NEWSY I WIDEO

Papież Franciszek: „Diego Maradona na boisku był poetą. Był też bardzo kruchym człowiekiem”

Od śmierci Diego Maradony minął już ponad miesiąc. Pierwsze tygodnie po tym wydarzeniu głównie były poświęcone wspominkom dot. słynnego Argentyńczyka. Teraz w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” kilka słów od siebie dodał Papież Franciszek.

Informacja o śmierci Diego dotarła do nas wszystkich 25 listopada 2020 roku. Wieść o odejściu Argentyńczyka z tego świata rozeszła się niezwykle szybko i w ostatnich tygodniach ciężko było znaleźć kogoś, kto o tym wydarzeniu by nic nie słyszał. Niektórzy do dziś nie mogą pogodzić się z odejściem 60-latka.

ZOBACZ: Napoli zaprojektowało specjalne stroje na cześć Diego Maradony

ZOBACZ: Zaskakujący pomysł Andre Villasa-Boasa. „Byłby to najlepszy hołd, jaki moglibyśmy mu złożyć”

Papież Franciszek udzielił wywiadu włoskiem dziennikowi „La Gazzetta dello Sport” , w którym nawiązał do Diego Maradony. Papież najmilej wspomina rok 1986, kiedy Argentyna zdobyła puchar Mistrzostw Świata.

– Mam osobiste wspomnienia mundialem w 1986 roku, kiedy Argentyna wygrała dzięki Maradonie. Byłem wtedy we Frankfurcie, był to dla mnie trudny czas. Uczyłem się języka i zbierałem materiał do pracy magisterskiej. O zwycięstwie Argentyny nad Niemcami dowiedziałem się, kiedy pewna Japonka napisała na tablicy „niech żyje Argentyna” podczas lekcji niemieckiego – przyznał 84-latek.

– Na boisku był poetą, wielkim mistrzem, który sprawił radość milionom ludzi zarówno w Argentynie, jak i w Neapolu. Był też bardzo kruchym człowiekiem – dodaje głowa Kościoła.

84-latek został również zapytany o co, czego życzy sobie i ludzkości na początku 2021 roku. – Moje życzenie jest bardzo proste, wypowiem je słowami, które widnieją na koszulce, jaką mi kiedyś podarowano: „lepsza czysta przegrana niż brudne zwycięstwo”. Życzę tego całemu światu, nie tylko światu sportu – przyznał.

ZOBACZ: Angielskie gazety przesadziły? Na okładce nawiązanie do słynnej „Ręki Boga” Maradony

ZOBACZ: Tak Neapol żegnał Diego Maradonę [WIDEO]

Papież Franciszek wspomina również swoje dzieciństwo, kiedy dużo czasu poświęcał na śledzenie rozgrywek piłkarskich. Przyznaje, że do teraz pamięta mistrzostwa z 1946 roku, które wygrał jego klub – San Lorenzo.

– Szczególnie pamiętam mistrzostwa w 1946 roku, kiedy wygrał je mój klub San Lorenzo. Pamiętam dni mijające na oglądaniu gry piłkarzy i szczęście nas, dzieci, kiedy wracaliśmy do domu; radość, szczęście na twarzy, adrenalina we krwi – wspomina papież.

– Mam też inne wspomnienie – piłki z gałganków. Skórzana dużo kosztowała, a my byliśmy biedni. Guma nie była jeszcze wtedy tak powszechna, ale nam wystarczała piłka z gałganków do zabawy i do tego, by wyczyniać prawie cuda, grając na placyku koło domu

Ander Herrera ostro o karze dla Edinsona Cavaniego. „Świat idzie w kierunku g…”

Edinson Cavani otrzymał karę zawieszenia na trzy spotkania za „rasizm”. Hiszpański pomocnik – Ander Herrera stanął w obronie Urugwajczyka.

Jeżeli jesteś karany za coś takiego, to świat idzie w kierunku g***a. Trzymaj się, Edinson – napisał Herrera na Instagramie.

