Spezia zainteresowana kolejnym polskim piłkarzem! Miałby on zastąpić Jakuba Kiwiora

Włodarze włoskiej Spezii upodobali sobie polskich piłkarzy. Wkrótce klub z Serie A może pozyskać kolejnego Polaka. Spezia osiągnęła już porozumienie z jego obecnym klubem.

W ostatnich miesiącach w występującej w Serie A Spezii powstała prawdziwa polska kolonia. Obecnie w kadrze włoskiego klubu znajduje się trzech piłkarzy z naszego kraju. Podstawowym bramkarzem jest Bartłomiej Drągowski. Regularnie w linii obrony grają Arkadiusz Reca oraz Jakub Kiwior. W ostatnich dniach dużo mówiło się także o potencjalnym pozyskaniu Szymona Żurkowskiego. Wówczas w kadrze Spezii znajdowałoby się już czterech Polaków.

Spezia zainteresowana kolejnym Polakiem

Spezia nie zamierza jednak się zatrzymywać w pozyskiwaniu polskich piłkarzy. Na jej radarze znalazł się tym razem Przemysław Wiśniewski! 24-letni obrońca w tym od tego sezonu jest piłkarzem Venezii, która występuje w Serie B.

Następca Kiwiora

Jak informuje Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl”, Spezia i Venezia osiągnęły już porozumienie w kwestii transferu Przemysława Wiśniewskiego. Oba kluby uzgodniły kwotę transferu, która ma wynieść 5 milionów euro. Były piłkarz Górnika Zabrze w Spezii miałby zostać następcą Jakuba Kiwiora, którego transfer nieuchronnie się zbliża.

Szczegóły transferu

Transfer Wiśniewskiego do Spezii jest jednak uzależniony od wspomnianego wcześniej Jakuba Kiwiora. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, Wiśniewski trafi do Spezii jedynie wtedy, gdy z klubu odejdzie Kiwior. Wówczas 24-latek z miejsca miałby wejść w buty młodszego kolegi. Jeśli Jakub Kiwior odejdzie zimą, to w tym samym czasie pozyskany zostanie Przemysław Wiśniewski. Jeśli Kiwior odejdzie latem, Spezia kupi Wiśniewskiego w tym samym oknie transferowym.

Sezon w Serie B

Przemysław Wiśniewski trafił do Włoch latem 2022 roku. Występująca w Serie B Veneza pozyskała polskiego obrońcę na zasadzie wolnego transferu. W tym sezonie 24-letni stoper wystąpił w 18 meczach Serie B.


źródło: meczyki.pl

Michał Budzich