NEWSY I WIDEO

Tomasz Kwiatkowski opowiedział o kulisach finału MŚ. „Szymon Marciniak pierwszy opuścił naszą imprezę”

 

Tomasz Kwiatkowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym opowiedział o kulisach finału Mistrzostw Świata w Katarze. Arbiter VAR tego spotkania zdradził, co powiedział Pierluigi Collina podczas wręczania medali.

Argentyna pokonała Francję w finałowym meczu Mistrzostw Świata w Katarze. Najważniejsze spotkanie turnieju poprowadził polski zespół sędziowski. W jego składzie byli: Szymon Marciniak (arbiter główny), Tomasz Listkiewicz (liniowy), Paweł Sokolnicki (liniowy) i Tomasz Kwiatkowski (VAR). Ostatni z wymienionych w rozmowie z Przeglądem Sportowym opowiedział o kulisach sędziowania finału mundialu.

Napoli stawia Zielińskiemu ultimatum. Obniżka wynagrodzenia albo transfer [CZYTAJ]

Kulisy spotkania

– Początek był trudny, ale później zaczęło się wszystko pięknie układać. Jedna, druga, trzecia właściwa reakcja Szymona i sam czułem, że zaczynam „odlatywać”. Mówiłem do chłopaków, bo miałem skład międzynarodowy, że jest dobrze, ale trzymajmy emocje, wszystko róbmy spokojnie, na chłodno – powiedział Tomasz Kwiatkowski.

– Kiedy Pierluigi Collina wręczał nam medale, pół żartem powiedział, że w zasadzie VAR-owi nie powinien ich dawać, tyle że już wcześniej były zamówione – dodał.

Piotr Rutkowski o przedłużeniu kontraktu z Mikaelem Ishakiem. „Nie mieliśmy absolutnie żadnych szans” [CZYTAJ]

Świętowanie po finale

– Proszę nawet nie pytać, o której poszedłem spać po finale, bo wstyd się przyznać. Szymon był aż tak zmęczony, że opuścił naszą imprezę pierwszy i to wynikało z psychicznego wyczerpania. Chciał z nami posiedzieć, dalej się bawić, ale zwyczajnie nie miał już sił – podsumował polski arbiter.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Napoli stawia Zielińskiemu ultimatum. Obniżka wynagrodzenia albo transfer

Kontrakt Piotra Zielińskiego z SSC Napoli zbliża się ku końcowi. Włoskie media donoszą, że klub z Neapolu zgodzi się na przedłużenie umowy z polskim piłkarzem tylko pod warunkiem obniżenia wynagrodzenia. Włoski klub ma na radarze potencjalnych następców Zielińskiego.

Piotr Zieliński trafił do SSC Napoli latem 2016 roku. Wówczas Azzurri zapłacili za polskiego pomocnika 16 milionów euro. Od tamtej pory Zieliński zagrał w ponad 300 oficjalnych meczach dla Napoli. W sumie zdobył 46 bramek i zanotował 40 asyst.

Kontrakt Zielińskiego

Obecna umowa Piotra Zielińskiego z SSC Napoli obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Obie strony od dłuższego czasu prowadzą negocjacje w sprawie przedłużenia współpracy. Klub nie jest jednak zaoferować piłkarzowi przedłużenia kontraktu na tych samych warunkach. Bazując na doniesieniach włoskich mediów, Zieliński może liczyć obecnie na wynagrodzenie rzędu 4,2 miliona euro rocznie.

Negocjacje

Włoski dziennik „La Repubblica” opublikował nowe szczegóły odnośnie przyszłości Piotra Zielińskiego. Zdaniem włoskich dziennikarzy władze SSC Napoli są w stanie zaoferować Polakowi nowy kontrakt w wysokości 3,5 miliona euro rocznie. Mówi się, że 28-letni piłkarz niezbyt przychylnie patrzy na taką opcję. Możliwe jest więc jego odejście po zakończeniu sezonu 2022/2023.

– Zieliński na rozdrożu, Napoli myśli o ewentualnym następcy. Polak będzie na rozdrożu: albo zgodzi się na kontrakt na gorszych warunkach, albo odejdzie. Latem odrzucił ofertę West Hamu. Dyrektor sportowy Cristiano Giuntoli chce być przygotowany na wszystko – piszą włoskie media cytowane przez „WP Sportowe Fakty”.