Panowie spotkali się w Paris Saint-Germain gdzie razem zdobyli mistrzostwo Francji. Cavaniego zawieszono za napisanie „gracias negrito” do kolegi po jednym z meczów. W południowoamerykańskim języku w słowie „negrito” nie ma znaczenia rasistowskiego.

W obronie byłego napastnika PSG stanął również Marcos Rojo, który napisał:

Każdy, kto cię zna wie, jak dobrym jesteś człowiekiem.

Zaakceptował karę

Napastnik Manchesteru United przyjął zawieszenie z pokorą. Jednocześnie odniósł się do kary w następujący sposób:

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem za pomocą słów, które miały być przyjacielską odpowiedzią do przyjaciela. Jestem spokojny, bo wiem, że wyraziłem siebie w sposób odpowiedni dla mojej kultury i stylu życia – napisał Cavani.

Cavani nie zagrał z Aston Villą (2:1 dla United). Nie zagra także z Manchesterem City (Carabao Cup – 06.01) i Watfordem (FA Cup – 09.01). Urugwajczyka dodatkowo usankcjonowano przez Football Association karą w wysokości 100 tysięcy funtów. Do Manchesteru United dołączył w letnim oknie transferowym 2020 roku. Jego dotychczasowy bilans w sezonie 2020/2021 to 14 meczów, 4 bramki i 2 asysty.

Leo Messi podjął decyzję w sprawie przyszłości? „Cieszcie się, bo to już koniec”

Saga z Leo Messim zdaje się nie mieć końca. Losy Argentyńczyka wciąż nie są znane kibicom i ekspertom, a zawodnik nadal nie zdradza swoich planów. Dziennikarz „Marki” sugeruje, że latem będziemy świadkami transferu 33-latka.

Messi od stycznia może negocjować podpisanie kontraktu z innym klubem, przez to, że  kontrakt skrzydłowego z Blaugraną wygasa w czerwcu. To wzbudza coraz więcej spekulacji na temat jego przyszłości.

Argentyńczyk kilka dni temu udzielił wywiadu telewizji „La Sexta”. Piłkarz powiedział w nim, że decyzję podejmie dopiero po zakończeniu sezonu, jednak Carlos Carpio, dziennikarz „Marki” twierdzi, że już to zrobił.

„Mniej więcej miesiąc temu powiedziano mi, że Messi nadal chce opuścić Barcelonę. Mój dobrze poinformowany rozmówca wyjaśnił, dlaczego wybory nowego prezydenta klubu raczej nie wpłyną na decyzję piłkarza. Leo jest przekonany, że jego cykl w Barcelonie dobiegł końca. Argentyńczyk zdaje sobie sprawę, że w przyszłym sezonie Barcelona nie będzie mogła walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Klub musi stawić czoła problemom finansowym i przebudowie składu. Dlatego jego decyzja o zmianie barw nie jest uzależniona od tego, kto wygra wybory” – Zdradza redaktor.

Messi znów zagra z Suarezem? „Najwcześniej przeniosą się tam w 2022 roku”

Dwa kierunki?

Najprawdopodobniejszym kierunkiem dla 33-latka wydaje się PSG. Wcześniej często mówiło się także o Manchesterze City, jednak Pep Guardiola wielokrotnie zarzekał się, że nie podejmował w tym kierunku żadnych kroków.

„Minionego lata więcej wskazywało na drużynę Pepa Guardioli, ale teraz niewykluczone są przenosiny do Paryża. PSG może wykorzystać pieniądze za transfer Kyliana Mbappe do Realu na ściągnięcie najlepszego kumpla Neymara” – Spekuluje Carpio i dodaje – „Messi mówi, że nie wie jeszcze, co zrobi. Ja sądzę, że podjął decyzję. Cieszcie się nim w Barcelonie, bo to już koniec”

Osimhen zaraził się koronawirusem na imprezie. Gigantyczna kara dla piłkarza Napoli

Zaskakujący jest brak wyobraźni u niektórych piłkarzy. Zawodnicy zdają się czasami zupełnie nie przejmować trwającą pandemią i ignorują otaczającą nas „nową normalność”. Przykład głupoty pokazał tym razem Victor Osimhen.

