„WP Sportowe Fakty” poinformowało, że w piątek w siedzibie PZPN znaleziono podsłuch. Urządzenie nadające sygnał do nieznanego odbiorcy ukryto w gabinecie Cezarego Kuleszy. Sprawę skomentował sam prezes związku.
O sprawie z rana poinformował Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty”. Nad typem urządzenia, miejscem jego ukrycia i innymi szczegółami dziennikarz pochylił się w swoim artykule. Streszczenie sytuacji możecie przeczytać TUTAJ.
Podejrzenia?
Cezary Kulesza skomentował sprawę w rozmowie z Krzysztofem Wilanowskim „Radia ZET”. Jak stwierdził sam prezes – nie rozumie, po co ktoś miałby podsłuchiwać jego rozmowy.
– Nie wiem, w jakim celu ktoś chciał podsłuchiwać mnie i osoby, które przebywały w moim gabinecie – przyznał Kulesza.
– Nikogo nie podejrzewam. Wyjaśnienie tej sprawy zostawiam policji – dodał.
- Włosi zachwyceni Piotrem Zielińskim. Były reprezentant pogratulował Interowi transferu - 9 kwietnia 2024
- Były selekcjoner nie ma żadnych wątpliwości. Już wkrótce pojawi się „Nowy Lewandowski”? - 9 kwietnia 2024
- Groźba zamachów podczas ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Hiszpanie odpowiadają - 9 kwietnia 2024