Prowokacyjne zachowanie serbskich piłkarzy po meczu z Brazylią. Polityczny skandal

Serbia po meczu z Brazylią zostawiła w szatni dość nietypową „niespodziankę”. W pomieszczeniu zawodnicy rozwiesili flagi uderzające w Kosowo. Głos zabrała już tamtejsza federacja. 

Piłka nożna od lat łączona jest z polityką, choć wielokrotnie starano się odciąć jedno od drugiego. Na mundialu głośno było między innymi o zakazie noszenia tęczowych opasek, co miało okazywać wsparcie środowisku LGBT. FIFA groziła za takie postępowanie przyznawaniem żółtych kartek.

Prowokacja

Na świecie istnieje jednak wiele innych problemów. Od wielu lat słyszy się o napięciach między Serbią a Kosowem, które ogłosiło swoją niepodległość. Serbowie wciąż uznają te południowe tereny, jako terytorium swojego państwa.

W czwartek doszło do incydentu związanego właśnie z tym konfliktem. Po meczu z Brazylią (0-2) serbscy piłkarze rozwiesili w swojej szatni flagi z mapą. Widać było na niej, że tereny Kosowa są przyłączone do Serbii. Pojawiło się tam także godło oraz napis „nie poddawaj się”, co bezpośrednio godziło w niepodległość państewka.

Obrazki wyciekły do sieci i wywołały burzę. Kosowski Związek Piłki Nożnej zdążył już zareagować na takie zachowanie, nazywając je „prowokacją”.

– Potępiamy agresywną postawę Serbii na mundialu. Turniej powinien być pokazem radości i jedności oraz przesłaniem nadziei i pokoju, a nie nienawiści. Wzywamy FIFA do reakcji – napisano w krótkim oświadczeniu.