NEWSY I WIDEO

Kamil Glik zmienia klub. Chce uniknąć błędów z przeszłości

Kamil Glik jest bliski zmiany barw klubowych. Obrońca reprezentacji Polski ma zostać zawodnikiem Benevento – beniaminka Serie A, który prężnie działa na rynku transferowym.

Kamil Glik jest bliski zakończenia swojej 4-letniej przygody z AS Monaco. Obrońca może wrócić do Włoch, gdzie w przeszłości grał już dla Torino, Palermo i Bari. Jeden z topowych włoskich dziennikarzy, Gianluca Di Marzio, twierdzi, że reprezentant Polski może niedługo dołączyć do Benevento.

Benevento w tym sezonie zdominowało Serie B. Drużyna Filippo Inzaghiego ma do rozegrania jeszcze 7 kolejek, ale dzięki 24-punktowej przewadze nad drugim Crotone zapewnili już sobie końcowe zwycięstwo. 

Beniaminek Serie A zbroi się na nowy sezon. Do Benevento dołączył już Loic Remy, który znany jest z występów w m.in. Marsylii, Chelsea i Crystal Palace. Poza Glikiem do drużyny Filippo Inzaghiego ma trafić jeszcze Andre Schuerrle, który był wypożyczony ze Spartaka Moskwa do Borussi Dortmund.

Kamil Glik reprezentuje barwy AS Monaco od czterech lat. Klub z Ligue 1 zakupił obrońcę zaraz po Euro 2016 za 11 milionów euro. W ich barwach rozegrał 167 spotkań, strzelił 14 goli i 7 razy asystował. Z AS Monaco zdobył mistrzostwo Francji w sezonie 2016/2017.

Milik na celowniku kolejnego klubu! Trener chce go u siebie w składzie

W ostatnim czasie wiele mówi się o tym, że Arkadiusz Milik latem zmieni klub. Według dziennika AS polski napastnik jest coraz bliżej przejścia do Atletico Madryt.

Arkadiusz Milik ma ważny kontrakt z Napoli do czerwca 2021 roku i nie zapowiada się, żeby napastnik podpisał nowy. Klub z Neapolu chce sprzedać reprezentanta Polski tego lata, aby za rok nie stracić go za darmo. 

Dotychczas mówiło się o możliwym transferze Milika do Juventusu. Mistrzowie Włoch prowadzili intensywne rozmowy z Napoli, jednak problemem okazały się pieniądze. Klub z Neapolu nie chciał sprzedać napastnika za mniej, niż 50 milionów euro, co stanowiło przeszkodę dla Starej Damy.

Z całej sytuacji chce skorzystać Atletico Madryt, które miało w planach sprowadzenie Edinsona Cavaniego. Dla klubu ze stolicy Hiszpanii żądana kwota nie jest problemem, a sam Diego Simeone ma być zdecydowany na pozyskanie Milika.

Według dziennika AS Milik trafi do Atletico Madryt, gdzie będzie mógł liczyć na zarobki w wysokości około 5 milinów euro. Stanowiłoby niemal podwójną podwyżkę w stosunku do kwoty, jaką napastnik inkasuje w Napoli.

Artur Boruc wróci do Legii? „Byłby to bardzo dobry ruch ze strony klubu”

1 lipca Radosław Majecki zostanie bramkarzem Monaco. Trwają poszukiwania następcy 20-latka, według mediów do stołecznego klubu może wrócić Artur Boruc.

Od 1 lipca Radosław Majecki będzie oficjalnie piłkarzem Monaco. Władze zachodniego klubu nie wyraziły zgody na to, by dograł on sezon ekstraklasy do końca. Obecnie w kadrze Legii znajdują się Wojciech Muzyk, Radosław Cierzniak i Mateusz Kochalski.

O ile w tym sezonie Legia powinna sobie poradzić z obsadzeniem pozycji bramkarza, o tyle na przyszły sezon przydałby się ktoś z wyższej półki. W mediach przewijały się już takie nazwiska jak Hładun, Kuciak, czy Ibrahim Sehić. O tym ostatnim więcej pisaliśmy tutaj.

Głos w sprawie Boruca zabrał Krzysztof Dowhań, który pełni funkcję trenera w warszawskim klubie od 2001 roku. Poniższa wypowiedź pochodzi z Przeglądu Sportowego.

