Nicola Zalewski skomentował debiut w reprezentacji Polski. „To była normalna piłka”

Nicola Zalewski ma za sobą pierwszy z miejmy nadzieję, wielu występów w reprezentacji Polski. 19-latek w debiucie przeciwko San Marino zanotował asystę oraz niemal wywalczył rzut karny. O odczuciach związanych z pierwszym meczem w narodowych barwach opowiedział w pomeczowym wywiadzie.

Dla Zalewskiego są to naprawdę udane miesiące. Młody Polak przebojem wbija się do seniorskiej drużyny AS Romy. Ma za sobą udany okres przygotowawczy, zaś sam Mourinho potwierdził, że będzie dawać mu szanse do pokazania się w Serie A.

Dodatkowo otrzymał możliwość debiutu w reprezentacji Polski. Nie dość, że Paulo Sousa powołał go na wrześniowe zgrupowanie, to jeszcze wprowadził go na drugą połowę spotkania z San Marino.

Dobry prognostyk

Zalewski odwdzięczył się selekcjonerowi za zaufanie. Najpierw 19-latek o mało nie wywalczył rzutu karnego. Po wideo-weryfikacji sędzie zadecydował jednak, że rywal faulował go tuż przed linią pola karnego gospodarzy.

To natomiast nie zniechęciło pomocnika. W ostatnich minutach posłał świetną piłkę do Adama Buksy, a temu nie pozostało nic więcej, jak tylko dołożyć nogę. W ten sposób, w swoim debiucie Nicola Zalewski zanotował pierwszą asystę w biało-czerwonych barwach.

Po ostatnim gwizdku przyznał, że denerwował się nieco ewentualnym występem. Finalnie jednak presja odpuściła.

– Trochę presji było, ale później dobrze się czułem. Cieszę się bardzo z tego debiutu i asysty – powiedział 19-latek.

– To była normalna, prostopadła piłka. Wrzuciłem lewą, słabszą nogą. Dobra piłka i Adam strzelił. Cieszę się bardzo, a teraz skupienie na Anglii – dodał.

– Trener powiedział, by grać spokojnie, czysto i po prostu robić swoje – tłumaczył wytyczne, jakie przekazał mu Sousa.