Od przyszłego sezonu Bundesligę w Polsce obejrzymy na platformie streamingowej Viaplay. Właścicielem serwisu jest firma NENT Group zapowiedziała cenę 34 zł za miesięczny dostęp do niemieckiej piłki.
Od następnego sezonu liga niemiecka w naszym kraju będzie dostępna na platformie Viaplay, która należy do NENT Group. Szwedzka firma wykupiła prawa do Bundesligi na najbliższe 4 sezony i w sierpniu 2021 roku zadebiutuje na polskim rynku. We wtorek na wideokonferencji przedstawiciele NENT Group zapowiedzieli, że dostęp do niemieckiej piłki będzie kosztować 34 zł miesięcznie.
Według informacji przedstawionych przez NENT Group w Polsce obecnie 25% gospodarstw domowych korzysta z platform streamingowych. Przedstawiciele szwedzkiej firmy uważają, że w 2025 roku w naszym liczba ta wzrosnie do 60%.
Poza meczami Bundesligi Polacy na platformie Viaplay będą mogli obejrzeć treści z naszego kraju, ze Skandynawii oraz rozgrywki międzynarodowe. NENT Group posiada prawa do Ligi Mistrzów, Ligi Europy, Premier League, Formuły 1, NHL czy skoków i biegów narciarskich.
Michał Pol w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl przyznał, że portale streamingowe to przyszłość dla piłki nożnej.
Nadawaniem lig mógłby się zająć np. Netflix, albo Amazon. Może nawet prędzej Amazon, bo robi ku temu pewne ruchy i ma jakieś doświadczenie w tej kwestii. Jeśli stawiamy sobie natomiast pytanie, czy po wygaśnięciu praw Viaplay w 2025 roku Bundesliga wróci do telewizji – to odpowiedź brzmi „być może w ogóle wszystkie ligi będą wówczas w serwisach streamingowych”. To jest – podkreślam – niewątpliwie przyszłość. Chyba, że będzie tak, iż graczem na tym rynku będzie chciał być Facebook. Mógłby on bezpłatnie udostępniać mecze gigantycznej liczbie użytkowników. Wiem, że np. Premier League poważnie rozważa taką współpracę z Facebookiem – przyznał Pol
Jeżeli serwis w stylu Amazon Sport przyjmie sobie taką strategię, będzie mógł kupić co chce. Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, żeby strategia Viaplay opierała się wyłącznie na Bundeslidze. Żeby kibic chciał zapłacić 34 zł za dostęp, musiałby tam mieć co najmniej Ligę Mistrzów i Ligę Europy, a może jeszcze jedną silną ligę – uważa ekspert piłkarski
Michał Pol zastanawia się również, jaką strategię przybrał Viaplay. Dziennikarz sportowy zwrócił uwagę na to, że piłka nożna to nie tylko same mecze, ale także cała „otoczka” związana z nimi.
Pozostaje jeszcze kwestia oprawy pokazywanych spotkań. Spójrzmy na to, jak mecze „sprzedaje” na antenie Eleven. Tam w cenie 15 zł odbiorca ma kilka lig, a dodatkowo jeszcze Formułę 1. Nie da się pokazywać samych spotkań Bundesligi, bez studia i komentujących ekspertów. Eleven bardzo dobrze opakował swój produkt. Mają studia, a więc zainteresowanie, jakie potrafią „nakręcić” różnymi działaniami wokół produktu jest ogromne i unikalne. Zabranie meczów nadawcy i po prostu puszczanie ich w sieci nie zepnie się biznesowo, ludzie nie będą chcieli za to płacić. Raczej nie wyobrażam sobie, żeby tak to mogło zostać. To miałoby sens, bo szerszych działań tej platformy, zmierzających ku pełniejszej prezentacji ligi w naszym kraju nie widać. Nie słyszę np., żeby zakładali polską redakcję. Tymczasem powtarzam: Bundesliga to nie tylko same mecze – stwierdził Michał Pol