Najpierw Carlitos skompromitował się wypowiedzią po meczu na Gibraltarze, teraz też nie mógł sobie odpuścić i palnął głupotę w wywiadzie po rewanżu z Europa FC. To dobry piłkarz, wczoraj strzelił dla Legii ważnego gola na 1:0 (chociaż to przerażające, że jeden gol z wicemistrzami Gibraltaru jest tak istotny) i za to należy się większe lub mniejsze uznanie. Ale w mixed zone Carlitos już odleciał.
Uwaga, uwaga… – Jestem dumny, że udało nam się awansować do następnej rundy eliminacji. DUMNY. Bo przeszedł jedną rundę, remisując i potem wygrywając 3:0 z amatorami z Gibraltaru. Czy on nie może wypisać słowa „duma” ze swojego słownika albo zostawić je na – dajmy na to – zdobycie mistrzostwa Polski i udowodnienie, że Piast nie jest lepszym zespołem od Legii?
Legia wygrała 3:0, ale każdy kibic oglądający ten mecz widział w jak słabym stylu. My też. A Carlitos dołożył od siebie jeszcze taki cytat: – Cała drużyna pracowała dzisiaj bardzo dobrze. Chcieliśmy dać z siebie wszystko na boisku. Jesteśmy zadowoleni zarówno ze zwycięstwa jak i awansu do kolejnej fazy. Jego słowa to kopalnia absurdu i beki. Pytanie, czy nie lepiej tę kopalnię zamknąć i skupić się na niekompromitowaniu polskich drużyn w eliminacjach do pucharów.