NEWSY I WIDEO

Polacy strzelają za oceanem! Spokój i pewne wykończenie [WIDEO]

Dobre występy Polaków za oceanem! Patryk Klimala strzelił gola w meczu z Interem Miami. Podobnej sztuki dokonał Kacper Przybyłko, pokonując Przemysława Tytonia w meczu przeciwko FC Cincinnati.

W nocy New York Redbulls pokonało Inter Miami (1-0) po bramce Patryka Klimali. Polak strzelił swojego ósmego gola w tym sezonie MLS.

Kacper Przybyłko także zaliczył dobry występ. Jego Philadelphia Union pokonała FC Cincinnati (2-1). Napastnik strzelił bramkę Przemysławowi Tytoniowi.

Kilka dni temu swoją bramkę dołożył jeszcze inny Polak. Tym razem natomiast na zapleczu Major League Soccer trafienie zaliczył Dariusz Formella. Jego FC Sacramento przegrało jednak z San Diego Loyal (1-2).

Wojciech Szczęsny pożegnał Łukasza Fabiańskiego! „Dzisiaj dzień jest tylko Twój”

Łukasz Fabiański zakończył swoją karierę reprezentacyjną. Z tego też powodu Wojciech Szczęsny zamieścił specjalny wpis na Instagramie, w którym podziękował starszemu koledze za lata rywalizacji.

W sobotę Biało-Czerwoni pokonali na Stadionie Narodowym reprezentację San Marino 5:0. Wczorajsze spotkanie było także szczególne ze względu na pożegnanie Łukasza Fabiańskiego, który rozegrał swój ostatni mecz w reprezentacji Polski. W 57. minucie spotkania bramkarza West Ham United na boisku zastąpił Radosław Majecki. 36-letni bramkarz opuszczał boisko ze łzami w oczach przy oklaskach ponad 50 tysięcy kibiców.

Wspaniała rywalizacja

Przez ostatnie lata polskich kibiców elektryzowała rywalizacja o bluzę z numerem „1” w reprezentacji Polski. W walce brali udział Łukasz Fabiański oraz Wojciech Szczęsny, w przeszłości obaj rywalizowali również o miejsce w bramce Arsenalu. Z okazji zakończenia kariery reprezentacyjnej przez Fabiańskiego na profilu Wojtka Szczęsnego na Instagramie pojawił się specjalny wpis.

– Łukaszu, długa ta nasza wspólna droga… raz Ty, raz ja i tak na zmianę, ale dzisiaj dzień jest tylko Twój. I choć Twoja skromność nie pozwoli Ci się do tego przyznać, to wiedz, że dla tej reprezentacji byłeś wyjątkowy, tak jak dla mnie wyjątkowa była rywalizacja z Tobą. Dziękuję za każdą wspólną chwilę i za bycie motywacja do ciężkiej pracy! P.S Jak co roku od 16 lat, 18 kwietnia czekam na wiadomość – napisał Wojciech Szczęsny.

Wielki dzień Łukasza Fabiańskiego. Selekcjoner San Marino: „To było coś wyjątkowego, a okoliczności idealne”

Reprezentacja Polski pokonała San Marino (5-0) na PGE Narodowym. Sobotnie spotkanie było wyjątkowe dla Łukasza Fabiańskiego. 36-latek w 57. minucie opuścił murawę, kończąc tym samym swoją wieloletnią przygodę z kadrą. Po spotkaniu zarówno selekcjonerzy, jak i koledzy bramkarza skomentowali jego decyzję.

Fabiański rozegrał w reprezentacji Polski 57 meczów. Stąd też minuta, w jakiej opuścił boisko PGE Narodowego. Przed pierwszym gwizdkiem otrzymał specjalną koszulkę z tą samą liczbą, wręczoną przez prezesa PZPN, Cezarego Kuleszę.

W 57. minucie koledzy z boiska utworzyli szpaler dla doświadczonego golkipera. Nagranie z tego wyjątkowego momentu możecie zobaczyć poniżej:

Ostatni mecz Łukasza Fabiańskiego w reprezentacji Polski! Koledzy utworzyli szpaler [WIDEO]

Piękne słowa

Kilka słów po meczu wypowiedzieli między innymi selekcjonerzy obu reprezentacji. Trener San Marino przyznał, że moment, kiedy „Fabian” opuszczał boisko był wprost wspaniały.