Następcy

W przypadku potencjalnego odejścia Zielińskiego SSC Napoli będzie musiało znaleźć jego następcę. Obecnie na celowniku neapolitańskiego klubu są dwaj piłkarze – Lazar Samardzić oraz Azzedine Ounahi.


fot. SSC Napoli

źródło: wp sportowe fakty

Piotr Rutkowski o przedłużeniu kontraktu z Mikaelem Ishakiem. „Nie mieliśmy absolutnie żadnych szans”

 

Piotr Rutkowski udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Prezes Lecha Poznań wypowiedział się między innymi na temat przedłużenia kontraktu Mikaela Ishaka.

Przedłużenie umowy kluczowego piłkarza

Kilka tygodni temu Lech Poznań przedłużył kontrakt z Mikaelem Ishakiem. Wcześniej niewielu kibiców i dziennikarzy wierzyło w taki obrót spraw, ponieważ Szwed miał na stole zdecydowanie lepsze oferty. Ostatecznie napastnik związał się z Kolejorzem do końca czerwca 2025 roku.

Piotr Rutkowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym wypowiedział się na temat kulis przedłużenia umowy z Mikaelem Ishakiem. Współwłaściciel Lecha Poznań wyznał, że w klubie również nie wierzono prolongatę kontraktu szwedzkiego napastnika.

Cezary Kucharski pozwany przez Roberta Lewandowskiego. Proces sądowy ruszy w lutym [CZYTAJ]

– Nie mieliśmy absolutnie żadnych szans. Stąd szacunek dla Mikaela, że po prostu przyświecały mu takie wartości, jak rodzina. Dużą rolę odegrała żona, syn gra w naszej akademii. Są zadowoleni, czują się dobrze. A jeżeli komuś jest dobrze, po co to zmieniać? Wiedzieliśmy, jakie ma oferty, wiedzieliśmy o tych z lata. Rozmawiał wtedy ze mną i zastanawiał się, czy go sprzedamy. Natomiast w jego przypadku jest inaczej niż u młodych zawodników. W ostatnim czasie wrócił do reprezentacji Szwecji. Znalazł się w dobrym miejscu, gra w europejskich pucharach, jest kapitanem, jest kochany przez Poznań. I też patrzy na swój wiek. Ma 29 lat. W Poznaniu jest szczęśliwy, strzela gole. To pewnie też zaważyło i pomogło nam w przekonaniu go – powiedział Piotr Rutkowski.

– To było trudniej utrzymać w tajemnicy. Mało kto wierzył, że to w ogóle możliwe. Łącznie z nami. Też nie wierzyliśmy, że jednak znajdziemy pole do rozmów i będziemy w stanie się dogadać. Natomiast już później nikt o tym nie wiedział oprócz mnie, Tomka Rząsy, Karola Klimczaka i osób ze strony Mikaela. W dniu podpisania kontraktu staliśmy przy drukarce w klubie i patrzyliśmy, czy ktoś nie idzie, żeby przypadkiem nie zobaczył, że drukujemy umowę. Wszystko zrobiliśmy sami, nikt nie wiedział. Również, kiedy Mikael przychodził na podpisanie umowy, to nikogo przy tym nie było – dodał prezes Kolejorza.

Mikael Ishak o przedłużonym kontrakcie z Lechem Poznań. „Zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma” [CZYTAJ]

Mikael Ishak reprezentuje barwy Lecha Poznań od lipca 2020 roku. W tym czasie Szwed zagrał w 93 meczach, notując 14 asyst i 53 bramki.

Źródło: Przegląd Sportowy

Cezary Kucharski pozwany przez Roberta Lewandowskiego. Proces sądowy ruszy w lutym

Na początku 2023 roku ruszy proces sądowy Cezarego Kucharskiego. Były reprezentant Polski został pozwany przez Roberta Lewandowskiego. W przeszłości Kucharski był agentem obecnego kapitana reprezentacji Polski.

