Karim Benzema skomentował swoją panenkę. „To pewność siebie. Mam jej dużo”

Real Madryt przegrał pierwszy mecz półfinału Ligi Mistrzów z Manchesterem City 3-4. Bramki dla „Królewskich” strzelał dwukrotnie Karim Benzema oraz raz Vinicius. Drugie trafienie Francuza było szczególnej urody. 

Benzema w dalszym ciągu potwierdza, że znajduje się w naprawdę wysokiej dyspozycji. Kolejny popis dał w meczu z Manchesterem City na Eithad. Tym razem snajper Realu dwukrotnie pokonał Edersona. Za drugim razem wykorzystał rzut karny, wykonując słynną „panenkę”.

Pewność siebie

Nie byłoby w tym właściwie nic szczególnie szokującego, gdyby nie fakt, że w ostatnim spotkaniu z Ossasuną dwukrotnie zmarnował „jedenastkę”. Przeciwko City wszystko poszło jednak pomyślnie.

– Zawsze sobie powtarzam, że jeśli nie strzela się rzutów karnych, to nigdy się ich nie zmarnuje. To pewność siebie. Mam jej dużo. Zrobiłem to i wyszło dobrze – stwierdził Francuz.

– Nie myśleliśmy o zmianie wykonawcy. Mamy pełne zaufanie do Benzemy. Ćwiczył karne na treningach, ale nie wiedziałem, jak strzeli. Pokazał silną osobowość i charakter. Nie jest łatwo oddać taki strzał w półfinale Ligi Mistrzów – dodał z kolei Carlo Ancelotti.

Choć Manchesterowi udało się wygrać pierwsze spotkanie, to sprawa awansu do finału wciąż pozostaje otwarta. W końcowe zwycięstwo wierzy sam Benzema.

– Porażka nigdy nie jest dobra. Najważniejsze jest to, że się nie poddaliśmy. Teraz zagramy u siebie – będziemy potrzebować kibiców jak nigdy wcześniej. Zrobimy coś magicznego. Wygramy – zapewnił napastnik Realu.