Mateusz Borek nie ma żadnych wątpliwości w sprawie przyszłości Kamila Grabary. Wkrótce polski bramkarz może zostać bohaterem głośnego transferu. Dziennikarz uważa, że potencjalna kwota, jaką będzie trzeba za niego zapłacić, zakręci się wokół 10 mln euro.
Już za trzy dni reprezentacja Polski zmierzy się w meczu towarzyskim z Niemcami w Warszawie. Poza sparingiem kadra Fernando Santosa rozegra także mecz w eliminacjach mistrzostw Europy z Mołdawią.
Duży transfer
W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie, na którym stawili się powołani przez Portugalczyka piłkarze. Co ciekawe, zabrakło na nim Kamila Grabary, który ma za sobą bardzo dobry sezon w duńskiej Kopenhadze. Takiej decyzji selekcjonera dziwi się Mateusz Borek, który podkreśla również, że młody bramkarz niebawem może zostać bohaterem dużego transferu.
– Wśród bramkarzy znowu nie ma Kamila Grabary, który robi furorę, sięga znowu po mistrzostwo kraju i puchar, grał w Champions League, jest młody… – powiedział Borek na kanale „Kanału Sportowego”.
– Muszę wam tutaj powiedzieć, że za chwilę będzie bohaterem jednak transferu do topowej ligi. Mówi się o kwocie 10 mln euro – przyznał.
- Włosi zachwyceni Piotrem Zielińskim. Były reprezentant pogratulował Interowi transferu - 9 kwietnia 2024
- Były selekcjoner nie ma żadnych wątpliwości. Już wkrótce pojawi się „Nowy Lewandowski”? - 9 kwietnia 2024
- Groźba zamachów podczas ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Hiszpanie odpowiadają - 9 kwietnia 2024