– Gdy Fabiański był żegnany przez cały stadion, widziałem radość na twarzach kibiców. To było coś wyjątkowego, a okoliczności idealne – stwierdził na konferencji pomeczowej Franco Varrella.
Również Paulo Sousa ocenił całą sytuację. Podobnie jak poprzednik docenił, że udało się to zorganizować przy wypełnionym stadionie.
– Łukasz zasłużył na takie pożegnanie. Wielu piłkarzy nie ma ku temu okazji. Cały kraj, wszyscy dali mu coś wspaniałego, pięknego. Zasłużył na to – przyznał Portugalczyk.
– Cieszymy się, że mogliśmy pożegnać takiego piłkarza jak Łukasz Fabiański. To legenda polskiej piłki. Dla mnie gra z nim w jednej drużynie to zaszczyt, bo to człowiek-ikona do naśladowania – dodał z kolei Krzysztof Piątek.

Cezary Kulesza o podsłuchu w gabinecie: „Nikogo nie podejrzewam”

„WP Sportowe Fakty” poinformowało, że w piątek w siedzibie PZPN znaleziono podsłuch. Urządzenie nadające sygnał do nieznanego odbiorcy ukryto w gabinecie Cezarego Kuleszy. Sprawę skomentował sam prezes związku.

O sprawie z rana poinformował Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty”. Nad typem urządzenia, miejscem jego ukrycia i innymi szczegółami dziennikarz pochylił się w swoim artykule. Streszczenie sytuacji możecie przeczytać TUTAJ.

Podejrzenia?

Cezary Kulesza skomentował sprawę w rozmowie z Krzysztofem Wilanowskim „Radia ZET”. Jak stwierdził sam prezes – nie rozumie, po co ktoś miałby podsłuchiwać jego rozmowy.

– Nie wiem, w jakim celu ktoś chciał podsłuchiwać mnie i osoby, które przebywały w moim gabinecie – przyznał Kulesza.

– Nikogo nie podejrzewam. Wyjaśnienie tej sprawy zostawiam policji – dodał. 

Leo Messi wskazał kandydatów do wygrania Złotej Piłki. Argentyńczyk wyróżnił Roberta Lewandowskiego

Gala wręczenia Złotej Piłki zbliża się wielkimi krokami! Lionel Messi w rozmowie z „France Football” wskazał faworytów do wygrania tej prestiżowej nagrody. Na liście wyróżnionych przez 34-latka piłkarzy znalazł się Robert Lewandowski.

Kandydaci do wygrania Złotej Piłki

W piątek „France Football” ogłosiło nominowanych piłkarzy do wygrania Złotej Piłki za 2021 rok. Wśród 30 kandydatów do wygrania najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w piłce nożnej znalazł się Robert Lewandowski, który zanotował kolejny znakomity rok w barwach Bayernu Monachium. Polak był głównym faworytem d0 wygrania Złotej Piłki również przed rokiem, jednak wówczas organizatorzy postanowili po raz pierwszy w historii odwołać galę.

Kiedy zostanie wręczona Złota Piłka?

W tym roku głos na najlepszego piłkarza na świecie odda w sumie 180 dziennikarzy z całego świata. Gala wręczenia Złotej Piłki odbędzie się już 29 listopada w paryskim Theatre du Chatelet. Czy w tym roku po raz pierwszy w historii po tę nagrodę sięgnie Robert Lewandowski?

Komentarz Messiego

Przy okazji ogłoszenia 30 nominowanych zawodników „France Football” opublikowało wywiad z Leo Messim. Argentyńczyk wyróżnił piłkarzy, na których on sam z chęcią oddałby głos. Legenda FC Barcelony wyróżniła Lewandowskiego, który ma za sobą kolejny znakomity rok.

– W PSG jest dwóch piłkarzy, na których z łatwością mógłbym zagłosować. To Neymar i Kylian Mbappe. Jest też Lewandowski, który miał wspaniały rok. Poza tym jest również Karim Benzema, on był doskonały – skomentował Leo Messi.

