Roman Kosecki wyjaśnia ostre słowa syna. „Turcja to jest Turcja, oni kochają albo nienawidzą”

Jakub Kosecki rozstał się z byłym klubem w złej atmosferze. Jego ojciec Roman nie jest zadowolony z podsumowania syna na temat pobytu w Turcji. Przypomnijmy, że młody „Kosa” rozwiązał w lutym kontrakt z Adaną Demirspor.

Inne zdanie ojca

30-letni piłkarz Cracovii miał wówczas dość zachwianej sytuacji w klubie. Kosecki otwarcie krytykował Adanę. Nie zabrakło również mocniejszych sugestii np. na temat wykończenia mentalnego. Jego ojciec Roman nie zgadza się z opinią swojego syna. Uważa wręcz, że Jakub użył zbyt mocnych słów w kontekście byłej drużyny.

– Za ostre słowa z siebie wydobył. Był tam bardzo lubianym zawodnikiem i przez kibiców, i przez prezesa klubu. Ale Turcja to jest Turcja. Ktoś, kto tam nie był, nigdy tego nie zrozumie. Oni kochają albo nienawidzą. Przytulają cię jednego dnia, a drugiego dnia mogą w ciebie rzucić kamieniem – mówi Interii Sport 55-latek.

– Mimo wszystko uważam, że Kuba pograł w fajnym kraju. Dwa razy był blisko awansu do ekstraklasy, ale za każdym razem jego zespół odpadał w barażach. Nadszedł po prostu czas, że trzeba było zmienić klimat – uzupełnił były piłkarz m.in. Atletico Madryt.

Turcji nie podbił

Bilans Jakuba Koseckiego w Adanie Demirspor wyniósł 48 spotkań, 1 bramka i 8 asyst. Obecnie 30-latek reprezentuje barwy Cracovii. Skrzydłowy rozegrał 2 mecze dla Pasów, w których zanotował 2 asysty.

Źródło: Interia Sport