Thomas Tuchel za sterami Chelsea dokonał rzeczy wielkiej. W sobotę piłkarze „The Blues” po raz drugi w historii sięgnęli po zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów. Radość kibiców londyńskiej drużyny była przeogromna. Wśród świętujących była także bardzo interesująca i znana postać.
Spotkanie na Estadio do Dragao nie opiewało w wielką ilość goli. Padła zaledwie jedna bramka, pod koniec pierwszej połowy. Trafienie Kaia Havertza okazało się ostatecznie zwycięskim golem, który zapewnił Chelsea zwycięstwo.
Wielka feta, wielki gość
Po ostatnim gwizdku sędziego radości nie było końca. Nie ma się co dziwić zresztą, gdyż kiedy Tuchel obejmował Chelsea – nikt nie myślał, że może w ogóle wejść do finału Ligi Mistrzów. A co dopiero go wygrać.
Ta sztuka mu się jednak udała, za co sympatycy „The Blues” są mu niesamowicie wdzięczni. Na filmikach z fety po wygranej widać zresztą, jak wiele to dla nich znaczyło.
Co ciekawe, na jednym z nich widać również Jeremy’ego Clarksona, znanego angielskiego dziennikarza, najbardziej znanego z motoryzacyjnego programu „Top Gear” lub z prowadzenia „Who Wants to Be a Millionaire”. 61-latek wraz z innymi kibicami cieszył się z wygranej Chelsea. Ci natomiast zaczęli skandować jego nazwisko.
Jeremy Clarkson com os copos nos aliados, quero gravar este vídeo na testa. pic.twitter.com/UQgorBg4SZ
— Tomás (@TomasVSantos) May 29, 2021
- Włosi zachwyceni Piotrem Zielińskim. Były reprezentant pogratulował Interowi transferu - 9 kwietnia 2024
- Były selekcjoner nie ma żadnych wątpliwości. Już wkrótce pojawi się „Nowy Lewandowski”? - 9 kwietnia 2024
- Groźba zamachów podczas ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Hiszpanie odpowiadają - 9 kwietnia 2024