– Na pewno liczą się też zdobyte trofea. Wygrana w Lidze Mistrzów, Euro 2020 i Copa America mogą mieć swoją wagę w głosowaniu – dodał.

Czym jest Złota Piłka?

Złota Piłka jest uznawana za najbardziej prestiżową nagrodę indywidualną w piłce nożnej. Po raz pierwszy statuetka została przyznana w 1956 roku i wygrał ją wówczas Stanley Matthews. W 2010 roku „France Football” oraz FIFA połączyły siły i utworzyły nagrodę pod nazwą „Złota Piłka FIFA”. Po 6 latach zrezygnowano z tego pomysłu. Najwięcej Złotych Piłek na swoim koncie zabrał Leo Messi (6).

Kto wygra Ligę Mistrzów według Messiego? Wskazał swoich faworytów

Odejście Leo Messiego z FC Barcelony tego lata wzbudziło wielkie emocje. Na łamach „France Football” 34-latek opowiedział nieco szczegółów dotyczących rozstania z jego ukochanym klubem. Argentyńczyk wskazał także faworytów do wygrania tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Messi z Camp Nou przeniósł się na Parc des Princes. To właśnie PSG, w którym obecnie gra często wskazywane jest jako jeden z kandydatów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów.

Inne zespoły

Argentyńczyk ma jednak świadomość siły innych ekip. Jak sam mówi — jest wiele bardzo dobrych zespołów z podobnym potencjałem jak paryżanie.

– Są jeszcze inne mocne zespoły, jak Chelsea, Real Madryt, Bayern, oba zespoły z Manchesteru, Inter – wymieniał zawodnik.

Messi pominął przy tym FC Barcelonę. Nie powinno to budzić większego zaskoczenia. Blaugrana boryka się obecnie z wielkimi problemami i z trudem punktuje nawet w La Liga.

Przy okazji 34-latek wrócił do sagi transferowej ze swoim udziałem. Latem opuścił Katalonię, w której grał niemal od zawsze.

– Muszę przyznać, że w życiu nie sądziłem, że trafię do innego klubu. Gdy wróciłem z urlopu, zamierzałem podpisać nowy kontrakt z Barceloną i zacząć przygotowywać się do sezonu. Usłyszałem jednak, że to nie będzie możliwe. To mnie bardzo dotknęło. Kiedy wydano komunikat, mówiący że nie mogę kontynuować kariery w klubie, zacząłem szukać innego klubu – opisał.

Zbigniew Boniek broni Nicolę Zalewskiego. „Zrobił głupstwo, ale każdy je popełniał”

W mediach społecznościowych pojawiło się ostatnio nagranie z Nicolą Zalewskim. Filmik wzbudził spore kontrowersje, zaś sam zawodnik może mieć kłopoty. Nad całą sprawą pochyliło się już kilka portali w Polsce oraz we Włoszech. Swojego komentarza udzielił także Zbigniew Boniek. 

Zalewski nie pojawił się na październikowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Kilka dni temu zmarł tata 19-latka. Paulo Sousa na konferencji prasowej potwierdził, że młody piłkarz AS Romy potrzebuje obecnie spędzić kilka dni z rodziną.

Pomocnik odreagowuje jednak w inny sposób. W piątek w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać Zalewskiego. Jego znajomy krzyczał: „Dzisiaj, Jose, jaramy, odpie*rzamy”. Słowa kierowane były oczywiście do Jose Mourinho, trenera Romy.

Wzięty w obronę

Materiał wzbudził spore kontrowersje we Włoszech, ale i w Polsce. Wiele osób zarzucało 19-latkowi, że nie pojawił się na zgrupowaniu, ale chodzi na imprezy. Swojego głosu w tej sprawie udzielił Zbigniew Boniek.

– Wydaje mi się jasne to, co się stało. Nicola to dobry zawodnik, ale przede wszystkim bardzo dobry chłopak. Rozumiem, że pod względem wizerunkowym nie wygląda to dobrze, ale nie przesadzałbym z ocenami – przyznał były prezes PZPN na łamach „La Gazzetta dello Sport”.