W 2020 roku światło dzienne ujrzał konflikt pomiędzy Robertem Lewandowskim a Cezarym Kucharskim. W październiku 2020 roku Cezary Kucharski został zatrzymany przez policję. Było to spowodowane domniemanym szantażem na obecnym kapitanie reprezentacji Polski. Kucharski miał domagać się od swojego byłego podopiecznego kwoty rzędu 20 milionów euro za „milczenie”. Owe „milczenie” miało dotyczyć kwestii związanej z rzekomymi oszustwami podatkowymi.

Polska Agencja Prasowa poinformowała o pozwie jaki wytyczył Robert Lewandowski. Cezary Kucharski został oskarżony o szantaż na piłkarzu oraz jego żonie, Annie Lewandowskiej. Pierwsza rozprawa w omawianym procesie ma odbyć się 2 lutego 2023 roku. Prokuratura Regionalna w Warszawie wysłała akt oskarżenia już w maju 2022 roku.

Kierując groźbę podejrzany zapowiadał spowodowanie postępowania karnego i rozgłoszenie wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego oraz jego żony, sugerując jednocześnie, że zachowa w tajemnicy opisane powyżej okoliczności w przypadku zapłaty przez pokrzywdzonego piłkarza kwoty 20 milionów euro – poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Marcin Saduś, na łamach „PAP”.

O całym tym konflikcie w 2020 roku poinformowały niemieckie media. Polskie służby zabezpieczyły komputer oskarżonego. Były agent Lewandowskiego wysyłał maile do jednego z niemieckich tygodników. Ponadto przekazywał on pewnemu dziennikarzowi kopie kontraktów reklamowych byłego piłkarza Bayernu Monachium. Ujawnił on także szczegóły podpisanych kontraktów z niemieckimi klubami z lat 2010 i 2016. Co więcej, były menedżer „Lewego” rozpowszechniał kopie zeznań podatkowych swojego byłego podopiecznego i jego żony.

– Zgodnie z drugim z zarzutów zawartych w akcie oskarżenia Cezary K. od sierpnia 2020 roku do drugiej połowy września 2020 roku, wbrew przyjętemu przez siebie zobowiązaniu do zachowania poufności, ujawnił przedstawicielowi zagranicznych mediów informacje, z którymi zapoznał się jako menedżer sportowca – czytamy.

Do korespondencji tej były załączone pliki z ze wskazanymi powyżej dokumentami. Analiza połączeń telefonicznych numerów Cezarego Kucharski oraz dziennikarza potwierdziła, że w czasie lub przed publikacją artykułów prasowych dotyczących małżeństwa pokrzywdzonych wyżej wymienieni pozostawali w bardzo częstym kontakcie. Czas kontaktów był również zbliżony do czasu wysyłania powyższych wiadomości email – przekazał Marcin Saduś.


źródło: pap

Ranking ultrasów 2022 roku. Kibice dwóch polskich klubów w TOP10

Na kanale „Ultras World” na YouTube pojawił się ponad godzinny materiał z rankingiem najlepszych grup kibicowskich 2022 roku. W zestawieniu znaleźli się „ultrasi” dwóch polskich klubów – Legii Warszawa i Lecha Poznań. Do podium im jednak brakowało. 

Rok 2022 powoli dobiega końca. Obecne dni to idealny czas na podsumowania i przyznawania różnych wyróżnień. W ten sposób myślą także redaktorzy „Ultras World”, którzy skomponowali ranking najlepszych grup kibicowskich.

Dwie polskie ekipy

Na kanale na YouTube pojawił się długi, ponad godzinny film z przedstawieniem zwycięzców. Topową dziesiątkę otwierają ultrasi AC Milan. Miejsce 9. zajęli kibice Eintrachtu Frankfurt, a 8. szwedzkiego AIK-u.

Na następnych dwóch lokatach znaleźli się ultrasi dwóch polskich klubów. 7. miejsce przypadło sympatykom Legii. O jedno miejsce wyżej umiejscowiono ultrasów Lecha Poznań.

Wyżej od naszych reprezentantów znaleźli się kibice Crveny Zvezdy i FC Basel. Na podium ustawiono kolejno: Olympic Safi, Olympique Marsylię i Wydad Casablanca.

https://www.youtube.com/watch?v=Men4KCMKJrA&ab_channel=UltrasWorld

Michniewicz nominowany do nagrody trenera roku na świecie! Obok niego mistrz świata

Zaskakujące wieści w sprawie Czesława Michniewicza. IFFHS nominowało 52-letniego szkoleniowca do nagrody reprezentacyjnego trenera roku 2022. To pokłosie dobrych wyników, jakie udało mu się wywalczyć z kadrą Polski. 