Kilka lat temu prowadziliśmy z nim już takie rozmowy. Myślę, że te 40 lat to nie jest dyskredytujący wiek dla bramkarza, szczególnie kiedy tak jak Artur nie odnosił zbyt wielu kontuzji. Byłby to bardzo dobry ruch ze strony klubu, gdyby w tej chwili udało się pozyskać Artura. Teraz kończy się jego kontrakt z Bournemouth, które walczy o utrzymanie.

Boruc miał już okazję reprezentować barwy Legii w latach 1999-2006. W tym czasie zdążył zagrać w 77 meczach, w których aż 34 razy zachował czyste konto. Po epizodzie w Legii przeniósł się do Celticu Glasgow.

Mączyński znów bryluje na Twitterze! Odpowiedział piłkarzowi Lecha…

W niedzielnym meczu Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z Lechem Poznań 2:2. Spotkanie nie obyło się bez kontrowersji, jaką był faul Mączyńskiego na Ramirezie.

Przed meczem nad stadionem Śląska przeszło oberwanie chmury, po którym spotkanie przez chwilę przypominało legendarne starcie RFN – Polska. Nie minęła minuta, a drużyny zainkasowały po stracie, a piłka zdążyła kilkukrotnie stanąć w wodzie. Pierwszą bramkę Gytkjaera Dankowski na suchej nawierzchni raczej by zablokował, ale przy panujących wtedy warunkach przejechał na tylko przez pole bramkowe.

W drugiej połowie sytuacja się poprawiła, ale gospodarze dalej nie kwapili się do wyrównania. Jednak w ostatnim kwadransie nie było miejsca na oddech. Śląsk przypomniał sobie, jak się rozgrywa stałe fragmenty, po których zdobył dwie bramki. W międzyczasie Jakub Moder bezbłędnie wykorzystał jedenastkę i obie drużyny podzieliły się punktami.

W 56. minucie spotkania Krzysztof Mączyński sfaulował Dani Ramireza. Wślizg był dość brutalny, lecz VAR nie wezwał do siebie sędziego Kwiatkowskiego na rozstrzygnięcie sytuacji. Skończyło się „tylko” na żółtej kartce dla gracza gospodarzy. Nie obyło się bez wymiany zdań na Twitterze.

Warto przypomnieć zachowanie Mączyńskiego z czasów gry w Wiśle Kraków, kiedy to został nieumyślnie sfaulowany przez Gajosa…

Konflikt w szatni Barcelony. Messi zignorował wskazówki trenera [WIDEO]

Coraz gorsze wyniki wcale nie polepszają atmosfery w szatni Barcelony. Na nagraniu z ostatniego meczu Blaugrany widać, jak Messi ignoruje Edera Sarabię.

Media nagłaśniają sytuację z sobotniego meczu Barcelony z Celtą. Podczas przerwy na uzupełnienie płynów Eder Sarabia, pełniący rolę asystenta, miał przekazać wskazówki taktyczne kapitanowi Barcelony – Messiemu. Na nagraniu Argentyńczyk nie wydawał się być tym zainteresowany.

https://www.youtube.com/watch?v=BEmCckYGz40&fbclid=IwAR3dCYhR3gLV64JUc43uTJhJ1QnLzDGFwbxImUbswzcM6uOUS37eLe7CdHM

Sytuacja w szatni Barcelony staje się coraz gorsza. Media informują o utracie zaufania trenerów wśród piłkarzy. Jak donosi Marca, piłkarze nie zgadzają się z pewnymi założeniami taktycznymi, jak i ze zmianami, których dokonuje Quique Setien.

Dlaczego straciliście punkty w drugim kolejnym spotkaniu? – został zapytany w sobotę Luis Suarez, na co odparł: „Myślę, że od tego mamy trenerów, by się nad tym zastanowili i przeanalizowali sytuację. My dajemy z siebie wszystko na boisku”.

Quique Setién nie spełnił prawie nic ze swoich obietnic związanych z filozofią Cruyffa. Pochettino lub Allegri w przyszłym sezonie? Już trwają negocjacje. – Francesc Aguilar

Fenomenalna asysta Karima Benzemy! [WIDEO]

W meczu 32. kolejki La Ligi Real Madryt wygrywa z Espanyolem 1:0 i coraz bardziej przybliża się do zdobycia mistrzostwa. Bramkę zdobył Casemiro po fenomenalnej asyście Karima Benzemy. Zobaczcie sami!

