Obrzydliwe zachowanie chorwackich kibiców. Podczas meczu z Kanadą przypomnieli o strasznych wydarzeniach

Do obrzydliwej sytuacji doszło podczas meczu Chorwacji z Kanadą (4-1). Kibice „Ognistych” wywiesili obraźliwy transparent, skierowany do Milana Borjana, bramkarza „Orek”. 

Kanada pożegnała się wczoraj z mundialem, odnosząc drugą porażkę. Bolesną lekcję futbolu udzielili im Chorwaci, którzy wbili aż cztery bramki. Wcześniej Kanadyjczycy przegrali z Belgią (0-1) i stracili wszelkie szanse na awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Obecnie został im tylko mecz „o honor” z kadrą Maroka.

Paskudny transparent

Podczas meczu doszło do skandalu z udziałem chorwackich kibiców. Na trybunach wywiesili transparent, uderzający w bramkarza Kanady, Milana Borjana, który z pochodzenia jest Serbem. Na pierwszy rzut oka nie ma w nim nic wyjątkowego, ale wszystko zostało przemyślane.

Mowa o płachcie marki John Deere, czyli marki traktorów, na których serbska ludność cywilna uciekała przed chorwackim wojskiem podczas czystek ludowych w Krajinie. Wydarzenie miało miejsce w 1995 roku. Borjan uciekł wówczas wraz z rodziną do Belgradu. W stolicy Serbii mieszkali przez pięć lat, po czym wyemigrowali do Kanady.

Na wspomnianej płachcie umieszczono także napis: „Knin 95” oraz przekręcone hasło „Nothing runs like Borjan”. Wszystko po to, aby przypomnieć Borjanowi traumę z dzieciństwa. Bramkarz w odpowiedzi pokazał kibicom prawosławne pozdrowienie „tri prsta” (trójca święta), a po meczu powiedział, że nie ma zamiaru komentować zajścia. Jedynie dopowiedział, że do chorwackich kibiców wyciekł jego prywatny numer telefonu. Od tamtej pory miał otrzymać ponad 2500 obraźliwych wiadomości.