Bohater najdroższego transferu Napoli w historii od listopada jest kontuzjowany. Nigeryjczyk wrócił po świętach do klubu z pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa. W dzisiejszych czasach można się oczywiście zarazić nawet wychodząc na miasto. Inna sprawa, kiedy doprowadzimy do tego z własnej inicjatywy.

Nie inaczej było w przypadku Osimhena. Na Twitterze opublikowano nagranie z imprezy w Lagos, w której uczestniczył  22-latek.l

Zobaczcie sami:

Kara go nie ominęła

Osimhen doczekał się kary za swój wybryk. Nigeryjczyk został ukarany przez Napoli grzywną w wysokości 250 tysięcy euro. Zachowanie 22-latka miało bardzo rozzłościć zarząd oraz samego Gennaro Gattuso.

Nie on jedyny daje zły przykład

W Premier League również mamy do czynienia z brakiem kreatywności. Kyle Walker jakiś czas temu zorganizował imprezę dla 17 piłkarzy z ligi, która finalnie przyniosła ze sobą aż 11 pozytywnych wyników. Wśród imprezowiczów miał być także Jadon Sancho. Więcej możecie przeczytać o tym poniżej:

Fatalny finał imprezy Kyle’a Walkera. Na przyjęciu był także Jadon Sancho

Matka Piotra Zielińskiego zabrała głos w sprawie krytyki jej syna. „Ludzie się nad nim pastwią”

Matka Piotra Zielińskiego, Beata udzieliła wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Kobieta odniosła się do krytyki wobec swojego syna, która jej zdaniem jest mocno przesadzona.

O Piotrze Zielińskim wciąż mówi się bardzo często. Powodem dyskusji na temat Polaka jest jego gra. O Zielińskim opinie wygłaszają kibice, eksperci, piłkarze i trenerzy. W wielu przypadkach dziennikarze krytykują „Ziela” za brak wydobycia całości swojego potencjału w narodowych barwach.

Taka ogólnonarodowa nagonka jest dużą przesadą. Ludzie się nad nim pastwią, każde zagranie rozbierają na czynniki pierwsze – mówi na łamach „PS” matka piłkarza Napoli.

Pani Beata Zielińska zdradziła Przeglądowi Sportowemu, że kilka razy rozmawiała z mężem na temat rezygnacji syna z kadry. Kobieta mówiła o tym podczas nerwowych sytuacji, by jej syn Piotr miał święty spokój. Później podkreśliła jednak, że reprezentowanie swojego narodu to wielka rzecz.

Matka Zielińskiego przyznała także, że pomocnik Napoli współpracuje z psychologiem i nie czyta komentarzy. Kiedyś to robił, ale było mu bardzo przykro. Beata Zielińska zastanawia się czy kibice nie oczekują zbyt wiele od jej syna.

Dotychczasowy bilans Piotra Zielińskiego w sezonie 2020/2021 to 15 występów, 2 trafienia i 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 40 milionów euro.

Lucky Loser Serie A w Totolotku!

Nowy Rok, jednak promocja Lucky Loser od Totolotka taka, jaką dobrze znamy! Tym razem obejmie ona nadchodzącą kolejkę Serie A. Wszystkie mecze rozegrane zostaną w niedzielę, a najciekawiej zapowiada się starcie Atalanty z Sassuolo.

Obstaw mecze w promocji Lucky Loser (szczegóły promocji TUTAJ) za min. 25 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 25 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 02-03.01.21 (SB-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie  Serie A
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Powrót po 3 latach. FC Barcelona dopina ostatnie szczegóły transferu

FC Barcelona jest na najlepszej drodze do pozyskania nowego stopera. Do Katalonii latem ma trafić Eric Garcia, aktualnie grający w Manchester City.

Plotki o zainteresowaniu odzyskaniem swojego wychowanka pojawiały się już jakiś czas temu. Teraz potwierdził je jednak Fabrizio Romano. Włoch jest świetnie obeznany w realiach transferowych i wytłuścił jakie kroki zamierza podjąć Barcelona.