Michniewicz 31 grudnia przestanie być selekcjonerem reprezentacji Polski. PZPN nie zdecydował się na przedłużenie jego kontraktu. Na zwolnienie 52-latka wpłynęły głównie kwestie pozasportowe. Udało mu się w końcu awansować na mundial i wyjść z grupy, a także utrzymać kadrę w Lidze Narodów.

Wśród największych

Wyniki Michniewicza z reprezentacją Polski doceniła IFFHS, czyli Międzynarodowa Federacja Historyków i Statystyków Futbolu. Szkoleniowiec znalazł się wśród nominowanych do najlepszego reprezentacyjnego trenera 2022 roku.

Poza nim na liście nie brakuje wielkich nazwisk. Wyróżniono oczywiście takich selekcjonerów jak Lionel Scaloni (Argentyna), Didier Deshamps (Francja) czy Walid Regragui (Maroko).

IFFHS brało ewidentnie pod uwagę wyłącznie wyniki sportowe, a nie styl oraz inne rzutujące na ogólną ocenę aspekty. Nominację dla Michniewicza przyznano więc za spełnienie postawionych przed nim celów. Możliwe, że doceniono także występ reprezentacji przeciwko Francji w 1/8 mundialu.

Szwajcarscy ekolodzy złożyli skargę na FIFA. „Jesteśmy przekonani, że Komisja Sprawiedliwego Handlu zwróci uwagę na naruszenia”

 

Szwajcarscy ekolodzy uważają, że reklamy FIFA mówiące o „pierwszych zielonych mistrzostwach” są nadużyciem. W związku z tym Swiss Climate Alliance złożyło skargę na federację.

Skarga na federację FIFA

FIFA w reklamach chwaliła się, że Mistrzostwa Świata w Katarze były „pierwszym neutralnym klimatycznie mundialem”. Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się szwajcarscy ekolodzy. Według „BILD” zgłosili skargę na piłkarską federację. Głos w tej sprawie zabrał szef Swiss Climate Alliance, Christian Luthi.

Peszko opowiedział o spięciu z Michniewiczem. „Miał pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu” [CZYTAJ]

– Chcielibyśmy, aby FIFA zainwestowała swoje zasoby w unikanie emisji CO2, a nie tylko greenwashing. Jesteśmy przekonani, że Komisja Sprawiedliwego Handlu zwróci uwagę na naruszenia reklam przygotowanych przez FIFA – powiedział.

Źródło: WP Sportowe Fakty/BILD

Peszko opowiedział o spięciu z Michniewiczem. „Miał pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu”

Sławomir Peszko w programie „Skrzydłowy, Bramkarz i Łącznik” na „Kanale Sportowym” mocno wypowiedział się o pracy Czesława Michniewicza z reprezentacją Polski. Opowiedział także anegdotę o selekcjonerze. 

Wraz z końcem roku Michniewicz przestanie oficjalnie pracować z reprezentacją Polski. 31 grudnia wygasa kontrakt 52-latka. PZPN potwierdził już, że nie zostanie przedłużony. Tym samym ponownie trzeba będzie szukać nowego szkoleniowca dla kadry.

Peszko o Michniewiczu

Obecnie w internecie pojawia się niezliczona liczba analiz pracy Michniewicza. Spora część osób zgodnie twierdzi, że z nim za sterami rozwój reprezentacji byłby spowolniony. Inna grupa uważa natomiast, że dostał za mało czasu i powinien poprowadzić drużynę przynajmniej w eliminacjach Euro 2024.

Do grona krytyków 52-latka dołączył Sławomir Peszko. Były reprezentant Polski mocno ocenił pracę Michniewicza na antenie „Kanału Sportowego”.

– Nie osiągnęliśmy sukcesu. Cofnęliśmy naszą drużynę. Mieliśmy najlepszy skład od lat: najlepszego napastnika na świecie, Zielińskiego w mega formie, bramkarza w topowej formie, Milika w topowym klubie. Z trybun oglądałem mecze na mundialu i było mi wstyd momentami, że nie umieliśmy wykonać trzech podań – wyliczał Peszko. 

