Lukas Podolski wprost o pracy w Górniku Zabrze: „Nie mówię w szatni, że jestem mistrzem świata”

Lukas Podolski zadebiutował w oficjalnym meczu w barwach Górnika Zabrze. Po piątkowym starciu z Lechem Poznań były reprezentant Niemiec udzielił wywiadu stacji Canal + Sport.

Stało się. W lipcu tego roku Lukas Podolski zasilił szeregi Górnika Zabrze. Transfer wywołał wiele emocji wśród kibiców, którzy musieli czekać na decyzję zawodnika przez dobrych kilka lat. Niektórzy dziennikarze pokusili się nawet o stwierdzenie, że Górnik z Podolskim na pokładzie będzie w stanie powalczyć o triumf w Lidze Mistrzów! Tych słów jednak chyba nikt nie brał na poważnie.

Słaby początek Górnika

Górnik Zabrze nie najlepiej rozpoczął sezon 2021/2022 w Ekstraklasie. W pierwszej kolejce „Górnicy” polegli w wyjazdowym starciu z Pogonią Szczecin 0:2. Wówczas klub ze Śląska musiał radzić sobie jeszcze bez Lukasa Podolskiego. Wcale nie lepiej było w drugiej kolejce przeciwko Lechowi Poznań. Mimo że w drugiej połowie na murawie pojawił się Podolski, to nie wystarczyło to na zdobycie nawet jednego punktu. Ostatecznie Górnik poległ na własnym obiekcie 1:3.

Po meczu Lukas Podolski rozmawiał ze stacją Canal Plus. Mistrz świata z 2014 roku zdradził, że w treningu jest dopiero od półtora tygodnia. Mimo to już w pierwszym meczu w barwach Górnika pokazał się z pozytywnej strony.

– Dopiero od 1,5 tygodnia trenuję. Wracam powoli do gry na 100 proc., potrzebuję treningu. Dzisiaj był ten pierwszy krok, te 45 minut – skomentował w rozmowie z Canal + Sport po meczu z Lechem Poznań (1:3).

Podolski apeluje do dziennikarzy

Były reprezentant Niemiec zaapelował również do dziennikarzy. Lukas powiedział, że do osiągania dobrych rezultatów potrzebna jest cała drużyna.

– Nie liczcie tylko tego, co robi Lukas Podolski. Wiem, że to was wszystkich interesuje, ale ważne, żeby Górnik grał lepiej. Te ostatnie dwa mecze nie były takie, jakie miały być. Musimy grać jako drużyna. Gdy gramy u siebie z kibicami, to ten ogień musi się palić. Zawodnicy muszą dać z siebie wszystko, a tego jednak brakowało – skomentował Niemiec.

– Ja jestem chłopak z ulicy. Nie przychodzę ze złotym pucharem i nie mówię w szatni, że jestem mistrzem świata – tłumaczy Łukasz Podolski w Super Piątku. Fajny chłopak, budzi sympatie – dodał.

Michał Budzich