Szykują się głośne powroty do reprezentacji Polski! Michniewicz zaskoczy?

Do meczu barażowego mistrzostw świata z Rosją pozostało niewiele czasu. Czesław Michniewicz ostatnie dni spędził na podróżowaniu i odwiedzaniu kadrowiczów. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski układa powoli plan na naszych marcowych rywali. Z informacji podanych przez „Polsat Sport” wynika, że możemy spodziewać się kilku głośnych powrotów i niespodzianek w powołaniach. 

24 marca jest datą spędzającą sen z powiek Michniewicza oraz jego sztabu. To wtedy nowy selekcjoner zadebiutuje za sterami „Biało-Czerwonych” i już wtedy może: albo napisać piękną historię, albo przekreślić swoją przygodę z reprezentacją.

Od wyniku meczu z Rosją zależy bowiem, czy nadal będziemy się liczyć w walce o wyjazd na mistrzostwa świata. Jeśli wygramy – w drugim, decydującym spotkaniu zmierzymy się ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy. Jeśli jednak przegramy – pożegnamy się z mundialem.

Powrót weteranów?

Nic więc dziwnego, że od początku objęcia piecza nad kadrą Michniewicz ostro pracuje. Odwiedza kadrowiczów, rozmawia z nimi, konsultuje system, ustala taktykę. Wszystko po to, aby jak najlepiej przygotować drużynę do meczu z Rosjanami.

„Polsat Sport” opublikował pierwsze wnioski z podróży, jakie odbył nowy selekcjoner. Na spotkanie w Moskwie „Biało-Czerwoni” ponownie mają wyjść w ustawieniu z trójką obrońców. Oznaczać to będzie również wysokie ustawienie wahadłowych, a więc niemal 1:1 system, który preferował Paulo Sousa.

Do tego Michniewicz potrzebuje natomiast odpowiednich wykonawców. W defensywie pewne miejsca mają mieć Kamil Glik i Jan Bednarek. Potrzeba więc trzeciego stopera. „Polsat Sport” twierdzi, że szkoleniowiec upatrzył sobie trzech zawodników, z których zamierza wybrać swojego kandydata. Mowa o Mateuszu Wietesce, Michale Pazdanie oraz Marcinie Kamińskim.

W obliczu kontuzji Pawła Dawidowicza powołana zostanie prawdopodobnie cała trójka, lecz tylko jeden z nich otrzyma swoją szansę u boku Glika i Bednarka. Najniżej mają stać z kolei notowania pierwszego z wymienionych stoperów.

Znak zapytania na wahadle

Niepewna wydaje się również pozycja lewego obrońcy w układance Michniewicza. „Polsat Sport” daje bowiem równe szanse zarówno Arkadiuszowi Recy, Maciejowi Rybusowi, jak i Tymoteuszowi Puchaczowi. Delikatną przewagę miał ostatnio zyskać ten pierwszy, lecz selekcjoner nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.

Inna sprawa ma się natomiast z prawym wahadłem. Tam niekwestionowanym faworytem Michniewicza ma być Matty Cash. Obrońca Aston Villi kilka razy w tym sezonie udowodnił swoją wartość, zaś po meczu z Leeds United jeszcze bardziej zyskał na sympatii trenera.