– Ale to się bierze z nastawienia trenera. Świderski, który jest mega ofensywnie nastawiony i lubi grać przy Lewandowskim, zamykał linię jako dziewiąty obrońca! To jak, my mamy grać ofensywnie? Byłem na rocznym kursie trenerskim. Co jest najważniejsze? Rozwój piłkarza, indywidualna ścieżka rozwoju zawodnika, podwyższenie jakości, a nie gra o wynik. Okej, to są przesłanki dla dzieci do 15 lat, ale Michniewicz mówi, że nas jakość nie interesuje, tylko gra na wynik (…). Co z tego, że z Meksykiem mieliśmy ofensywny skład, skoro po meczu Hirving Lozano mówi do Zielińskiego: „ja pie*dole, jak wy gracie?!” – dodał.

@superbetpl

Trochę wstyd 😅. Najnowszy odcinek SKRZYDŁOWY, BRAMKARZ I ŁĄCZNIK sprawdzicie na YT Kanału Sportowego!

♬ Gyal You a Party Animal – Sped Up – Charly Black

Spięcie

Peszko przy okazji zdradził, że Michniewicz miał do niego pretensje podczas mundialu. Poszło o samą obecność piłkarza Wieczystej w hotelu kadry, kiedy odwiedzał swoich dobrych kolegów, między innymi Kamila Grosickiego.

– Miał do mnie pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu przed meczem z Meksykiem. Że za długo jestem. Że Grosickiego odwiedzam. „Grosik” usłyszał: „kogo ty zapraszasz?”. To tak jakbym miał wyprowadzać na zewnątrz informacje z reprezentacji, a ja ich znam przecież 20 lat – opisał Peszko. 

Cały program z udziałem Peszki możecie obejrzeć poniżej:

Reprezentant Polski blisko zmiany klubu. Oferta miała już zostać złożona

Szymon Żurkowski wkrótce może wrócić do regularnego grania. Fiorentina jest coraz bliżej sprzedania 25-latka. Według „La Gazzetta dello Sport” pomocnikiem interesuje się Salernitana. 

Żurkowski w minionym sezonie był bardzo ważnym zawodnikiem Empoli, gdzie spędził całe rozgrywki. Był jednak wypożyczony z Fiorentiny, do której wrócił w obecnej kampanii. Niestety we Florencji ponownie nie dostaje szans i przede wszystkim spędza mecze na ławce rezerwowych.

W końcu transfer?

Niewykluczone, że podczas zimowego okienka transferowego kariera Żurkowskiego w końcu nabierze tempa. Z informacji włoskich mediów wynika, że reprezentantem Polski interesuje się Salernitana. Klub miał już nawet złożyć oficjalną ofertę za 25-latka.

Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” podają, że działacze pracują intensywnie nad pozyskaniem pomocnika. W grę ma wchodzić w końcu transfer definitywny, a nie wypożyczenie, jak miało to miejsce przy rozmowach z Empoli.

Tak Michniewicz zareagował na zwolnienie z reprezentacji. „Był zaskoczony”

Janusz Basałaj w programie „Pogadajmy o piłce” na kanale „Meczyków” wyjawił, jak Czesław Michniewicz zareagował na zwolnienie z reprezentacji Polski. 52-latek wyszedł bez słowa. 

Od nowego roku „Biało-Czerwoni” ponownie będą bez selekcjonera. Kontrakt Czesława Michniewicza nie zostanie przedłużony. PZPN o swojej decyzji poinformował kilka dni temu.

Reakcja

Do spotkania selekcjonera z prezesem doszło 22 grudnia. Według Janusza Basałaja Michniewicz, jadąc na spotkanie, spodziewał się jedynie trudnej rozmowy. Nie przypuszczał jednak, że zostanie zwolniony. Decyzja Kuleszy mocno go uderzyła.

– Był tak zaskoczony, że gdy dowiedział się tego od Kuleszy, natychmiast poszedł do windy i zjechał na dół – powiedział Basałaj w programie „Pogadajmy o piłce”. 

– Tak nie reaguje człowiek, który dostał między oczy. Wydaje mi się, że jechał przekonany o tym, że będzie to rozmowa wychowawcza, ale kontrakt zostanie przedłużony – dodał.

