwiora. To spotkanie pokazało, że potrafimy się bronić przeciwko lepszym drużynom. Tym razem trzeba było pokazać więcej charakteru – zaczął Hajto. 

Największym winowajcą zdaniem byłego reprezentanta Polski jest jednak Piotr Zieliński, którego strata doprowadziła do strzelenia gola kontaktowego przez Mołdawię. To na niego Hajto zrzucił główną winę za podłączenie rywali do tlenu.

– Strata Piotra Zielińskiego i jego postawa po starcie piłki była skandaliczna. Stracił piłkę i się zatrzymał i patrzył się co się dzieje. Zabrakło mi charakteru, zaangażowania, walki i determinacji. To co wyprawiał Piotr Zieliński, to przekracza wszelkie granice. To było wręcz nieprawdopodobne – grzmiał. 

– Mołdawianie wygrali charakterem. Nie chcę słuchać, że ktoś jest zmęczony i bez formy. Oglądałem Chorwatów, którzy są po ciężkim sezonie. Jeden z Realu Madryt, jeden z Interu grał finał Ligi Mistrzów. I ten wymiotował na boisku z bólu i zmęczenia, bo walczył za swój naród. W historii polskiej piłki aż taki blamaż jeszcze się nie zdarzył – podsumował,