Pewne jest, że Garcia otrzyma propozycję powrotu do Hiszpanii latem. W czerwcu wygaśnie jego umowa z Manchesterem City, dzięki czemu Blaugrana nie musiałaby wydawać pieniędzy na sam transfer. Wielce prawdopodobne jednak, że Katalończycy nie będą chcieli czekać i postarają się o wykupienie 20-latka już podczas zimowego okienka.

Garcia przebijał się w młodzieżowych sekcjach Barcelony w 2016 roku. W 2017 zdecydował o opuszczeniu Półwyspu Iberyjskiego na rzecz Anglii, gdzie rozpoczął przygodę z juniorami Manchesteru City. Dwa lata temu został włączony do dorosłej drużyny.

Dla „Obywateli” Hiszpan rozegrał łącznie 30 meczów. W tym sezonie wybiegł na murawę siedmiokrotnie.

Harry Kane opuści Tottenham? Anglik może odejść za ogromną kwotę do innego klubu Premier League

Harry Kane wkrótce może pożegnać się z dotychczasowym klubem. Zainteresowany usługami Anglika wydaje się być Manchester City, który jest w stanie wydać na niego ogromną fortunę.

Harry Kane dołączy do Manchesteru City? Na stole 100 milionów!

Informację o zainteresowaniu Harrym Kanem ze strony „The Citizens” podał dziennikarz niemieckiego „BILDA” Christian Falk. Jedna z największych gwiazd Premier League mogłaby opuścić Tottenham na rzecz Manchesteru City za około 100 milionów euro! Do transferu miałoby dojść latem 2021 roku.

Anglik następcą Aguero

Harry Kane byłby naturalnym następcą Sergio Aguero. 32-latek jest żywą legendą Manchesteru City, dla którego strzelił w sumie 256 bramek i zaliczył 73 asysty, jednak Argentyńczyka coraz częścią dręczą urazy. Na dodatek kontrakt 32-letniego napastnika z klubem z Manchesteru wygasa 30 czerwca tego roku.

Niesamowita powtarzalność

Obecny napastnik Tottenhamu jest gwarancją kilkudziesięciu bramek w sezonie. Po raz ostatni nie dobił do bariery 20 bramek w sezonie 2013/2014. W obecnej kampanii zdołał już zdobyć 16 goli i zaliczyć 13 asyst w 23 rozegranych spotkaniach.

fot. „10555807-037” by rscanderlecht is licensed under CC BY-NC-SA 2.0
Photo by Vincent Kalut / Photo News ***

Wielkie wyróżnienie dla Mateusza Klicha! Przegrywa tylko z Bruno Fernandesem i Kevinem De Bruyne

Mateusz Klich w barwach Leeds notuje kapitalne występy. Pomocnik pod wodzą Marcelo Bielsy stał się motorem napędowym „Pawi”. Polaka docenił portal „Squawka”, który stworzył zestawienie najlepszych pomocników tego sezonu Premier League.

W tym sezonie 30-latek jest nie do zdarcia. Klich rozegrał w sumie 16 meczów w rozgrywkach ligowych i ani razu nie usiadł na ławce rezerwowych. Co więcej, niemal zawsze spędza na murawie pełne 90 minut. W sumie uzbierał już 1316 minut na angielskich boiskach w sezonie 2020/21.

Wśród największych

„Squawka” sporządziło zestawienie najlepszych ofensywnych graczy tego sezonu Premier League. Przed Polakiem znalazły się jedynie ligowe tuzy. Mowa o Bruno Fernandesie, który otwiera podium oraz o Kevinie De Bruyne, który zajął miejsce drugie. Nikogo nie powinien dziwić akurat ich wybór.

Portugalczyk od samego przyjścia na Wyspy czaruje i z miejsca odmienił grę Manchesteru United. Z kolei belgijski magik już od lat stanowi uznaną markę w świecie futbolu.

„Był niesamowity”

Autorzy rankingu świetnie opisali Mateusza Klicha. Anglicy rozpływają się nad zdolnościami motorycznymi piłkarza Leeds oraz nad jego kreatywnością. Dodają także, że to w dużej mierze dzięki kapitalnym występom Polaka „Pawiom” udało się tak świetnie wejść w sezon.