Obrońca Lecha Poznań porównał Ekstraklasę do rozgrywek z Rosji i Szwecji. „Jest tutaj dobra jakość”

 

Filip Dagerstal udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej Lecha Poznań. Szwedzki obrońca opowiedział o swoich początkach w Polskim klubie. Wypożyczony piłkarz porównał również poziom Ekstraklasy do ligi szwedzkiej.

Początki w Lechu

Filip Dagerstal dołączył do Lecha Poznań podczas letniego okna transferowego. Mistrzowie Polski zakontraktowali szwedzkiego obrońcę na zasadzie rocznego wypożyczenia. Udało się to ze względu na przepisy po inwazji Rosji na Ukrainę. Stoper w rozmowie z klubowymi mediami opowiedział o swoich początkach w Kolejorzu.

– Początek nie był dla mnie łatwy. Oczywiście każdy potrzebuje czasu na zaadaptowanie się w nowym zespole. Mieliśmy w tamtym okresie dużo kontuzji, ale ja już od początku widziałem, że mamy naprawdę dobrych zawodników, mocny skład, więc w końcu zaczniemy wygrywać. I tak też się stało. Nie miałem zbyt wielu treningów przed swoim debiutem w Lechu, ale taki jest futbol, że musisz się szybko zaadaptować do nowych warunków. Najlepszym sposobem na poznanie zespołu jest po prostu gra – powiedział Dagerstal.

Mikael Ishak o przedłużonym kontrakcie z Lechem Poznań. „Zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma” [CZYTAJ]

– To nie jest fajne uczucie, gdy przychodzisz do nowej drużyny i nie masz szans na występy, wtedy trudno nawiązać relację z innymi zawodnikami. Dla mnie to było lepsze, że od razu zacząłem grać. Moment, w którym przyszedłem nie był to dobry dla klubu, ale cieszę się, że udało się odwrócić tę sytuację – dodał.

Porównanie Ekstraklasy do lig zagranicznych

– Jest tutaj dobra jakość. W Rosji są prawdopodobnie najlepsze zespoły takie jak Zenit, CSKA Moskwa czy Spartak. Te drużyny mają kompletnie inny budżet i jest im łatwiej sprowadzić dobrych zawodników, nie tych najlepszych na świecie, ale dobrych. W lidze szwedzkiej tempo jest wolniejsze niż tutaj. W Polsce jest więcej walki, tempo jest szybsze. Porównując te ligi, powiedziałbym, że Ekstraklasa bardziej mi przypomina ligę rosyjską – podsumował.

Największe wzrosty wartości piłkarzy po MŚ 2022. Duże zmiany [RANKING]

Źródło: Lech Poznań

Mikael Ishak o przedłużonym kontrakcie z Lechem Poznań. „Zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma”

 

Mikael Ishak w rozmowie z mediami Lecha Poznań wypowiedział się na temat przedłużenia swojej umowy. Szwedzki napastnik Kolejorza zdradził kulisy tego zdarzenia.

Udany koniec roku

Lech Poznań zakończył piłkarski rok z przytupem. Mistrzowie Polski wyszli z grupy Ligi Konferencji, a następnie przedłużyli umowę swojego kluczowego zawodnika – Mikaela Ishaka. Wcześniej wiele wskazywało na to, że Szwed opuści Lecha.

– Sytuacja była dla mnie nieco zabawna, bo zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma, że już praktycznie odszedłem, że za chwilę podpisuję umowę w innym miejscu. Oczywiście, miałem duże i poważne oferty, ale uważam, że podjąłem słuszną decyzję – powiedział Mikael Ishak w rozmowie z klubowymi mediami.

Największe wzrosty wartości piłkarzy po MŚ 2022. Duże zmiany [RANKING]

Unikał deklaracji

– Za bardzo szanuję kibiców, by ich mamić twierdzeniami, że moje serce jest w Poznaniu i na pewno zwiążę się z Lechem na dłużej. Chciałem być szczery z całym otoczeniem, w spokoju przeanalizować całą sytuację, wziąć pod uwagę każdą opcję i finalnie podjąć najlepszą decyzję – dodał kapitan Kolejorza.

Mikael Ishak reprezentuje barwy Lecha Poznań od lipca 2020 roku. W tym czasie Szwed zagrał w 93 meczach, notując 14 asyst i 53 bramki. Jego umowa z Kolejorzem obowiązuje do końca czerwca 2025 roku.