Żona piłkarza Lecha z rekordowym kontraktem! Zarobi więcej, niż mąż

Ada Hegerberg jest pierwszą zdobywczynią Złotej Piłki, a prywatnie żoną Thomasa Rogne z Lecha Poznań. Piłkarka podpisała historyczny kontrakt z Nike i będzie zarabiać milion dolarów za sezon!

Największy kontrakt w historii kobiecego futbolu podpisała Ada Hegerberg. Piłkarka wymieniła prywatnego sponsora z Pumy na Nike. Żona Thomasa Rogne będzie zarabiać milion dolarów za sezon przez 10 lat. Piłkarka rocznie będzie otrzymywać taką samą kwotę, co Sergio Ramos czy Raheem Sterling!

To dla mnie nie tylko wielki krok, ale też bardzo emocjonujący moment, bo pierwsze buty piłkarskie jakie miałam, to właśnie Nike – powiedziała Ada Hegerberg w wywiadzie

https://twitter.com/VikingMe/status/1277241925414924295?s=20

Hagerberg na co dzień reprezentuje barwy Olympique Lyon, a jej kontrakt szacowany jest na kwotę 400 tysięcy euro rocznie (dla porównania Rogne, zarabia około 250 tysięcy euro).  Norweżka ma już podpisane umowy z Hublotem, Master Card i Danone. Dodatkowo piłkarka przyznała się, że miała ofertę od Adidasa.

Trener Rakowa mocno o Arce! „Następnym razem lepiej zająć się swoim zespołem”

W piątkowym meczu 33. kolejki Ekstraklasy Arka Gdynia przegrała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 2:3. Po tej porażce żółto-niebiescy mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie.

Trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun na konferencji był zdenerwowany. Nie podobało mu się przedmeczowe zachowanie Arki Gdynia, która próbowała podglądać jego zespół na treningu.

Nawet dość bezczelne próby oglądania naszego treningu nie pomogły Arce w wywiezieniu chociażby jednego punktu. Może następnym razem warto zająć się swoim zespołem i będzie lepiej – powiedział retorycznie Marek Papszun

Arka Gdynia zajmuje obecnie 14. miejsce w tabeli i traci 7 punktów do Wisły Kraków, która plasuje się na ostatnim miejscu premiowanym utrzymaniem w Ekstraklasie. Żółto-niebiescy wygrali tylko 2 z ostatnich 10 meczów i odnieśli aż 6 porażek.

Legenda chwali Lewandowskiego! „Jest najlepszym napastnikiem na świecie”

Karl-Heinz Rummenigge, czyli obecny prezes Bayernu, nie kryje podziwu względem Roberta Lewandowskiego. Nazwał Polaka najlepszym napastnikiem na świecie.

Wczoraj zakończył się sezon Bundesligi, a mistrzem Niemiec został Bayern. Nie cegiełkę, a ogromną cegłę do końcowego triumfu Bayernu dołożył Robert Lewandowski. Polak zakończył sezon z rekordową dla siebie liczbą bramek, zdobył ich aż 34.

Zachwytu nad Polakiem nie krył obecny prezes Bawarczyków Karl-Heinz Rummenigge. Niemiec był trzykrotnie królem strzelców Bundesligi, lecz nigdy nie przekroczył 30 goli w 1 sezonie. Jego rekord to 29 bramek w sezonie 1980/1981.

 Zdobycie 34 bramek to wspaniałe osiągnięcie. Tylko Gerd Mueller potrafił strzelić więcej.  Gratuluję i dziękuję Robertowi. To najlepszy środkowy napastnik na świecie. – rzekł Rummenige

Legendarny Gerd Müller w sezonie 1971/1972 zdobył na boiskach Bundesligi aż 40 goli. Wynik Lewandowskiego z tego sezonu jest drugim najlepszym w historii.

Pechowo opuściłem 3 mecze w tym sezonie i zagrałem w 31 meczach. Pełne 34 mecze mogłyby oznaczać mój lepszy wynik. Jestem bardzo zadowolony z liczby bramek, lecz podziękowania muszą trafić do zespołu. – dodał Lewandowski

Awantura po meczu na Węgrzech! Chuligani zrywali koszulki z piłkarzy

Wczorajszy remis sprawił, że VSC Debreczyn spadł do drugiej ligi węgierskiej. Najwyraźniej nie spodobało się to kibicom, którzy wtargnęli na murawę i zaczęli zrywać koszulki ze swoich piłkarzy.