– Teraz przechodzi trudny okres. Wyszedł pobawić się ze znajomymi, żeby odreagować. Ma 19 lat, zrobił głupstwo, ale chyba każdy je popełniał w jego wieku. Z tą różnicą, że wtedy nie było mediów społecznościowych – dodał.

 

Newcastle to początek wielkiego projektu. Kolejny klub na oku księcia Arabii Saudyjskiej

Nowi właściciele Newcastle planują kolejne ruchy na piłkarskim rynku?! Po kupieniu klubu z Premier League chcą przenieść się na włoskie boiska. „Calciomercato” podaje, że Saudyjczycy chcieliby wykupić Inter Mediolan.

Kilka dni temu oficjalnie poinformowano, że Newcastle United przeszło w ręce saudyjskiego publicznego funduszu inwestycyjnego. Wykupienie klubu z St. James’ Park to jednak dopiero początek eskalacji.

Wielki projekt

Mohammed bin Salman w przyszłości obejmie tron Arabii Saudyjskiej. To właśnie on stoi obecnie na czele Newcastle United. „Calciomercato” podaje, że książę ma wielkie plany dotyczące piłki nożnej.

Wykupienie „Srok” jest pierwszym krokiem w rozwoju własnej sieci klubów. Według włoskiego portalu następnym celem ma być Inter Mediolan. Saudyjski książę chce skorzystać z problemów finansowych mistrzów Włoch i dołączyć ich do swojego projektu.

Póki co nie wiadomo jednak wiele w tej sprawie. Pewne jest natomiast, że pieniądze nie są dla niego żadnym problemem. Salman operuje bowiem budżetem wyliczanym na 320 miliardów funtów.

Wielkie słowa legendy o Lewandowskim! „Zasługuje na to, aby wygrać Złotą Piłkę”

„France Football” niebawem przyzna Złotą Piłkę za rok 2021. W gronie faworytów do zgarnięcia nagrody znalazł się Robert Lewandowski. Rui Costa, legenda portugalskiej piłki uważa, że Polak zasługuje na tę nagrodę. 

Galę przyznania Złotej Piłki zaplanowano na końcówkę listopada. Obecnie najczęściej jako głównych kandydatów do wygrania plebiscytu stawia się Lionela Messiego, Jorginho oraz Roberta Lewandowskiego.

„To maszyna”

O szansach Polaka wielokrotnie wypowiadali się piłkarscy eksperci oraz legendy sportu. W rozmowie z „A Bola” swoje zdanie w tym temacie dodał także Rui Costa. Legenda Portugalii przyznał, że liczy na zwycięstwo 33-latka.

– Moim zdaniem Robert Lewandowski zasługuje na to, aby wygrać Złotą Piłkę. To maszyna – przyznał krótko 94-krotny reprezentant Portugalii.

Przypomnijmy, że Robert Lewandowski był niekwestionowanym faworytem do wygrania nagrody w 2020 roku. Wówczas jednak „France Football” odwołało galę, tłumacząc się pandemią koronawirusa.

W siedzibie PZPN znaleziono podsłuch! Trwa poszukiwanie odbiorcy sygnału…

Szykuje się ogromna afera. Według „WP Sportowe Fakty” w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej znaleziono aktywny podsłuch. Portal informuje o szczegółach w tej sprawie. 

W piątek w gabinecie Cezarego Kuleszy miał zostać odkryty podsłuch. „WP Sportowe Fakty” podaje, że zewnętrzna firma natrafiła na urządzenie, wysyłające sygnał do nieznanego odbiory. Na tę chwilę nie udało się jeszcze określić jego tożsamości.

Trudna sprawa

Jak podaje dalej portal — Urządzenie było zamontowane w obudowie grzejnika. Dalej czytamy, że PZPN zabezpieczył wszelkie ślady oraz powiadomił odpowiednie służby. Piotr Koźmiński dodał również, że jeden z pracowników składa zeznania na policji.

Na tę chwilę tożsamość odbiorcy sygnału pozostaje nieznana. Według Koźmińskiego trudno będzie dojść do tego, kto owy podsłuch zamontował. Urządzenie to nie typ gsm, przy którym dużo łatwiej ustalić, kto odbierał sygnał. Zamontowany w siedzibie PZPN podsłuch jest „typu radiowego”.