Źródło: Lech Poznań

Największe wzrosty wartości piłkarzy po MŚ 2022. Duże zmiany [RANKING]

Portal „Transfermarkt” zaktualizował wartości poszczególnych piłkarzy po Mistrzostwach Świata w Katarze. Najwięcej na wartości zyskali ci piłkarze, którzy dobrze spisali się na turnieju. Największy wzrost wartości zanotowali Kylian Mbappe oraz Enzo Fernandez.

Przed kilkoma dniami zakończyły się Mistrzostwa Świata w Katarze. Po triumf w rozgrywkach sięgnęła reprezentacja Argentyny z Leo Messim na czele. Tegoroczny mundial zapewnił kibicom mnóstwo emocji, którym towarzyszyły liczne niespodzianki. Przez lata wspominane będą takie reprezentacje jak Maroko, czy Chorwacja.

Objawienia mundialu w Katarze

Podczas turnieju w Katarze szerokiemu światu przedstawiło się kilku piłkarzy. I tak za objawienie rozgrywek można uznać takich piłkarzy jak między innymi: Sofyan Amrabat, Josko Gvardiol, Enzo Fernandez, czy też Azzedine Ounahi. W przypadku tych i wielu innych piłkarzy dobry występ można poskutkować niedługo transferem do lepszego klubu.

Największe wzrosty wartości po MŚ 2022

Już wkrótce zostanie otwarte zimowe okno transferowe. Bohaterami głośnych transferów z pewnością będą piłkarze, którzy wyróżniali się na MŚ w Katarze. Portal „Transfermarkt” zaktualizował wartości poszczególnych zawodników. Kto, dzięki dobremu występowi na mundialu, zyskał najwięcej na wartości?

Ranking

1. Kylian Mbappe +20 milionów euro (nowa wartość: 180 milionów euro)

1. Enzo Fernandez +20 milionów euro (nowa wartość: 55 milionów euro)

3. Julian Alvarez +18 milionów euro (nowa wartość: 50 milionów euro)

4. Josko Gvardiol +15 milionów euro (nowa wartość: 75 milionów euro)

4. Cody Gakpo +15 milionów euro (nowa wartość: 60 milionów euro)

4. Sofyan Amrabat +15 milionów euro (nowa wartość: 25 milionów euro)

7. Azzedine Ounahi +11,5 miliona euro (nowa wartość: 15 milionów euro)

8. Jude Bellingham +10 milionów euro (nowa wartość: 110 milionów euro)

8. Bukayo Saka +10 milionów euro (nowa wartość: 100 milionów euro)

8. Aurelien Tchouameni +10 milionów euro (nowa wartość: 90 milionów euro)

8. Dayot Upamecano +10 milionów euro (nowa wartość: 60 milionów euro)

8. Alexis Mac Allister +10 milionów euro (nowa wartość: 42 miliony euro)

 

Były reprezentant Polski broni Czesława Michniewicza. „Cele sportowe zostały zrealizowane”

Jacek Zieliński w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się na temat sytuacji Czesława Michniewicza. Dyrektor sportowy Legii Warszawa uważa, że 52-letni trener zrealizował cele sportowe, a jego statystyki są zmanipulowane w nieobiektywny sposób.

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że nie przedłuży kontraktu z Czesławem Michniewiczem. W związku z tym 52-letni trener od 1 stycznia 2023 roku będzie wolnym trenerem.

„Manipuluje się wybranymi statystykami”

Jacek Zieliński w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się na temat pracy Michniewicza w reprezentacji Polski. Dyrektor sportowy Legii Warszawa uważa, że wielu opiniotwórców zakrzywia statystyki 52-latka.

– Cele sportowe zostały zrealizowane. Słyszałem oskarżenia dotyczące stylu, a jednocześnie uwagi, że wynik był dobry. Jeśli jednak chce się porównywać statystyki Nawałki, Sousy i Michniewicza, to jest to nie na miejscu. Manipuluje się wybranymi statystykami w nieobiektywny sposób. Nie da się porównać średniej liczby punktów ostatniego selekcjonera, chociażby z Portugalczykiem, o którym mówi się, że za jego kadencji kadra fajnie zagrała z Hiszpanią, za to wygrywała ze słabszymi zespołami. Trzeba pamiętać o przeciwnikach z ostatnich tygodni. Argentyna czy Francja nie są drużynami, z którymi da się łatwo przejąć inicjatywę i zagrać ofensywnie – ocenił Jacek Zieliński w rozmowie z TVP Sport.