„Bielsa jest królem odkrywania talentów i nie powinno dziwić, że zamienił Mateusza Klicha w maszynę kreatywności. Reprezentant Polski był niesamowity w swoim debiutanckim sezonie w Premier League z 31 szansami i pięcioma asystami. Dorzucił również trzy gole, choć dwa z nich to rzuty karne. Zdolność Klicha do znajdowania miejsca, wywierania presji i tworzenia okazji w ostatniej tercji jest jednym z powodów, dla których Leeds było tak dobre, jak kiedyś” – Czytamy w uzasadnieniu.

Reprezentanta Polski zamyka podium na 3. miejscu. Klicha doceniono bardziej, chociażby od Tanguya Ndombele czy Jamesa Maddisona.

Najlepsi pomocnicy Premier League w tym sezonie:

  1. Bruno Fernandes
  2. Kevin De Bruyne
  3. Mateusz Klich
  4. Tanguy Ndombele
  5. James Maddison

Neymar zaprzecza informacjom dot. jego imprezy sylwestrowej [WIDEO]

Zapowiadana od wielu dni impreza sylwestrowa u Neymara nie liczyła 500 gości? Brazylijczyk za pomocą instagrama ustosunkował się do ostatnich informacji pochodzących z mediów.

Sylwester u Neymara w nieco skromniejszym gronie?

Przed kilkoma dniami informowaliśmy o zabawie sylwestrowej organizowanej przez gwiazdę PSG. Początkowo mówiło się, że w rezydencji Neymara ma pojawić się około 500 osób, a cała impreza miała trwać przez 5 dni. 28-latek jednak zaprzecza doniesieniom, mówiącym o tym, że nowy rok powitał w tak licznym gronie osób.

Neymar zaprzecza wcześniejszym doniesieniom

28-latek twierdził, że było to spotkanie z przyjaciółmi i rodziną, z których wszyscy przed imprezą zostali przebadani na obecność koronawirusa. Brazylijczyk poinformował o tym na swoim instagramie.

Z filmu z jego historii na Instagramie jasno wynika, że ​​w jego posiadłości mogło się pojawić co najmniej kilkadziesiąt gości. Nie wydaje się, by tak krótki film usunął plamę na wizerunku piłkarza, która pojawiła się po wcześniejszych doniesieniach.

Dyrektor sportowy ucina spekulacje. „Nie chcemy sprowadzać Milika lub Piątka”

Dyrektor sportowy Fiorentiny ucina spekulacje na temat potencjalnych transferów. Do klubu z Florencji nie trafi ani Krzysztof Piątek, ani Arkadiusz Milik.

Według włoskich mediów wyżej wymienieni Polacy byli przymierzani do Violi. Dyrektor sportowy klubu Daniele Prade zdementował te doniesienia w następujących słowach:

Milik i Piątek nie są piłkarzami, których chcemy sprowadzić. Są świetni, byliby przydatni, ale przeszkodziliby w rozwoju Dusana Vlahovicia. Postanowiliśmy, że to na nim będziemy się koncentrować – cytuje 53-latka Gianluca di Marzio.

Serbski napastnik do tej pory zdołał strzelić cztery bramki dla Fiorentiny. Ekipa z Florencji okupuje 14. miejsce w tabeli Serie A. W następnej kolejce Viola zagra z Bologną u siebie. Spotkanie odbędzie się 3 stycznia o 15:00.

Co z Piątkiem i Milikiem?

Według doniesień mediów Krzysztof Piątek ma trafić do Genui. Przypomnijmy, że Polak występował już w tej drużynie, z której dołączył później do Milanu. Co do Arkadiusza Milika wciąż pojawiają się nowe doniesienia. Byłego zawodnika Ajaxu łączono już m.in. z Juventusem, Altetico czy Marsylią. Na informacje związane z przyszłością napastnika Napoli pozostaje poczekać troszkę dłużej.