– W związku z tym, że to podsłuch „typu radiowego”, a nie gsm (w przypadku gsm bardzo łatwo ustalić gdzie trafiał sygnał, bo opiera się to na telefonii komórkowej) nie będzie łatwo ustalić kto podsłuchiwał najważniejsze osoby w polskim futbolu. Niemniej w tej sprawie prowadzone są w siedzibie związku intensywne czynności. Na miejscu cały czas pracują odpowiednie służby – pisał Koźmiński.

Newcastle zaczyna transferową karuzelę. Ogromna oferta za piłkarza FC Barcelony!

Newcastle United rusza na zakupy? Nowy właściciel „Srok” niebawem prawdopodobnie atak na rynek transferowy. Jednym z celów nowobogackiej ekipy z Premier League ma być… Philippe Coutinho.

W piątek pojawiły się pierwsze echa przejęcia Newcastle przez saudyjskich inwestorów. Łącznie nowi właściciele operują budżetem rzędu 320 miliardów funtów. Tym samym mogą pozwolić sobie na niemal każdego piłkarza dostępnego na rynku.

Pierwszym transferem „Srok” ma być jednak Antonio Conte, o czym pisaliśmy już TUTAJ. Pojawiły się także pierwsze przecieki, dotyczące potencjalnych zakupów zawodników.

Na ratunek Barcelonie?

Kataloński „Sport” podał, że nowe władze w Newcastle wzięły pod lupę Philippe Coutinho. Brazylijczyk miałby stanowić jedno z pierwszym wzmocnień nowej drużyny z St. James’ Park. Dziennik dodaje, że osoby z otoczenia piłkarza były latem w kontakcie z przedstawicielami Public Investment Found, wchodzącego w skład nowych udziałowców „Srok”.

Dla saudyjskich właścicieli pieniądze nie stanowią żadnego problemu w kwestii przyszłych transferów. Z tego faktu zamierza z kolei skorzystać FC Barcelona. „Sport” podaje, że Blaugrana nadal oczekuje 50 mln euro za Coutinho.

Warto przypomnieć, że za taką samą kwotę jeszcze latem chciano „pozbyć się” Brazylijczyka. Wówczas zabrakło jednak chętnych i transfer spełzł na niczym.

Cezary Kulesza spotkał się z Paulo Sousą! Wiemy, o czym rozmawiali obaj panowie

Doszło do zapowiadanego spotkania Cezarego Kuleszy z Paulo Sousą. Obaj panowie spotkali się podczas zgrupowania reprezentacji Polski i porozmawiali na kilka ciekawych tematów. Według doniesień mediów selekcjoner reprezentacji Polski miał zadeklarować, że pojawi się na meczu SSC Napoli z Legią Warszawa.

Paulo Sousa jest selekcjonerem reprezentacji Polski od stycznia tego roku, kiedy przejął pałeczkę po Jerzym Brzęczku. Portugalskiego szkoleniowca zatrudnił ówczesny prezes PZPN – Zbigniew Boniek. Jak dobrze wiemy, od kilku tygodni nowym prezesem polskiej federacji jest Cezary Kulesza, który od samego początku deklarował, że Paulo Sousa ma jego zaufanie i wsparcie.

Spotkanie Sousy z Kuleszą

Od kilku dni w mediach społecznościowych mówiło się, że Paulo Sousa i Cezary Kulesza mają się spotkać, by omówić dalszy plan działania. Dziś prezes PZPN poinformował kibiców, że spotkał się z portugalskim trenerem. Głównym tematem rozmów miały być najbliższe mecze z San Marino i Albanią, a także szkolenia dla polskich trenerów, o których również dużo się mówiło w ostatnim czasie.

Szczegóły rozmowy

Więcej szczegółów podał Adam Godlewski. Polski dziennikarz przekazał, że rozmowa Kuleszy z Sousą miała trwać około godzinę. Portugalczyk miał zadeklarować, że pojawi się na najbliższym meczu Legii Warszawa w Lidze Europy przeciwko SSC Napoli. Poza tym poruszono kwestię atmosfery w drużynie oraz kontuzji, które prześladują selekcjonera naszej reprezentacji. Panowie porozmawiali także o wspomnianym szkoleniu dla polskich trenerów, które miałby prowadzić Portugalczyk.