VSC Debreczyn to utytułowany węgierski klub, który siedmiokrotnie sięgał po mistrzostwo kraju, ostatni raz w sezonie 2013/2014. Równo 10 lat temu w sezonie 2009/2010 Debreczyn wystąpił w fazie grupowej Ligi Mistrzów, choć nie zdobył wtedy ani jednego punktu.

Wczorajszy remis sprawił, iż VSC Debreczyn pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową na Węgrzech. W meczu ostatniej kolejki przeciwko Paksi FC padł remis 1-1. Klub z Debreczyna do zapewnienia sobie utrzymania potrzebował zwycięstwa.

Tuż po zakończeniu spotkania kibole wtargnęli na murawę, by zabrać koszulki swoim piłkarzom. Zawodnicy, którzy nie chcieli oddać strojów, zostali do tego zmuszeni siłą. Doszło do przepychanek, a chuligani zrywali koszulki ze swoich piłkarzy siłą.

Na boisku powstała niezła zadyma, lecz po kilku chwilach do akcji wkroczyła policja i wtedy kibice wrócili na trybuny.

https://twitter.com/RivardoLS/status/1276966127944507393?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1276966127944507393%7Ctwgr%5E&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fzadyma-w-lidze-wegierskiej-chuligani-zrywali-koszuli-z-pilkarzy-wideo%2F146200-n

Przez ponad 2 lata nie grał w piłkę, a jego klub przedłużył z nim kontrakt!

Nie grał w piłkę przez ponad 2 lata, a dokładnie przez 781 dni. Wczoraj przedłużył umowę z obecnym klubem. Kto to taki?

Marco van Ginkel ostatni występ zaliczył 781 dni temu, a mimo to Chelsea postanowiła przedłużyć z nim kontrakt. Van Ginkel ostatni mecz rozegrał 6 maja 2018 roku w barwach PSV Eindhoven. Holender przebywał w rodzimym klubie na zasadzie wypożyczenia z Chelsea.

Marco w tamtym czasie nabawił się kontuzji kolana, w związku z czym musiał przejść operację. Holender wciąż leczy uraz i do tej pory nie udało mu się wrócić do pełni sił.

Marco van Ginkel za niespełna 10 mln euro trafił do Chelsea 3 lipa 2013 roku z holenderskiego Vitesse. W klubie z Londynu nie zdołał bezpośrednio przebić się do pierwszego składu, a więc pojawiły się niekończące się wypożyczenia.

Milan, Stoke, PSV. W tych klubach przebywał Holender na zasadzie wypożyczenia z Chelsea. Ostatni mecz rozegrał w tym ostatnim klubie, gdzie zanotował całkiem niezłe statystyki. Przez niespełna 3 sezony w PSV zanotował 64 występów, w których strzelił 31 bramek i zaliczył 10 asyst.

Kontuzja z pewnością spowolniła rozwój Holendra, wszak ma on już 27 lat! Z młodego talentu Marco powoli zaczyna wchodzić w najlepsze lata kariery piłkarskiej. W sezonie 2017/2018, w którym doznał wspomnianej kontuzji, widać było, że nabiera wiatru w żagle i zaczyna przerastać ligę holenderską i być może na stałe wróciłby do Chelsea. 12 bramek i 12 asyst w 41 meczach w tym pechowym sezonie. Szkoda Holendra, życzymy szybkiego powrotu do formy i liczmy, że szybko ujrzymy go na boisku!

Heat mapa Haalanda z meczu z Hoffenheim robi furorę w internecie! Nie pobiegał

Kto oglądał dzisiejszy mecz Borussii Dortmund z Hoffenheim, ten wie, co tam się wydarzyło. „Wieśniacy” zdemolowali gospodarzy dzisiejszego starcia, a ostateczny wynik to 4-0. Główna w tym zasługa Andreja Kramaricia, który strzelił wszystkie bramki.

Przed meczem w obu zespołach panowały zgoła odmienne emocje. Borussia była pewna drugiego miejsca w tabeli, natomiast Hoffenheim do samego końca walczyło o miejsce premiujące awans do ligi europejskiej. Zwycięstwo zagwarantowało „Wieśniakom” 6. miejsce w ligowej tabeli, które jest równoznaczne z awansem do fazy grupowej ligi europejskiej.