Fatalny finał imprezy Kyle’a Walkera. Na przyjęciu był także Jadon Sancho

W dobie pandemii koronawirusa dosyć łatwe wydaje się przyswojenie pewnych oczywistych zakazów. Jak się jednak okazuje, nie wszystkim da się pewne rzeczy wytłumaczyć. Co i rusz w mediach pojawiają się doniesienia o głupich wybrykach zwykłych ludzi, ale i sportowców, w tym piłkarzy.

Na naszym podwórku przykład mieliśmy już taki przykład w postaci Williama Remy’ego. Francuz w październiku zorganizował sobie imprezę, ale żeby było jeszcze lepiej — opublikował z niej zdjęcie w mediach społecznościowych. Niedługo po tym incydencie klub rozstał się z obrońcą.

Nie tylko u nas takie rzeczy

W angielskich mediach pojawiła się informacja, że nieźle do pieca dał Kyle Walker. Piłkarz Manchesteru City miał zorganizować imprezę dla 17 innych zawodników Premier League. Wśród zaproszonych znalazł się także Jadon Sancho.

Jaki był finał zabawy? Aż 11 (słownie: JEDENASTU) z zaproszonych uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Co ciekawe, otrzymał go także skrzydłowy Borussii Dortmund.

Fala zakażeń

Ciężko się dziwić, że w Anglii dzień w dzień napływa coraz więcej osób zakażonych. Władze Premier League rozważają zawieszenie rozgrywek na około dwa tygodnie, bo nie radzą sobie z sytuacją.

Z organizacji FA kpił w środę Jose Mourinho. Portugalczyk skomentował chaos w oczekiwaniu na spotkanie z Fulham, które finalnie się nie odbyło. 

Ten mecz Robert Lewandowski wspomina najlepiej! Niesamowity rok Polaka

Bez wątpienia 2020 rok był najlepszym w karierze Roberta Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu Monachium zostawił całą światową czołówkę, z Ronaldo i Messim na czele, daleko w tyle. Polak był jak nagroda, którą otrzymał od FIFA –  po prostu „The Best”.

Ostatnie 12 miesięcy Robert Lewandowski podsumował w rozmowie z niemieckim dziennikiem „BILD”. Bayern Monachium wygrał dosłownie wszystko, co było do wygrania, a Robert Lewandowski był zdecydowanie najjaśniejszą postacią zespołu Hansiego Flicka.

32-latek w wywiadzie dla „BILDa” nawiązał do całego poprzedniego sezonu, w którym zagrał łącznie w 47 spotkaniach. Polakowi najbardziej w pamięć zapadł mecz z Crveną Zvezdą Belgrad, w którym strzelił 4 gole w ciągu 14 minut.

– Muszę przyznać, że szczególnie miło wspominam gole z Ligi Mistrzów. Zwłaszcza cztery bramki w meczu z Crveną Zvezdą Belgrad – przyznał Lewandowski w rozmowie z niemieckim „BILD”.

Odpowiedź na pytanie o „najpiękniejsze wspomnienie minionego roku” mogła być tylko jedna. Chodzi oczywiście o triumf z Bayernem w Lidze Mistrzów, dzięki któremu Polak zapisał się na kartach historii futbolu.

– Oczywiście najłatwiej byłoby powiedzieć, że finał Ligi Mistrzów i cały turniej w Lizbonie. Ale muszę przyznać, że szczególnie ciepło wspominam mecze Ligi Mistrzów, w których strzeliłem cztery bramki. W 2020 roku było wiele wyjątkowych momentów. Czas spędzony w Lizbonie, świętowanie po zwycięstwie w finale Ligi Mistrzów… To były wyjątkowe chwile. Ten rok był w naszym wykonaniu niesamowity – oznajmił Lewandowski.

– Kiedy już wylądowaliśmy w Lizbonie, to przeczuwałem od samego początku, że to może być bardzo specjalny rok – dodał.

Robert został również zapytany o legendarne już zdjęcie po zwycięstwie w Lidze Mistrzów.

– Nigdzie nie zawiesiłem zdjęcia z tego momentu (śmiech). Ale pewnego dnia może to zrobię. To naprawdę świetne zdjęcie i wyjątkowe wspomnienie tamtej nocy! – odpowiedział Polak.