Polscy dziennikarze w akcji! Paulo Sousa aż złapał się za głowę [WIDEO]

Polscy dziennikarze sportowi ponownie dali popis na konferencji prasowej z udziałem Paulo Sousy. Tym razem selekcjoner reprezentacji Polski został zapytany o to, czy woli wygrać 3:0, czy 7:1. Portugalczyk aż złapał się za głowę.

Podczas październikowej przerwy reprezentacyjnej podopieczni Paulo Sousy rozegrają dwa spotkania w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Za nieco pomad 24 godziny reprezentacja Polski zmierzy się na Stadionie Narodowym z reprezentacją San Marino. Mecz ze zdecydowanym outsiderem naszej grupy będzie swego rodzaju rozgrzewką przed niezwykle ważnym meczem z Albanią, który odbędzie się już we wtorek.

Rewanż z San Marino

Zanim jednak Biało-Czerwoni dopiszą sobie trzy punkty, muszą wykonać zadanie i pokonać San Marino. W poprzednim starciu pomiędzy obiema ekipami górą była reprezentacja Polski, która odniosła pewne zwycięstwo 7:1. Mimo wszystko po tej wygranej pojawił się w Polsce pewien niedosyt spowodowany straconą bramką po fatalnym błędzie Kamila Piątkowskiego. Przed rewanżowym starciem selekcjoner reprezentacji San Marino zdradził, że jego podopieczni będą chcieli powtórzyć wyczyn z poprzedniego spotkania i ponownie strzelić bramkę.

Rozbrajająca reakcja Sousy

Do kwestii tracenia bramek nawiązał jeden z dziennikarzy obecnych na piątkowej konferencji prasowej. Paulo Sousa został zapytany o to, czy wolałby najbliższy mecz wygrać 3:0, czy może 7:1. Reakcje Portugalczyka mówi nam wiele.

– Preferuję przede wszystkim to, aby zespół wygrał i abyśmy mieli mentalność zwycięzców, abyśmy skupiali się na strzelaniu bramek. […] Chcę zobaczyć dobrą grę, chcę, aby nasz przeciwnik odniósł wrażenie, że jesteśmy dla nich trudnym przeciwnikiem ze względu na dużą liczbę tworzonych sytuacji – odpowiedział Paulo Sousa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulo Sousa zaskoczony pytaniem na konferencji prasowej. Chodzi o powtórzenie karnego z EURO 2016 [WIDEO]

Nicola Zalewski ostro zabalował. Jego kolega narobił mu problemów? „Zobacz Jose, dzisiaj jaramy” [WIDEO]

Nicola Zalewski już wkrótce może mieć całkiem spore problemy w AS Romie. Minionej nocy jeden ze znajomych polskiego piłkarza umieścił w mediach społecznościowych film z ostatniej imprezy, na której pojawił się także sam Nicola.

Ostatnie dni z pewnością nie należą do najlepszych w życiu Nicoli Zalewskiego. Przed kilkunastoma dniami dowiedzieliśmy się, że ojciec polskiego piłkarza zmarł po długiej walce z nowotworem. Z tego też powodu piłkarz zrezygnował z wyjazdu na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski.

Dziś włoskie i polskie media sportowe obiegł film z jednej z ostatnich imprez, na której pojawił się Nicola Zalewski. Jeden ze znajomych w trakcie spotkania rozpoczął transmisję na żywo na swoim instagramie. Nagranie szybko rozeszło się po sieci i wywołało niemałe zamieszanie. Póki co zarówno piłkarz, jak i klub nie skomentowali oficjalnie tej sprawy.

– Zobacz Jose, dzisiaj jaramy – można było usłyszeć na filmie.

– To nonsens. Niestety media nie mają nic do roboty poza pisaniem takich newsów. Roma rozumie całą sytuację i raczej nie ukarze Nicoli – skomentował agent piłkarza na łamach „sport.pl”.

źródło: sport.pl


TROLLNEWSY I MEMY