Właśnie z powodu bezpiecznego drugiego miejsca w tabeli Borussia nie musiała się nadmiernie wysilać. Miało to również odzwierciedlenie w wyjściowym składzie gospodarzy, w którym znalazło się 3 zawodników, którzy do tej pory nie byli zawodnikami wyjściowego składu. Byli to Leonardo Baalerdi, Mateu Morey, i Giovanni Reyna. Ten ostatni już od dłuższego czasu puka do drzwi wyjściowego składu.

Ciekawostką po tym spotkaniu jest tzw. „Heat mapa” Erlinga Haalanda. Heat mapa obrazuje obszar boiska, w którym najczęściej porusza się dany zawodnik. A teraz pomyślcie, w której strefie na boisku najczęściej poruszał się Haaland – napastnik BVB.

 

 

Tak, wasze oczy was nie mylą. Norweg najczęściej przebywał w środkowym obszarze boiska, niemalże w samym centrum boiska. Istotnie przyczynił się do tego wynik dzisiejszego meczu. 4 bramki stracone przez gospodarzy zmusiły ich do pięciokrotnego rozpoczynania gry od środka boiska (4 razy po straconej bramce i raz po rozpoczęciu połowy).

Wynik całkowicie oddaje przebieg dzisiejszej rywalizacji. Goście wykazali się ogromną determinacją i zmusili Dortmundczyków do częstego bronienia się. To zmuszało Haalanda, by ten wracał do defensywy. Kolejną kwestią było częste zbieganie Norwega do środka boiska w celu szybszego otrzymania piłki i pomocy w rozegraniu swoim kolegom.

Ostra reakcja Rafała Gikiewicza pod tweetem brata

Rafał Gikiewicz podpisał 3-letni kontrakt z FC Augsburg. W sobotę niemiecki dziennik Bild potwierdził tę informację.

W lipcu 2018 roku Rafał Gikiewicz dołączył do Unionu Berlin, gdzie został wytransferowany z Freiburga za kwotę 150 tysięcy euro. Polak najpierw awansował z drużyną ze stolicy do Bundesligi, a następnie pomógł im utrzymać się w lidze. Bramkarz nie zaakceptował jednak nowego kontaktu i postanowił odejść za darmo z klubu.

https://twitter.com/KitHolden/status/1276902804720844800?s=20

Według Bilda Gikiewicz przyjął propozycję z Augsburga. Polak ma zostać pierwszym bramkarzem i zastąpić Tomasa Koubeka, który podmienił w trakcie sezonu Andreasa Luthe. Podczas rozmowy z Sebastianem Staszewskim dla kanału Po Gwizdku Gikiewicz przyznał się, że miał oferty z PSG, Glasgow Rangers i Galatasaray Stambuł.

https://twitter.com/BILD_Sport/status/1276472884920229888?s=20

Przez wiele lat bracia Gikiewicz szli ramię w ramię, lecz teraz są ze sobą pokłóceni. Podczas jednego z wywiadów dla Przeglądu Sportowego napastnik Al Faisaly wyjaśnił, dlaczego się do siebie nie odzywają.

Rafał podobno obraził się na mnie, bo nie pogratulowałem mu wygranego barażu o awans do Bundesligi z VfB Stuttgart. Tyle że on przez dwa wcześniejsze lata nie docenił niczego, co osiągnąłem. W ciągu 12 miesięcy strzeliłem 30 goli, ani razu mi nie pogratulował. Czy to jest normalne, że ja śledziłem jego mecze, wiedziałem, kiedy z kim gra, a on nie miał pojęcia, jakie spotkanie mnie czeka w najbliższej kolejce? Co z tego, że gra w Bundeslidze? – przyznał Łukasz Gikiewicz

Dzisiaj na Twitterze można było zobaczyć jedną z niewielu ich rozmów w ostanim czasie.

https://twitter.com/gikiewicz33/status/1276841392136949761?s=20

Leo Messi oszukał wszystkich! Świetne rozegranie rzutu wolnego!

FC Barcelona prowadzi z Celtą 1:0 po bramce Luisa Suareza. Swój duży wkład w to prowadzenie miał Leo Messi, który wykonał rzut wolny w sposób, którego nie spodziewał się chyba nikt! Wszystko było trenowane, czy Messi postawił na instynkt?

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1276899862185938952?s=20


TROLLNEWSY I MEMY