Łukasz Fabiański został wybity z rytmu przed meczem z San Marino. „Byłem w szoku, to było coś niesamowitego”

– To, co wydarzyło się w szatni przed spotkaniem, wybiło mnie z profesjonalnego nastawienia do meczu – powiedział po meczu Łukasz Fabiański. Reprezentacja Polski zrobiła bramkarzowi West Hamu United dużą niespodziankę.

Łukasz Fabiański zakończył reprezentacyjną karierę. Golkiper zachował czyste konto w sobotnim spotkaniu Polski z San Marino. Bramkarz Młotów w pomeczowej rozmowie z TVP Sport przyznał, że przed wyjściem na boisko został wybity z rytmu. Wszystko przez niespodziankę, którą zrobiła mu drużyna reprezentacji Polski.

Wzruszenie Fabiańskiego

Przed wyjściem na plac gry wyświetlono w szatni specjalny film dla Łukasza Fabiańskiego. Bramkarz ujrzał w telewizorze swoich kolegów i trenerów, którzy opowiadali żartobliwe i ważne wspomnienia z jego osobą. Po zakończeniu wideo w szatni rozległy się brawa, a „Fabian” był wzruszony. Jeszcze więcej łez poleciało, gdy odwrócił się od telewizora, ponieważ…

– Odwróciłem się przez prawe ramię i zobaczyłem, że w szatni z drużyną stoi moja żona, mój syn i moi rodzice. Byłem w szoku, jak ich tam zobaczyłem. To było coś niesamowitego, czego nigdy nie zapomnę – zdradził Łukasz Fabiański w rozmowie z TVP Sport.

Zobacz również: Ostatni mecz Łukasza Fabiańskiego w reprezentacji Polski! Koledzy utworzyli szpaler [WIDEO]

Źródło: Sport.pl, TVP Sport