Nie tylko głupia czerwona kartka. Słabe zachowanie Boruca po zejściu z boiska [WIDEO]

W niedzielę Legia Warszawa rozgrywała domowe spotkanie przeciwko Warcie Poznań. „Wojskowi” odnieśli kolejną ligową porażkę, a antybohaterem meczu został Artur Boruc, który najpierw wyleciał z boiska za niepotrzebny faul, a następnie brzydko zachował się w stosunku do kamerzysty.

W ramach spotkania 21. kolejki Ekstraklasy do stolicy przyjechała Warta Poznań. „Zieloni” mierzyli z wydawałoby się uskrzydloną zwycięstwem z Zagłębiem Lubin Legią. Były to jednak tylko złudne nadzieje, ponieważ podopieczni Aleksandara Vukovicia w fatalnym stylu przegrali 0:1. W tym momencie mniej punktów od mistrzów Polski ma tylko Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

„Wojskowi” przy okazji pobili swój ligowy rekord porażek w pojedynczym sezonie. Klęska z Wartą była ich czternastą wpadką w aktualnej kampanii Ekstraklasy. Do osiągnięcia tego wyniku potrzebowali jedynie dwudziestu rozegranych meczów.

Boruc odleciał

W 72. minucie spotkania czerwoną kartę otrzymał Artur Boruc. Bramkarz Legii uderzył we własnym polu karnym Dawida Szymonowicza i po interwencji systemu VAR został wyrzucony z boiska. Na jego szczęście Warta nie wykorzystała jedenastki, jednak wynik nie zmienił się już do samego końca.

Później 40-latek wcale nie zachował się lepiej. Boruc schodząc do szatni chciał jeszcze „przybić żółwia” Cezaremu Miszcie, ale na ich drodze stanął operator kamery. Doświadczony golkiper wiele nie myśląc odepchnął pracownika klubu.