„Czuję się gotowy”. Marek Papszun chętny na objęcie reprezentacji Polski [CZYTAJ]

– Oglądaliśmy głównie defensywną grę, ale w momencie wyboru Michniewicza można było mieć świadomość, że w ten sposób zagramy z mocnymi przeciwnikami. Czy styl i sposób gry byłby atrakcyjniejszy dla widzów w zbliżających się eliminacjach? Możliwe. Czekają nas mecze ze słabszymi rywalami i byłaby szansa zadowolenia kibiców. Ciekawe też, czy były rozmowy z Michniewiczem na temat tego, z których graczy chce korzystać i na jaki styl postawić. Stawiam, że nie było na to zbyt wiele czasu – dodał.

Zmieniłby swoją medialną strategię?

Jacek Zieliński zauważa jednak, że losy Czesława Michniewicza mogłyby potoczyć się inaczej. Dyrektor sportowy Legii Warszawa twierdzi, że gdyby 52-latek mógł cofnąć się w czasie, to zmieniłby m.in. swoją medialną komunikację.

– Sądzę, że gdyby trener Michniewicz miał możliwość powrotu do sytuacji sprzed kilku miesięcy, to wiele z nich rozwiązałby w inny sposób. Nie mówię tylko o aspekcie sportowym, ale też o współpracy ze związkiem czy mediami. Co i jak powiedzieć. To mogłoby spowodować, że odbiór mistrzostw świata w Katarze byłby znacznie pozytywniejszy, a wizerunek szkoleniowca znalazłby się w lepszym świetle – podsumował były reprezentant Polski.

Źródło: TVP Sport

„Czuję się gotowy”. Marek Papszun chętny na objęcie reprezentacji Polski

Marek Papszun jest otwarty na rozmowy odnośnie objęcia reprezentacji Polski! Obecny trener Rakowa Częstochowa przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie w wywiadzie dla „Weszło”.

Przed kilkoma dniami Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o nieprzedłużaniu umowy z dotychczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski, Czesławem Michniewiczem. W związku z tym władze polskiej federacji piłkarskiej mają obecnie za zadanie znalezienie nowego selekcjonera. W ostatnich dniach w mediach przewinęło się kilka znanych nazwisk z zagranicy. Do tej pory nie wymieniono poważnie żadnego polskiego trenera.

Następca Michniewicza

Wszystko wskazuje na to, że Cezary Kulesza postawi na zagranicznego trenera. Polski rynek trenerów nie wydaje się obecnie oferować odpowiedniego kandydata na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Najbliżej pełnienia tej roli wydaje się być Marek Papszun, który z sukcesami od kilku lat pracuje w Rakowie Częstochowa. Na niekorzyść 48-letniego trenera wpływa jednak brak doświadczenia. Na najwyższym poziomie Papszun prowadził jedynie Raków.

Papszun selekcjonerem?

Kandydatura Marka Papszuna do objęcia reprezentacji Polski przewijała się już podczas wyboru selekcjonera na początku 2022 roku. Wówczas trener Rakowa z dystansem podchodził do tego typu doniesień. Tym razem stwierdził on wprost, że jest już gotowy do objęcie najważniejszej drużyny w naszym kraju. Sam zainteresowany opowiedział o tym na łamach „Weszło”.

– Jeżeli chodzi o mnie, to ja się czuję gotowy do takiej roli. Uważam, że nie jest dla mnie za wcześnie. Niektórzy selekcjonerzy naszej reprezentacji nie mieli wielkiego doświadczenia, jeżeli chodzi o jakieś osiągnięcia czy trofea w Polsce, a dobrze radzili sobie z kadrą – oznajmił Marek Papszun.

– Uważam, że już obecnie byłbym gotowy do przejęcia takiej funkcji. Wiem jednak jakie są okoliczności i zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie może to być trudne – zaznaczył 48-letni trener.


źródło: Weszło


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.