Jasna deklaracja Matty’ego Casha. „Jeśli awansujemy, w końcu spróbuję polskiej wódki”

Wielkimi krokami zbliża się arcyważny mecz reprezentacji Polski z reprezentacją Szwecji, który zadecyduje o awansie na Mistrzostwa Świata 2022. – Jeśli awansujemy, na pewno będzie impreza. I na niej spróbuję w końcu… polskiej wódki – zadeklarował Matty Cash.

Już we wtorek zostanie rozegrany finał baraży pomiędzy reprezentacjami Polski i Szwecji. Stawką pojedynku będzie awans na Mistrzostwa Świata, które odbędą się pod koniec tego roku. Polacy zmierzą się ze Szwedami na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 20:45.

Przygotowania

W ubiegłym roku w reprezentacji Polski zadebiutował Matty Cash. Piłkarz Aston Villi powinien znaleźć się w wyjściowym składzie na mecz ze Szwedami. W wywiadzie dla „Interii” Matty opowiedział nieco o przygotowaniach do najbliższego meczu.

– Presja jest, ale uwielbiam ją! Na co dzień gram w Premier League, tam presja jest w każdym meczu. Gdy reprezentujesz swój kraj, musisz wiedzieć o oczekiwaniach kibiców. Ale przecież po to zostajesz piłkarzem, aby występować w takich meczach, jak ten ze Szwecją. Nie mogę się go doczekać… Wiem, że cała Polska zasiądzie przed telewizorami, na stadionie w Chorzowie będzie komplet. Wierzę, że zagramy dobrze i awansujemy. Bo mamy piłkarzy, których na to stać – powiedział Matty Cash.

– Motywacji nikomu nie zabraknie, bo cała Polska wie, jaki to ważny mecz. Musimy jednak skupić się na naszej robocie, myśleć tylko o niej. To powinien być nasz priorytet – dodał.

Mecz ze Szkocją

Ostatni mecz towarzyski z reprezentacją Szkocji nie poszedł po naszej myśli. Co prawda naszym reprezentantom udało się zremisować, jednak styl, w jakim tego dokonaliśmy, pozostawił wiele do życzenia. Matty był jednak zadowolony ze swojej gry w defensywie.

– To był trudny mecz. Jeśli chodzi o mnie, nie był idealny, chociaż nie narzekam. Nieźle zagrałem w defensywie, zrobiłem to, co musiałem. Na szczęście strzeliliśmy bramkę i dzięki temu nie przegraliśmy, ale na końcu to był tylko sparing – ocenił Cash.

Pomysł na świętowanie

Najbliższy mecz ze Szwecją uchodzi za jeden z najważniejszych w ostatnich latach. Jutrzejszy pojedynek zadecyduje o tym, która drużyna otrzyma przepustkę na tegorocznego Mistrzostwa Świata. Matty Cash ma już pomysł na potencjalne świętowanie sukcesu.

– Do Chorzowa przyjeżdża z Anglii cała moja rodzina: mama, tata, brat, ciocia. Przylatują już w poniedziałek. Więc jeśli awansujemy, na pewno będzie impreza. I na niej spróbuję w końcu… polskiej wódki! – oznajmił Cash.


źródło: interia

Michał Budzich