Napoli pozywa Arkadiusza Milika! Dwa główne zarzuty do Polaka

Coraz gorsze relacje na linii Milik — Napoli. „La Gazetta dello Sport” informuje, że klub zamierza wejść z polskim napastnikiem na drogę sądową. To pokłosie wydarzeń, które wydarzyły się pod koniec 2019 roku.

Aurelio de Laurentiis zdecydował się pozwać Arkadiusza Milika. Właściciel Napoli ma do Polaka dwa zarzuty: bunt w sprawie podpisania nowego kontraktu oraz nieautoryzowaną reklamę restauracji w Katowicach, którą założył 26-latek.

Milik nie pozostaje dłużny

Snajper nie zamierza bezczynnie czekać na pozew od klubu. Zawodnik odpowiedział Laurentiisowi groźbą podjęcia stosownych kroków prawnych odnośnie zaległej pensji. 26-latek ma żal do zespołu, że jako jedyny nie otrzymał swojej wypłaty za październik. Reszta podopiecznych Gennaro Gattuso dostała wynagrodzenie w terminie.

Póki co sprawa ma jednak nieco przycichnąć. Obie strony chciałby porozumieć się zimą. Przypomnijmy, że Milik został odsunięty od wszystkich rozgrywek Napoli w sezonie 2020/21. Z tego powodu Polak jeszcze ani razu nie miał okazji wybiegnięcia na murawę w trwającej kampanii.

Po napastnika zgłaszają się różne kluby. Ostatnio najgłośniej było o zainteresowaniu Atletico Madryt, jednak ostatecznie „Rojiblancos” postanowili poszukać tańszej opcji. Napoli żąda za piłkarza minimum 18 mln euro. Francuskie RMC Sport w środę poinformowało, że do grona chętnych na usługi 26-latka dołączyła Olypique Marsylia.

Jak długo Cristiano Ronaldo będzie kontynuował karierę? Portugalczyk zdradza swoje plany

Lata mijają, a jedni z największych piłkarzy w historii (Messi i Ronaldo) wciąż kontynuują swoje kariery. Cristiano Ronaldo w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że nie myśli jeszcze o końcu kariery.

Ile będzie jeszcze grał Cristiano Ronaldo?

5 lutego przyszłego roku Cristiano Ronaldo skończy 36 lat. Gdy spojrzymy na liczby Portugalczyka w ostatnich miesiącach, ciężko uwierzyć, że bliżej mu jest do czterdziestki, aniżeli do 30. roku życia. W obecnym sezonie w barwach Juventusu zagrał 14-krotnie, strzelając w sumie 16 bramek. Dwanaście z nich padło w rozgrywkach Serie A, w których Portugalczyk jest liderem klasyfikacji strzelców.

– Nadal czuję się dobrze i sądzę, że jestem w dobrym momencie swojego życia. Chcę grać jeszcze przez wiele, wiele lat, ale nigdy nie wiadomo, jak wszystko się potoczy – przyznał 35-latek.

– Kiedy rozmawiam z młodszymi chłopakami, zawsze udzielam im rad, mówię im: Cieszcie się tą chwilą, bo nigdy nie wiadomo, co wydarzy się jutro. Coś może się stać w waszym życiu, z waszą rodziną – dodał.

Kolejny cel? Zdobycie Mistrzostwa Świata!

Portugalczyk odniósł się również do zbliżających się Mistrzostw Europy. Reprezentacja Portugalii będzie broniła tytułu z 2016 roku, kiedy w finale niespodziewanie pokonała po dogrywce Francję. Kolejnym celem jest zdobycie mistrzostwa Świata. Jak widać, CR7 ma zamiar wylecieć na mundial do Kataru.

– Mam nadzieję, że do czasu ME będą już kibice na stadionach. Nie lubię grać bez nich. To tak, jakby pójść do cyrku i nie zobaczyć klauna – stwierdził Ronaldo.

– Musimy twardo stąpać po ziemi. Zwyciężyliśmy w 2016 roku, a teraz chcemy wygrać mistrzostwo świata. Wszystko jest możliwe, ale trzeba być realistą.  Mundial to marzenie – dodał.


TROLLNEWSY I MEMY